. Wyborny od Polski Poeta Jan Kochanowski/ one Ouidiusowe z ludzi w ptastwo odmianę opisując/ w Księgach Pieśni swoich wtórych; tak Filomeli lament poczyna: Ja płaczę, a żal zakryty, Mnoży we mnie płacz obfity: Śpiewa więzień okowany, Tając na czas wnętrznej rany. godne Człowieka godnego rymy/ abowiem jako lepem porwane ptaszątko/ i w klatkę wrzucone/ lubo się lepiej dla pilnego doglądania nie bujając tuczy/ przecię utraconej szukając wolności/ każdą tysiącami razów obleci w klatce kratę/ do ujścia zhożego upatrując miejsca/ tak i więzień spętany łańcuchami/ nie mówię nie mając się dobrze/ lecz codziennie uchlustany więzieniem/ głodem/ robotą udręczony/ tysiąca sposobów
. Wyborny od Polski Poetá Ian Kochánowski/ one Ouidiusowe z ludźi w ptástwo odmiánę opisuiąc/ w Xięgách Pieśni swoich wtorych; ták Philomeli láment poczyna: Ia płáczę, á żal zákryty, Mnoży we mnie płácz obfity: Spiewa więźień okowány, Táiąc ná czás wnętrzney rány. godne Człowieká godnego rymy/ ábowiem iáko lepem porwáne ptaszątko/ y w klatkę wrzucone/ lubo się lepiey dla pilnego doglądánia nie buiáiąc tuczy/ przecię vtráconey szukáiąc wolnośći/ káżdą tyśiącámi rázow obleći w klatce kratę/ do vyścia zhożego vpátruiąc mieyscá/ ták y więźień spętány łáncuchámi/ nie mowię nie máiąc się dobrze/ lecz codźiennie vchlustány więźieniem/ głodem/ robotą vdręczony/ tyśiącá sposobow
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 173.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nie przysięga; Młodych wersyja powiada, przystoi Pomoc słabemu, kiedy w Piśmie stoi. Prawo naturze dała polityka, Szanować, głaskać i omamić bzdyka, A młodszych, którzy dogadzają modzie, Podać się sztucznie chęciom i wygodzie. I srokosz gnieździ, a nie przeto zdrajca, Wisi kukułka, że tam sadzi jajca, Kędy ptaszątko do woli i śmiało Własne sadowić i wysiadać miało. Ani to zwykłej przeszkadza intracie, Że dwóch na jednym, pracuje warsztacie. Obadwa korzyść w swojej mają porze, Ten, co futruje i co gnypem porze. Za cóż kościelnej dogadzać by zrzędzie, Kiedy bliźniemu przez to nie ubędzie, Że jak wystarcza w przywileju łoże
nie przysięga; Młodych wersyja powiada, przystoi Pomoc słabemu, kiedy w Piśmie stoi. Prawo naturze dała polityka, Szanować, głaskać i omamić bzdyka, A młodszych, którzy dogadzają modzie, Podać się sztucznie chęciom i wygodzie. I srokosz gnieździ, a nie przeto zdrajca, Wisi kukułka, że tam sadzi jajca, Kędy ptaszątko do woli i śmiało Własne sadowić i wysiadać miało. Ani to zwykłej przeszkadza intracie, Że dwóch na jednym, pracuje warsztacie. Obadwa korzyść w swojej mają porze, Ten, co futruje i co gnypem porze. Za cóż kościelnej dogadzać by zrzędzie, Kiedy bliźniemu przez to nie ubędzie, Że jak wystarcza w przywileju łoże
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 220
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
dobrowolnym płci swojej upodobaniu miernie i wiernie żyjąca, zawstydzić może tak straszliwe wiary i miłości poprzysiężonej obligacyje. Jednym samczykiem kontentująca się synogarlica, znakiem nienaruszonej miłości, gdy go przypadkiem utraci, przez żal i żałobę suche, mijając zielone, osiada gałązki. Gołąb samicce własnej, odpędzając insze, gniazdo i społeczeństwo swoje powinien. Insze ptaszątka i zwierzęta w parach swoich statecznie się trzymają i używają. Jeden rozumny człowiek już nie z świata, ale z samego piekła, które incubos et succubos zdradliwej wygodzie sposobi, sprośnej podziału serca i sumnienia manijery nabywa. O święta nieboszczyków dawnych w małżeństwie skromności! Anielski w społeczeństwach wstydzie! W wierze niewzruszony statku! W miłości
