. (Otworzmy tu Przezacny narodzie Ruski obie uszy/ a słuchajmy Patriarchy swego/ który nam gani to/ że my/ rozumiejąc iż to pobożnie czyniemy/ że w Uniej być nie chcemi. Dalej postepując mówi/) a sami się z sobą/ na przedni głowy swe patrząc/ nie zgadzają/ i na Heretyckie błędy przyzwalają. Pokoj jaki i zgoda postanowić się mogła. Oto i Patriarcha to nsm przyznawa/ że się my z Ojcami i z Bracią Unitami nie chcąc zgodzić/ na Heretyckie błędy przyzwalamy/ Ten tedy list Przezacny narodzie Ruski/ wszytek pobożny/ miłość nam Rusi/ pokoj/ zgodę/ i jedność z Cerkwią Rzymską zalecający
. (Otworzmy tu Przezacny narodźie Ruski obie vszy/ á słuchaymy Pátryárchy swego/ ktory nam gáni to/ że my/ rozumieiąc iż to pobożnie cżyniemy/ że w Vniey bydź nie chcemi. Daley postepuiąc mowi/) á sámi sie z sobą/ ná przedni głowy swe pátrząc/ nie zgadzáią/ y ná Hęretyckie błędy przyzwaláią. Pokoy iáki y zgodá postánowić sie mogłá. Oto y Pátryárchá to nsm przyznawa/ że sie my z Oycámi y z Bráćią Vnitámi nie chcąc zgodźić/ ná Hęretyckie błędy przyzwalamy/ Ten tedy list Przezacny narodźie Ruski/ wszytek pobożny/ miłość nam Ruśi/ pokoy/ zgodę/ y iedność z Cerkwią Rzymską zalecáiący
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 188
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
chcemi. Dalej postepując mówi/) a sami się z sobą/ na przedni głowy swe patrząc/ nie zgadzają/ i na Heretyckie błędy przyzwalają. Pokoj jaki i zgoda postanowić się mogła. Oto i Patriarcha to nsm przyznawa/ że się my z Ojcami i z Bracią Unitami nie chcąc zgodzić/ na Heretyckie błędy przyzwalamy/ Ten tedy list Przezacny narodzie Ruski/ wszytek pobożny/ miłość nam Rusi/ pokoj/ zgodę/ i jedność z Cerkwią Rzymską zalecający/ upewnia nas/ że to/ co widzim Cerkwi naszej Ruskiej i według Boga zbawienne/ i według ludzi poczciwe/ łacno od niego otrzymamy: tylko sami się do tego miejmy/
chcemi. Daley postepuiąc mowi/) á sámi sie z sobą/ ná przedni głowy swe pátrząc/ nie zgadzáią/ y ná Hęretyckie błędy przyzwaláią. Pokoy iáki y zgodá postánowić sie mogłá. Oto y Pátryárchá to nsm przyznawa/ że sie my z Oycámi y z Bráćią Vnitámi nie chcąc zgodźić/ ná Hęretyckie błędy przyzwalamy/ Ten tedy list Przezacny narodźie Ruski/ wszytek pobożny/ miłość nam Ruśi/ pokoy/ zgodę/ y iedność z Cerkwią Rzymską zalecáiący/ vpewnia nas/ że to/ co widźim Cerkwi nászey Ruskiey y według Bogá zbáwienne/ y według ludźi poczciwe/ łácno od niego otrzymamy: tylko sámi sie do tego mieymy/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 189
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
grzech przez ono przykazanie. 14. BO wiemy iż Zakon jest duchowny: alem ja cielesny/ zaprzedany pod grzech. 15. Abowiem tego co czynię/ nie pochwalam: bo nie co chcę/ to czynię; ale czego nienawidzę/ to czynię. 16. A jeśli czego nie chcę/ to czynię; przyzwalam Zakonowi że dobry jest. 17. Już tedy teraz nie ja to czynię/ ale grzech we mnie mieszkający. 18. Gdyż wiem/ że nie mieszka we mnie (to jest/ w ciele moim) dobre. Abowiem chęć jest we mnie; ale wykonać to co jest dobrego/ nie znajduję. 19.
