kto szaleje by z niewiem jakiej uczciwości/ atoli szaleje. Dobrze jeden napisał: Coś na cudzołożnika poszedł mąż/ gdy góręcszym nad uczciwe zostaje miłośnikiem. Adulter est amator vxoris suae ardentior. To o żonatych. ale ty Panie młody/ jeśliś mądry/ oczu twoich strzeż aby marności nie widały; jako się im przyuczą/ połapi ich ów skrzydłaty Bożek/ którego niektórzy zwali Kupidynem; jabym Asmodeusem słusznie mógł nazwać: te skoro pojma/ jużeś nie twój/ ale tego który oczy pobrał. Oczy twoje złupiły duszę twoję i weszła śmierć przez okna do ciebie, a tyś się nie postrzegł nędzniku. O lwie powiadają/ gdy mu
kto száleie by z niewiem iákiey vczćiwośći/ átoli száleie. Dobrze ieden nápisał: Coś ná cudzołożniká poszedł mąż/ gdy goręcszym nád vczćiwe zostáie miłośnikiem. Adulter est amator vxoris suae ardentior. To o żonátych. ále ty Pánie młody/ iesliś mądry/ oczu twoich strzeż áby márnośći nie widáły; iáko się im przyuczą/ połápi ich ow skrzydłáty Bożek/ ktorego niektorzy zwáli Kupidynem; iabym Asmodeusem słusznie mogł názwáć: te skoro poima/ iużeś nie twoy/ ále tego który oczy pobrał. Oczy twoie złupiły duszę twoię i weszłá śmierć przez okná do ćiebie, á tyś się nie postrzegł nędzniku. O lwie powiádáią/ gdy mu
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 76
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
dla niego gorżki, sztucznie wpada w Bebilonię, potym na Pałać, gdzie Króla życie i Monarchię kończy Babilońską. Annibal straszny Rzymianom, póki in campo, nie w Kampanii rozkosznej Włoskiej Krainie: jeno tam sam i Wojsko w delicje opływać poczeło, z Bellatorów stali się Niewieściuchami. SYBARYTOWIE we Włoszech rozkoszni, że i Konie przyuczyli do Muzyki i tańców: gdy im przyszło bić się z Krotoniatami, skakać tylko, a potym płakać umieli, z życia i z Państwa wyzuci od Krotoniatów. Jedna zimowa Konsystencja Annibala zgorszyła, według Seneki: Una Annibalem hyberna solverunt,etc. Armis vicit, vitiis victus est, Nie każdemu to napiszą na grobie Bellatorowi
dla niego gorżki, sztucznie wpada w Bebilonię, potym na Pałać, gdzie Krola życie y Monarchię kończy Bábylońską. Annibal straszny Rzymianom, poki in campo, nie w Kampanii roskoszney Włoskiey Krainie: ieno tam sam y Woysko w delicye opływać poczeło, z Bellatorow stali się Niewieściuchami. SYBARYTOWIE we Włoszech roskoszni, że y Konie przyuczyli do Muzyki y tańcow: gdy im przyszło bić się z Krotoniatámi, skakać tylko, a potym płakać umieli, z życia y z Państwa wyzuci od Krotoniatow. Iedna źimowa Konsystencya Annibala zgorsżyła, według Seneki: Una Annibalem hyberna solverunt,etc. Armis vicit, vitiis victus est, Nie każdemu to napiszą na grobie Bellatorowi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 440
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jest Zwierz duży- o Zwierzętach osobliwych
podobny do Jelenia, znajdujący się w Krainie Lapii, na Pułnocy leżącej, z Moskwą, Szwecją, Danią graniczącej; Jest ekstraodrynaryjnej prędkości, kiedy in spatio 24 godzin includendo popas jego, ubieży mil Niemieckich 150. Tameczni Obywatele tym Zwierzęciem rogatym, wszystkie swoje odprawują drogi, do jarzma go przyuczywszy. O czym Olaus Magnus, Albertus Magnus, Kircher, Jacobus Zieglerus. Mają Lapones pewne genus pojazdu nakształt łodzi, ale słuszniej Sankami nażwać się mogącej, do której zaprzągłszy tego RANIFERA, posniegach wielkich: zwierzchu zaskorupiałych tęgością mrozów tamecznych, wożą się, o wszem i Towary futrzane, tak wywożą, mając ich
iest Zwierz duży- o Zwierzetach osobliwych
