, Odrowążem, Końskiem, Samsonowem, Grzegorzewicami. Pod Staszowem Hamernie Stalowe, gdzie Szable pławią. Pod Solcem, Kunowem, Szydłowcem, o marmurze różnego koloru świadczy Pretorius. Pod Chęcinami z marmuru tamecznego kolumna wyrobiona Zygmunta Króla w Warszawie stoi. Pod Sandomierzem Kamińska góra marmuru i Alabastru ma znaki. Grunta ma po wielkiej części pszeniczne, dlaczego najwięcej z tąd do Gdańska pszenicy idzie. WojewództWO LUBELSKIE.
XCIII. HErb tego Województwa Jeleń biały rogaty, na którego szyj korona Królewska złota. Dzieli się na ziemie Lubelską Łukowską, i Powiat Urzędowski, które wszystkie mają swoich Urzędników. Sejmikuje w Lublinie: gdzie dwóch Deputatów na Trybunał, a 3. Posłów
, Odrowążem, Końskiem, Samsonowem, Grzegorzewicámi. Pod Staszowem Hámernie Stálowe, gdzie Száble płáwią. Pod Solcem, Kunowem, Szydłowcem, o mármurze rożnego koloru świádczy Praetorius. Pod Chęcinami z mármuru tamecznego kolumna wyrobioná Zygmunta Krolá w Wárszáwie stoi. Pod Sandomirzem Kamińska gora marmuru y Alabastru má znaki. Grunta má po wielkiey części pszeniczne, dlaczego naywięcey z tąd do Gdańská pszenicy idzie. WOIEWODZTWO LUBELSKIE.
XCIII. HErb tego Woiewodztwa Ieleń biały rogáty, ná ktorego szyi koroná Krolewska złota. Dzieli się na ziemie Lubelską Łukowską, y Powiát Urzędowski, ktore wszystkie maią swoich Urzędnikow. Seymikuie w Lublinie: gdzie dwoch Deputatow ná Trybunał, á 3. Posłow
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: H3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
gdy mię czasem weźmie chęć ku ich czytaniu, Jakbym też na niemieckim gdzie siedział kazaniu. Fraszki, kochane fraszki, Kraków i Warszawa, To jedyna uciecha i nasza zabawa. 451 (P). KAŻDA GŁOWA MA SWOJĄ CZAPKĘ
Kogut w gnoju grzebiący znalazł perły śliczne. Gdybyż mi, rzecze, w ziarna stanęły pszeniczne! Pierwszy to jest apolog mądrego Ezopa,
Że jeden popadią, drugi lubi popa. Nie sam aksamit, nie sam atłas, ani sama Przedajna w najbogatszym leży sklepie lama: Znajdziesz włóczki, sztamety i wielbłądzą przędzę; Znajdziesz rozkosz wesołą i bogatą nędzę. Masz w kramie, co zamyślisz: Mars po szablę siągnie Albo
gdy mię czasem weźmie chęć ku ich czytaniu, Jakbym też na niemieckim gdzie siedział kazaniu. Fraszki, kochane fraszki, Kraków i Warszawa, To jedyna uciecha i nasza zabawa. 451 (P). KAŻDA GŁOWA MA SWOJĄ CZAPKĘ
Kogut w gnoju grzebiący znalazł perły śliczne. Gdybyż mi, rzecze, w ziarna stanęły pszeniczne! Pierwszy to jest apolog mądrego Ezopa,
Że jeden popadyją, drugi lubi popa. Nie sam aksamit, nie sam atłas, ani sama Przedajna w najbogatszym leży sklepie lama: Znajdziesz włóczki, sztamety i wielbłądzą przędzę; Znajdziesz rozkosz wesołą i bogatą nędzę. Masz w kramie, co zamyślisz: Mars po szablę siągnie Albo
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 381
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
że jabłek nie jada wespół i z gruszkami. Ani pożąda mleka/ ni sera twardego/ Ni Jelenia Zająca/ i mięsa słonego. Ani wołu/ ani też kozy niezażywa/ Więtszą melancholią bo tym zaostrzywa.
O Potrawach które dodają zdrowia. Czerwień w inie/ polewka tłusta/ świeże jaje/ Przytym i chleb pszeniczny/ Jad długich dodaje.
O potrawach tuczących. Tuczą pszecznicza mleko/ twaróg/ mięso świnę/ Jądra/ mózgi/ i szpiki/ przy słodkawym wine. Miękie jajca/ potrawy wedle twego smaku/ figi dojzrzałe wino w gronach nie bez braku.
