.
OD początku jakimi sposobami, sztukami figlownemi, tę Elekcją nieznacznie, wprzód w wielu pojedynkiem w mówiono, a potym w pośrzodek całej Rzeczypospolitej w prowadzono, wywieśdź długaby i zabawnarzecz nader była. bo ta robota, jest lat, okazji, coniuctur, influencij barzo wielu, których do otrzymania tej Elekcji, niesłychaną pseudopolityczną drogą, pilnością, subtelnością zażywano. Dosyć będzie to namienić. Ze jako to zwyczajnie wszytkie w politycznych rzeczach złe przykłady zdobrych rodzą się początków: tak i ta nieszczęśliwa pod pokrywką dobrego pospólitego materia, na koniec i najlepszych, i barzo Ojczyznę kochających Synów, swym pozorem omąmiła. Bo widząc że Dom Królewski bezpotomnie schodzi
.
OD początku iákiemi sposobámi, sztukámi figlownemi, tę Elekcyą nieznácznie, wprzod w wielu poiedynkiem w mowiono, á potym w pośrzodek cáłey Rzeczypospolitey w prowádzono, wywieśdź długaby y zabáwnarzecz náder byłá. bo tá robotá, iest lat, okáziy, coniuctur, influenciy bárzo wielu, ktorych do otrzymánia tey Elekcyey, niesłycháną pseudopolityczną drogą, pilnośćią, subtelnośćią záżywano. Dosyć będźie to námienić. Ze iáko to zwyczáynie wszytkie w politycznych rzeczách złe przykłády zdobrych rodzą się początkow: ták y tá nieszczęśliwa pod pokrywką dobrego pospólitego máteria, ná koniec y naylepszych, y bárzo Oyczyznę kocháiących Synow, swym pozorem omąmiłá. Bo widząc że Dom Krolewski bezpotomnie schodźi
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 16
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
: „mortui laudanti sunt pro vivorum consolatione et solatio” zmarłych należy chwalić, by wesprzeć i pocieszyć żywych.
Chwalę tedy ciebie, śp. Panie, najpierw jako podściwego katolika przed Świętą Matką Kościoła, religią rzymską, z wiary. Ta że w nim była niefarbowana, nie dla zwyczaju tylko, iż nie była żadnym pseudopolitycznym francmasoństwem lub romansami francuskimi i paszkwilami zarażona, wszystkie uczynki i cnoty jego dowiodą, „ostendam fidem ex operibus”
(Jacobi, 1) pokażę ci wiarę ze swoich uczynków (List św. Jakuba Apostoła, 2, 18). Wiarę św. Bernard przyrównywa do stery owej niebieskiej, która się po łacinie zowie primum
: „mortui laudanti sunt pro vivorum consolatione et solatio” zmarłych należy chwalić, by wesprzeć i pocieszyć żywych.
Chwalę tedy ciebie, śp. Panie, najpierw jako podściwego katolika przed Świętą Matką Kościoła, religią rzymską, z wiary. Ta że w nim była niefarbowana, nie dla zwyczaju tylko, iż nie była żadnym pseudopolitycznym francmasoństwem lub romansami francuskimi i paszkwilami zarażona, wszystkie uczynki i cnoty jego dowiodą, „ostendam fidem ex operibus”
(Jacobi, 1) pokażę ci wiarę ze swoich uczynków (List św. Jakuba Apostoła, 2, 18). Wiarę św. Bernard przyrównywa do stery owej niebieskiej, która się po łacinie zowie primum
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 487
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
cię, zacny gościu! siedzieć uniżenie Proszę!« — Aż wnet takiemi słowy podejrzenie Od Włocha odpędziła, ile że po kąsku Coś polszczyzny rozumiał, gdy z młodu na Śląsku Przyległem Polsce bywał, w Czechach i Morawie, Gdzie polskiego języka mieszanina prawie. Więc rozumie, choć mówić nie umie i słówka, Co pseudopolityczna mówi białogłowka Nauczonem językiem. Już tedy zwiedziony Tym, że i żona insza jest i obraz żony Myśląc:. »Cud-ci by to był przeciw przyrodzeniu, By kto cudzoziemskiego — będący w zamknieniu — Języka się nauczył! Zasiedziałe nogi W politycznem więzieniu kto ledwie przez progi Do kościoła przewlecze i to — co ja
cie, zacny gościu! siedzieć uniżenie Proszę!« — Aż wnet takiemi słowy podejrzenie Od Włocha odpędziła, ile że po kąsku Coś polszczyzny rozumiał, gdy z młodu na Śląsku Przyległem Polszcze bywał, w Czechach i Morawie, Gdzie polskiego języka mieszanina prawie. Więc rozumie, choć mowić nie umie i słowka, Co pseudopolityczna mowi białogłowka Nauczonem językiem. Już tedy zwiedziony Tym, że i żona insza jest i obraz żony Myśląc:. »Cud-ci by to był przeciw przyrodzeniu, By kto cudzoziemskiego — będący w zamknieniu — Języka się nauczył! Zasiedziałe nogi W politycznem więzieniu kto ledwie przez progi Do kościoła przewlecze i to — co ja
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 94
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949