który jako Ogródnik w ogrodzie zioła/ tak członki pokrapia/ i roziędrznia/ skąd i duchom więtsza potęga/ które człowiekowi siłyj mocnej dodadzą/ a przecię gorączości ciała/ ulżywa uspokojenie. a mózg na ten czas oblewa ciało pożytecznem i wdzięcznem skropieniem. A i sam nie mniej ze snu pożytek bierze/ skąd żyłom czerstwości przyrasta. 5.. Kto wiele lubo mało śpi/ smaczno spać nie może. Laznia niech uprzedzi wieczerza. miedzy którą a snem/ krótki czas ma być do godziny uspokojenia. Za przechadzką/ pokarm stępuje dożołądka prędko: potym Sen barzo przyjemny jeset Żołądkowi/ ana począdku snu/ na boku prawym spać pamiętaj/ aby
ktory iáko Ogrodnik w ogrodzie źiołá/ tak cżłonki pokrapia/ y roziędrznia/ zkąd y duchom więtsza potęgá/ ktore cżłowiekowi śiłyy mocney dodadzą/ á przećię gorącżośći ćiáłá/ vlżywa vspokoienie. á mozg ná ten cżás oblewa ćiáło pożytecżnem y wdzięcżnem skropieniem. A y sam nie mniey ze snu pozytek bierze/ zkąd żyłom cżerstwośći przyrasta. 5.. Kto wiele lubo máło spi/ smácżno spáć nie może. Láznia niech vprzedzi wiecżerza. miedzy ktorą á snem/ krotki cżás ma bydz do godziny vspokoienia. Zá przechadzką/ pokarm stępuie dożołądká prędko: potym Sen bárzo przyięmny ieset Zołądkowi/ áná pocżądku snu/ ná boku práwym spáć pámietay/ áby
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Gv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
planet rozmaicie zachodzą, i odmieniają się. Obrót Planet jest od Zachodu do Wschodu niewychodząc z Ekliptyki krążą formując Cyrkuły równoodległe Equatorowi, a postępując co raz wyżej lbo niżej po Ekliptyce, swoim biegiem rocznym od Zachodu do Wschodu kurs swój sprawuje w czasie dni 365, i godzin prawie 6, z których co cztery lata przyrasta jeden dzień: a zatym każdy czwarty rok zamyka w sobie dni 366 i nazywa się przybyszowym. A że oprócz godzin pozostają corocznie minuty (Rok bowiem według biegu Słońca sprawuje dni 365 godzin 5 i minut około 49.) zbywające tedy jedenaście minut, wyniosą trzy dni we czterysta lat: i dla tego wyrzucają się trzy
planet rozmaicie zachodzą, y odmieniaią się. Obrot Planet iest od Zachodu do Wschodu niewychodząc z Ekliptyki krążą formuiąc Cyrkuły rownoodległe Equatorowi, a postępuiąc co raz wyżey lbo niżey po Ekliptyce, swoim biegiem rocznym od Zachodu do Wschodu kurs swoy sprawuie w czasie dni 365, y godzin prawie 6, z ktorych co cztery lata przyrasta ieden dzień: a zatym każdy czwarty rok zamyka w sobie dni 366 y nazywa się przybyszowym. A że oprocz godzin pozostaią corocznie minuty (Rok bowiem według biegu Słońca sprawuie dni 365 godzin 5 y minut około 49.) zbywaiące tedy iedenaście minut, wyniosą trzy dni we czterysta lat: y dla tego wyrzucaią się trzy
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 269
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wszystkich zajdzie, i tym sposobem sejm każdy dokończyć się może ani nie ma być o co rwany, te zaś materyje, na które nie zajdzie zgoda, odłożyć lub i cale odrzucić.
Przecięż by to było coś więcej niż nic. Nie przeczę temu. Mogłyby pewnie i tym sposobem dochodzić jakie takie sejmy i przyrastałoby znacznie volumen konstytucji. Wiele łatwiejszych kończyłoby się interesów. Ale oczywista rzecz jest, że tym sposobem konkludowania najtrudniejszych i największych materyj status, ustanowienia największej dla Ojczyzny importancji interesów nigdy byśmy się doczekać nie mogli. Na przykład do aukcji wojska, do należytego opa
trzenia fortec, do aliancji z jaką jedną potencyją,
wszystkich zajdzie, i tym sposobem sejm każdy dokończyć się może ani nie ma być o co rwany, te zaś materyje, na które nie zajdzie zgoda, odłożyć lub i cale odrzucić.