Dobrego wina własności. Kto chce wina dobrego zażyć i smakować/ Ma go
że iábłek nie iada wespoł y z gruszkámi. Ani pożąda mleká/ ni será twárdego/ Ni Ieleniá Záiącá/ i mięsá słonego. Ani wołu/ áni też kozy niezáżywa/ Więtszą melánkolią bo tym záostrzywa.
O Potráwách ktore dodáią zdrowia. Czerwień w inie/ polewká tłustá/ świeże iáie/ Przytym y chleb pszeniczny/ Iad długich dodáie.
O potráwách tuczących. Tuczą pszeczniczá mleko/ twarog/ mięso świnę/ Iądrá/ mozgi/ y szpiki/ przy słodkáwym wine. Miękie iáycá/ potráwy wedle twego smáku/ figi doyzrzáłe wino w gronách nie bez bráku.
Dobrego winá własnośći. Kto chce winá dobrego záżyć y smákowáć/ Ma go
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B3
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
. Salernitańskie Króla tego uczą więca/ Ze jako zastarzały/ tak chleb prosto spieca. Żołądkowi niezdrowie rad wnosi ludzkiemu: Tęż przyganę dajemy chlebu niepulchnemu. I który nie ma oczu rodzi niepokoje/ W toż jadło chleb wda zdrowie niewypiekły twoje. Strzeż się chleba bez soli/ ze zboża stęchłego/ Zażywaj z przedniej mąki pszenicznej spiekłego. Skorek nie jedz od chleba bo mnożą cholerę/ Przesalany wypiekły czyni piekną cerę. I który nie ma brudu/ ma i białość w sobie/ Przytym zdrowego ziarna/ zdrowy twej osobie.
O Wieprzowinie. Złe bez wina zażywać mięsa skopowego/ Gorzej jeszcze bez tego skusić wieprzowego. A gdy przystąpi kwarta do
. Sálernitáńskie Królá tego vczą więcá/ Ze iáko zástárzáły/ ták chleb prosto spiecá. Zołądkowi niezdrowie rad wnośi ludzkiemu: Tęż przygánę dáięmy chlebu niepulchnemu. Y ktory nie ma oczu rodzi niepokoie/ W toż iadło chleb wda zdrowie niewypiekły twoie. Strzeż się chlebá bez soli/ ze zboża stęchłego/ Záżyway z przedniey mąki pszeniczney spiekłego. Skorek nie iedz od chlebá bo mnożą cholerę/ Przesalány wypiekły czyni piekną cerę. Y ktory nie ma brudu/ ma y białość w sobie/ Przytym zdrowego ziárná/ zdrowy twey osobie.
O Wieprzowinie. Złe bez winá záżywáć mięsá skopowego/ Gorzey ieszcze bez tego skuśić wieprzowego. A gdy przystąpi kwartá do
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B4v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
/ gdyż ona tam pognije/ gdybyśmy byli raczej Wielkonocne Placki zniej popiekli/ tedy byśmy się mogli byli najeść! Ociec odpowiedział /mowiąc: Miłe Dziatki/ teraz zamknicie Oczy Wasze/ a niepatrzcie/ co ja czynię. Ale przyszłej Wielkiej nocy możecie Oczy Wasze otworzyć/ i obaczyć/ albowiem te Ziarnka Pszeniczne w Roli mojej niepogniją/ ale na Wielką noc rano będą Kwitnęli/ i przyniosą Owoce/ że niebędziecie mogli wszystkiego zbierać i Strawić. Dziatki zradością czekali tego poranku Wiekonocnego/ i chcąc to widzieć/ mówiło jedno do drugiego: To niepodobna/ żeby te Ziarnka w Poranek Wielkanocny mieli Kwitnąć i tak wiele Owocu
/ gdyż oná tám pogniie/ gdybysmy byli raczey Wielkonocne Plácki zniey popiekli/ tedy bysmy się mogli byli náieść! Ociec odpowiedźiał /mowiąc: Miłe Dźiatki/ teraz zámknicie Ocży Wásze/ á niepatrzcie/ co ia cżynię. Ale przyszłey Wielkiey nocy możecie Oczy Wásze otworzyć/ y obaczyć/ álbowiem te Ziarnká Pszenicżne w Roli moiey niepogniią/ ale ná Wielką noc ráno będą Kwitnęli/ y przyniosą Owoce/ że niebędźiecie mogli wszystkiego zbieráć y Strawić. Dźiátki zrádośćią cżekáli tego poránku Wiekonocnego/ y chcąc to widźieć/ mowiło iedno do drugiego: To niepodobna/ żeby te Ziarnká w Poránek Wielkanocny mieli Kwitnąć y tak wiele Owocu
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 25
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
/ mówiło jedno do drugiego: To niepodobna/ żeby te Ziarnka w Poranek Wielkanocny mieli Kwitnąć i tak wiele Owocu przynieść/ Ociec powiedział/ jeżeli to podobna że wyszystkie Ziołka/ Trawa i Kwiatki przed Zimą struchleją i Zimie pomarzną/ a na Wiosnę się znowu pięknie pokazują/ jakoż to niepodobna być ma tym moim Ziarnkom Pszenicznym/ i tak Dziatki powiedzieli: Dobrze/ zradością będziemy i tego czekali. und Parabeln. XV. Podobieństwo. O dwu Niewiastach rodzących.
