Te związki rodu i to krwie prawicie, Którymi, panny, serca nam łowicie: To brat, to siostra, to matka, ten zięciem; Wszytko drwa, jeśli nie skończymy gięciem. OMNI A SUNT HOMINUM TENUI PENDENTIA FILO
Jeden tak sobie wypracował gały, Że mu na cienkiej skóreczce wisiały, Choć same były nabiegły puchliną; W którym przypadku tą samą łaciną Cieszył się, mówiąc: Wszak tak mądrzy piszą, Na cienkiej nici ludzkie rzeczy wiszą. LEKI
Towarzysz nasz u Petery Bierał chłodzące krystery I tak skarżąc na gorączkę, Ukrywał szpetną świerzbiączkę. Gdy przyszło nadstawić dupy, Postrzegł doktor szpetne strupy: „Kiż wam diabeł, panie bracie
Te związki rodu i to krwie prawicie, Którymi, panny, serca nam łowicie: To brat, to siostra, to matka, ten zięciem; Wszytko drwa, jeśli nie skończymy gięciem. OMNI A SUNT HOMINUM TENUI PENDENTIA FILO
Jeden tak sobie wypracował gały, Że mu na cienkiej skóreczce wisiały, Choć same były nabiegły puchliną; W którym przypadku tą samą łaciną Cieszył się, mówiąc: Wszak tak mądrzy piszą, Na cienkiej nici ludzkie rzeczy wiszą. LEKI
Towarzysz nasz u Petery Bierał chłodzące krystery I tak skarżąc na gorączkę, Ukrywał szpetną świerzbiączkę. Gdy przyszło nadstawić dupy, Postrzegł doktor szpetne strupy: „Kiż wam diabeł, panie bracie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 312
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
w wieczor w Krzystałowe wlepisz oczy wody.
O Dziennym lubo południowem śnie. Abo nic/ abo mało spać w południe będziesz/ Bo w tym spaniu gorączki i sapki nabędziesz. Napadniecie i gnuśność/ i głowy bolenie/ Na noc radzę zachowaj twe uspokojenie.
O Wiatrach zatrzymanych. Wiatrów choroby wnosi cztery zatrzymanie/ Kurcz/ puchlinę/ kolikę głowy zawracanie.
O Wieczerzy. Nawieczerzy kto długiej potraw siła jada/ Tego ciężkie w żołądku gryzienie napada. Abyś miał lżejsze wnątrze/ był sposobnym w nocy/ Wieczerzać ktemu będzie krótka napomocy.
Opostanowieniu przed jedzeniem, i o czasie do jedzenia. Nigdy nie jedz żołądek/ aż pusty uczujesz
w wieczor w Krzystałowe wlepisz ocży wody.
O Dźiennym lubo południowem śnie. Abo nic/ ábo máło spáć w południe będźiesz/ Bo w tym spániu gorącżki y sápki nábędziesz. Nápádniećie y gnusność/ y głowy bolenie/ Ná noc rádzę záchoway twe vspokoienie.
O Wiátrách zátrzymánych. Wiátrow choroby wnośi cztery zátrzymánie/ Kurcz/ puchlinę/ kolikę głowy záwracánie.
O Wieczerzy. Náwieczerzy kto długiey potraw śiłá iada/ Tego ćiężkie w żołądku gryźienie nápada. Abyś miał lżeysze wnątrze/ był sposobnym w nocy/ Wieczerzać ktemu będźie krotka nápomocy.