grzech przez ono przykazánie. 14. BO wiemy iż Zakon jest duchowny: álem ja ćielesny/ záprzedány pod grzech. 15. Abowiem tego co cżynię/ nie pochwalam: bo nie co chcę/ to cżynię; ále cżego nienawidzę/ to cżynię. 16. A jesli cżego nie chcę/ to cżynię; przyzwalam Zakonowi że dobry jest. 17. Już tedy teraz nie ja to cżynię/ ále grzech we mnie mieszkájący. 18. Gdyż wiem/ że nie mieszka we mnie (to jest/ w ćiele mojim) dobre. Abowiem chęć jest we mnie; ále wykonáć to co jest dobrego/ nie znájduję. 19.
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 166
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
przez Syna swego jedynego doskonale wypełnił.
20. A wszyscyż ludzie/ którzy w Adamie zginęli przez Krystusa wybawienie bierzą?
Nie wszyscy/ jedno ci/ którzy prawdziwą wiarą węń wszczepieni są: będąc wdzięczni dobrodziejstwa jego.
21. Co jest Wiara?
Wiarę zowiemy nie tylko tę samę wiadomość/ którą człowiek na wszytko to przyzwala/ co w słowie Bożym podano jest: ale potrzeba aby przystąpiło ono pewne dufanie/ przez Ducha Z: i przez Ewangelią w sercu człowieczym wziecone/ którym człowiek spuszcza się pewnie na miłosierdzie Boże/ mocno wierzac/ iż nie tylko komu inszemu/ ale też onemu samemu grzechy odpuszczone/ sprawiedliwość/ i żywot wieczny jest darowan
przez Syná swego iedynego doskonále wypełnił.
20. A wszyscyż ludźie/ ktorzy w Adámie zginęli przez Krystusá wybáwienie bierzą?
Nie wszyscy/ iedno ći/ ktorzy prawdźiwą wiárą węń wszczepieni są: będąc wdźięczni dobrodzieystwá iego.
21. Co iest Wiárá?
Wiárę zowięmy nie tylko tę sámę wiádomość/ ktorą człowiek ná wszytko to przyzwala/ co w słowie Bożym podano iest: ále potrzebá áby przystąpiło ono pewne dufánie/ przez Duchá S: y przez Ewángelią w sercu człowieczym wziecone/ ktorym człowiek spuszczá śię pewnie ná miłośierdźie Boże/ mocno wierzac/ iż nie tylko komu inszemu/ ále też onemu sámemu grzechy odpuszczone/ sprawiedliwość/ y żywot wieczny iest dárowan
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 15
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
złych ludzi obyczaje znaszać może. Którychby się krain człowiek wystrzegać miał? odpowiedział: Nie przebywaj tam gdzie pycha panuje/ a młodź w kłamstwie się obiera. Kto się chce niemądremu Książęciu abo Panu zachować/ we wszem wolej jego naśladuj. A jeśli u mądrego miłość otrzymać/ co jest niesłusznego/ nigdy na to nie przyzwalaj. Świat na ten czas może nazwan być szczęśliwym/ gdy ludzie mądrzy. Króle obierać będą. Kto żywota swego który jedyny ma/ sprawować nie może/ ten jako ma wiela ludzi rządzić? Krótkich Powieści
Nauki przykładne jego te są: Wszej mądrości grunt jest cierpliwość. Zle obyczaje psują dobre uczynki. Cierpliwym być nie możesz
