pocznie. Przyznaj Polityku izali nie jest ogniem/ a ogniem oraz i świecącym i zapalającym? Świecić ona/ kiedy cię w jakim kąciku zawartego/ jakimkolwiek promieniem/ lubo od godności/ lubo od złota oświeci: ale prędko zapali/ bo cię raz podniósłszy na swe stopy/ uderza o ziemię/ i twój splendor cieniem jednym przywala. Co za przysłowie ludzi, o siwym człowieku. Animusz ludzki jako się stara aby był zawsze wyniosłym, tako też chce, aby i siwizńa w tejże prearogatywie była. Czemu ludzie chcą być stare- ORATOR mi, tylko dla ambicy, czytaj Seneka. Polityka światowa jest ogniem a oraz i dym a oraz i dymem
pocznie. Przyznay Polityku izali nie iest ogniem/ á ogniem oraz y świecącym y zápaláiącym? Swiećić oná/ kiedy ćię w iákim kąćiku záwártego/ iákimkolwiek promieniem/ lubo od godnośći/ lubo od złotá oświeći: ále prędko zápali/ bo ćię raz podniozszy ná swe stopy/ vderza o źiemię/ y twoy splendor ćieniem iednym przywála. Co za przysłowie ludźi, o śiwym człowieku. Animusz ludzki iáko się stára áby był záwsze wyniosłym, táko też chce, áby y śiwizńá w teyże prearogátywie byłá. Czemu ludźie chcą być stáre- ORATOR mi, tylko dla ámbicy, czytay Seneca. Polityká świátowa iest ogniẽ á oraz y dym á oraz y dymẽ
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 289
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
morskich, Hippolita z woza zbyły i poszarpały.
Po. O Ciężka kondycja sługi nieszczesnego! Przecz mię czynisz przypadku posłem niezbednego? T. Niebój się powiedz, rzeczy by najgorsze śmiało, Na wszelki kłopot serce się rezolwowało. Po. Płaczliwy język z żalu mówić nie pozwala. T. Powiedz jaka ruina smutny dom przywala. Po. Niestętysz Hippolitus śmierć potknął straszliwą. T. Synam dawno pociechę stracił osobliwą. Teraz zaś zdrajca zginął: praw co się znim stało Po. Jak mu się zmiasta wypaść nieszczesnie dostało, Spieszno jechał, na przećwał bieg kierując skory. Zacinał rosłych koni ciężących do góry. Konie ulecowawszy dobrze zafasuje;
morskich, Hippolitá z wozá zbyły y poszárpáły.
Po. O Cięszka kondycya sługi nieszczesnego! Przecż mię czynisz przypádku posłęm niezbednego? Th. Nieboy się powiedz, rzecży by naygorsze smiáło, Ná wszelki kłopot serce się rezolwowáło. Po. Płáczliwy ięzyk z żalu mowić nie pozwála. Th. Powiedz iáka ruiná smutny dom przywála. Po. Niestętysz Hippolitus smierć potknął strászliwą. Th. Synám dawno poćiechę stráćił osobliwą. Teraz záś zdraycá zginął: praw co się znim stáło Po. Ják mu się zmiástá wypáść nieszczesnie dostáło, Spieszno iecháł, ná przećwał bieg kieruiąc skory. Zácinał rosłych koni ciężących do gory. Konie ulecowawszy dobrze záfásuie;
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 167
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696