Opostánowieniu przed iedzeniem, y o czásie do iedzenia. Nigdy nie iedz żołądek/ áż pusty vczuiesz
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B2v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
w-stągwiach w-kącie stała, na stół cię położono, vt luceat omnibus qui in domo sunt, Math: 5. Skarżyła się Febra: Ja stygnąć muszę: a na świadka brała sobie domowych Z. Piotra: Socrus autem Simonis tenebatur magnis febribus: Luc: 4. A w-szczegolności Świekrę Świętego Piotra. Puchlina gębę odymała, że się musi rozpuc, tęchnąć: i zapisano to, et ecce hydropicus erat ante illum: Luc. 14. a oto opuchły był przed nim. Paraliż choć drugim mowę odejmuje, za sobą paszczękował, że mu kazano precz, offerebant ei paraliticum Matth: 9. Ślepotę oświecono, i kazano jej
w-stągwiách w-kąćie stałá, ná stoł ćię położono, vt luceat omnibus qui in domo sunt, Math: 5. Skárżyła się Febrá: Ia stygnąć muszę: á ná świádká bráłá sobie domowych S. Piotrá: Socrus autem Simonis tenebatur magnis febribus: Luc: 4. A w-szczegolnośći Swiekrę Swiętego Piotrá. Puchliná gębę odymáłá, że się musi rozpuc, tęchnąć: i zápisano to, et ecce hydropicus erat ante illum: Luc. 14. á oto opuchły był przed nim. Páráliż choć drugim mowę odeymuie, zá sobą pászczekował, że mu kazano precz, offerebant ei paraliticum Matth: 9. Slepotę oświecono, i kazano iey
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 17
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
zaleczą już zioła i Machaonowe, bo się te rozszerzają tak barzo w mym ciele, jak od broni pogańskiej gdy więc ginie wiele; rany, które rabują skrytych myśli końce i pod ciężką doktorską ręką bolejące, albowiem zbytnie grzechy zraniły mi duszę, przywiódszy ją już cale o ciemne katusze. Jeszczem nadto strapiona i pszczelną puchliną, której wymiot wstrzymany jest wielką przyczyną. Rwie nadętość i kiszki, bo się wiatr w nią wraża, piersi też cicho kancer Wenery zaraża. W tym wszytkim gdym pomocy doktorskiej żądała, zawsze mię obietnica zdrowia oszukała. Jakoż za nic takiego w swych naukach praca – kto Androgieuszowi dzień porwany wraca? I kto doszedł
zaleczą już zioła i Machaonowe, bo się te rozszerzają tak barzo w mym ciele, jak od broni pogańskiej gdy więc ginie wiele; rany, które rabują skrytych myśli końce i pod ciężką doktorską ręką bolejące, albowiem zbytnie grzechy zraniły mi duszę, przywiódszy ją już cale o ciemne katusze. Jeszczem nadto strapiona i pszczelną puchliną, której wymiot wstrzymany jest wielką przyczyną. Rwie nadętość i kiszki, bo się wiatr w nię wraża, piersi też cicho kancer Wenery zaraża. W tym wszytkim gdym pomocy doktorskiej żądała, zawsze mię obietnica zdrowia oszukała. Jakoż za nic takiego w swych naukach praca – kto Androgieuszowi dzień porwany wraca? I kto doszedł
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 37
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
sale Polychreste, et cassia, przez siedm dni na noc używać rozkazałem; rozwolniających enem, i trunku laksującego wyżej wyrażonego, według potrzeby zażywał.
X. Uryny dwa razy więcej przez incyzją odchodziło, aniżeli zwyczajną drogą, tym czasem inflamacja z wielkim bólem w lewym epidydymie, (który leży nad jądrem,) jądra puchlina codzień się wzmagając, które mimo aplikacje ból uśmierzające, i miękczące, w tak znaczną urosło wielkość, że potrzeba było w worek włożywszy do żołądka przywiązać, według sztuki.
XI. Widząc ja że przyzwoitemi dekoktami, mlekiem, trunkami, konfektami etc. humorów jadowitość nie uśmierzała się, ale raczej codzień się obawiać
sale Polychreste, et cassia, przez siedm dni na noc używać rozkazałem; rozwolniaiących enem, y trunku laxuiącego wyżey wyrażonego, według potrzeby zażywał.
X. Uryny dwa razy więcey przez incyzyą odchodziło, aniżeli zwyczayną drogą, tym czasem inflamacya z wielkim bolem w lewym epidydymie, (ktory leży nad iądrem,) iądra puchlina codzień się wzmagaiąc, ktore mimo aplikacye bol uśmierzaiące, y miękczące, w tak znaczną urosło wielkość, że potrzeba było w worek włożywszy do żołądka przywiązać, według sztuki.
XI. Widząc ia że przyzwoitemi dekoktami, mlekiem, trunkami, konfektami etc. humorow iadowitość nie uśmierzała się, ale raczey codzień się obawiać
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 7
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
oprócz śledziony, która krótsza być zdawała się, i plewki okrywającej przód wnętrzności, która cała przy żołądku wypukłości, i kiszcę kolon nazwanej, była zmarszczona; z przyczyny wychudzenia się ciała; plewka do której przyłączone są kiszki ciękie, i także do której kiszka kolon nazwana, i wątroba, w których wrzody martwe, i puchliny być powinne były według szarletanów obietnicy, tak zdrowe zastaliśmy, żem zdrowszych nad te, nie widział.
