twego szczęśliwie to zdarzy/ Ze zomięszkanych pociech ucieszą się Starzy. Ze z głowy/ zbrody Prorok/ dojdzie Abrahama/ Któremu w siedmdziesiąt lat/ łaska Boska sama Syna dała. Chociaż bieg wieku przyrodzony/ Bardziej kwapił od Zony/ niżełi do Zony. Tyś pierwsza Trojańskiego Parysa swatała/ Gdyś nadobną Helenę jemu przyrzekała. Za twoim zaleceniem Kawaler on ładny/ Teseus; w łaskę przyszedł pieknej Ariadny. Ty nietylko ten związek/ między ludźmi święty/ Konasz: Leć między ptastwem i między zwierzęty. Idzie Lew za samicą/ i Niedźwiedź uporny/ Idzie za swą owieczką baranek oborny Trukają na wyniosłym Trukaweczki dębie/ Parzą się w Gołębincach
twego szczęśliwie to zdárzy/ Ze zomięszkánych poćiech vćieszą się Stárzy. Ze z głowy/ zbrody Prorok/ doydźie Abráhámá/ Ktoręmu w śiedmdźieśiąt lat/ łáská Boska sámá Syná dáłá. Choćiasz bieg wieku przyrodzony/ Bárdźiey kwápił od Zony/ niżełi do Zony. Tyś pierwsza Troiańskiego Parysá swatáłá/ Gdyś nadobną Helęnę iemu przyrzekáłá. Zá twoim záleceniem Káwáler on łádny/ Theseus; w łáskę przyszedł piekney Ariádny. Ty nietylko ten związek/ między ludźmi święty/ Konasz: Leć między ptástwęm y między zwierzęty. Idźie Lew zá sámicą/ y Niedźwiedź vporny/ Idźie zá swą owieczką báránek oborny Trukáią na wyniosłym Trukaweczki dębie/ Parzą się w Gołębincách
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 208
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, ani też attrahimus nikogo blanditiis doznawszy jak vile earum pretium; justitia szczególnie causae i nieustanną żarliwością ratowania ojczyzny induimur, które nam służyć będą pro illiciis. Nie wypadamy praecipitanter cupidine regnandi z amnescją, boć ta to scelerum mater w której nadzieję gubić ojczyznę, i ją handlować według secundum belli sortem usitatum to tylko sacro-sancte przyrzekamy, że ad desideria populorum stosować się będziemy i poprzedzimy łaskawością naszą każdego dobrą ku nam i dobru pospolitemu mającego intencję, to czyniąc junctim z stanami rzeczypospolitej skonfederowanemi, cokolwiek wewnętrzne ojczyzny jako najprędzej stabilire będzie mogło uspokojenie, które śmiele sobie obiecywać możemy, przy błogosławieństwie Bożem i nieustającej najjaśniejszego króla imci szwedzkiego, colligata naszego asystencji,
, ani téż attrahimus nikogo blanditiis doznawszy jak vile earum pretium; justitia szczególnie causae i nieustanną żarliwością ratowania ojczyzny induimur, które nam służyć będą pro illiciis. Nie wypadamy praecipitanter cupidine regnandi z amnestyą, boć ta to scelerum mater w któréj nadzieję gubić ojczyznę, i ją handlować według secundum belli sortem usitatum to tylko sacro-sancte przyrzekamy, że ad desideria populorum stosować się będziemy i poprzedzimy łaskawością naszą każdego dobrą ku nam i dobru pospolitemu mającego intencyę, to czyniąc junctim z stanami rzeczypospolitéj skonfederowanemi, cokolwiek wewnętrzne ojczyzny jako najprędzéj stabilire będzie mogło uspokojenie, które śmiele sobie obiecywać możemy, przy błogosławieństwie Bożem i nieustającéj najjaśniejszego króla imci szwedzkiego, colligata naszego assystencyi,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 287
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
rzecz już była dogonić. Właśnie miłosierdzie boże a szczęście z pobożnością W. K. Mci, Pana mego miłościwego, srogie a straszne było nieprzyjacielowi, bo tę cudowną rzecz oznajmuję, którejem ja sam wprawdzie nie widział, ale wiele z Rycerstwa wiary godnych, lubo inszej religii twierdzą, mianowicie widział Pan Starosta tłumacki, i przyrzekając dobrowolnie przyznawa, iż gdy Tatarowie rano do nas bieżąc, pod Martinowem dwie wiosce zapalili, z tych dymów na powietrzu wielki krzyż był uformowany, a zostawał w potrzebie w tyle poganów, i do tego krzyża (jako mi powiadają w którym był miejscu) przebijało się mężnie wprost wojsko W. K. Mci. Do
rzecz iuż była dogonić. Właśnie miłosierdzie boże a szczęście z pobożnością W. K. Mći, Pana mego miłościwego, srogie a straszne było nieprzyjacielowi, bo tę cudowną rzecz oznajmuję, którejem ja sam wprawdzie nie widział, ale wiele z Rycerstwa wiary godnych, lubo inszey religiey twierdzą, mianowicie widział Pan Starosta tłumacki, y przyrzekając dobrowolnie przyznawa, iż gdy Tatarowie rano do nas bieżąc, pod Martinowem dwie wiosce zapalili, z tych dymów na powietrzu wielki krzyż był uformowany, a zostawał w potrzebie w tyle poganów, y do tego krzyża (jako mi powiadają w którym był miejscu) przebijało się mężnie wprost woysko W. K. Mći. Do
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 259
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
nieporuszonemu, Majestatu Pańskiego i wolności obrońcy, należytej wdzięczności. Artykuł X.
