stanęła że by brać po 10 bitych Talerów co miesiąc na kon z pługu co unas łan to tam unich pług bralismy tedy w pierwszym Miesiącu według ustawy w drugim po 20 bitych w trzeciem już kto co mógł choćby najwięcej wytargować zrozumiawszy substancyją Chłopa jeżeli się miał dobrze na mięszku do stało się Chorągwi naszej na przystastwo Miasteczko Eboldot Cum Attinencijs i z wioskami do Niego należącemi, które przystastwo już to było w samym Czuplu między Morzem Bałtyckiem a Oceanem z kąd już lądem progredy niemożna. Już się to tam zowie tu Prowincja Jutlant a to gdzie Chenderszleben Suder Jutlandt Chorągiew by tam była bardzo stała rada ale niepozwolono ex ratione że daleko od
stanęła że by brac po 10 bitych Talerow co miesiąc na kon z pługu co unas łąn to tam unich pług bralismy tedy w pierwszym Miesiącu według ustawy w drugim po 20 bitych w trzecięm iuż kto co mogł chocby naywięcey wytargować zrozumiawszy substancyią Chłopa iezeli się miał dobrze na mięszku do stało się Chorągwi naszey na przystastwo Miasteczko Eboldot Cum Attinencijs y z wioskami do Niego nalezącemi, ktore przystastwo iuz to było w samym Czuplu między Morzęm Baltyckiem a Oceanem z kąd iuz lądęm progredi niemozna. Iuz się to tam zowie tu Prowincyia Iutlant a to gdzie Chenderszleben Suder Iutlandt Chorągiew by tam była bardzo stała rada ale niepozwolono ex ratione że daleko od
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 62v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
z pługu co unas łan to tam unich pług bralismy tedy w pierwszym Miesiącu według ustawy w drugim po 20 bitych w trzeciem już kto co mógł choćby najwięcej wytargować zrozumiawszy substancyją Chłopa jeżeli się miał dobrze na mięszku do stało się Chorągwi naszej na przystastwo Miasteczko Eboldot Cum Attinencijs i z wioskami do Niego należącemi, które przystastwo już to było w samym Czuplu między Morzem Bałtyckiem a Oceanem z kąd już lądem progredy niemożna. Już się to tam zowie tu Prowincja Jutlant a to gdzie Chenderszleben Suder Jutlandt Chorągiew by tam była bardzo stała rada ale niepozwolono ex ratione że daleko od Wojska, że by jej nie ułowiono bo to już 10 mil od
z pługu co unas łąn to tam unich pług bralismy tedy w pierwszym Miesiącu według ustawy w drugim po 20 bitych w trzecięm iuż kto co mogł chocby naywięcey wytargować zrozumiawszy substancyią Chłopa iezeli się miał dobrze na mięszku do stało się Chorągwi naszey na przystastwo Miasteczko Eboldot Cum Attinencijs y z wioskami do Niego nalezącemi, ktore przystastwo iuz to było w samym Czuplu między Morzęm Baltyckiem a Oceanem z kąd iuz lądęm progredi niemozna. Iuz się to tam zowie tu Prowincyia Iutlant a to gdzie Chenderszleben Suder Iutlandt Chorągiew by tam była bardzo stała rada ale niepozwolono ex ratione że daleko od Woyska, że by iey nie ułowiono bo to iuz 10 mil od
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 62v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
da zdyskrecyjej. Bo już królewskie i Duchowne nie mogły sufficere zrojnowane od Nieprzyjaciela i od Wojska Litewskiego. Ponieważ tez i Wojska Dywizyjej Hetmańskich po stanowiskach daleko stali. Byle przecię tę ścianę od Warszawy zasłonić abydz pogotowiu do ruszenia zaraz po Wielkiej nocy. Dostało się tedy nam na wytchnienie Miasteczko Sielce IWMści Pana kasztelana Zakroczyńskiego a na przystastwo trzy Parafie szlachty wszysto ubogiej. Mnie tedy Deputowano z Panem Wawrzyńcem Rudzieńskiem który potym unas chorągiew nosił do pisania gospód i podzielenia owego ubogiego przystastwa. Pojechalismy przyjęto nas z chęcią nemine reclamante . Bo tak już litwa uprawili w tę ryzę Nobilitatem w tamtych krajach że ich prawie w chłopy obróciły Stanęlismy tam na Niedzielę Srodoposną.