złych ludźi obycżáie znaszáć może. Ktorychby się kráin cżłowiek wystrzegáć miał? odpowiedźiał: Nie przebyway tám gdźie pychá pánuie/ á młodź w kłamstwie się obiera. Kto się chce niemądremu Kśiążęćiu ábo Pánu záchowáć/ we wszem woley iego náśláduy. A ieśli v mądrego miłość otrzymáć/ co iest niesłusznego/ nigdy ná to nie przyzwalay. Swiát ná ten cżás może názwan być szcżęśliwym/ gdy ludźie mądrzy. Krole obieráć będą. Kto żywotá swego ktory iedyny ma/ spráwowáć nie może/ ten iáko ma wiela ludźi rządźić? Krotkich Powieśći
Náuki przykłádne iego te są: Wszey mądrośći grunt iest ćierpliwość. Zle obycżáie psuią dobre vcżynki. Cierpliwym być nie możesz
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 14
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
rzekł Aleksander/ izalim ja jest służebnik z służebników twoich? rzekł Diogenes: tak iście jest/ bo ja swą wolą przemagam/ i one pod swą moc podbijam/ aby mi służyła/ a nie ja onej: ale ty swej wolej poddan jesteś/ bo ona ciebie przemaga/ a przetoż jej służebnikiem będąc onej przyzwalasz/ a takeś mych służebników służebnik. Niektórego czasu jeden Poeta wielce wychwalał Aleksandra przed Diogenesem Diogenes wziąwszy chleb/ jadł: on mu rzekł: cóż działasz/ czemu nie słuchasz. Odpowiedział: Użyteczniej jeść chleb acz się go niechce/ niżli kłamstwa słuchać. Obaczywszy jednego młodzieńca na twarzy szkaradego/ ale obyczajów dobrych/
rzekł Alexánder/ izalim ia iest służebnik z służebnikow twoich? rzekł Diogenes: ták iśćie iest/ bo ia swą wolą przemagam/ y one pod swą moc podbijam/ áby mi służyłá/ á nie ia oney: ále ty swey woley poddan iesteś/ bo oná ćiebie przemaga/ á przetoż iey służebnikiem będąc oney przyzwalasz/ á tákeś mych służebnikow służebnik. Niektorego cżásu ieden Poetá wielce wychwalał Alexándrá przed Diogenesem Diogenes wźiąwszy chleb/ iadł: on mu rzekł: coż dźiáłasz/ cżemu nie słuchasz. Odpowiedźiał: Vżytecżniey ieść chleb ácż się go niechce/ niżli kłámstwá słucháć. Obacżywszy iednego młodźieńcá ná twárzy szkáradego/ ále obycżáiow dobrych/
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 42
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
podsiędzie, ale i przyjacioły ich i radę wszytkę koronną, którzy nie zaraz na tak wysokie wstąpili miejsca. Przodkowie W. K. M. wszyscy, a świeżo ociec W. K. M., gdy kogo miał wziąć do ławice swojej, niziuchne naprzód dawał mu miejsce, iżby długo w radzie siedząc słuchał a przyzwalał, wiedząc to, iż mądrość za doświadczeniem a z laty przychodzi. Spokojne do tych czasów, M. królu, miałeś państwo swoje, tą rzeczą samą uczynisz je W. K. M. niespokojne. Bo jeśli na co ludzie ostrym okiem patrzą, tedy na to, jako W. K. M.
podsiędzie, ale i przyjacioły ich i radę wszytkę koronną, którzy nie zaraz na tak wysokie wstąpili miejsca. Przodkowie W. K. M. wszyscy, a świeżo ociec W. K. M., gdy kogo miał wziąć do ławice swojej, niziuchne naprzód dawał mu miejsce, iżby długo w radzie siedząc słuchał a przyzwalał, wiedząc to, iż mądrość za doświadczeniem a z laty przychodzi. Spokojne do tych czasów, M. królu, miałeś państwo swoje, tą rzeczą samą uczynisz je W. K. M. niespokojne. Bo jeśli na co ludzie ostrym okiem patrzą, tedy na to, jako W. K. M.