POkoj wewnętrzny takim sposobem skonkludowany, Plenipotencjariuszowie stron miarkujących, który kształtem wzajemnie między sobą skoncentrowanym, od Pryncypałów swoich ma być potwierdzony, z Instrumantami Oryginalnemi od dnia podpisu niniejszego Traktatu wczasie ośmdziesiąt dziewiąciu dni komputowanych, wzajemnie pokazać, et reciprocé sobie oddać przyrzekają.
§ 1. A po takowym potwierdzeniu, i wzajemnej Instrumentów odmianie, z jednej strony skutek evacuationis dnia trzydziestego Stycznia 1717. z drugiej zaś strony egzekucja ekswinkulacyj, albo rozwiązania Żołnierskiej Konfederacyj, to jest dnia 30. Stycznia niżej opisanym sposobem następują. Marszałkowie Żołnierscy, także Regimentarze wszyscy żadnego nie wyjąwszy, wojsk Koronnych i
nieporuszonemu, Maiestatu Pańskiego y wolnośći obrońcy, należytey wdzięcznośći. Artykuł X.
POkoy wewnętrzny takim sposobem skonkludowany, Plenipotencyaryuszowie stron miarkuiących, ktory kształtem wzaiemnie między sobą skoncentrowanym, od Pryncypałow swoich ma bydź potwierdzony, z Instrumantami Oryginalnemi od dnia podpisu ninieyszego Traktatu wczasie ośmdźieśiąt dźiewiąćiu dni komputowanych, wzaiemnie pokazać, et reciprocé sobie oddać przyrzekaią.
§ 1. A po takowym potwierdzeniu, y wzaiemney Instrumentow odmianie, z iedney strony skutek evacuationis dnia trzydźiestego Stycznia 1717. z drugiey zaś strony exekucya exwinkulacyi, álbo rozwiązania Zołnierskiey Konfederacyi, to iest dnia 30. Stycznia nizey opisanym sposobem następuią. Marszałkowie Zołnierscy, także Regimentarze wszyscy żadnego nie wyiąwszy, woysk Koronnych y
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: K2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
. 818. Na tegoż.
Czemuś tak suchy? Powiem, lecz nie dacie wiary. Tydzień cały drwa piłem a gryzłem suchary I siadałem za szyję w lipowym gąsiorze, Mógł mię tam kto targować jako kota w worze. 819. Na tegoż.
Jeżeli od czyścienia czyściec jest nazwany, Przyrzekam, że możesz żyć asekurowany, Iż cię w czyśćcu nie potka już męka nijaka, Bo się już odczyściła tu za ciebie s...a. 820. Na tegoż.
Jak wąż kiedy na wiosnę zrzuci łupież, stary, Świeci się, tak nasz kompan ładny z każdej miary. Zbył szumu z głowy
. 818. Na tegoż.
Czemuś tak suchy? Powiem, lecz nie dacie wiary. Tydzień cały drwa piłem a gryzłem suchary I siadałem za szyję w lipowym gąsiorze, Mogł mię tam kto targować jako kota w worze. 819. Na tegoż.
