kto szaleje by z niewiem jakiej uczciwości/ atoli szaleje. Dobrze jeden napisał: Coś na cudzołożnika poszedł mąż/ gdy góręcszym nad uczciwe zostaje miłośnikiem. Adulter est amator vxoris suae ardentior. To o żonatych. ale ty Panie młody/ jeśliś mądry/ oczu twoich strzeż aby marności nie widały; jako się im przyuczą/ połapi ich ów skrzydłaty Bożek/ którego niektórzy zwali Kupidynem; jabym Asmodeusem słusznie mógł nazwać: te skoro pojma/ jużeś nie twój/ ale tego który oczy pobrał. Oczy twoje złupiły duszę twoję i weszła śmierć przez okna do ciebie, a tyś się nie postrzegł nędzniku. O lwie powiadają/ gdy mu
kto száleie by z niewiem iákiey vczćiwośći/ átoli száleie. Dobrze ieden nápisał: Coś ná cudzołożniká poszedł mąż/ gdy goręcszym nád vczćiwe zostáie miłośnikiem. Adulter est amator vxoris suae ardentior. To o żonátych. ále ty Pánie młody/ iesliś mądry/ oczu twoich strzeż áby márnośći nie widáły; iáko się im przyuczą/ połápi ich ow skrzydłáty Bożek/ ktorego niektorzy zwáli Kupidynem; iabym Asmodeusem słusznie mogł názwáć: te skoro poima/ iużeś nie twoy/ ále tego który oczy pobrał. Oczy twoie złupiły duszę twoię i weszłá śmierć przez okná do ćiebie, á tyś się nie postrzegł nędzniku. O lwie powiádáią/ gdy mu
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 76
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
zowie Biskalliej) tam chciał przyjachać/ musiałby tam iść bosso. Wina się tam barzo mało rodzi: a na niektórych miejscach/ a zwłaszcza około ś. Adriana/ miasto winnic szczepią sady/ i z owoców onego drzewa czynią sobie napój/ który zowią Cedra/ trudny do strawienia/ jednak dobry tym co się mu przyuczą. Ma dosyć lasów/ skąd dostają materii na statki morzkie ile jej chcą mieć. Ci też ludzie co się tam porodzili/ udają się osobliwymi w sprawach morzkich/ i do żołnierstwa/ i do robot marynarzkich. Miejsca przednie Biskalliej są te: ś. Andrzej/ mając port w którym się postawić może Armata wszęlaka by
zowie Biskálliey) tám chćiał przyiácháć/ muśiałby tám iść bosso. Winá się tám bárzo máło rodźi: á ná niektorych mieyscách/ á zwłasczá około ś. Adryaná/ miásto winnic sczepią sády/ y z owocow onego drzewá czynią sobie napoy/ ktory zowią Cedrá/ trudny do strawienia/ iednák dobry tym co się mu przyuczą. Ma dosyć lásow/ zkąd dostáią máteriey ná státki morzkie ile iey chcą mieć. Ci też ludźie co się tám porodźili/ vdáią się osobliwymi w spráwách morzkich/ y do żołnierstwá/ y do robot márinárzkich. Mieyscá przednie Biskálliey są te: ś. Andrzey/ máiąc port w ktorym się postáwić może Armatá wszęláka by
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 20
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i obyczaje Chrześcijańskie. Szpahiowie będąc pany dożywotnymi niezliczonych wsi/ biorą ku posłudze swej tę młodź/ która się im podoba: którzy też za czasem/ obcując i mieszkając z pany/ i za faworami których się spodziewają/ i za złymi postępkami i zwyczajmi/ których się napiją/ i za grzechami i niecnotami/ którym się przyuczą/ zostają heretykami: i synowie też drudzy Greków/ za przykładem towarzyszów tak poszanowanych i uczczonych/ skłaniają się tak barzo do tego złego/ iż za namniejszą okazją przegrażają rodzicom zostać Turkami. A nad to jeszcze/ zakazał Mahomet swym wracać miejsca wziętego raz wojną/ gdzieby postawili tylo Moschę. Zażywają na koniec w każdej
