, interesa, zabawy, planty, intrygi wspołziomków moich, częstokroć lepiej, niźli im samym, mnie są wiadome; podobien w tej mierze jestem do tych, którzy na graczów patrzący, lubo nie grają, są w grze, i wszystkie grających omyłki lepiej nad nich postrzegają i sądzą. Do żadnej w kraju partyj nie przywiązałem się, i raz na zawsze postanowiłem w obojętności zostawać. Jak spektator więc życie przepędziłem, i w tym charakterze niniejsze dzieło odprawić zamyślam. Dalsze życie mojego okoliczności, gdy czas i potrzeba wyciągać będzie, opowiem. Gdy zaś nad ustawicznym milczeniem moim zastanawiać mi się przychodzi, sam sobie mam za złe,
, interesa, zabawy, planty, intrygi wspołziomkow moich, częstokroć lepiey, niźli im samym, mnie są wiadome; podobien w tey mierze iestem do tych, ktorzy na graczow patrzący, lubo nie graią, są w grze, y wszystkie graiących omyłki lepiey nad nich postrzegaią y sądzą. Do żadney w kraiu partyi nie przywiązałem się, y raz na zawsze postanowiłem w oboiętności zostawać. Jak spektator więc życie przepędziłem, y w tym charakterze ninieysze dzieło odprawić zamyślam. Dalsze życie moiego okoliczności, gdy czas y potrzeba wyciągać będzie, opowiem. Gdy zaś nad ustawicznym milczeniem moim zastanawiać mi się przychodzi, sam sobie mam za złe,
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 13
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Krakowie, Dnia 27 Sierpnia, Roku 1640. Do Czytelnika.
NIe wstyz powrotu biegły i uczony. Czytelniku: a choć i na starość do Szkoły. A szkoły takiej gdzie sta[...] zdrowiu ludzkiemu potrzebny jest sztucznie, i poważnie wierszem opisany. Któremu służąc własnej rzeczy/ i ochraniając abym w czym nieuchybił toru/ przywiązałem barziej pracą moję do tego/ aby przez Afektacją wymowy potrzebne jakie słówko Emfrasim swojej nieutraciło. Którą moje usilność jeżeli przyjmiesz zdrowem i wesołym okiem odważę się i nawydanie Komentu który mam gotowy przy sobie/ Jeżeli wdzięczność pobacze i prace i nagrodę. Z tym się łas że i miłości twojej oddaje.
Zyczliwy zdrowiu
Krákowie, Dniá 27 Sierpniá, Roku 1640. Do Czytelnika.
NIe wstyz powrotu biegły y vcżony. Czytelniku: á choć y ná stárość do Szkoły. A szkoły tákiey gdzie sta[...] zdrowiu ludzkiemu potrzebny iest sztucżnie, y powaznie wierszem opisány. Ktoremu służąc własney rzecży/ y ochrániáiąc ábym w cżym nieuchybił toru/ przywiązałem bárźiey pracą moię do tego/ áby przez Affektácyą wymowy potrzebne iákie słowko Emphrasim swoiey nieutráćiło. Ktorą moie vśilność ieżeli przyimiesz zdrowem y wesołem okiem odważę się y náwydánie Kommentu ktory mam gotowy przy sobie/ Ieżeli wdźięcżność pobacże y prace y nagrodę. Z tym się łás że y miłośći twoiey oddáie.