IX. Pęcherz mniejszy był, i grubszy, szyja ciaśniejsza, zapalona, i do gangreny bliska. Prostata dwa razy była większa jak zwyczaj, i zapalona; kanały przez który humor nasienny przechodzi, z twardniałe
oprocz śledziony, ktora krotsza być zdawała się, y plewki okrywaiącey przod wnętrzności, ktora cała przy żołądku wypukłości, y kiszcę kolon nazwaney, była zmarszczona; z przyczyny wychudzenia się ciała; plewka do ktorey przyłączone są kiszki ciękie, y także do ktorey kiszka kolon nazwana, y wątroba, w ktorych wrzody martwe, y puchliny być powinne były według szarletanow obietnicy, tak zdrowe zastaliśmy, żem zdrowszych nad te, nie widział.
IX. Pęcherz mnieyszy był, y grubszy, szyia ciaśnieysza, zapalona, y do gangreny bliska. Prostata dwa razy była większa iak zwyczay, y zapalona; kanały przez ktory humor nasienny przechodzi, z twardniałe
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 18
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
głupiuchny, rozgarnienia i bezpieczeństwa nie ma, złych się nałogów chwycił, pana swojego okradł, na kostki utracił, w więzieniu szubienicę wysiada, okupu i miłosierdzia rodzicielskiego o głodzie i nieznośnej mizerii wygląda. Że owa, aniołek w ludzkim ciele, Magdusia koło pępka opuchła, na potrawę womituje albo pod pretekstem miejsca cudownego daleko kędyś puchliny zbywa i ratuje się. Że Basia ustawicznie na żołądek zapada, gorzałki różnego gatunku popija, w gorączce bez pamięci, nie czując przypadku i kradzieży, misternie rozłożona czasami swoimi wyliga, kompleksji, wstydu i bezpieczeństwa pozbyła, reputacyją do postanowienia utraciła albo w postanowieniu męża godnego zawiodła, zgryzła, opiła,
głupiuchny, rozgarnienia i bezpieczeństwa nie ma, złych się nałogów chwycił, pana swojego okradł, na kostki utracił, w więzieniu szubienicę wysiada, okupu i miłosierdzia rodzicielskiego o głodzie i nieznośnej mizeryi wygląda. Że owa, aniołek w ludzkim ciele, Magdusia koło pępka opuchła, na potrawę womituje albo pod pretekstem miejsca cudownego daleko kędyś puchliny zbywa i ratuje się. Że Basia ustawicznie na żołądek zapada, gorzałki różnego gatunku popija, w gorączce bez pamięci, nie czując przypadku i kradzieży, misternie rozłożona czasami swoimi wyliga, kompleksyi, wstydu i bezpieczeństwa pozbyła, reputacyją do postanowienia utraciła albo w postanowieniu męża godnego zawiodła, zgryzła, opiła,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 211
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Konstantyna Córkę, z nią Następca na Cesarstwo. Mądry Człek i wielkiej eksperiencyj, sześćdziesiąt lat mający, tę Zoę lat 50 mającą ale jakby w 18 leciech na Nierząd skwapliwą, dum non satiat, siebie sauciat na duszy, z podściwego stawszy się łakomym zbieraczem i zdziercą. Saracenów pokonawszy, od tejże Zoi Zony w puchlinę z tru-
cizny wprowadzony, a potym w Wannie, od jej Zalotnika zanurzeniem głowy w wodzie, utopiony.
46. MICHAEL IV. Paphago. Zoi Zalotnik, potym Mąż i Cesarz od niej uczyniony, Łaskawy i Sprawiedliwy, Nieprzyjaciołom straszny; osobliwie Saracenom i Arabom, ich Victor. W Manasterze dokonał życia, Michała Kalafatesa
Konstantyna Corkę, z nią Następca na Cesarstwo. Mądry Człek y wielkiey experiencyi, sześćdziesiąt lat maiący, tę Zoę lat 50 maiącą ale iakby w 18 leciech na Nierząd skwapliwą, dum non satiat, siebie sauciat na duszy, z podściwego stawszy się łakomym zbieraczem y zdziercą. Saracenow pokonawszy, od teyże Zoi Zony w puchlinę z tru-
cizny wprowadzony, á potym w Wannie, od iey Zalotnika zanurzeniem głowy w wodzie, utopiony.