dobrowolnym płci swojej upodobaniu miernie i wiernie żyjąca, zawstydzić może tak straszliwe wiary i miłości poprzysiężonej obligacyje. Jednym samczykiem kontentująca się synogarlica, znakiem nienaruszonej miłości, gdy go przypadkiem utraci, przez żal i żałobę suche, mijając zielone, osiada gałązki. Gołąb samicce własnej, odpędzając insze, gniazdo i społeczeństwo swoje powinien. Insze ptaszątka i zwierzęta w parach swoich statecznie się trzymają i używają. Jeden rozumny człowiek już nie z świata, ale z samego piekła, które incubos et succubos zdradliwej wygodzie sposobi, sprośnej podziału serca i sumnienia manijery nabywa. O święta nieboszczyków dawnych w małżeństwie skromności! Anielski w społeczeństwach wstydzie! W wierze niewzruszony statku! W miłości
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 263
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Ptasznika. Jak nauczyć Ptaka gadać?
Nie każdy Ptak do tej zda się szkoły ; aletylko młody ten, co ma język szeroki zwyczajnie; przez eksperiencią docieczono, że szpak, kos, drożd, sroka kruk, papuga, i to ta tylko, która ma u nóg pięć palców. Z tych tedy rodzaju małe wziąwszy ptaszątko zgniazda, uczyć należy w ciemnicy jakiej, przy świecy, pcesłrzegając, aby ani swego rodzaju ptaków, ani innych głosów niesłyszało, i zawsze mu jedne repetować, nie mieszająć. Na przykład gdy Rzymskiego uczono Kruka mówić Salve Caesar, już nie przewracano ordynem słów Caesar salve. Trzeba też człęka dobierać do tego zwielką
Ptasznika. Iak nauczyć Ptaka gadać?
Nie każdy Ptak do tey zda sie szkoły ; aletylko młody ten, co ma ięzyk szeroki zwyczaynie; przez experiencią docieczono, że szpak, kos, drożd, sroka kruk, papuga, y to ta tylko, ktora ma u nog pięć palcow. Z tych tedy rodzaiu małe wziąwszy ptaszątko zgniazda, uczyć należy w ciemnicy iakiey, przy swiecy, ptzesłrzegaiąc, aby ani swego rodzaiu ptakow, ani innych głosow niesłyszało, y zawsze mu iedne repetować, nie mieszaiąć. Na przykład gdy Rzymskiego uczono Kruka mowić Salve Caesar, iuż nie przewracano ordinem słow Caesar salve. Trzeba też człęka dobierać do tego zwielką
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 511
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
około niego. Niektóre usiadały na głowie/ drugie na ramionach/ drugie na kolanach/ a drugie i na ręku Ojca świętego. Ten dziw nowy widząc święty/ rzekłtowarzyszom: Wierzę bracia namilszy moi/ iż się Panu naszemu JEzusowi podoba że[...] smy na tej gorze mieszkanie wzięli gdyż tak wielką radość z przyszcia naszego braciszkowie naszy ptaszątka pokazują. I wstawszy wszytek wesoły w duchu szedł na ono miejsce gdzie jeszcze nic nie było jedno kucza z rózg. A upatrzywszy osobne miejsce/ gdzieby od drugich oddalony modlitwą się bawił/ uczynił ssobie ubożuchną[...] leczkę w boku góry i rozkazał żeby żaden z towarzyszów do niego[...] przychodził/ ani żadnemu inszemu nie dopuszczali tylko sam