Zyczliwy zdrowiu
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Zasiecze i zawali wszytkie ścieżki/ któremi rozmaite występki/ w dom ten dla Cnoty zbudowany/ wpadały. Azaż na cudzołóstwa/ nie oko przywodzi: które wszelkiego nieszczęścia początkiem Infelix enim domus, in qua adulterii argumentum est. Kto Cudzołoży/ ten rozumu nie słucha/ Rozum abowiem rozkazuje/ aby się człowiek do jednej żony przywiązał/ i żona do jednego męża/ a ten węzeł towarzystwa nierozwiązany/ aż do samej śmierci chował. Kto cudzołoży/ ten krzywdę drugiemu czyni/ gdy potomka cudzego/ miasto swego żywić musi. Kto cudzołoży/ ten Boga obraża/ abowiem przykazanie jego przestępuje. Non maechaberis. Wiedzieli to Ojcowie naszy/ że cudzołóstwo dla niepewności
Záśiecze y záwáli wszytkie śćieszki/ ktoremi rozmáite występki/ w dom ten dla Cnoty zbudowány/ wpadáły. Azasz ná cudzołostwá/ nie oko przywodzi: ktore wszelkiego niesczęśćia początkiem Infelix enim domus, in qua adulterii argumentum est. Kto Cudzołoży/ ten rozumu nie słucha/ Rozum ábowiem roskázuie/ áby się człowiek do iedney żony przywiązał/ y żoná do iednego mężá/ á ten węzeł towarzystwá nierozwiązány/ áż do sámey śmierći chował. Kto cudzołoży/ ten krzywdę drugiemu czyni/ gdy potomká cudzego/ miásto swego żywić muśi. Kto cudzołoży/ ten Bogá obraża/ ábowiem przykazánie iego przestępuie. Non maechaberis. Wiedzieli to Oycowie nászy/ że cudzołostwo dla niepewnośći
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: B3v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
to zuniowane jest ze wszystkim stworzeniem. I któryż sposób do naprawy wszytkich rzeczy/ mógł być wymyślony sposobniejszy? Zaprawdę żaden/ A ten dobrodziejstwu Bogarodzicy przypisuje Damascen: bo dla tego wszytkie doskonałości wszystkich kreatur/ do jednej zebrał/ aby z niej człowieczeństwo wziąwszy/ w której wszytkich kreatur było skrócenie/ wszytkich do siebie mocno przywiązał/ ze wszytkimi się spowinowacił/ wszytkich uszlachcił/ i do pierwszego dostojeństwa przyjwrócił. Wszytkie mówię kreatury/ bo natura człowiecza/ którą do siebie przyklijł/ ze wszytkimi powinowactwo i pokrewność trzymała. Anzelm ś. wymyślił drugie dwa sposoby naprawy natury/ które się szczęśliwie stały przez naświętszą Pannę. Na dzieła Pańskie sromotne obciążenie padło/
to zuniowáne iest ze wszystkim stworzeniem. I ktoryż sposob do nápráwy wszytkich rzeczy/ mogł być wymyślony sposobnieyszy? Zaprawdę żaden/ A ten dobrodźieystwu Bogárodźicy przypisuie Dámáscen: bo dla teg^o^ wszytkie doskonáłośći wszystkich kreátur/ do iedney zebrał/ áby z niey człowieczeństwo wźiąwszy/ w ktorey wszytkich kreátur byłó skrocenie/ wszytkich do śiebie mocno przywiązał/ ze wszytkimi się spowinowáćił/ wszytkich vszláchćił/ y do pierwszego dostoieństwá przyywroćił. Wszytkie mowię kreátury/ bo náturá człowiecza/ ktorą do śiebie przykliił/ ze wszytkimi powinowáctwo y pokrewność trzymáłá. Anzelm ś. wymyślił drugie dwá sposoby nápráwy nátury/ które się szczęśliwie sstáły przez naświętszą Pánnę. Ná dźiełá Páńskie sromotne obćiążenie pádło/
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 7
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
zwanym do Europy z Azyj KsERKsES czyniąc sobie drogę, w kilku o Kościołach Pałacach przedywnych w świecie
godzinach Mostów dwa z płaskich okrętów, każdy z trzech set statków zbudował, mocnemi balkami złączonych, do brzegu łańcuchami przywiązanych i 300 kotwicami utwierdzonych. Stąd Bajka u Poetów urosła, że Kserkses w kajdany wziął Hellespont, bo łańcuchami przywiązał, i że dał kijmi, rozumiejąc przez to owe balki. Herodotus. KOŚCIOŁY, PAŁACE, Przedziwne i inne Dzieła.
Kościół Jerozolimski opisałem w Peregrynancie traktując o Jeruzalem.
WMeksykum był tak wielki, że 500 Domów mógł w nim wybudować. Wież koło siebie miał 400 wysokich. Majolus i Lochner.
W Szwecyj w
zwanym do Europy z Azyi XERXES czyniąc sobie drogę, w kilku o Kościołach Pałacach przediwnych w świecie
godzinach Mostow dwa z płaskich okrętow, kaźdy z trzech set statkow zbudował, mocnemi balkami złączonych, do brzegu łańcuchami przywiązanych y 300 kotwicami utwierdzonych. Ztąd Bayka u Poetow urosła, że Xerxes w kaydany wziął Hellespont, bo łańcuchami przywiązał, y że dał kiymi, rozumieiąc przez to owe balki. Herodotus. KOSCIOŁY, PAŁACE, Przedziwne y inne Dzieła.