Przecięż by to było coś więcej niż nic. Nie przeczę temu. Mogłyby pewnie i tym sposobem dochodzić jakie takie sejmy i przyrastałoby znacznie volumen konstytucyi. Wiele łatwiejszych kończyłoby się interessów. Ale oczywista rzecz jest, że tym sposobem konkludowania najtrudniejszych i największych materyj status, ustanowienia największej dla Ojczyzny importancyi interessów nigdy byśmy się doczekać nie mogli. Na przykład do aukcyi wojska, do należytego opa
trzenia fortec, do aliancyi z jaką jedną potencyją,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 127
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
dawnej i prawdziwej maksymy: wolność ludu nieprzyjemna jest panującym, stąd lnvisa est dominantibus libertas populi.
więc idzie (wnoszą nasi republikanci), że monarchija i wolność ludu są sobie naturalnie przeciwne: gdzie się tamta więcej rozprzestrzenia, tam druga bardziej kurczyć się musi, co się jednej ujmuje, drugiej się przydaje, co jednej przyrasta, musi koniecznie odpadać od drugiej. Jest to rzecz niewątpliwa i naturalnie być to inaczej nie może.
Owóż ten patriota, który zna doskonale swoję powinność ku Rzpltej, musi się starać przez honor i sumnienie, aby odwracał wszystko, co by kolwiek było ze szkodą i uszczerbkiem Ojczyzny. Ale jakże on bronić ma,
dawnej i prawdziwej maksymy: wolność ludu nieprzyjemna jest panującym, stąd lnvisa est dominantibus libertas populi.
więc idzie (wnoszą nasi republikanci), że monarchija i wolność ludu są sobie naturalnie przeciwne: gdzie się tamta więcej rozprzestrzenia, tam druga bardziej kurczyć się musi, co się jednej ujmuje, drugiej się przydaje, co jednej przyrasta, musi koniecznie odpadać od drugiej. Jest to rzecz niewątpliwa i naturalnie być to inaczej nie może.
Owóż ten patryjota, który zna doskonale swoję powinność ku Rzpltej, musi się starać przez honor i sumnienie, aby odwracał wszystko, co by kolwiek było ze szkodą i uszczerbkiem Ojczyzny. Ale jakże on bronić ma,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 260
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
czerwonych; nie mógł wykupić, ale go uwiązawszy za naturaliá, trzy mile za koniem ciągnęli, tandem dymem udusili. W Mieście Damazan od Miasta Burdepale na mil 20 leżącym, mnóstwo jest Katolików w tedy pobitych przez Heretyków. Ziemi ta część, co jest grobem tych Męczenników, jest w koło jak roża, choć nadebrana przyrasta. Tacy to Apostołowie świata Luter i Kalwin posłani z mieczem na świat, wywracają, nie nawracają! Podobna Clades padła na Katolików w Anglii ; o czym tu vide sub titulo: Już nie Angelica Natio Anglica.
MONETA Francuska. Su grosze Francuskie mają w sobie Lianrów 4, są z materyj miedzianej. Groszy Francuskich 20
czerwonych; nie mogł wykupić, ale go uwiązáwszy za naturaliá, trzy mile zá koniem ciągnęli, tandem dymem udusili. W Mieście Damazan od Mîasta Burdepale na mil 20 leżącym, mnostwo iest Katolikow w tedy pobitych przez Heretykow. Ziemi ta część, co iest grobem tych Męczennikow, iest w koło iak roża, choć nadebrana przyrasta. Tacy to Apostołowie świata Luter y Kálwin posłani z mieczem na świat, wywracaią, nie nawracaią! Podobna Clades padła na Katolikow w Anglii ; o czym tu vide sub titulo: Iuż nie Angelica Natio Anglica.
MONETA Francuzka. Su grosze Francuzkie máią w sobie Lianrow 4, są z materyi miedziáney. Groszy Francuzkich 20
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 199
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ją musisz według Obróconej Reguły rachować. Więcej trudności znalazłoby się do resolwowania przy Srebrze i Złocie/ ale iż to Złotnicy lepiej umieją/ przetoż onym to zostawuję. ROZDZIAŁ IV. O Zarobkach i utracie.
