z Sosnowskim przyjechałem. Gdy doniosłem ojcu memu o intencjach Sosnowskiego, był kontent ociec mój. Podobał mu się Sosnowski i siostra moja wolałaby była iść za niego, ale matka moja wszystko to przerobiła, tak dalece, że Sosnowski bez żadnej nadziei wyjechał z Rasny, a matka moja przy następujących już ostatkach zapust przyspieszyła wesele Lechnickiego.
Było to wesele cale nie weselem. Ociec mój przeciwko sercu swemu czynił. Siostra nie z chęcią szła za mąż. My wszyscy barzośmy przy szlubie płakali, po którym weselu zaraz, w post wstąpiwszy, pojechałem w Kowieńskie, a stamtąd miałem jechać do Lunevillu. Po moim odjeździe z Rasny
z Sosnowskim przyjechałem. Gdy doniosłem ojcu memu o intencjach Sosnowskiego, był kontent ociec mój. Podobał mu się Sosnowski i siostra moja wolałaby była iść za niego, ale matka moja wszystko to przerobiła, tak dalece, że Sosnowski bez żadnej nadziei wyjechał z Rasny, a matka moja przy następujących już ostatkach zapust przyspieszyła wesele Lechnickiego.
Było to wesele cale nie weselem. Ociec mój przeciwko sercu swemu czynił. Siostra nie z chęcią szła za mąż. My wszyscy barzośmy przy szlubie płakali, po którym weselu zaraz, w post wstąpiwszy, pojechałem w Kowieńskie, a stamtąd miałem jechać do Lunevillu. Po moim odjeździe z Rasny
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 124
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tam ona zawita; wszakże jednak i na prośbę gdy przyszła/ spyta starca. Owom ja śmierć do posług twych starcze gotowa/ na co mię żądasz? Zmłodział stary i nie przyznał to sobie że był starym. Stąd widząc tak miłego gościa do siebie przybliżającego się odpowie: Rademci moja śmierci/ chwała Bogu żeś przyspieszyła: jużem też nader zmordowany/ a tych drew do domu donieść nie mogę: pomóż tedy mi ich nieść/ albo sama zanieś. Starcze toć twoja siwizna i starość przemieniła się jako widzę we drwa? A gdzież ów animusz/ którymeś się na śmierć zochotą ustalował? Gdzie owa śmiałość co śmierci
tám oná záwita; wszákże iednák y ná prośbę gdy przyszłá/ spyta stárcá. Owom ia śmierć do posług twych stárcze gotowa/ ná co mię żądasz? Zmłodźiał stáry y nie przyznał to sobie że był stárym. Ztąd widząc ták miłego gośćiá do śiebie przybliżáiącego się odpowie: Rademći moiá śmierći/ chwałá Bogu żeś przyspieszyłá: iużem też náder zmordowány/ á tych drew do domu donieść nie mogę: pomoż tedy mi ich nieść/ álbo sámá zánieś. Stárcze toć twoiá śiwizná y stárość przemieniłá się iáko widzę we drwá? A gdźież ow ánimusz/ ktorymeś się ná śmierć zochotą vstálował? Gdźie owá śmiáłość co śmierći
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 299
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644