wędzony. Przeklęte wszytkie baby, jakże ony wiele Uciech młodym popsują i w smutek wesele Obrócą — a z zazdrości, bo tą szczerze żyją, Zazdrość u nich za duszę, od niej samej tyją; Stąd te otwarte groby, diabelskie poczwary,
Szkieleta samorodne i wszytek cech stary Młodym dziewkom, którym ich za straż przystawiają, Nie dozwalają, o co już same nie dbają. Ale choćby też dbały, szalałby w miłości, Kto by ich stare porwał obierać się kości. A trudno ich w czym podejść: diabeł mądr, bo stary; Ostatek od latawców wiedzą i przez czary, Trzy dziewięci rozumów mają i sztuk tyle, Że
wędzony. Przeklęte wszytkie baby, jakże ony wiele Uciech młodym popsują i w smutek wesele Obrócą — a z zazdrości, bo tą szczerze żyją, Zazdrość u nich za duszę, od niej samej tyją; Stąd te otwarte groby, diabelskie poczwary,
Szkieleta samorodne i wszytek cech stary Młodym dziewkom, którym ich za straż przystawiają, Nie dozwalają, o co już same nie dbają. Ale choćby też dbały, szalałby w miłości, Kto by ich stare porwał obierać się kości. A trudno ich w czym podejść: diabeł mądr, bo stary; Ostatek od latawców wiedzą i przez czary, Trzy dziewięci rozumów mają i sztuk tyle, Że
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 329
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, Ale z wodza swojego ginęło przyczyny; Mieszały swoje huki ognie mężobójcze Z wrzaskiem ginących ludzi dla swego przywójce - Ale niech już nie śpiewam więcej: ochrapiałem, I mamli się wam przyznać, poniekąd zemdlałem.
KONIEC PIEŚNI CZTERNASTEJ. PIEŚŃ PIĘTNASTA ARGUMENT. Paryża ze wszytkich stron mocno dobywają Poganie i drabiny na mur przystawiają. Astolf od Logistylle darowany jedzie, Kaligoranta wiąże i w powrozach wiedzie. Sprawiwszy to, ucina głowę Orylowi, Który się Gryfonowi i Akwilantowi Nie dał pożyć; przyjeżdża wtem do Jeruzalem, Gryfon niedobrych nowin słucha z wielkiem żalem. AlegORIE. W tej piętnastej pieśni przez Kaligoranta, który nakoniec ułowił się w swej własnej
, Ale z wodza swojego ginęło przyczyny; Mieszały swoje huki ognie mężobójcze Z wrzaskiem ginących ludzi dla swego przywójce - Ale niech już nie śpiewam więcej: ochrapiałem, I mamli się wam przyznać, poniekąd zemdlałem.
KONIEC PIEŚNI CZTERNASTEJ. PIEŚŃ PIĘTNASTA ARGUMENT. Paryża ze wszytkich stron mocno dobywają Poganie i drabiny na mur przystawiają. Astolf od Logistylle darowany jedzie, Kaligoranta wiąże i w powrozach wiedzie. Sprawiwszy to, ucina głowę Orylowi, Który się Gryfonowi i Akwilantowi Nie dał pożyć; przyjeżdża wtem do Jeruzalem, Gryfon niedobrych nowin słucha z wielkiem żalem. ALLEGORYE. W tej piętnastej pieśni przez Kaligoranta, który nakoniec ułowił się w swej własnej
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 330
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
pić, Tyzanna tak się gotuje. Weś jęczmienia garść, Lukrecjej trochę, Rodzynków, Fig, co chcesz, Korzenia Łopianowego, Slazowego po garści. Card. bened. kwiatu z maku polnego po garści, rogu jeleniego dwie garści, warz przecedź. Item.Niektórzy na boku bolejącym bańkę siekaną, albo z pijawkami przystawiają, skąd wielkiego skutku doznają. Item. Weś jabłko świeże, wydroż go, nasyp w nie kadzidła tłuczonego, zaszpuntuj, upiecz w zarzewiu, daj zjeść choremu, niech popije wodką Cardui ben, Item. Końskie łajno świeże, w wódce Cardui ben rozpuszczone, przecedziwszy przycukrować, dać pić, pewne. Także łajno
pić, Tyzánná ták się gotuie. Weś ięczmieniá garść, Lukrecyey trochę, Rodzenkow, Fig, co chcesz, Korzenia Łopianowego, Slazowego po gárśći. Card. bened. kwiátu z máku polnego po gárśći, rogu ieleniego dwie gárśći, warz przecedź. Item.Niektorzy ná boku boleiącym báńkę siekáną, álbo z piiawkámi przystawiáią, zkąd wielkiego skutku doznáią. Item. Weś iábłko świeże, wydroż go, násyp w nie kádźidłá tłuczonego, zászpuntuy, upiecz w zarzewiu, day zieść choremu, niech popiie wodką Cardui ben, Item. Końskie łayno świeże, w wodce Cardui ben rospusczone, przecedziwszy przycukrowáć, dáć pić, pewne. Tákże łayno
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 165
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