Jakub/ położywszy się znowu na kamieniu swoim spać rozumiał ze się mu co przyjemnego śnieć miało/ i obaczył wesnie dwie Niewiasty rodzące; Jedna porodziła Dziecię które zwano Ludzizarnca/ druga
/ mowiło iedno do drugiego: To niepodobna/ żeby te Ziarnká w Poránek Wielkanocny mieli Kwitnąć y tak wiele Owocu przynieść/ Ociec powiedźiał/ iezeli to podobna że wyszystkie Ziołká/ Trawa y Kwiatki przed Zimą ztruchleią y Zimie pomarzną/ á ná Wiosnę się znowu pięknie pokázuią/ iákoż to niepodobna być ma tym moym Ziarnkom Pszenicżnym/ y ták Dziatki powiedźieli: Dobrze/ zradością będźiemy y tego cżekáli. und Parabeln. XV. Podobienstwo. O dwu Niewiástách rodzących.
Iákub/ położywszy się znowu na kámieniu swoym spáć rozumiał ze się mu co przyięmnego snieć miáło/ y obacżył wesnie dwie Niewiasty rodzące; Iedna porodźiła Dziecię ktore zwano Ludźizarnca/ druga
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 25
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
snem odpocznie; kto ma spełna zdrowie, Trawnik mu za materac, kamień za wezgłowie. Siadszy pod zasłoną twych oganistych cieni, Zje z dobrym przyjacielem po zrazie pieczeni, A potem, co w piwnicy stoi pogotowiu Wypiwszy, nie zapomnią o wzajemnym zdrowiu. Jeśli trudny Lijeus, nie turbując Bacha, Alboż nam zła pszeniczna Ceres, nasza swacha? Ma też i chmiel swój korzeń. A mnie nikt na wieki, Niechaj chwali tarcalę, nie zgani pasieki. Mądry Bóg i wie dobrze, czego komu trzeba: Dałby był pewnie wino, jako nam dał chleba. Dla jakiejże przyczyny bogacim sąsiady, Jeżdżąc po nie do Renu albo
snem odpocznie; kto ma spełna zdrowie, Trawnik mu za materac, kamień za wezgłowie. Siadszy pod zasłoną twych oganistych cieni, Zje z dobrym przyjacielem po zrazie pieczeni, A potem, co w piwnicy stoi pogotowiu Wypiwszy, nie zapomnią o wzajemnym zdrowiu. Jeśli trudny Lijeus, nie turbując Bacha, Alboż nam zła pszeniczna Ceres, nasza swacha? Ma też i chmiel swój korzeń. A mnie nikt na wieki, Niechaj chwali tarcalę, nie zgani pasieki. Mądry Bóg i wie dobrze, czego komu trzeba: Dałby był pewnie wino, jako nam dał chleba. Dla jakiejże przyczyny bogacim sąsiady, Jeżdżąc po nie do Renu albo
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 115
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
drożdży. Samą wonnością chleba rżanego może żyć długo. Democritus lat mający 109. trzy dni samym żył chleba tego zapachem. Żyd Pankrad za pewny eksces z dekretu imperialnej kamery w Spirze na śmierć głodową osadzony, zamurowany, okienkiem chleb na rosę wystawiał, wąchał, żył blisko pułroku; jak mu odebrano, umarł Serenius. Pszeniczny chleb z swej pszenicy najlepszy, osobliwie z czoła samego, mąki pszennej, królewskim chlebem zwany. Taki chleb bardziej niżli inne rozgrzewa. Pszenica warzona bardzo tuczy, tryny jej i plewy woły bardzo tuczą, a otręby cielęta. Kapłony pszenicą w ciemnej komorze karmiąc, mlekiem nalewając, smaczne, białe, i tłuste bywają.
