Festiva, ludicra, satyrica, salsa, aluzje z imion, przezwisk, urzędów i kompleksyj różnych, krom zgorszenia cnotliwego człeka, bo czystemu wszytkie rzeczy są czyste, próżnujących zabawiające ludzi; Są i żarty z podufałymi bez sarkazmów przyjacioły, choćci I w różej, i w lilijej, i w wonnym krokosie, Gdzie pszczele o miód, łacno o truciznę osie. Acz tamta i z pokrzywy, i z kolącej szczotki, Kędy ta żądło ostrzy, wysysa miód słodki NA OGRÓD FRASZEK PARAENESIS
Fraszki tytułem, ale pewnie staną Za rzecz z rozmysłem wielkim napisaną; Mózg w zadumaniu, usta mając w śmiechu, Czytać i chwalić możesz je bez grzechu
Festiva, ludicra, satyrica, salsa, aluzje z imion, przezwisk, urzędów i kompleksyj różnych, krom zgorszenia cnotliwego człeka, bo czystemu wszytkie rzeczy są czyste, próżnujących zabawiające ludzi; Są i żarty z podufałymi bez sarkazmów przyjacioły, choćci I w różej, i w lilijej, i w wonnym krokosie, Gdzie pszczele o miód, łacno o truciznę osie. Acz tamta i z pokrzywy, i z kolącej szczotki, Kędy ta żądło ostrzy, wysysa miód słodki NA OGRÓD FRASZEK PARAENESIS
Fraszki tytułem, ale pewnie staną Za rzecz z rozmysłem wielkim napisaną; Mózg w zadumaniu, usta mając w śmiechu, Czytać i chwalić możesz je bez grzechu
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 5
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nie karane mieczem! Stwórcę świata chcieć równać z podobieństwem człeczem! 39 (P). NIC DARMO, TYLKO JEDNO NIEBO
Kto chce jądro jeść, zgryźć mu orzech trzeba wprzódy; Kto ryby, rozpasawszy brnąć po nie do wody; Kto różą rwać, nieraz mu ością palec skrwawić; Kto miód lizać, żądłu go pszczelemu nadstawić. Trzeba mu wleźć na drzewo, kto chce ptaki zbierać; Kto być sławnym na wojnie, odważyć umierać; Kto bogatym, osiwieć od myśli i prace, Z pierzników się na twarde przenieść materace; Kto karty grać, przegrać mu trzeba się odważyć. W krótką: kto chce na świecie czegokolwiek zażyć, Nic
nie karane mieczem! Stwórcę świata chcieć równać z podobieństwem człeczem! 39 (P). NIC DARMO, TYLKO JEDNO NIEBO
Kto chce jądro jeść, zgryźć mu orzech trzeba wprzódy; Kto ryby, rozpasawszy brnąć po nie do wody; Kto różą rwać, nieraz mu ością palec skrwawić; Kto miód lizać, żądłu go pszczelemu nadstawić. Trzeba mu wleźć na drzewo, kto chce ptaki zbierać; Kto być sławnym na wojnie, odważyć umierać; Kto bogatym, osiwieć od myśli i prace, Z pierzników się na twarde przenieść materace; Kto karty grać, przegrać mu trzeba się odważyć. W krótką: kto chce na świecie czegokolwiek zażyć, Nic
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 540
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wzbudzonego apetytu bo do tego potrzeba aby wyobrażenie miało pewny stopień natężenia, ptastwo małe najmniejsza fantazjika budzi zwierza barziej tęgą. 90. Czemu pająk zbiera truciznę a pszczoła miód z kwiatu jednego? Różne dusze mają, a zatym dusza sprawuje, że obaczywszy ziołko i na fantazji wyraziwszy trucizne i miód wnim będący, apetyt w pszczele w zbudza się do miodu, a wpająku do trucizny. bo to za różnicą dusze idzie iż jednakież w różnych zwierzach fantazyje nie jendeż wzbudzają apetyty. 91. Czemu niektóre płonki żdadza się z miejsca ruszać choć nie mają zmysłów ani fantazyj? Ogórek i bania zdadzą się pomykać ku wodzie blisko będącej a umykać się
wzbudzonego áppetytu bo do tego potrzebá áby wyobráżenie miáło pewny stopień nátężenia, ptastwo máłe naymnieysza fántázyika budzi zwierza bárźiey tęgą. 90. Czemu páiąk zbiera trućiznę á pszczołá miod z kwiátu iednego? Rożne dusze máią, á zátym duszá spráwuie, że obaczywszy ziołko y ná fántázyey wyráziwszy trućizne y miod wnim będący, áppetyt w pszczele w zbudza się do miodu, á wpáiąku do trućizny. bo to zá rożnicą dusze idzie iż iednákież w rożnych źwierzách fántázyie nie iendeż wzbudzáią áppetyty. 91. Czemu niektore płonki żdádza się z mieysca ruszać choć nie máią zmysłow áni fántazyi? Ogorek y bániá zdádzą się pomykáć ku wodzie blisko będącey á umykáć się
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 133
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
, w czym jego cześć przednia, co w skok koronę, w skok żonę brał z Wiednia.