da zdyskrecyiey. Bo iuz krolewskie y Duchowne nie mogły sufficere zroynowane od Nieprzyiaciela y od Woyska Litewskiego. Poniewaz tez y Woyska Dywizyiey Hetmanskich po stanowiskach daleko stali. Byle przecię tę scianę od Warszawy zasłonić abydz pogotowiu do ruszenia zaraz po Wielkiey nocy. Dostało się tedy nąm na wytchnienie Miasteczko Sielce IWMsci Pana kasztellana Zakroczynskiego a na przystastwo trzy Parafie szlachty wszysto ubogiey. Mnie tedy Deputowano z Panem Wawrzyncem Rudzienskiem ktory potym unas chorągiew nosił do pisania gospod y podzielenia owego ubogiego przystastwa. Poiechalismy przyięto nas z chęcią nemine reclamante . Bo tak iuz litwa uprawili w tę ryzę Nobilitatem w tamtych kraiach że ich prawie w chłopy obrociły Stanęlismy tam na Niedzielę Srodoposną.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 81
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
daleko stali. Byle przecię tę ścianę od Warszawy zasłonić abydz pogotowiu do ruszenia zaraz po Wielkiej nocy. Dostało się tedy nam na wytchnienie Miasteczko Sielce IWMści Pana kasztelana Zakroczyńskiego a na przystastwo trzy Parafie szlachty wszysto ubogiej. Mnie tedy Deputowano z Panem Wawrzyńcem Rudzieńskiem który potym unas chorągiew nosił do pisania gospód i podzielenia owego ubogiego przystastwa. Pojechalismy przyjęto nas z chęcią nemine reclamante . Bo tak już litwa uprawili w tę ryzę Nobilitatem w tamtych krajach że ich prawie w chłopy obróciły Stanęlismy tam na Niedzielę Srodoposną. Najpierwejjesmy uczynili honor samej Jej MŚCi Paniej kasztelanowej bo blisko mieszkała zaraz nad Miastem w Majetności nazwanej Strzale sam zaś mięszkał gdzies tam Daleko. Bo oni
daleko stali. Byle przecię tę scianę od Warszawy zasłonić abydz pogotowiu do ruszenia zaraz po Wielkiey nocy. Dostało się tedy nąm na wytchnienie Miasteczko Sielce IWMsci Pana kasztellana Zakroczynskiego a na przystastwo trzy Parafie szlachty wszysto ubogiey. Mnie tedy Deputowano z Panem Wawrzyncem Rudzienskiem ktory potym unas chorągiew nosił do pisania gospod y podzielenia owego ubogiego przystastwa. Poiechalismy przyięto nas z chęcią nemine reclamante . Bo tak iuz litwa uprawili w tę ryzę Nobilitatem w tamtych kraiach że ich prawie w chłopy obrociły Stanęlismy tam na Niedzielę Srodoposną. Naypierweyiesmy uczynili honor samey Iey MSCi Paniey kasztellanowey bo blisko mieszkała zaraz nad Miastęm w Maietnosci nazwaney Strzale sąm zas mięszkał gdzies tam Daleko. Bo oni
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 81
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, Gdyż była Heredissa z domu Wodyńska. Do której jadąc mówiliśmy sobie będą bronic stancyjej ratione Iuris Bonorum Terrestrium . Alec jakesmy powiedzieli przyczynę przyjazdu i asignacyją pokazali najmniejszej kontradykcyjej i owszem wszelaką pokazawszy wdzięczność uczęstowano pozwolono. Powróciwszy do Miasta zaraz nazajutrz rewidowaliśmy gospody. Mieszczanie że czytali asignacyją wiedzieli które Parafie dano nam w przystastwo owi szlachta dowiedziawszy się z każdej wsi przyjechało ich po dwóch witac Deputatów Nomine inszych swoich braci bo tego jest i 50 i 60. domów w jednej wsi oraz przywiezli owsów, chlebów, olejów, etc. Choć im o to nic nie mówiono. Prosząc o respekt i żeby się łaskawie z niemi obeść. Proszą jaki
, Gdyz była Heredissa z domu Wodynska. Do ktorey iadąc mowilismy sobie będą bronic stancyiey ratione Iuris Bonorum Terrestrium . Alec iakesmy powiedzieli przyczynę przyiazdu y assignacyią pokazali naymnieyszey kontradykcyiey y owszęm wszelaką pokazawszy wdzięczność uczęstowano pozwolono. Powrociwszy do Miasta zaraz nazaiutrz rewidowaliśmy gospody. Mieszczanie że czytali assignacyią wiedzieli ktore Parafie dano nąm w przystastwo owi szlachta dowiedziawszy się z kozdey wsi przyiechało ich po dwoch witac Deputatow Nomine inszych swoich braci bo tego iest y 50 y 60. domow w iedney wsi oraz przywiezli owsow, chlebow, olejow, etc. Choc im o to nic nie mowiono. Prosząc o respekt y zeby się łaskawie z niemi obeść. Proszą iaki