też drudzy opatrzenia/ żebrać muszą/ abo robić dla pożywienia. Ale pieczołowanie o nawróceniu ludzi/ zostało po niemałej części przy ojcach z towarzystwa P. Jezusowego/ którzy nie zaniechywają żadnej okasiej ani sposobu/ aby ratowali pogaństwo/ i utwierdzili nowe Chrześcijaństwo. Odprawują tam barzo okazale chrzest święty/ ubierając w nowe szaty Neofity: przystawiają zacne kmotry: w trąby/ w bębny/ w piszczałki grają: ulice i miejsca/ przez które prowadzą do chrztu/ przybierają: także i on kościół w którym bywa chrzest/ ozdabiają: przybywają Biskupi/ i urzędnicy królewscy: i wszelakie nakoniec uroczystości i radości przy tym pokazują/ a tak dziwnie wielkie skutki sprawują
też drudzy opátrzenia/ żebráć muszą/ ábo robić dla pożywienia. Ale pieczołowánie o náwroceniu ludźi/ zostáło po niemáłey częśći przy oycách z towárzystwá P. Iezusowego/ ktorzy nie zániechywáią żadney okásiey áni sposobu/ áby rátowáli pogáństwo/ y vtwierdźili nowe Chrześćiáństwo. Odpráwuią tám bárzo okazále chrzest święty/ vbieráiąc w nowe száty Neofity: przystáwiáią zacne kmotry: w trąby/ w bębny/ w pisczałki gráią: vlice y mieyscá/ przez ktore prowádzą do chrztu/ przybieráią: tákże y on kośćioł w ktorym bywa chrzest/ ozdabiáią: przybywáią Biskupi/ y vrzędnicy krolewscy: y wszelákie nákoniec vroczystośći y rádośći przy tym pokázuią/ á ták dźiwnie wielkie skutki spráwuią
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 178
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
na zboże. Ku zimie znowu mogłaby się spuścić jaka szkuta na wykupienie perły, popłaciwszy teraźniejszymi pieniędzmi dług chorążego sandomierskiego i p. Bielińskiego. - W busię i imaginacją całować nie śmiem, bo do mojej tylko w imaginacji apetyt, a kiedyśmy z sobą, osobliwie w łóżku, to się odwracają, to stołki przystawiają, na których poduszki kładą, żeby być busią jak najdalej od Sylwandrowej; co wspominając, ledwie każdego momentu konać nie przychodzi. Za wszystkie łaski i dobrodziejstwa, i znaki dawnej miłości racz mi to darować, a otworzyć mi się z tym, czymem był tak obmierzł Wci sercu memu, bo co moment godziny
na zboże. Ku zimie znowu mogłaby się spuścić jaka szkuta na wykupienie perły, popłaciwszy teraźniejszymi pieniędzmi dług chorążego sandomierskiego i p. Bielińskiego. - W busię i imaginacją całować nie śmiem, bo do mojej tylko w imaginacji apetyt, a kiedyśmy z sobą, osobliwie w łóżku, to się odwracają, to stołki przystawiają, na których poduszki kładą, żeby być busią jak najdalej od Sylwandrowej; co wspominając, ledwie każdego momentu konać nie przychodzi. Za wszystkie łaski i dobrodziejstwa, i znaki dawnej miłości racz mi to darować, a otworzyć mi się z tym, czymem był tak obmierzł Wci sercu memu, bo co moment godziny
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 298
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, zetrzyj wraz jak najlepiej i przykładaj.
Potym weźmi Ruty, Przetaczniku, Języczków, korzenia Gentiany równe części, ususz, utrzyj na proszek, dawaj go do zażywania codzień po pół ćwierci łota, w piwie lub Winie.
Inni zą aby jad jak najlepiej z rany wyciągnąć, nasiekują w około rany puszczadłem i zaraz przystawiają bańkę cyruliczką, aby się do niej krew ściągała, którą odciągnąwszy, obmywają ranę octem, w którym Ruta wrzała, potym przypalają rane dobrze, i zaraz przykładają to. sposoby leczenia
Weźmi Cybule w zarzewiu upieczoną, ciasta kwaśnego, Gorczyce utartej, Driakwi Ruty, każdego ileć się zda, zetrzyj w moździerzu wszystko wraz i
, zetrzyi wraz iák naylepiey y przykłáday.
Potym weźmi Ruty, Przetáczniku, Ięzyczkow, korzenia Gentiany rowne częśći, ususz, utrzyi ná proszek, daway go do záżywánia codźień po puł ćwierći łotá, w piwie lub Winie.
Inni zą áby iád iák naylepiey z rány wyćiągnąć, naśiekuią w około rány puszczádłem y záraz przystáwiáią báńkę cyruliczką, áby się do niey krew śćiągała, ktorą odćiągnąwszy, obmywáią ránę octem, w którym Ruta wrzáłá, potym przypaláią ráne dobrze, y záraz przykłádáią to. sposoby leczenia
Weźmi Cybule w zarzewiu upieczoną, ciasta kwáśnego, Gorczyce utártey, Dryakwi Ruty, káżdego ileć się zda, zetrzyi w moźdźierzu wszystko wraz y
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 149
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716