Wachmistrz i pyta czego chcecie. Trzeba by nam się uskarżyc o wczoraiszy Eksces co tu naszych pobito. Kto tu jest starszym. Powiedział Wachmistrz ja starszy bo mi już Lat 45 A insi wszyscy młodsi to zart odpowiedzą Ale kto tu ma komendę Powiedział tedy że jest w izbie. Rzeką puściesz nas tam do Niego. Powie puściemy byle nie kupą bo to na skarge nie tak jeźdzą. Pusccie nas zdziesięc koni, Odpowiedział by i dwadzieścia przyjechało ich tedy 15 koni pistolety jedne za pasem drugie w Olstrach. Zaraz jak wjechali kazałem stanąć we wrotach drudzy w paradzie udrzwi stoją konie już kulbaczone. Wchodzą do izby Czołem, Czołem. Pyta mię
Wachmistrz y pyta czego chcecie. Trzeba by nąm się uskarzyc o wczoraiszy Exces co tu naszych pobito. Kto tu iest starszym. Powiedział Wachmistrz ia starszy bo mi iuz Lat 45 A insi wszyscy młodsi to zart odpowiedzą Ale kto tu ma kommendę Powiedział tedy że iest w izbie. Rzeką pusciesz nas tam do Niego. Powie pusciemy byle nie kupą bo to na skarge nie tak iezdzą. Pusccie nas zdziesięc koni, Odpowiedział by y dwadziescia przyiechało ich tedy 15 koni pistolety iedne za pasem drugie w Olstrach. Zaraz iak wiechali kazałęm stanąc we wrotach drudzy w paradzie udrzwi stoią konie iuz kulbaczone. Wchodzą do izby Czołęm, Czołęm. Pyta mię
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 155
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
do Glinnika z listem prosząc mię ze bym przyjechał a postaremu niepisze o swojej Intencyjej że zarach i chce accellerare z Matką już Postanowił, i Ksdz jest co sine Bannis miał dać szlub żadnem sposobem moi Bracia Chociwscy niedali słowa nato rzecz deklarując choć byś się na nas porywał to cię niepuściemy dziś bos my ciebie bliszsi ale jutro pojedziesz a dzisiejszy tez dzień daruj nam Niemogło tedy być tylko tak Bo i konie i wszystko pochowano. A tu Poseł za Posłem bieży ze dzień zszedł samym wieczorem przyszedł List od samej Paniej Myszkowski z Domu gdziemi wypisuje samę rzecz szczerze i oznajmuję ze mężowi na mię gniewno gdyż
do Glinnika z listem prosząc mię ze bym przyiechał a postaremu niepisze o swoiey Intencyiey że zarach y chce accellerare z Matką iuz Postanowił, y Xdz iest co sine Bannis miał dac szlub żadnęm sposobem moi Bracia Chociwscy niedali słowa nato rzecz deklaruiąc choc bys się na nas porywał to cię niepuscięmy dzis bos my ciebie bliszsi ale iutro poiedziesz a dzisieyszy tez dzięn daruy nąm Niemogło tedy bydz tylko tak Bo y konie y wszystko pochowano. A tu Poseł za Posłęm biezy ze dzięn zszedł samym wieczoręm przyszedł List od samey Paniey Myszkowski z Domu gdziemi wypisuie samę rzecz szczerze y oznaymuię ze męzowi na mię gniewno gdyz
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 220v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Jedenasta pani. Ja zaś radzę mięć kijec, zaraz w zęby kijcem, Aże mój chłop poleci jak nadalej młyńcem.
Dwunasta pani. Ja bym ich zaś morzeła, gdybym była morem, I do Wisły nosiła po jednemu worem.
Uchwała. A tak, jasnoświetna płci, białogłowskie koło, Te sprawy zrozumiawszy, puściemy na czoło. Na tych dajmy rozsądek, cośmy wysadzili Na sąd, by oni o tym porządnie radzili: Jakby nasza płeć biała nic nie swankowała, A swoje interesa w cale zachowała. I tak to obwarować konstytucjami, Aby każdy mężczyzna w zgodzie mieszkał z nami. Do tego i przywilej gruntowny prosiemy, Jeśli mamy
Jedenasta pani. Ja zaś radzę mięć kijec, zaraz w zęby kijcem, Aże mój chłop poleci jak nadalej młyńcem.
Dwunasta pani. Ja bym ich zaś morzeła, gdybym była morem, I do Wisły nosiła po jednemu worem.
Uchwała. A tak, jasnoświetna płci, białogłowskie koło, Te sprawy zrozumiawszy, puściemy na czoło. Na tych dajmy rozsądek, cośmy wysadzili Na sąd, by oni o tym porządnie radzili: Jakby nasza płeć biała nic nie swankowała, A swoje interesa w cale zachowała. I tak to obwarować konstytucyami, Aby każdy mężczyzna w zgodzie mieszkał z nami. Do tego i przywilej gruntowny prosiemy, Jeśli mamy
Skrót tekstu: SejmBiałBad
Strona: 72
Tytuł:
Sejm białogłowski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
a ja, żeby wam wesołe wiały pociechy, życzę i z tym was Bogu oddawszy, mijam do swego progu.
KLEOFAS Zostań dziś z nami, o Gościu święty, że wytchną, acz nic, Twe trochę pięty. Nie widzisz, że z gór spadają cienie, a i Hesperus wieczór nam żenie?
AMAON Nie puściemy Cię, Pielgrzymie miły, bo cię tak boskie dary uczciły,
żeś wsparł serc naszych upadłych do dna. Czegóż Twój rozum, czego nie godna wymowa słodka i prawda szczera, co oczy nasze ślepe otwiera? A że nie mamy czym by-ć odmierzyć, serceć oddamy, gotowe wierzyć i wyciągając uprzejmie dłonie,
a ja, żeby wam wesołe wiały pociechy, życzę i z tym was Bogu oddawszy, mijam do swego progu.
KLEOFAS Zostań dziś z nami, o Gościu święty, że wytchną, acz nic, Twe trochę pięty. Nie widzisz, że z gór spadają cienie, a i Hesperus wieczór nam żenie?
AMAON Nie puściemy Cię, Pielgrzymie miły, bo cię tak boskie dary uczciły,
żeś wsparł serc naszych upadłych do dna. Czegóż Twój rozum, czego nie godna wymowa słodka i prawda szczera, co oczy nasze ślepe otwiera? A że nie mamy czym by-ć odmierzyć, serceć oddamy, gotowe wierzyć i wyciągając uprzejmie dłonie,
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 125
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995