46. MICHAEL IV. Paphago. Zoi Zalotnik, potym Mąż y Cesarz od niey uczyniony, Łaskawy y Sprawiedliwy, Nieprzyiaciołom straszny; osobliwie Saracenom y Arabom, ich Victor. W Manasterze dokonał życia, Michała Kalaphatesa
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 478
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
: Unio 60 elegantiorum
JASPIS albo JASPID Kamień zielony, częstokroć przeźroczysty, czasem purpurowy modroblady, wielu bywa kolorów: Lucarynus trzy mu pryncypalne daje kolory, z napisem: Unus sed tricolor. Znajduje się in superficie ziemi, nie kryjąc szacunku swego in Visceribus onejże. Utwierdza żołądek, krew zatrżymuje naturalną zimnością, febry, puchliny, kamienie, kaduk albo złą chorobę odpędza od człeka według Epifaniusza, Hieronima, Dioskorydesa. Otym kamieniu zdanie takie Naturalistów: Phantasmata noxia pellit.
KRZYSZTAŁ Kamień sześciowęgielny, cnotę leczącą w sobie inkluduje według Pliniusza, Teofrasta, Kardana, Matiola. Starożytnych wielu było zdanie generalne, że się rodzi z Śniegów i Lodów długo
: Unio 60 elegantiorum
IASPIS albo IASPID Kamień zielony, częstokroć przeźroczysty, czasem purpurowy modroblady, wielu bywa kolorow: Lucarinus trzy mu pryncypalne daie kolory, z napisem: Unus sed tricolor. Znayduie się in superficie ziemi, nie kryiąc szacunku swego in Visceribus oneyże. Utwierdza żołądek, krew zatrżymuie naturalną zimnością, febry, puchliny, kamienie, kaduk albo złą chorobę odpędza od człeka według Epifaniusza, Hieronima, Dioskoridesa. Otym kamieniu zdanie takie Naturalistow: Phantasmata noxia pellit.
KRZYSZTAŁ Kamień sześciowęgielny, cnotę leczącą w sobie inkluduie według Pliniusza, Teofrasta, Kardana, Mattiola. Starożytnych wielu było zdanie generalne, że się rodzi z Sniegow y Lodow długo
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 653
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
dnia trzeciego już zastał owę kupę rozlazłą i zabitą żabę ziemną wielką; tuż zaraz znalazł Kamień, otarszy i ochędożywszy, zaniósł do domu, który w domu Gretterów był konserwowany, i wielom pożyczany, ale wziąwszy zastaw 50 albo sto złotych valorys. Ma moc na wyciągnienie jadu, trucizny, na czary, na powietrze, puchlinę, jako piszą Crusius i Jonstonus. Coś podobnego czytam w Kardanie piszącym, że się Kamień jakiś znajdował na kształt klina, alias figury kliniasto-podługowatej z końcem utłuczonym, który węża wyrażał na sobie, jakby umyślnie był wymalowany zdołu bladawy, ale cale nie przezroczysty. Darował go był znalazca Albertusowi Wielkiemu, twierdząc,
dnia trzeciego iuż zastał owę kupę rozlazłą y zabitą żabę ziemną wielką; tuż zaraz znalasł Kamien, otarszy y ochędożywszy, zaniosł do domu, ktory w domu Gretterow był konserwowany, y wielom pożyczany, ale wziąwszy zastaw 50 álbo sto złotych valoris. Ma moc na wyciągnienie iadu, trucizny, na czary, na powietrze, puchlinę, iako piszą Crusius y Ionstonus. Coś podobnego czytam w Kardanie piszącym, że się Kamień iakiś znaydował na kształt kliná, alias figury kliniasto-podługowatey z końcem utłuczonym, ktory węża wyrażał na sobie, iakby umyślnie był wymalowany zdołu bladawy, ale cale nie przezroczysty. Dárował go był znalazca Albertusowi Wielkiemu, twierdząc,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 661
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755