y obyczáie Chrześćiáńskie. Szpáhiowie będąc pány dożywotnymi niezliczonych wśi/ biorą ku posłudze swey tę młodź/ ktora się im podoba: ktorzy też zá czásem/ obcuiąc y mieszkáiąc z pány/ y zá fáuorámi ktorych się spodźiewáią/ y zá złymi postępkámi y zwyczáymi/ ktorych się nápiią/ y zá grzechámi y niecnotámi/ ktorym się przyuczą/ zostáią haeretykámi: y synowie też drudzy Grekow/ zá przykłádem towárzyszow ták poszánowánych y vczczonych/ skłániáią się ták bárzo do tego złego/ iż zá namnieyszą occásią przegrażáią rodźicom zostác Turkámi. A nád to iescze/ zákazał Máhomet swym wrácáć mieyscá wźiętego raz woyną/ gdźieby postáwili tylo Moschę. Záżywáią ná koniec w káżdey
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 155
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
którymi idą wojska) i na armatach: gdyż z 10000. marynarzów/ których biorą z domów ich/ nie wraca się ich pospolicie czwarta część: tak wiele ich ginie dla niewczasów/ dla odmiany powietrza/ dla pracej: a tym więcej/ iż Turcy rozbiegają się od armaty na zimę/ przetoż Galleotowie nie przyuczą się nigdy morzu i złemu. Z drugiej strony kupiectwa i handle wszystkie prawie w ręku są u Żydów/ abo u Chrześcijan z Europy/ Ragusinów/ Wenetów/ Francuzów/ Angielczyków: a w tak wielkim kraju/ jaki mają w Europie/ niemasz inszego miasta gdzieby handle były znaczne/ oprócz Konstantynopola/ Kafy/
ktorymi idą woyská) y ná ármatách: gdyż z 10000. márynarzow/ ktorych biorą z domow ich/ nie wráca się ich pospolićie czwarta część: ták wiele ich ginie dla niewczásow/ dla odmiány powietrza/ dla pracey: á tym więcey/ iż Turcy rozbiegáią się od ármaty ná źimę/ przetoż Gálleotowie nie przyuczą się nigdy morzu y złemu. Z drugiey strony kupiectwá y hándle wszystkie práwie w ręku są v Zydow/ ábo v Chrześćian z Europy/ Rágusinow/ Wenetow/ Fráncuzow/ Angielczykow: á w ták wielkim kráiu/ iáki máią w Europie/ niemász inszego miástá gdźieby hándle były znáczne/ oprocz Constántinopolá/ Káffy/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 166
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
wady ani psoty uczyć się nie może/ będąc przed oczyma oprawce swego. K temu z takowego stawiania te masz pożytki: naprzód szyja końska i kark musi się prędzej stanowić/ dzierżąc go prosto w jednę miarę zawsze. Druga/ patrząc na ludzie przechodzące się/ i konie przeciwko sobie stojące/ rychlej się pokorze i łagodności przyuczą. Trzecia/ żłobów ani cuglów gryźć nie może i zacierać się nie będzie/ gdyż zadem żłobu ani słupów nie dosięgnie/ a przodem dla równego cuglami uwiązania też dosiąc nie może. Czwarta/ gęba się koniowi prędko naprawi/ gdyż i na munsztuku nowo mu podanym tak stawać może/ i on oprócz jazdy łagodnie po
wády áni psoty vczyć się nie może/ będąc przed oczymá opráwce swego. K temu z tákowego stáwiánia te masz pożytki: naprzod szyiá końska y kárk muśi się prędzey stánowić/ dźierżąc go prosto w iednę miárę záwsze. Druga/ pátrząc ná ludźie przechodzące się/ y konie przećiwko sobie stoiące/ rychley się pokorze y łágodnośći przyuczą. Trzećia/ żłobow áni cuglow gryść nie może y záćieráć się nie będźie/ gdyż zádem żłobu áni słupow nie dośięgnie/ á przodem dla rownego cuglámi vwiązánia też dośiąc nie może. Czwarta/ gębá się koniowi prędko nápráwi/ gdyż y ná munsztuku nowo mu podánym ták stawáć może/ y on oprocz iázdy łágodnie po
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Fijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603