takiego kiedyś zamyślawać chciał. A to się podobno stało, aby się uporowi ludzkiemu dosyć stało i złości, którą przeciwko nam na sercu swem przez przyczyny żadnej taili, raczej sami od siebie, a nie od nas krzywdę mając. Wszakże nie, jako ja chcę, ale jako pokój pospolity i wy sami potrzebujecie, nasze przyzwolenie dać gotowiśmy«. Usłyszawszy to senatorowie królewscy, posłali do rokoszu, mówiąc: »My żadnej nie wynajdujemy w tym królu przyczyny, dla którejby abo na śmierć skazan, abo królestwa pozbawion być miał«. Odpowiedzieli rokoszanie, wołając głosem wielkim: »Winien jest śmierci! Niechaj zabit będzie, a drugi na
takiego kiedyś zamyślawać chciał. A to się podobno stało, aby się uporowi ludzkiemu dosyć stało i złości, którą przeciwko nam na sercu swem przez przyczyny żadnej taili, raczej sami od siebie, a nie od nas krzywdę mając. Wszakże nie, jako ja chcę, ale jako pokój pospolity i wy sami potrzebujecie, nasze przyzwolenie dać gotowiśmy«. Usłyszawszy to senatorowie królewscy, posłali do rokoszu, mówiąc: »My żadnej nie wynajdujemy w tym królu przyczyny, dla którejby abo na śmierć skazan, abo królestwa pozbawion być miał«. Odpowiedzieli rokoszanie, wołając głosem wielkim: »Winien jest śmierci! Niechaj zabit będzie, a drugi na
Skrót tekstu: KrysPasCz_II
Strona: 53
Tytuł:
Passya pana naszego Zygmunta Trzeciego, króla polskiego, podług jego sługi i wiernego poddanego, z panem swym spółcierpiącego.
Autor:
Szczęsny Kryski
Miejsce wydania:
Janowiec
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, wydaliśmy.
Samego IWWMP. Dobrodzieja tanquam praesens i wszystkich okoliczności conscium apello numenjako obecnego... świadomego wzywam łaski, cośmy zgrzeszyli przeciwko JOKsięciu IMci i IWWMPanu podskarbiemu wielkiemu W. Ks. Lit. wprowadzeniem mnie bez mojej wiadomości przez IMP. Góreckiego, a przez W IMPana chorążego liwskiego ultronea oblationedobrowolnym przyzwoleniem do konkurencji o WYMPannę chorążankę liwską, ściśle egzaminowane i dostatecznie ode mnie justyfikowane, w tym tylko venialissimam znalazło we mnie noxam, że ex tenerrima sollicitationenajłatwiejszy do przebaczenia... grzech, że wobec najczulszego nalegania śp. ojca i dobrodzieja mego ani opowiedziawszy się
JOKsięciu IMci kanclerzowi, pojechałem do Węgrowa dla widzenia się
, wydaliśmy.
Samego JWWMP. Dobrodzieja tanquam praesens i wszystkich okoliczności conscium apello numenjako obecnego... świadomego wzywam łaski, cośmy zgrzeszyli przeciwko JOKsięciu JMci i JWWMPanu podskarbiemu wielkiemu W. Ks. Lit. wprowadzeniem mnie bez mojej wiadomości przez JMP. Góreckiego, a przez W JMPana chorążego liwskiego ultronea oblationedobrowolnym przyzwoleniem do konkurencji o WJMPannę chorążankę liwską, ściśle egzaminowane i dostatecznie ode mnie justyfikowane, w tym tylko venialissimam znalazło we mnie noxam, że ex tenerrima sollicitationenajłatwiejszy do przebaczenia... grzech, że wobec najczulszego nalegania śp. ojca i dobrodzieja mego ani opowiedziawszy się
JOKsięciu JMci kanclerzowi, pojechałem do Węgrowa dla widzenia się
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 559
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kniaziowi Dymitrowi poszczęścić raczył, iż od księżny Jej M. listowną a gruntowną obietnicę odniósł, który ja list przed W. K. M. kładę. Gdy potym księżna Jej M. matka w niwecz onę obietnicę (jako od ludzi wiadomość miał kniaź Dymitr) obrócić chciała, przyzwoliwszy i Jego M. książęcia Wasila do przyzwolenia przywiódłszy, pojechał kniaź Dymitr nie bez wieści, jako to pan Czarnkowski wspomniał, pospołu z Jego M. książęciem Wasylem do Ostroga, dla namów, dla błagania księżny Jej M., jeśliby co przed się brała, abo w czym nietrefnym do Jej M. kniaź Dymitr odniesion był, a tam już aby istotnie