podobny do Ielenia, znayduiący się w Krainie Lappii, na Pułnocy leżącey, z Moskwą, Szwecyą, Danią grániczącey; Iest extraordynaryiney prędkości, kiedy in spatio 24 godzin includendo popas iego, ubieży mil Niemieckich 150. Tameczni Obywatele tym Zwierzęciem rogatym, wszystkie swoie odprawuią drogi, do iarzma go przyuczywszy. O czym Olaus Magnus, Albertus Magnus, Kircher, Iacobus Zieglerus. Maią Lapones pewne genus poiazdu nakształt łodzi, ale słuszniey Sankami nażwáć się mogącey, do ktorey zaprzągłszy tego RANIFERA, posniegach wielkich: zwierzchu zaskorupiałych tęgością mrozow tamecznych, wożą się, o wszem y Towary futrzane, tak wywożą, maiąc ich
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 584
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, mety mieć natym spatium co Grecy i Łacinnicy nazywają Agones: tam koniem różnie w mierze robić, na mecie wlot zatrzymać, curykować, obrócić się in circùlo kołem przestornym w prawą, a dojechawszy do drugiej nazad mety, skierować w lewą, i tak nieraz czynić. Aprzytym rzecz koniecznie potrzebna, konia do strzelania przyuczyć; dlatego w stajni i przy stajni życzyłbym z razu, aczęsto po trochu pukać, potym lepiej, potym nad głową końską; alias nie przyuczywszy go do strzelby, w okazji szyki byś pomieszał, wstydu się nabawił. Grunt do eksercytowania, przejeżdzania koni, ma być dla przytępszego, i bardzo bystrego na
, mety mieć natym spatium co Grecy y Łácinnicy názywaią Agones: tám koniem rożnie w mierze robić, ná mecie wlot zatrzymáć, curykowáć, obrocić się in circùlo kołem przestornym w prawą, á doiechawszy do drugiey nazád mety, skierowáć w lewą, y ták nieráz czynić. Aprzytym rzecz koniecznie potrzebna, konia do strzelánia przyuczyć; dlátego w stayni y przy stáyni życzyłbym z rázu, áczęsto po trochu pukáć, potym lepiey, potym nád głową końską; alias nie przyuczywszy go do strzelby, w okázyi szyki byś pomieszáł, wstydu się nábáwił. Grunt do exercytowania, przeieżdzania koni, ma bydź dla przytępszego, y bardzo bystrego na
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 483
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
in circùlo kołem przestornym w prawą, a dojechawszy do drugiej nazad mety, skierować w lewą, i tak nieraz czynić. Aprzytym rzecz koniecznie potrzebna, konia do strzelania przyuczyć; dlatego w stajni i przy stajni życzyłbym z razu, aczęsto po trochu pukać, potym lepiej, potym nad głową końską; alias nie przyuczywszy go do strzelby, w okazji szyki byś pomieszał, wstydu się nabawił. Grunt do eksercytowania, przejeżdzania koni, ma być dla przytępszego, i bardzo bystrego na ziemi miętkiej na roli pooranej, na piaskach; to leniwy nauczy się nóg podnosić, a skory ustatkuje się: dla koni powolnych ziemi dobierać gładkiej i twardej
in circùlo kołem przestornym w prawą, á doiechawszy do drugiey nazád mety, skierowáć w lewą, y ták nieráz czynić. Aprzytym rzecz koniecznie potrzebna, konia do strzelánia przyuczyć; dlátego w stayni y przy stáyni życzyłbym z rázu, áczęsto po trochu pukáć, potym lepiey, potym nád głową końską; alias nie przyuczywszy go do strzelby, w okázyi szyki byś pomieszáł, wstydu się nábáwił. Grunt do exercytowania, przeieżdzania koni, ma bydź dla przytępszego, y bardzo bystrego na ziemi miętkiey na roli pooraney, na piaskach; to leniwy nauczy się nog podnosić, á skory ustatkuie się: dla koni powolnych ziemi dobierać gładkiey y twardey
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 483