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 81v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
. To ich zasadzili częstowali, to czasem więcej wypieli niżeli przywiezli, ale zaś in recompensam ochoty znowu przysłali choć nie proszono. Pod Niebiossa tedy wynosili mówiąc że to Pana Czarneckiego Żołnierze Anieli, a Litwa Diabli już tedy nie mogli się do macac żadnego złego co się dopraszali każdy zosobna o dobrego. Było po staremu przystastwo niezgorsze albo raczej to, (: jak to u nas nazywano :) wytchnienie. Jam sobie wziął wieś strzałę Paniej kasztelanowej Majetność. Tam gdzie jej Rezydencja. Bo sama o to prosiła. I byłem Bardzo kontent z tego przystastwa. Bo była Pani tak pocciwa ze mi niekazała dać chleba udzielac ale kazała
. To ich zasadzili częstowali, to czasęm więcey wypieli nizeli przywiezli, ale zas in recompensam ochoty znowu przysłali choc nie proszono. Pod Niebiossa tedy wynosili mowiąc że to Pana Czarneckiego Zołnierze Anieli, a Litwa Dyiabli iuz tedy nie mogli się do macac zadnego złego co się dopraszali kozdy zosobna o dobrego. Było po staremu przystastwo niezgorsze albo raczey to, (: iak to u nas nazywano :) wytchnienie. Iam sobie wziął wies strzałę Paniey kasztellanowey Maietność. Tam gdzie iey Rezydęncyia. Bo sama o to prosiła. I byłęm Bardzo kontent z tego przystastwa. Bo była Pani tak pocciwa ze mi niekazała dac chleba udzielac ale kazała
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 82
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
macac żadnego złego co się dopraszali każdy zosobna o dobrego. Było po staremu przystastwo niezgorsze albo raczej to, (: jak to u nas nazywano :) wytchnienie. Jam sobie wziął wieś strzałę Paniej kasztelanowej Majetność. Tam gdzie jej Rezydencja. Bo sama o to prosiła. I byłem Bardzo kontent z tego przystastwa. Bo była Pani tak pocciwa ze mi niekazała dać chleba udzielac ale kazała mi tam mięszkac puko się nie ruszy chorągiew. Bo tez to zaraz nad Miastem ta wieś i dawano wszystkiego dla czeladzi i koni co tylko mogli spotrzebowac. Ja zaś sam we Dworze jadałem i pijałem w konwersacyjej arcy szumnej jako w
macac zadnego złego co się dopraszali kozdy zosobna o dobrego. Było po staremu przystastwo niezgorsze albo raczey to, (: iak to u nas nazywano :) wytchnienie. Iam sobie wziął wies strzałę Paniey kasztellanowey Maietność. Tam gdzie iey Rezydęncyia. Bo sama o to prosiła. I byłęm Bardzo kontent z tego przystastwa. Bo była Pani tak pocciwa ze mi niekazała dac chleba udzielac ale kazała mi tam mięszkac puko się nie ruszy chorągiew. Bo tez to zaraz nad Miastem ta wies y dawano wszystkiego dla czeladzi y koni co tylko mogli spotrzebowac. Ia zas sąm we Dworze iadałęm y piiałęm w konwersacyiey arcy szumney iako w
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 82
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
koni co tylko mogli spotrzebowac. Ja zaś sam we Dworze jadałem i pijałem w konwersacyjej arcy szumnej jako w Raju. Była to pani zacna pełna pocciwości lubo węsoła jedyną miała Córkę Heredissam która potym poszła za Olesnickiego Podkomorzyca sandomierskiego. Na każdę święto kazała prosić kompanijej mnie inwitowała mówiła ze bym inwitował jako do swego przystastwa na karty, na taniec, bo miała muzykę swoję i Panien kilka naście frucymernych Domów zacnych z Posagami dobremi córkę tylko jednę Dziedziczną na kilka kroć sto Tysięcy o którą począł się był starać potym Stefan Czarniecki starosta naten czas kaniowski wkroczył był w tą, konkurencyją ex mente Pana Wojewody stryja swego wyprawił go był na te