kniaziowi Dymitrowi poszczęścić raczył, iż od księżny Jej M. listowną a gruntowną obietnicę odniósł, który ja list przed W. K. M. kładę. Gdy potym księżna Jej M. matka w niwecz onę obietnicę (jako od ludzi wiadomość miał kniaź Dymitr) obrócić chciała, przyzwoliwszy i Jego M. książęcia Wasila do przyzwolenia przywiodszy, pojechał kniaź Dymitr nie bez wieści, jako to pan Czarnkowski wspomniał, pospołu z Jego M. książęciem Wasilem do Ostroga, dla namów, dla błagania księżny Jej M., jeśliby co przed się brała, abo w czym nietrefnym do Jej M. kniaź Dymitr odniesion był, a tam już aby istotnie
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 195
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
przychylność ku naszemu zakonowi. Ale osobliwie w tym znaczną wdzięczność i miłość tych tam mieszczan pobaczyć każdy może ku naszym ojcom. Gdy (nie postrzegszy się niektórzy ze dwu domów przedniejszych/ jakie zaszcie mogło urość zjednej piosnki nieprzystojnie złożonej) złączyli się przeciw naszemu Zebraniu i jego przedsięwzięciu/ zaczym rozgłoszona (acz podobno przez ich przyzwolenia) była w krótce wielkich niesnazek podniatą. Lecz przedniejszy z miasta/ i Kapituła/ wzięli tę rzecz jako własną/ i pisali do Rady/ do Namiestnika królewskiego/ do Biskupa/ do Inkwizicij/ za sławą i uczciwością Societatis naszej/ nie pomału się na potwarce żałując/ zaczym naszy adwersarze/ acz znaczne osoby/ wzięli
przychylność ku nászemu zakonowi. Ale osobliwie w tym znáczną wdźięczność y miłość tych tám mieszczan pobaczyć káżdy może ku nászym oycom. Gdy (nie postrzegszy się niektorzy ze dwu domow przednieyszych/ iákie zaszćie mogło urość ziedney piosnki nieprzystoynie złożoney) złączyli się przećiw nászemu Zebrániu y iego przedsięwźięćiu/ záczym rozgłoszoná (ácz podobno przez ich przyzwolenia) byłá w krotce wielkich niesnazek podniátą. Lecz przednieyszy z miástá/ y Kápitułá/ wźięli tę rzecz iáko własną/ y pisáli do Rády/ do Namiestniká krolewskiego/ do Biskupá/ do Inquisiciy/ zá sławą y uczciwośćią Societatis nászey/ nie pomáłu się ná potwarce żáłuiąc/ záczym nászy ádwersarze/ ácz znáczne osoby/ wźięli
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 9.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
, ale ta po śmierci ojca swego panienką umarła. Andrzej pierwszy syn, przyjachawszy z cudzej ziemi, zaraz do wojska się udał. Kapitanem pod regimentem stryja swego, pana krakowskiego, zostawszy, dwieście kompanij miał, który potem dał mu pannę Wiktoriję Potockę, hetmana polnego (a tę wziął w swą opiekę koronny) z przyzwoleniem ojcowskiem córkę; wesele w Brodach odprawiono. Z tą synaczka Mikołaja zostawił. Po śmierci pisarza wojska koronnego konferował mu dzisiejszy pan nasz, Jan Kazimierz, to pisarstwo. Gdyśmy już byli in spe pociechy wielkiej, w gorączkę, która ma była przypadła ze stłuczenia z konia, wpadł, a bodaj się i ruptura do
, ale ta po śmierci ojca swego panienką umarła. Andrzej pierwszy syn, przyjachawszy z cudzej ziemi, zaraz do wojska się udał. Kapitanem pod regimentem stryja swego, pana krakowskiego, zostawszy, dwieście kompanij miał, który potém dał mu pannę Wiktoriję Potockę, hetmana polnego (a tę wziął w swą opiekę koronny) z przyzwoleniem ojcowskiem córkę; wesele w Brodach odprawiono. Z tą synaczka Mikołaja zostawił. Po śmierci pisarza wojska koronnego konferował mu dzisiejszy pan nasz, Jan Kazimierz, to pisarstwo. Gdyśmy już byli in spe pociechy wielkiej, w gorączkę, która ma była przypadła ze stłuczenia z konia, wpadł, a bodaj się i ruptura do