15 Znać, że ten swojej kauzie ufa śmiele, wie, że z kopyta nie płużą zawody, każdy śpi, jako kto sobie pościele, gryźć orzech, niż jeść jądro trzeba wprzody, trzeba przed miodem wytrwać żądło pszczele, nie gniesz gałęzi, nie urwiesz jagody. Tak nas, tak uczą w doświadczenia szkole, że niż zapachnie, wprzód róża zakole.
16 Tedy armaty i swe miliony, które tu ze trzech części ziemie zgania, jakimi Kserkses trwożeł świat przestrony, z wielkiem impetem wiedzie do Humania. Nie dobędzie go pewnie nie zemszczony
, w czym jego cześć przednia, co w skok koronę, w skok żonę brał z Wiednia.
15 Znać, że ten swojej kauzie ufa śmiele, wie, że z kopyta nie płużą zawody, każdy śpi, jako kto sobie pościele, gryźć orzech, niż jeść jądro trzeba wprzody, trzeba przed miodem wytrwać żądło pszczele, nie gniesz gałęzi, nie urwiesz jagody. Tak nas, tak uczą w doświadczenia szkole, że niż zapachnie, wprzód róża zakole.
16 Tedy armaty i swe milijony, które tu ze trzech części ziemie zgania, jakiemi Kserkses trwożeł świat przestrony, z wielkiem impetem wiedzie do Humania. Nie dobędzie go pewnie nie zemszczony
Skrót tekstu: PotMuzaKarp
Strona: 17
Tytuł:
Muza polska
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
post przesalane. Szołdry zadów komorzych i wątróbki musze, I szerszenie w korzennej zaprawione jusze. Siekanina szczenięca, kocię do sałaty I starego kożucha opiekane łaty. Psi bigos z kaparami na zimno robiony, Skok zajęczy z cebulą w oleju smażony, Z młodych żab galareta, z gąsienic sardele I w przystawce z saporem gorzkim żądła pszczele. Kuropatwa pod wiechcie, wroni nos z powidłem, Sroczy ogon z bocianim przypiekany skrzydłem, Niedoperze duszone i sowie frykasy, Krecie sadło spuszczone pięknie dla okrasy. Wróble jajca pieczone, chrząszcze do podlewy, Z octem, z pieprzem, z cebulą krążane cholewy. Babi ząb do zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z
post przesalane. Szołdry zadów komorzych i wątróbki musze, I szerszenie w korzennej zaprawione jusze. Siekanina szczenięca, kocię do sałaty I starego kożucha opiekane łaty. Psi bigos z kaparami na zimno robiony, Skok zajęczy z cebulą w oleju smażony, Z młodych żab galareta, z gąsienic sardele I w przystawce z saporem gorzkim żądła pszczele. Kuropatwa pod wiechcie, wroni nos z powidłem, Sroczy ogon z bocianim przypiekany skrzydłem, Niedoperze duszone i sowie frykasy, Krecie sadło spuszczone pięknie dla okrasy. Wróble jajca pieczone, chrząszcze do podlewy, Z octem, z pieprzem, z cebulą krążane cholewy. Babi ząb do zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 268
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975