Jeżeli od czyścienia czyściec jest nazwany, Przyrzekam, że możesz żyć asekurowany, Iż cię w czyścu nie potka już męka nijaka, Bo się już odczyściła tu za ciebie s...a. 820. Na tegoż.
Jak wąż kiedy na wiosnę zrzuci łupież, stary, Świeci się, tak nasz kompan ładny z każdej miary. Zbył szumu z głowy
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 294
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
ten lub ów uprosić, co to za męczeństwo na króla i ludzi poczciwych? Nie jestże to zawsze gwałtowna jakaś i zawsze niebezpieczna i radzących, i rad sytuacja? Takąż radą ma być zupełnie ubezpieczone Królestwo, które dependuje od uproszenia każdego. Nie widziemyż często, jak się dają źle intencyjonowani uprosić? Obiecują i przyrzekają królowi, ale skutek pokazuje, czy starają się o zgodę i sejmy.
A wszakże (rzeczesz) lubo tyle zerwanych sejmów, ale przecięż ich tyle za Panów staraniem stanęło? Odpowiedam: jak się rwać zaczęły sejmy od dwóchset lat blisko, nierównie są w gorszym stanie rzeczy, niż jeszcze były od początku zrywania sejmów
ten lub ów uprosić, co to za męczeństwo na króla i ludzi poczciwych? Nie jestże to zawsze gwałtowna jakaś i zawsze niebezpieczna i radzących, i rad sytuacyja? Takąż radą ma być zupełnie ubezpieczone Królestwo, które dependuje od uproszenia każdego. Nie widziemyż często, jak się dają źle intencyjonowani uprosić? Obiecują i przyrzekają królowi, ale skutek pokazuje, czy starają się o zgodę i sejmy.
A wszakże (rzeczesz) lubo tyle zerwanych sejmów, ale przecięż ich tyle za Panów staraniem stanęło? Odpowiedam: jak się rwać zaczęły sejmy od dwóchset lat blisko, nierównie są w gorszym stanie rzeczy, niż jeszcze były od początku zrywania sejmów
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 122
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
To sobie tylko ostrzegając, żeby Rzeczposp: nie inszego obrała Pana, tylko takiego któryby był Katolikiem Rzymskim, znacznie młodszy laty od I. K. Mci, a insze wszytkie rekwisita, kondycje w Kandydacie, wolnej decisiej, i uwadze Stanów Rzeczyposp: zostawując. Co wszystko I. K. Mość słowem swoim Królewskim przyrzeka, i podpisem ręki swojej zstwierdza. JAN KAZIMIERZ Król. L. Z.
AWzajem PP. Rady, Urzędnicy, i Rycerstwo obojga Narodów, uniżenie i pokornie I. K. Mci PANV swemu Miłościwemu za tę miłość i opatrzność ku Rzeczyposp: i za daną sobie wzwyż koło obrania Sukcesora władzą podziękowawszy, obowięzują się i
To sobie tylko ostrzegáiąc, żeby Rzeczposp: nie inszego obráłá Páná, tylko tákiego ktoryby był Kátholikiem Rzymskim, znácznie młodszy láty od I. K. Mći, á insze wszytkie requisitá, condicye w Candidaćie, wolney decisiey, y vwadze Stanow Rzeczyposp: zostáwuiąc. Co wszystko I. K. Mość słowem swoim Krolewskim przyrzeka, y podpisem ręki swoiey zstwierdza. IAN KAZIMIERZ KROL. L. S.
AWzáiem PP. Rády, Vrzędnicy, y Rycerstwo oboygá Narodow, vniżenie y pokornie I. K. Mći PANV swemu Miłośćiwemu zá tę miłość y opátrzność ku Rzeczyposp: y zá dáną sobie wzwyż koło obránia Successorá władzą podźiękowawszy, obowięzuią się y
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 28
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
rzeczeni Panowie tu 6 miesięcy zabawią. Pierwszy Minister nasz Pan Felino dobrowolnie chce złożyć swój Urząd. To jeśli do skutku przyjdzie; jest wielkie podobieństwo, że czterej Sekretarze Stanu kreowani będą, z których każdemu osobliwy podział rzeczy do publicznego porządku ściągających się ma być powierzony. Z Triestu d. 27 Lipca.
Rzeczpspolita Raguzańska już przyrzeka Moskalom wyliczyć summę od 20,000 czerwonych złotych, którzy tym jednak nie kontentując się, koniecznie 250,000 domagają się. Mówią zatym powtórnie, iż wkrótce, jeśli się ich żądzom zadość nie stanie, część floty Moskiewskiej do bombardowania miasta Raguzy przystąpi. Z Parmy d. 27 Lipca.