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, kiedy Pismo święte niebyło tak zepsute. W dwóch rzeczach w BIBLII odmiana się stała, ale accidentalis, że po niewoli Babilońskiej lat 70 trwającej Ezdrasz syn Sarajasza Kapłana, widząc incuria Kapłanów w Babilonii Pismo Z: zepsute, Charaktery Chaldejskie dał i postanowił Żydom, z racyj, iż się do tych byli podczas niewoli przyuczyli, a Hebrajskie zostaw ił przy Samarytanach, niechcąc i w literach mieć z niemi jako z Heretykami społeczności, jako świadczy Z: Hieronim in Prologo Galeato, Irenaeus libr: 3. cap: 25. Clemens libr: 1. Stromatum. Te księgi Ezdrasz od błędów Pisarskich wykorrygowawszy, w jedne Opus zebrał, księgi
, kiedy Pismo swięte niebyło tak zepsute. W dwoch rzeczach w BIBLII odmiana się stała, ale accidentalis, że po niewoli Babilońskiey lat 70 trwaiącey Ezdrasz syn Saraiasza Kapłana, widząc incuria Kapłanow w Babilonii Pismo S: zepsute, Charaktery Chaldeyskie dał y postanowił Zydom, z racyi, iż się do tych byli podczas niewoli przyuczyli, á Hebrayskie zostaw ił przy Samarytanach, niechcąc y w literach mieć z niemi iako z Heretykami społeczności, iako swiadczy S: Hieronim in Prologo Galeato, Irenaeus libr: 3. cap: 25. Clemens libr: 1. Stromatum. Te księgi Ezdrasz od błędow Pisarskich wykorrygowawszy, w iedne Opus zebrał, księgi
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 587
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
rozumieją. Potym nie tylko Rewerende, ale i imię swe Chauvinus porzuciwszy, ńazwał się Alkwinem. Zabiegł do Awaryku Miasta Biturygów, albo Bituryks vulgo Bourges, w Aureliańskiej (w Francyj) Prowincyj. Tam od Melchiora Wolmara Niemca Greckiego języka i Pisma Profesora, Luteranisty ukrytego, trochę się po Grecku, a wiele po Lutersku przyuczywszy, i nowych Luterskich sentymentów zakosztowawszy, owe obie Beneficia sobie dane jako Simoniacus przedawszy, brzybył do Paryża, chcąc nowinkami Luterskiemi głowę Francyj Paryż zapróżniać i zapruszać. Lecz w wielkie wpadł niebezpieczństwo, bo na ogień szukany; więc sobie poradził ucieczką. Hieronim Bolsecus z Katolika Ap stata, i Kalwina Adherent, ale znowu nawrócony
rozumieią. Potym nie tylko Rewerende, ale y imie swe Chauvinus porzuciwszy, ńazwał się Alkwinem. Zabiegł do Awariku Miasta Biturigow, albo Biturix vulgo Bourges, w Aureliańskiey (w Francyi) Prowincyi. Tam od Melchiora Wolmara Niemca Greckiego ięzyka y Pisma Professora, Luteranisty ukrytego, troche się po Grecku, á wiele po Lutersku przyuczywszy, y nowych Luterskich sentymentow zákosztowawszy, owe obie Beneficia sobie dane iako Simoniacus przedawszy, brzybył do Paryża, chcąc nowinkami Luterskiemi głowę Francyi Paryż zaprożniać y zapruszać. Lecz w wielkie wpadł niebespieczństwo, bo na ogień szukany; więc sobie poradził ucieczką. Hieronim Bolsecus z Katolika Ap stata, y Kalwina Adherent, ale znowu nawrocony
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 614
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ponieważ on ludzkim z nami sposobem postępując chce od nas samych wiedzieć czego chcemy; a prawie jako jedna Matka serdecznie swe dziecię miłująca lubo wie o jego łaknieniu chce jednak aby się pokornie przygarnąwszy o śniadańko/ o cukierek prosiło: tak i Bóg chcąc nas tym sposobem do dobrych obyczajów/ do spolkowania z sobą/ do dufności przyuczyć/ tego pragnie/ abyśmy go prosili/ i oco/ i dla czego prosiemy wiedzieli. Przeto podaje nam do serca raz jedne/ raz drugie pilniejsze i walniejsze przyczyny/ któreby nas do tej prośby napędzały/ dla których byśmy potrzeby/ usilniej supliki nasze przed jego Majestat donosili. Ze strony naszej/