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 191
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
/ i przy Królestwie Sycylij Stolicę Rzymską zachowywać miał/ ani się w obieranie Biskupów wdawać/ ani po ich śmierci dóbr ich się nie tykac. Uczynił to Otto i dwa razy to wszytko poprzysiągł. Dopiero potym począł się do Rzymu na Koronacją wybierać z wielkim aparatem i z wojskiem/ przez Posła swego Patriarchę Aquilejskiego od Papieża przyzwolenie na ten tam akt otrzymawszy. A że Papież się obawiał/ żeby ten Wjazd Cesarski do Rzymu/ miastu w czym nie szkodził/ przysięgi o bezpieczeństwie Rzymu pod czas Koronacyj/ i na przyjeździe/ i na odjeździe/ od Ottona wyciągał; którą on w drodze uczynił i na piśmie podał. Wieżdzając tedy do Rzymu obóz
/ i przy Krolestwie Sycylij Stolicę Rzymską záchowywáć miał/ áni się w obieránie Biskupow wdawáć/ áni po ich śmierći dobr ich się nie tykác. Vczynił to Otto i dwá rázy to wszytko poprzyśiągł. Dopiero potym począł się do Rzymu ná Koronácyą wybieráć z wielkim áppáratem i z woyskiem/ przez Posłá swego Pátryárchę Aquileyskiego od Papieżá przyzwolenie ná ten tám ákt otrzymawszy. A że Papież się obawiał/ żeby ten wiazd Cesárski do Rzymu/ miástu w czym nie szkodźił/ przyśięgi o bespieczeństwie Rzymu pod czás Koronácyi/ i ná przyieźdźie/ i ná odieźdźie/ od Ottoná wyćiągał; ktorą on w drodze uczynił i na piśmie podał. Wieżdzáiąc tedy do Rzymu oboz
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 22
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
skuteczniej obmyślić Ziemi Świętej Grzegorz/ przyzwał na spolną o tym radę do Rzymu Mistrzów abo Wodzów Templariorum, Hospitalariorum, Theutonicorum. A że ich Rycerstwu krzywdę czynił Fryderyk Cesarz/ i Saracenom sprzyjał; bo im Nuceryj pozwolił/ gdzie też na domy sobie brali kamienie i drzewo po zburzonym Kościele Z. Piotra w Barygium za jego przyzwoleniem; dla czego też Sołtan Babiloński często mu przez posły podarunki przysyłał/ jako to Namiot drogo szacowany/ na którym się Słońce i Księżyc misterną sztuką obracały i dzienne z nocnemi godzinami pokazowały: Przeto Fryderyka Papież strofował i zemstą mu Boską groził/ napominając go/ aby raczej Saraceny uskromił/ i o cześć się Boską ujął przeciw
skuteczniey obmyślić Ziemi Swiętey Grzegorz/ przyzwał ná spolną o tym radę do Rzymu Mistrzow ábo Wodzow Templariorum, Hospitalariorum, Theutonicorum. A że ich Rycerstwu krzywdę czynił Fryderyk Cesarz/ i Saracenom sprzyiał; bo im Nuceryi pozwolił/ gdźie też ná domy sobie bráli kamienie i drzewo po zburzonym Kośćiele S. Piotrá w Barygium zá iego przyzwoleniem; dla czego też Sołtan Babiloński często mu przez posły podarunki przysyłał/ iáko to Namiot drogo szacowany/ ná ktorym się Słońce i Kśiężyc misterną sztuką obracały i dźienne z nocnemi godźinámi pokázowáły: Przeto Fryderyka Papież strofował i zemstą mu Boską groźił/ nápomináiąc go/ áby ráczey Sáráceny uskromił/ i o cześć się Boską uiął przećiw
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 73
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