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 166
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
jej szukano; naleziono ją. Wszytkim się już był sprykrzył ten księżny starej upór; przeto gdy tego u niej uprosić nie możono, żeby przyszła, zjęto jej pierścień z palca i doniesiono do księżny młodej, powiedając, że już matka przyzwoliła i na znak tego oto posłała pierścień. Tu księżna młoda powiedziała: I ja przyzwalam, jeśli matka przyzwoliła, ale jeśli inaczej jest, ja przy wolej matczynej zostawam. A gdy wszyscy jęli mówić, iż przyzwoliła księżna stara, że nie jest inaczej, dopiero ks. biskup poznański ślub dał, przez który czas wszytek to było w uściech u księżny młodej, jeśli to jest księżny matki mojej wola,
jej szukano; naleziono ją. Wszytkim się już był sprykrzył ten księżny starej upór; przeto gdy tego u niej uprosić nie możono, żeby przyszła, zjęto jej pierścień z palca i doniesiono do księżny młodej, powiedając, że już matka przyzwoliła i na znak tego oto posłała pierścień. Tu księżna młoda powiedziała: I ja przyzwalam, jeśli matka przyzwoliła, ale jeśli inaczej jest, ja przy wolej matczynej zostawam. A gdy wszyscy jęli mówić, iż przyzwoliła księżna stara, że nie jest inaczej, dopiero ks. biskup poznański ślub dał, przez który czas wszytek to było w uściech u księżny młodej, jeśli to jest księżny matki mojej wola,
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 218
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
i moja. Po dokończeniu ślubu król wyjachał prawie już w wieczór z Warszawy a do Błonia w nocy przyjachał. Po ślubie tym, księżna przyszedszy do królowej, gdzie nalazła córkę swoje, powiedziała, iż na to nigdy wola moja nie była, żeby córka moja tak za mąż iść miała; i jakom ja nie przyzwalała, tak i córka moja przyzwolić nie mogła, gdyż się zawżdy odzywała na wolą moję, przeciwko której nigdy być nie chciała. Przeto i ja i córka moja ślubu tego za ślub nie mamy, ani mieć możemy. A zatym księżna z córką swoją nigdy się królowej Bony i królewien puścić nie chciała, bojąc się,
i moja. Po dokończeniu ślubu król wyjachał prawie już w wieczór z Warszawy a do Błonia w nocy przyjachał. Po ślubie tym, księżna przyszedszy do królowej, gdzie nalazła córkę swoje, powiedziała, iż na to nigdy wola moja nie była, żeby córka moja tak za mąż iść miała; i jakom ja nie przyzwalała, tak i córka moja przyzwolić nie mogła, gdyż się zawżdy odzywała na wolą moję, przeciwko której nigdy być nie chciała. Przeto i ja i córka moja ślubu tego za ślub nie mamy, ani mieć możemy. A zatym księżna z córką swoją nigdy się królowej Bony i królewien puścić nie chciała, bojąc się,
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 219
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
nadgrodę temu, któryby podszczuwaczów do buntu doniósł. Pieniądze obiecane złożone są u Komisarzów tychże Cechów. Z FRANCYJ. Z Paryża 28. Kwietnia.
Listy Renneńskie donoszą, że tam Patronowie zaczęli stawać na Sądach dnia 8. tego miesiąca. A dnia 10. miał być sąd o pobudkach Urzędników Parlamentowych, którzy nie przyzwalają na Proces PP. de la Chalotais, de Caradeuc, de Montrevil. de la Gacherie, i de la Coliniere będących do tych czas w więzieniu w St. Mało; lecz na inny czas jest odłożony. Znowu pogłoska się szerzy, że pospólstwo w Madrycie podniosło powtórny bunt z większą zajadłością. Chciało wszytkie Domy Królewskie
nadgrodę temu, któryby podszczuwaczów do buntu doniósł. Pieniądze obiecane złożone są u Kommissarzów tychże Cechów. Z FRANCYI. Z Paryża 28. Kwietnia.
Listy Renneńskie donoszą, że tam Patronowie zaczęli stawać na Sądach dnia 8. tego mieśiąca. A dnia 10. miał być sąd o pobudkach Urzędników Parlamentowych, którzy nie przyzwalaią na Proces PP. de la Chalotais, de Caradeuc, de Montrevil. de la Gacherie, i de la Coliniere będących do tych czas w więźieniu w St. Malo; lecz na inny czas iest odłożony. Znowu pogłoska śię szerzy, że pospólstwo w Madryćie podniosło powtórny bunt z większą zaiadłośćią. Chćiało wszytkie Domy Królewskie
Skrót tekstu: GazWil_1766_24
Strona: 5
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766