drożdzy. Samą wonnością chleba rżanego może żyć długo. Democritus lat maiący 109. trzy dni samym żył chleba tego zapachem. Zyd Pankrad za pewny exces z dekretu imperialney kamery w Spirze na smierć głodową osadzony, zamurowany, okienkiem chleb na rosę wystawiał, wącháł, żył blisko pułroku; iak mu odebrano, umarł Serenius. Pszeniczny chleb z swey pszenicy naylepszy, osobliwie z czoła samego, mąki pszenney, krolewskim chlebem zwany. Taki chleb bárdziey niżli inne rozgrzewa. Pszenica warzona bardzo tuczy, tryny iey y plewy woły bardzo tuczą, á otręby cielęta. Kapłony pszenicą w ciemney komorze karmiąc, mlekiem nalewaiąc, smaczne, białe, y tłuste bywaia.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 443
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
przydawszy Limonią/ Oliwek. Weźmij Mąki Pszennej/ Oliwy/ wody/ a zarób Ciasto nie bardzo twardo/ roztocz/ włóż Rybę/ Oliwą polej/ zawiń ciastem/ sformuj Pasztet jaki chcesz albo umiesz/ a upiekszy daj na stół gorąco/ albo na zimno schowaj. XXXI. Sposób robienia Ciasta Francuskiego.
Weźmij Mąki napiękniejszej Pszenicznej/ przesij/ weźmij wody zimnej/ zarób nie twardo/ tak/ żeby się Ciasto ciągnęło za ręką/ białków z Jajec do tego przydawszy kilka/ a gdy to porząnnie wyrobisz/ tak żeby namniejszej okruszyny mąki znać nie było; weźmij masła dobrego przepłokanego/ tak wiele ile i ciasta/ wypłócz dobrze/ i wodę dobrze
przydawszy Limonią/ Oliwek. Weźmiy Mąki Pszenney/ Oliwy/ wody/ á zárob Ciásto nie bárdzo twárdo/ roztocz/ włoż Rybę/ Oliwą poley/ záwiń ćiástem/ zformuy Pásztet iáki chcesz álbo vmiesz/ á vpiekszy day ná stoł gorąco/ álbo ná źimno schoway. XXXI. Sposob robienia Ciástá Fráncuskiego.
Weźmiy Mąki napięknieyszey Pszeniczney/ prześiy/ weźmiy wody źimney/ zárob nie twárdo/ ták/ żeby się Ciásto ćiągnęło zá ręką/ białkow z Iáiec do tego przydawszy kilká/ á gdy to porząnnie wyrobisz/ ták żeby námnieyszey okruszyny mąki znáć nie było; weźmiy másłá dobrego przepłokánego/ ták wiele ile y ćiástá/ wypłocz dobrze/ y wodę dobrze
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 78
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
. 11. Zatym Lia rzekła/ Przyszedł huf/ i nazwała imię jego Gad. 12. Porodziła też Zelfa służebnica Lij drugiego Syna Jakobowi. 13. I rzekła Lia/ to na szczęście moje/ bo mię szczęśliwą będą zwały niewiasty: i nazwała imię jego Aser. 14.
I Wyszedł Ruben czasu żniwa pszenicznego/ i nalazł pokrzyki na polu/ a przyniósł je do Lij Matki swej: i rzekła Rachel do Lij/ Daj mi też proszę z pokrzyków Syna twego. 15. A ona jej odpowiedziała: A małoż na tym/ żeś mi wzięła męża mego/ iż też chcesz wziąć i pokrzyki Syna mego? Tedy
. 11. Zátym Lia rzekłá/ Przyszedł huf/ y názwáłá imię jego Gád. 12. Porodźiłá też Zelfá służebnicá Liy drugiego Syná Iákobowi. 13. Y rzekłá Lia/ to ná szczęśćie moje/ bo mię szczęśliwą będą zwáły niewiásty: y názwáłá imię jego Asser. 14.
Y Wyszedł Ruben czásu żniwá pszenicznego/ y nálazł pokrzyki ná polu/ á przyniosł je do Liy Mátki swey: y rzekłá Ráchel do Liy/ Day mi też proszę z pokrzykow Syná twego. 15. A oná jey odpowiedźiáłá: A máłoż ná tym/ żeś mi wźięłá mężá mego/ iż też chcesz wźiąć y pokrzyki Syná mego? Tedy
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 30
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632