Z. mówi: Dany mi jest bodziec ciała mego szatan który mię policzkuje. Gdzie gloza przydaje/ kusząc cielesnym grzechem. Pokusa zaś na którą nie zezwalamy nie jest grzechem/ ale przyczyna do pokanania cnoty. co masz rozumieć o pokusie/ która bywa od szatana/ nie od ciała/ bo ta jest powszechnym grzechem jeśli przyzwolenie do niej nie przystąpi. Trzecia przyczyna/ iż uwikłanie w miłości przychodzi z czarów szatańskich i ludzi zabobonnych/ pokazuje się u Ezechiela rozdz: 23/ pod podobieństwem niewiasty Izraelskiej/ który lud udał się już był do bałwanów/ i czarów Asyryiskich. Szalała mówi miłością przećwko miłośnikom swoim Asyryiczykom przyodzianym szatami barwy Hiacyntowej/ Książętom/
S. mowi: Dány mi iest bodźiec ćiáłá mego szátan ktory mię policżkuie. Gdźie glozá przydáie/ kusząc cielesnym grzechem. Pokusá záś ná ktorą nie zezwalamy nie iest grzechem/ ále przyczyná do pokanánia cnoty. co masz rozumiec o pokuśie/ ktora bywa od szátáná/ nie od ciáłá/ bo tá iest powszechnym grzechem iesli przyzwolenie do niey nie przystąpi. Trzećia przyczyná/ iż vwikłánie w miłośći przychodźi z czárow szátáńskich y ludźi zabobonnych/ pokazuie sie v Ezechielá rozdź: 23/ pod podobieństwem niewiásty Izráelskiey/ ktory lud vdał sie iuż był do báłwánow/ y cżárow Assyryiskich. Száláłá mowi miłośćią przećwko miłośnikom swoim Assyryiczykom przyodźianym szátámi bárwy Hiácyntowey/ Xiążętom/
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 329
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
. potym Kasztelanem Inowrocławskim, a w roku 1687. już Wojewodą, Marszałkiem Trybunału Koronnego. Młodsze lata swoje rycerskiemi dziełami polerował w różnych osobliwie z Tatarami okazjach, w dalszych zdrową radą tę Ojczyznę ratował. Złączył się był dożywotnie raz z Zofią Daniłowiczowną Podczaszanką Koronną, pozostałą wdową po Cetnerze Staroście Lwowskim, która potym za jego przyzwoleniem Karmelitką Bosą umarła. Drugi raz z Jadwigą Górską herbu Łodzia, córki jego były dwie jedna Marcjanna Katarzyna Jakuba Działyńskiego, Wojewodzica Kaliskiego, druga Teressa Jana Łąckiego Kasztelanica Kaliskiego małżonki, Synów zaś piąciu Jan, Jędrzej, Wojciech, Piotr i Paweł. Z tych.
Jan Kasztelan Wojnicki, z Sejmu 1703. Komisarz do rewizyj
. potym Kásztelanem Jnowrocławskim, á w roku 1687. iuż Woiewodą, Marszałkiem Tribunału Koronnego. Młodsze láta swoie rycerskiemi dziełámi polerował w rożnych osobliwie z Tatarami okázyach, w dalszych zdrową rádą tę Oyczyznę ratował. Złączył się był dożywotnie raz z Zofią Daniłowiczowną Podczaszanką Koronną, pozostáłą wdową po Cetnerze Stároście Lwowskim, ktora potym za iego przyzwoleniem Kármelitką Bosą umárła. Drugi raz z Jadwigą Gorską herbu Łodzia, corki iego były dwie iedna Márcyanna Kátárzyna Jakuba Działyńskiego, Woiewodzica Kaliskiego, druga Teressa Jana Łąckiego Kasztelanica Káliskiego małżonki, Synow zaś piąciu Jan, Jędrzey, Woyćiech, Piotr y Paweł. Z tych.
Jan Kasztelan Woynicki, z Seymu 1703. Kommissarz do rewizyi
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 11
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
naszym dostojności; do innych zaś wszystkich bez względu na urodzenie, podług zdolności i zasług, każdy ma być przypuszczony. Nadto do paktów konwentowych i ten punkt ma być przydany; iż odtąd nie wolno będzie Królowi składać berła bez zezwolenia wszech stanów na walnym Sejmie zgromadzonych, a po kilku dniach znowu onego przyjąć bez ichże przyzwolenia.
naszym dostoyności; do innych zaś wszystkich bez względu na urodzenie, podług zdolności i zasług, każdy ma być przypuszczony. Nadto do paktow konwentowych i ten punkt ma być przydany; iż odtąd nie wolno będzie Królowi składać berła bez zezwolenia wszech stanów na walnym Seymie zgromadzonych, a po kilku dniach znowu onego przyiąć bez ichże przyzwolenia.
Skrót tekstu: GazWil_1771_48
Strona: 8
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771