koni co tylko mogli spotrzebowac. Ia zas sąm we Dworze iadałęm y piiałęm w konwersacyiey arcy szumney iako w Raju. Była to pani zacna pełna pocciwosci lubo węsoła iedyną miała Corkę Heredissam ktora potym poszła za Olesnickiego Podkomorzyca sandomirskiego. Na kozdę swięto kazała prosic kompaniey mnie inwitowała mowiła ze bym inwitował iako do swego przystastwa na karty, na taniec, bo miała muzykę swoię y Panięn kilka nascie frucymernych Domow zacnych z Posagami dobremi corkę tylko iednę Dziedziczną na kilka kroc sto Tysiecy o ktorą począł się był starac potym Stefan Czarniecki starosta natęn czas kaniowski wkroczył był w tą, konkurencyią ex mente Pana Woiewody stryia swego wyprawił go był na te
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 82v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, konkurencyją ex mente Pana Wojewody stryja swego wyprawił go był na te komendy z obozu Bogatę z kupą grzecznych Żołnierzów alec nie poszczęściło mu się znać nie było wolej Boskiej powiedano mi potym ze się dla tego nie udał że bardzo humorem i marsem narabiał, . Poszła zaś tegoż Roku za Olesnickiego Podkomorzyca sandomierskiego. To przystastwo widziało mi się dniem jednem że to w dobrym bycie i takiego drugiego przez wszystkę słuzbę niemiałem Bo mi i wozami naładowano takiemi specjałami jakich Nie w obozie ale przy domowych tylko w czasach zażywają i do Obozu pod kozie rady puko my tam stali bo tylko mil 6 przysyłano. Dosyć na tym że by tego nie
, konkurencyią ex mente Pana Woiewody stryia swego wyprawił go był na te kommendy z obozu Bogatę z kupą grzecznych Zołnierzow alec nie poszczęsciło mu się znac nie było woley Boskiey powiedano mi potym ze się dla tego nie udał że bardzo humorem y marsem narabiał, . Poszła zas tegoz Roku za Olesnickiego Podkomorzyca sandomirskiego. To przystastwo widziało mi się dnięm iednem że to w dobrym bycie i takiego drugiego przez wszystkę słuzbę niemiałęm Bo mi y wozami naładowano takiemi specyałami iakich Nie w obozie ale przy domowych tylko w czasach zazywaią y do Obozu pod kozie rady puko my tam stali bo tylko mil 6 przysyłano. Dosyc na tym że by tego nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 82v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
to WM Pan gdyż mi powiedano że Młody. I dalej mówi Jam tu przyjechał abym dziękował WMM Panu ze tu jestes Opiekunem zony mojej. A ów miecz zaraz mu pod łokciem chłopiec trzyma. Odpowiem nieuzurpuję sobie tej godności Żebym miał być Protektorem IMŚCi ale poddanych WMM Pana na ten czas wmoim zostawającym przystastwie, A potym mówi tak trzeba tak Bóg kazał z Nieba. Rzecze kościuszkiewicz MŚCi Panie kasztelanie W MM Pan jako Gospodarz racz usieść i nam tez rozkaz bo pułmiski poziębną. Zgoda MŚCi Panie Wojewoda i jatez jeszcze niejadł podawszy owej kompanijej rękę których jeszcze niewitał Co wedle kościuszkiewicza siedzieli poszedł do samych drzwi. My się
to WM Pan gdyz mi powiedano że Młody. I daley mowi Iam tu przyiechał abym dziękował WMM Panu ze tu iestes Opiekunem zony moiey. A ow miecz zaraz mu pod łokcięm chłopiec trzyma. Odpowięm nieuzurpuię sobie tey godności Zebym miał bydz Protektorem IMSCi ale poddanych WMM Pana na ten czas wmoim zostawaiącym przystastwie, A potym mowi tak trzeba tak Bog kazał z Nieba. Rzecze kosciuszkiewicz MSCi Panie kasztellanie W MM Pan iako Gospodarz racz usieść y nam tez roskaz bo pułmiski poziębną. Zgoda MSCi Panie Woiewoda y iatez ieszcze nieiadł podawszy owey kompaniey rękę ktorych ieszcze niewitał Co wedle kosciuszkiewicza siedzieli poszedł do samych drzwi. My się
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 83v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688