A. Pod tym tytułem masz wiedzieć iż się nie tylko o zarobkach i utracie/ które nad Kapitalną summę przyrastają abo giną/ ale też i o handlach i kupi wszelakiej/ które się rozmaitymi sposobami w rękach kupieckich przemijają/ mówić będzie/ a przetoż żebym mógł takich odmian proces rzetelniej pamięci twojej podać/ pamiętaj te punkta. Pierwszy. Gdy się tylko zarobku abo utraty na jednej mierze/ wadze/ i summie pewnej abo
ią muśisz według Obroconey Reguły ráchowáć. Więcey trudnośći ználázłoby się do resolwowánia przy Srebrze y Złoćie/ ále iż to Złotnicy lepiey vmieią/ przetoż onym to zostáwuię. ROZDZIAŁ IV. O Zarobkách y vtráćie.
A. Pod tym tytulem masz wiedźieć iż się nie tylko o zarobkách y vtráćie/ ktore nád Cápitálną summę przyrastáią ábo giną/ ále też y o hándlách y kupi wszelákiey/ ktore się rozmáitymi sposobámi w rękách kupieckich przemiiáią/ mowić będźie/ á przetoż żebym mogł tákich odmian proces rzetelniey pámięći twoiey podáć/ pámiętay te punktá. Pierwszy. Gdy się tylko zarobku ábo vtráty ná iedney mierze/ wadze/ y summie pewney ábo
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 142
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
tak szczęśliwie onemi szafuje, że żadnej płonno nie upłynie godziny, którejbyś niemiał nowym coraz insignire Aktem. Lubo Marsowym przykurzony prochem, Obozy zakładasz, Wojska szykujesz, lubo w Senacie, Ojczystym Kapitolium, spokojną rozwinąwszy Purpurę złoto nam budujesz czasy, lubo pod zasłoną spoczynku największe dobra pospolitego knujesz dzieła; zawsze nowej przyrasta dosławy materyj, która żywiołem Imienia twego posilona roście do nieśmiertelności zawodu. Jeżeli kiedy same dobrowolnie Wojny Państwa W. K. M. opuszczą, jeżeli Mars nieprzyjacielski nieporownaną radą waleczną przełamany ręką placu poniewolnie ustąpi, Jeżeli spokojną skronie otoczywszy oliwą reddis lucem tuae Dux bone Patriae, niepłodna inszym Monarchom domowej sławy niwa W.
ták szczęśliwie onemi szafuie, że żadney płonno nie upłynie godziny, ktoreybyś niemiał nowym coraz insignire Aktem. Lubo Marsowym przykurzony prochem, Obozy zákładasz, Woyska szykuiesz, lubo w Senacie, Oyczystym Kapitolium, spokoyną rozwinąwszy Purpurę złoto nam buduiesz czasy, lubo pod zasłoną spoczynku naywiększe dobra pospolitego knuiesz dzieła; zawsze nowey przyrasta dosławy máteryi, ktora żywiołem Imienia twego posilona roście do nieśmiertelności zawodu. Ieżeli kiedy same dobrowolnie Woyny Państwa W. K. M. opuszczą, ieżeli Mars nieprzyiacielski nieporownaną radą waleczną przełamany ręką placu poniewolnie ustąpi, Ieżeli spokoyną skronie otoczywszy oliwą reddis lucem tuae Dux bone Patriae, niepłodna inszym Monarchom domowey sławy niwa W.