Kościoł Ierozolimski opisałem w Peregrynancie traktuiąc o Ieruzalem.
WMexykum był tak wielki, że 500 Domow mogł w nim wybudować. Wież koło siebie miał 400 wysokich. Maiolus y Lochner.
W Szwecyi w
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 672
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
oddał do dworu, gdzie w kancelarii hetmańskiej był manualistą. Potem ociec jego, już podeszłym w leciech będąc, ustąpił mu rotmistrzostwa swego w pułku buławy wielkiej lit. i tak Sosnowski był u Pocieja, hetmana wielkiego lit. A że był grzeczny, hoży i pięknych talentów, miał swoją dystynkcją i estymacją. Potem się przywiązał do partii stanisławowskiej, jako się o nim wyżej na-
mieniło, i tak będąc chorążym petyhorskim, gdy się ze mną w Orli spotkał, namówił mię, abym się wrócił do Rasny, wyraziwszy mi i to, że życzyłby sobie konkurować o siostrę moją.
Ja widząc lepszą tę niż Lechnicki parcją, wróciłem
oddał do dworu, gdzie w kancelarii hetmańskiej był manualistą. Potem ociec jego, już podeszłym w leciech będąc, ustąpił mu rotmistrzostwa swego w pułku buławy wielkiej lit. i tak Sosnowski był u Pocieja, hetmana wielkiego lit. A że był grzeczny, hoży i pięknych talentów, miał swoją dystynkcją i estymacją. Potem się przywiązał do partii stanisławowskiej, jako się o nim wyżej na-
mieniło, i tak będąc chorążym petyhorskim, gdy się ze mną w Orli spotkał, namówił mię, abym się wrócił do Rasny, wyraziwszy mi i to, że życzyłby sobie konkurować o siostrę moją.
Ja widząc lepszą tę niż Lechnicki partią, wróciłem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 123
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przyjechał Sołłohub, podskarbi wielki lit., i instancje były księcia Czartoryskiego, teraźniejszego kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. Magno motu agitowała się ta sprawa. Pieniądze sypano z obu stron.
Były studia pro utraque parte adherentów. Siruć, naówczas szambelan króla Stanisława, ex patronimico nie barzo bogaty,
z Francji niepieniężny, przywiązał się do księcia starosty buskiego i za swoje staranie od księcia Radziwiłła, naówczas polnego, a dzisiejszego hetmana wielkiego lit., wyrobił sobie administracją ekonomii szawelskiej, na której przez lat dwie 70 000 zł profitował. Horain, naówczas podczaszy wileński i po rewolucji szczupłe się mający, wyrobił sobie tenutę roczną Rakanciszek i Ławaryszek, dwóch
przyjechał Sołłohub, podskarbi wielki lit., i instancje były księcia Czartoryskiego, teraźniejszego kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. Magno motu agitowała się ta sprawa. Pieniądze sypano z obu stron.
Były studia pro utraque parte adherentów. Siruć, naówczas szambelan króla Stanisława, ex patronimico nie barzo bogaty,
z Francji niepieniężny, przywiązał się do księcia starosty buskiego i za swoje staranie od księcia Radziwiłła, naówczas polnego, a dzisiejszego hetmana wielkiego lit., wyrobił sobie administracją ekonomii szawelskiej, na której przez lat dwie 70 000 zł profitował. Horain, naówczas podczaszy wileński i po rewolucji szczupłe się mający, wyrobił sobie tenutę roczną Rakanciszek i Ławaryszek, dwóch
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 183
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
resztę Eperiaszy wyperswadował, żem mu zaczął wierzyć w tym, w czym sobie barzo życzyłem.
Eperiaszy przywykł do takich profitów, bo od generałowej Kamińskiej, matki kasztelanki, brał pieniądze, obiecując wyswatać Krasińskiego, starostę przaśnyskiego, wdowca bezdzietnego, mającego trzykroć sto tysięcy intraty rocznej, o czym ja nie wiedziałem. Przywiązał mię tedy Eperiaszy tymi perswazjami do siebie, żem go musiał suplementować, lubo od wielu panów miał charitativa subsidia, ale to wszystko u utratnego jak w dziurawym worze ginęło. Przyszło do tego, że nie jechałem z kanclerzem lit. po limitowanej asesorii w brzeskie województwo, ale się jeszcze w Warszawie przy Eperiaszym został
resztę Eperiaszy wyperswadował, żem mu zaczął wierzyć w tym, w czym sobie barzo życzyłem.