około niego. Niektore vśiadáły ná głowie/ drugie ná rámionách/ drugie ná kolánách/ á drugie y ná ręku Oycá świętego. Ten dźiw nowy widząc święty/ rzekłtowárzyszom: Wierzę bráćia namilszy moi/ iż sie Pánu nászemu IEzusowi podoba że[...] smy ná tey gorze mieszkánie wźięli gdyz tak wielką rádość z przyszćia naszego bráćiszkowie nászy ptaszątká pokázuią. Y wstawszy wszytek wesoły w duchu szedł na ono mieysce gdźie iescze nic nie było iedno kucza z rozg. A vpatrzywszy osobne mieysce/ gdźieby od drugich oddalony modlitwą sie bawił/ vczynił ssobie vbożuchną[...] leczkę w boku gory y roskazał żeby żaden z towárzyszow do niego[...] przychodził/ ani żadnemu inszemu nie dopusczáli tylko sam
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 135
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
tak jest/ jakożby dobra rzecz była/ zwabićby tu potrzeba jako najwdzięczniejszych ptaków/ którzyby i rozmaitością piórek colorów/ Dziecinne oczy cieszyły/ i głoskiem swoim uweselały dziecineczkę: aby Dziecię poznało/ że też świat nie jest bez uciech: nie tylko w niebie z skrzydlastych pienia wesołość czynią; ale też i na ziemi ptaszątka choć w małym ciele/ i które ziemską żyją potrawą/ subtelne głosy wydając/ mile człowieka cieszyć mogą? Więc pono razem ciż Duchowie wszytkiemu światu chcą opowiedzieć/ jako szczęśliwsze są ptaszęta nad JEZUSA, które w tym cierniu gniazdka swoje mieć mogą własne/ a ta Dziecina nie tylko zaraz w Dziecinnym wieku/ ale też
ták iest/ iákożby dobra rzecz byłá/ zwabićby tu potrzebá iáko naywdźięcznieyszych ptakow/ ktorzyby y rozmáitośćią piorek colorow/ Dźiećinne oczy ćieszyły/ y głoskiem swoim uweseláły dźiećineczkę: áby Dźiećię poznało/ że też świát nie iest bez vćiech: nie tylko w niebie z skrzydlastych pienia wesołość czynią; ale też y ná źiemi ptaszątká choć w máłym ćiele/ y ktore ziemską żyią potráwą/ subtelne głosy wydáiąc/ mile człowieká ćieszyć mogą? Więc pono rázem ćiż Duchowie wszytkiemu światu chcą opowiedźieć/ iáko szczęśliwsze są ptászętá nád IEZVSA, ktore w tym ćierniu gniazdka swoie mieć mogą własne/ á ta Dźiećiná nie tylko záraz w Dźiećinnym wieku/ ále też
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 257
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
jedna tam godzina Wiecznie do siarczystego potępi komina. Któreś na służbie bożej, przynamniej bez winy, Mogąc przewinić, strawił: to twoje godziny. 437. ŻYWOT LUDZKI
Sławna rzeka Hipanis, w Czarne idąc Morze, Efemery ptaszęta rodzi przy Bosforze, Które koniec z zachodem, ze wschodem początek Żywota mają słońca. Do takich ptaszątek, Którym pierwsza noc śmiercią, żywota póki dnia, Człeka przyrównać możesz. Taka i on brednia, Jeden tylko dzień żyje, choćby sta lat dożył, Których tysiąc w jeden dzień wieczności Bóg złożył. Lecz prawdziwie i okrom pomienionych ptaszków Znajdziesz w ludzkim narodzie takich dojutraszków, Jako jedni Kalingi, drudzy Pigmeusze, Którzy nad
jedna tam godzina Wiecznie do siarczystego potępi komina. Któreś na służbie bożej, przynamniej bez winy, Mogąc przewinić, strawił: to twoje godziny. 437. ŻYWOT LUDZKI
Sławna rzeka Hipanis, w Czarne idąc Morze, Efemery ptaszęta rodzi przy Bosforze, Które koniec z zachodem, ze wschodem początek Żywota mają słońca. Do takich ptaszątek, Którym pierwsza noc śmiercią, żywota póki dnia, Człeka przyrównać możesz. Taka i on brednia, Jeden tylko dzień żyje, choćby sta lat dożył, Których tysiąc w jeden dzień wieczności Bóg złożył. Lecz prawdziwie i okrom pomienionych ptaszków Znajdziesz w ludzkim narodzie takich dojutraszków, Jako jedni Kalingi, drudzy Pigmeusze, Którzy nad
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 442
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987