Przeszłej nocy odebrała Margrabina de Malaspina rozkaz udania się
rzeczeni Panowie tu 6 miesięcy zabawią. Pierwszy Minister nasz Pan Felino dobrowolnie chce złożyć swóy Urząd. To ieśli do skutku przyidzie; iest wielkie podobieństwo, że czterey Sekretarze Stanu kreowani będą, z których każdemu osobliwy podział rzeczy do publicznego porządku sciągaiących się ma bydź powierzony. Z Tryestu d. 27 Lipca.
Rzeczpspolita Raguzańska iuż przyrzeka Moskalom wyliczyć summę od 20,000 czerwonych złotych, którzy tym iednak nie kontentuiąc się, koniecznie 250,000 domagaią się. Mówią zatym powtórnie, iż wkrótce, ieśli się ich żądzom zadość nie stanie, część flotty Moskiewskiey do bombardowania miasta Raguzy przystąpi. Z Parmy d. 27 Lipca.
Przeszłey nocy odebrała Margrabina de Malaspina rozkaz udania się
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 5
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
ręki prawej jej upuściwszy, u Niemców z Czoła, u innych biejem bydła, osobliwie świni Bożkom na Ofiarę, co u Rzymianów i Greków było in praxi; stąd Ferire Faedus, od bicia: Chleba i Soli podaniem: gdzie indziej rąk sobie podaniem przy zachodzącej in forma pewnych słów przysiędze, z obu stron sukurs sobie przyrzekali; co tych czasów jest in usu. W zawieraniu FAEDERUM przezornie uważać należy; aby jednej jeśli być może byli Faederati Religii, alias z cale odmienną Wiarą, jakaś dysydencja umysłów i serc. Druga z któremi zawiera Gens jaka Faedera, nie mają być słabsi wpotencyj, bo nie wiele wesprze ściana waląca się, ani
ręki prawey iey upuściwszy, u Niemcow z Czoła, u innych bieiem bydła, osobliwie świni Bożkom na Ofiarę, co u Rzymianow y Grekow było in praxi; ztąd Ferire Faedus, od bicia: Chleba y Soli podaniem: gdzie indziey rąk sobie podaniem przy zachodzącey in forma pewnych słow przysiędze, z obu stron sukurs sobie przyrzekali; co tych czasow iest in usu. W zawieraniu FAEDERUM przezornie uważać należy; aby iedney ieśli bydź może byli Faederati Religii, alias z cale odmienną Wiarą, iakaś disydencya umysłow y serc. Druga z ktoremi zawiera Gens iaka Faedera, nie maią bydź słabsi wpotencyi, bo nie wiele wesprze ściana waląca się, ani
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 402
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
choć-bym ja był in partibus księcia kanclerza, sejmik dojść nie może, aby pozwolił na niedojście tegoż sejmiku, w czym ani żadnego zysku, ani obietnic marszałka nadwornego koronnego, ani księcia hetmana nie mam, ale szczególnie, że mnie wstyd, abym tak był płochy i ustawnie od jednej do drugiej partii latający.
Przyrzekałem oraz, że do dalszych sejmików brzeskich albo się nie będę implikować, albo też, widząc zupełną dla mnie księcia kanclerza łaskę, do niego mnie po dawnemu przywiążę, a tak nagle odmiennym być nie mogę. Nie wiem tedy, jeżeli Mostowski mówił to księciu kanclerzwi, bo się z nim więcej nie widziałem.
choć-bym ja był in partibus księcia kanclerza, sejmik dojść nie może, aby pozwolił na niedojście tegoż sejmiku, w czym ani żadnego zysku, ani obietnic marszałka nadwornego koronnego, ani księcia hetmana nie mam, ale szczególnie, że mnie wstyd, abym tak był płochy i ustawnie od jednej do drugiej partii latający.
Przyrzekałem oraz, że do dalszych sejmików brzeskich albo się nie będę implikować, albo też, widząc zupełną dla mnie księcia kanclerza łaskę, do niego mnie po dawnemu przywiążę, a tak nagle odmiennym być nie mogę. Nie wiem tedy, jeżeli Mostowski mówił to księciu kanclerzwi, bo się z nim więcej nie widziałem.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 462
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986