Eperiaszy przywykł do takich profitów, bo od generałowej Kamińskiej, matki kasztelanki, brał pieniądze, obiecując wyswatać Krasińskiego, starostę przasnyskiego, wdowca bezdzietnego, mającego trzykroć sto tysięcy intraty rocznej, o czym ja nie wiedziałem. Przywiązał mię tedy Eperiaszy tymi perswazjami do siebie, żem go musiał suplementować, lubo od wielu panów miał charitativa subsidia, ale to wszystko u utratnego jak w dziurawym worze ginęło. Przyszło do tego, że nie jechałem z kanclerzem lit. po limitowanej asesorii w brzeskie województwo, ale się jeszcze w Warszawie przy Eperiaszym został
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 260
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
miał u siebie na noclegu, idących do Jeruzalem: tym Z. Jan przez sen objawił się, iż tam był, i żeby go z sobą wzięli. Jakoż z nią w mantyą alias w płaszcz uwinowszy uszli. Nie miała ta Świeta Relikwia po drogach od nich poszanowania, wiec się garnczarz z Egiptu do nich przywiązał towarzysz podroży; dali mu nieść te zawinienie nie rewelując, co by tam było. Jan Z. we śnie sam garnczarzowi reweluje o swojej Głowie, wtym zawinieniu; znią od tej kompanii, aby się oddalił, radzi, i żeby wziął do domu swego perswaduje. Złożył w swoim domu ten skarb Garnczarz i
miał u siebie na noclegu, idących do Ieruzalem: tym S. Ian przez sen obiawił się, iż tam był, y żeby go z sobą wzieli. Iakoż z nią w mantyą alias w płascz uwinowszy uszli. Nie miała ta Swieta Relikwia po drogach od nich poszanowania, wiec sie garnczarz z Egyptu do nich przywiązał towarzysz podroży; dali mu nieść te zawinienie nie reweluiąc, co by tam było. Ian S. we snie sam garncżarzowi reweluie o swoiey Głowie, wtym zawinieniu; znią od tey kompanii, aby się oddalił, radzi, y żeby wzioł do domu swego perswaduie. Złożył w swoim domu ten skarb Garncżarz y
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 150
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
mowi) szczęśliwość w życiu, i obfitość wszytkiego. Tego Asmodeusza króla i Książęcia lubieżności u- O Czarcie.
Tobiasza cap: 8. Rafał Archanioł Wódz Z. Tobiasza karząc za 7. mężów Sary pobitych, wypędziwszy go kadzeniem wątroby rybiej, porwał nie rękoma, ale mocą nie widzialną, rozkazem, et vi detentiva, przywiązał go na Tebaickiej puszczy wyższego Egiptu, blisko rzeki Nilus, nie sznurem, ani łańcuchem, ale rozkazem swoim, aby się stamtąd nieruszył, aby tam był póki życia Tobiasza i Sary.
W Nowym Testamencie u Łukasza Z. Cap: 8. pyta się Chrystus czarta w opętanym: Quod tibi Nomen? Odpowiedział czart
mowi) szczęśliwość w życiu, y obfitość wszytkiego. Tego Asmodeusza krola y Xiążęcia lubieżności u- O Czarcie.
Tobiaszá cap: 8. Rafał Archánioł Wodz S. Tobiasza karząc za 7. mężow Sary pobitych, wypędziwszy go kadzeniem wątroby rybiey, porwał nie rękoma, ále mocą nie widziálną, roskázem, et vi detentiva, przywiązał go ná Tebaickiey puszczy wyższego Egyptu, blisko rzeki Nilus, nie sznurem, áni łáńcuchem, ale rozkazem swoim, áby się ztámtąd nieruszył, aby tam był poki życia Tobiasza y Sary.
W Nowym Testámencie u Łukasza S. Cap: 8. pyta się Chrystus czartá w opętanym: Quod tibi Nomen? Odpowiedział czart
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 210
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754