śliczność ozdobną wsadzajcie. Ja wam za to ślubuję, gdy tą namażecie Twarzy swe, miedzy ludźmi za ludzie ujdziecie. A który drzewiej patrzać nie myślił w twe oczy, Zdziwi się wtenczas twarzy, gdzie cię jedno zoczy. Już nie twarzy, zwierciadłem raczej twarz zwąc będą, Ujrzą z twarzy twej swoję, którzy cię przysiędą. Z daleka przed jasnością i przed twarzy wonią Patrzyć na ciebie będą, zasłoniwszy dłonią. A gdy się trafi mijać, będziesz miała chwalce, Ustąpiąć radzi, patrząc na ciebie przez palce. Z radości się śmiać będą, nie wierz, ze to szydzą, Rozumiej raczej, ze cię radzi wszyscy widzą. Powagi też
śliczność ozdobną wsadzajcie. Ja wam za to ślubuję, gdy tą namażecie Twarzy swe, miedzy ludźmi za ludzie ujdziecie. A który drzewiej patrzać nie myślił w twe oczy, Zdziwi się wtenczas twarzy, gdzie cię jedno zoczy. Już nie twarzy, zwierciadłem raczej twarz zwąc będą, Ujrzą z twarzy twej swoję, którzy cię przysiędą. Z daleka przed jasnością i przed twarzy wonią Patrzyć na ciebie będą, zasłoniwszy dłonią. A gdy się trafi mijać, będziesz miała chwalce, Ustąpiąć radzi, patrząc na ciebie przez palce. Z radości się śmiać będą, nie wierz, ze to szydzą, Rozumiej raczej, ze cię radzi wszyscy widzą. Powagi też
Skrót tekstu: GładBarwBad
Strona: 58
Tytuł:
Barwiczka dla ozdoby twarzy panieńskiej
Autor:
Radopatrzek Gładkotwarski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Frasunek trunkiem leczą przy dworze panowie, Choroba gardłem wchodzi, chmiel defektem w głowie. Godziny na bankietach do wyścia nie znają, Gdy zorzę ranną widzą, spać iść zamyślają. Horologium zegar, campana szklenica Oratorium karczma, cubile piwnica. Jeśli masz kopę w mieszku, wszyscy cię czcić będą, Jako rodzeni bracia, kompani przysiędą. Konika miej dobrego, umiej go szanować, Gdy go stracisz, o kiju ze dworu wędrować. Ludzkości u podwiki, jak możesz, nie szukaj, Przyjachawszy do karczmy, obyczajnie stukaj. Mądrego błaznem zowią, mądrym niemądrego, Najlepszym wysiekańca, choć jest nie dobrego. Nabożnego człowieka zowią skrupulatem, Kosterę, kartownika namilejszym
Frasunek trunkiem leczą przy dworze panowie, Choroba gardłem wchodzi, chmiel defektem w głowie. Godziny na bankietach do wyścia nie znają, Gdy zorzę ranną widzą, spać iść zamyślają. Horologium zegar, campana szklenica Oratorium karczma, cubile piwnica. Jeśli masz kopę w mieszku, wszyscy cie czcić będą, Jako rodzeni bracia, kompani przysiędą. Konika miej dobrego, umiej go szanować, Gdy go stracisz, o kiju ze dworu wędrować. Ludzkości u podwiki, jak możesz, nie szukaj, Przyjachawszy do karczmy, obyczajnie stukaj. Mądrego błaznem zowią, mądrym niemądrego, Najlepszym wysiekańca, choć jest nie dobrego. Nabożnego człowieka zowią skrupulatem, Kosterę, kartownika namilejszym
Skrót tekstu: ObDworBad
Strona: 219
Tytuł:
Obiecadło dworskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1630
Data wydania (nie wcześniej niż):
1630
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950