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 26
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
po dwóch po trzech. Tak owi Tchorzowie i dobrym Pachołkom byli serce zepsuli że nie jeden wodził się z myślami. Wchodząc tedy za granicę każdy według swojej intencyj swoje Bogu poślubił wota. Wchodząc tedy już za granicę zaspiewało wszystko wojsko polskiem trybem O Gloriosa Domina, konie zaś po wszystkich pułkach uczyniły okrutne pryskanie prawie az serca przyrastało i wszyscy to sądzili pro bono omine, jakoż i tak się stało. Poszlismy tedy tem traktem od międzyrzecza przechodziło wojsko pagórek z którego widać było jeszcze granicę polską i miasta jaki taki obejrzawszy się pomyślił sobie Miła Ojczyzno czy cię tez już więcej oglądać będę obejmowała jakas tęskność zrazu, puko blisko domu: ale skorośmy
po dwoch po trzech. Tak owi Tchorzowie y dobrym Pachołkom byli serce zepsuli że nie ieden wodził się z myslami. Wchodząc tedy za granicę kozdy według swoiey intencyi swoie Bogu poslubił wota. Wchodząc tedy iuz za granicę zaspiewało wszystko woysko polskiem trybem O Gloriosa Domina, konie zas po wszystkich pułkach uczyniły okrutne pryskanie prawie az serca przyrastało y wszyscy to sądzili pro bono omine, iakoz y tak się stało. Poszlismy tedy tem traktem od międzyrzecza przechodziło woysko pagorek z ktorego widac było jeszcze granicę polską i miasta iaki taki obeyrzawszy się pomyslił sobie Miła Oyczyzno czy cię tez iuz więcey oglądać będę obeymowała jakas tęskność zrazu, puko blisko domu: ale skorosmy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 54
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
na oko Nieprzyjacielowi Przyidą tedy wielkiem pędem właśnie jako by to dopiro noviter na sukurs posiłki przychodziły A przyszedszy Ryścią stawają zaraz przy lewym skrzydle trochę opodal od Wojska Litewskiego. Muraszka się uwija pod Bonczukiem, biega z Buzdyganem szykuje jakby to nowotny Hetman i nowotne Wojsko jakoż stało się tak ozdobne ze i nam samym serca przyrastało patrząc na owę Hołotę. Harda mowa
Moskwa rozumieli że nowe przyszły posiłki ów zaś krzyk który i oni w obozie naszym słyszeli tłomaczyli sobie że to był triumf z posiłków nowo przychodzących.
Już tedy wyprowadzili wszystko, wojsko z owych Hulajgórodów i piechoty połowę nasz tez komunik wyszedł już owe szańce w tyle zostawiwszy z armat biją.
na oko Nieprzyiacielowi Przyidą tedy wielkięm pędęm własnie iako by to dopiro noviter na sukkurs posiłki przychodziły A przyszedszy Ryscią stawaią zaraz przy lewym skrzydle trochę opodal od Woyska Litewskiego. Muraszka się uwiia pod Bonczukięm, biega z Buzdyganem szykuie iakby to nowotny Hetman y nowotne Woysko iakoz stało się tak ozdobne ze y nąm samym serca przyrastało patrząc na owę Hołotę. Harda mowa
Moskwa rozumieli że nowe przyszły posiłki ow zas krzyk ktory y oni w obozie naszym słyszeli tłomaczyli sobie że to był tryumf z posiłkow nowo przychodzących.
Iuz tedy wyprowadzili wszystko, woysko z owych Hulaygorodow y piechoty połowę nasz tez kommunik wyszedł iuz owe szance w tyle zostawiwszy z armat biią.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 106
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
pole Damasceńskie/ na którym był stworzony Adam. Pole to ma ziemię barzo czyrwoną/ i tak wolną jako wosk/ Saracenowie ją wożą na Wielbłądach do Egiptu/ do Indyej/ do Murzyńskiej ziemie/ i indziej przedawając za rzecz wielką/ a przecię nie znać/ żeby jej ubywało/ powiedają że jej cudownie na każdy rok przyrasta. Wierzą tam ludzie/ że kto tę ziemię z sobą nosi/ nie ukąsi go żadna gadzina/ i od nieszczęścia zachowan będzie. Niewypowiedzianie to tu miejsce około Ebron jest wesołe i ucieszne Od tegoż pola wbok tu Ebron/ na dwoje strzelenie/ góra jest skalista/ w której ukazują łoże Adamowe/ a drugie
pole Dámásceńskie/ ná ktorym był stworzony Adam. Pole to ma źiemię bárzo czyrwoną/ y ták wolną iáko wosk/ Sárácenowie ią wożą ná Wielbłądách do Egiptu/ do Indyey/ do Murzyńskiey ziemie/ y indźiey przedáwáiąc zá rzecz wielką/ á przećię nie znáć/ żeby iey ubywáło/ powiedáią że iey cudownie na káżdy rok przyrasta. Wierzą tám ludźie/ że kto tę źiemię z sobą nośi/ nie ukąśi go żadna gádziná/ y od niesczęśćia záchowan będźie. Niewypowiedźiánie to tu mieysce około Ebron iest wesołe y ućieszne Od tegoż polá wbok tu Ebron/ ná dwoie strzelenie/ gorá iest skálista/ w ktorey ukázuią łoże Adámowe/ á drugie
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 7
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610