poniewász on ludzkim z nami sposobem postępuiąc chce od nas samych wiedźieć czego chcemy; a práwie iáko iedna Mátká serdecznie swe dźiećię miłuiąca lubo wie o iego łaknieniu chce iednák áby się pokornie przygarnąwszy o śniádańko/ o cukierek prośiło: ták y Bog chcąc nas tym sposobem do dobrych obyczaiow/ do spolkowániá z sobą/ do dufnośći przyuczyć/ tego pragnie/ abysmy go prośili/ y oco/ y dlá czego prośiemy wiedźieli. Przeto podáie nam do sercá raz iedne/ raz drugie pilnieysze y wálnieysze przyczyny/ ktoreby nás do tey proźby nápędzáły/ dlá ktorych bysmy potrzeby/ uśilniey suppliki násze przed iego Máiestát donośili. Ze strony nászey/
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 197
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
chce czego. Ale on mocno się jął tego, mając to sobie za konfuzyją, gdybym miała jego zgodę rujnować. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Wszyscyby mu za złe mieli ci, coby o tym wiedzieli, Że da białogłowie rządzić - zaczym musi w sprawach błądzić. Prawo też nie zwykło tuczyć: trzeba się tego przyuczyć, Aby już tego pilnować, leć i mieszka nie żałować. Różne miał refleksyje.
Turbacja też nie mniejsza, a tracić czas, co największa, Któryby z plejzerem trawił, gdyby się łowami bawił. Już też i prawa spróbował, gdy się w swej sprawie prawował; Znaczno w substancyjej jego - więcej przegrał,
chce czego. Ale on mocno się jął tego, mając to sobie za konfuzyją, gdybym miała jego zgodę rujnować. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Wszyscyby mu za złe mieli ci, coby o tym wiedzieli, Że da białogłowie rządzić - zaczym musi w sprawach błądzić. Prawo też nie zwykło tuczyć: trzeba się tego przyuczyć, Aby już tego pilnować, leć i mieszka nie żałować. Różne miał refleksyje.
Turbacyja też nie mniejsza, a tracić czas, co największa, Któryby z plejzerem trawił, gdyby się łowami bawił. Już też i prawa spróbował, gdy się w swej sprawie prawował; Znaczno w substancyjej jego - więcej przegrał,
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 175
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
i urodzenia. Jeśli Zon pojmiesz młodą/ tymci będzie powolniejsza: Bodaj ci Zrebca według ręki swojej ujeździć/ fantazją Pańską zrozumie/ i ledwie nie myśl tego wie: Bodaj młodzikiem ptakiem gonić/ jako myśliwska niesie przypowieść. Młodzik niewolnik/ Maisz Towarzysz/ Ćwik Pan. Młoda tedy na swoje kopyto/ i według swojej woli przyuczysz sobie jak żywnie zechcesz. niepotrzebnie się boisz/ żebyć nie pomogła do starości. Bodajci się nie odmieniać z Zoną/ a i z sługą kiedy dobre. Darmo się frasujesz/ żeć każe kupować/ i sprawować sobie: Lepiejci Zonie kupić/ niż małpom trzewiczki/ ponczoszki/ spodniczki/ kabatki sprawować. Tynfy
y urodzenia. Ieśli Zon poymiesz młodą/ tymći będźie powolnieysza: Boday ci Zrebcá według ręki swoiey uieździć/ fántázyą Páńską zrozumie/ y ledwie nie myśl tego wie: Boday młodźikiem ptakiem gonić/ iáko myśliwská nieśie przypowieść. Młodźik niewolnik/ Máisz Towárzysz/ Cwik Pan. Młoda tedy ná swoie kopyto/ y według swoiey woli przyuczysz sobie iák żywnie zechcesz. niepotrzebnie się boisz/ żebyć nie pomogłá do stárośći. Bodayci się nie odmieniáć z Zoną/ á y z sługą kiedy dobre. Dármo się frásuiesz/ żeć każe kupowáć/ y spráwowáć sobie: Lepieyći Zonie kupić/ niż máłpom trzewiczki/ ponczoszki/ spodniczki/ kábatki spráwowáć. Tynfy
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 15
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700