, ale przed północą tak gwałtowny mróz uderzył, żeśmy o świcie przez Wilią przeszli.
Poszliśmy potem ku Wilnowi i stanęliśmy w leśnictwie międzyrzeckim, od Wilna o mil cztery, gdzie Odachowskiego, skarbnego lit., porucznika petyhorskiego, na przedmieściu wileńskim zbyt bezpiecznie ulokowanego Moskwa zabrała.
Z Międzyrzecza poszło wojsko nasze do Puń, gdzie Pociej regimentarz odebrał report, że kilkaset Moskwy z Kowna przybyłych znajduje się w Prenach. Ordynowawszy tedy tabory i piechotę z częścią wojska do Balbierzyszek, sam z wybranym konnym wojskiem nocą ruszył się do Pren, chcąc niespodziewanie
uderzyć na Moskwę. Zaszli nasi Moskalom w tył od Kowna. Regimentarz stanął w wiosce niedalekiej gościńca
, ale przed północą tak gwałtowny mróz uderzył, żeśmy o świcie przez Wilią przeszli.
Poszliśmy potem ku Wilnowi i stanęliśmy w leśnictwie międzyrzeckim, od Wilna o mil cztery, gdzie Odachowskiego, skarbnego lit., porucznika petyhorskiego, na przedmieściu wileńskim zbyt bezpiecznie ulokowanego Moskwa zabrała.
Z Międzyrzecza poszło wojsko nasze do Puń, gdzie Pociej regimentarz odebrał report, że kilkaset Moskwy z Kowna przybyłych znajduje się w Prenach. Ordynowawszy tedy tabory i piechotę z częścią wojska do Balbierzyszek, sam z wybranym konnym wojskiem nocą ruszył się do Pren, chcąc niespodziewanie
uderzyć na Moskwę. Zaszli nasi Moskalom w tył od Kowna. Regimentarz stanął w wiosce niedalekiej gościńca
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 98
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
samo przed instygatorem grodzkim i przydanymi szlachtą. Zaniosłem tedy manifest imieniem matki mojej na plebana. Wziąłem pozew i areszt na Rodomańskiego, i tak sprawa do następujących roczek nowembrowych odłożona.
Powróciłem z Kowna do Stokliszek. Znalazłem nieukontentowaną matkę moją o tę moją nieskwapliwość. Jeździłem potem na eksdywizją między szlachtą za Puniami, za dekretem grodzkim kowieńskim. Stamtąd powróciwszy do Stokliszek, musiałem spieszyć na roczki nowembrowe do Brześcia. Matka zaś moja sama miała jechać na roczki nowembrowe do Kowna. Ja wiedząc, że nie miała nikogo przy sobie z sług, już z drogi wróciłem Ku-
szelewicza, służącego mego, aby matce mojej służył,
samo przed instygatorem grodzkim i przydanymi szlachtą. Zaniosłem tedy manifest imieniem matki mojej na plebana. Wziąłem pozew i areszt na Rodomańskiego, i tak sprawa do następujących roczek nowembrowych odłożona.
Powróciłem z Kowna do Stokliszek. Znalazłem nieukontentowaną matkę moją o tę moją nieskwapliwość. Jeździłem potem na eksdywizją między szlachtą za Puniami, za dekretem grodzkim kowieńskim. Stamtąd powróciwszy do Stokliszek, musiałem spieszyć na roczki nowembrowe do Brześcia. Matka zaś moja sama miała jechać na roczki nowembrowe do Kowna. Ja wiedząc, że nie miała nikogo przy sobie z sług, już z drogi wróciłem Ku-
szelewicza, służącego mego, aby matce mojej służył,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 196
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie w jednym kościele/ alepo wszystkim państwie/ to jest/ dopuszczamy budować brzydkim poganom Tatarom zabobonnych bożnic/ w których cześć BOga prawdziwego ujmowana i lżona bywa? Niesłuszne tedy jest dopuszczanie budowania Mieczytów Tatarskich w państwie tym/ których teraz świeżo po śmierci I. M. X. Biskupa Wileńskiego nabudowali/ jako w Rejzowie pod Puniami/ na Kijenie za Wilnem/ w Sorok Tatar/ i w Sołkinikach blisko Trok. Nie dopuszczano tego przedtym zacnym ludziom/ i Państwu Rzymskiemu dobrze zasłużonym/ co teraz Tatarom wolno. Starał się u Honoriusza Cesarza/ on dobrze zasłużony Hetman Rzymski Gainas/ a/ aby mógł mieć abo nowo kościół zbudowany/ abo jaki Katolicki
nie w iednym kośćiele/ álepo wszystkim páństwie/ to iest/ dopuszcżamy budowáć brzydkim pogánom Tátárom zabobonnych bożnic/ w ktorych cżeść BOgá prawdźiwego vymowána y lżona bywa? Niesłuszne tedy iest dopuszcżánie budowánia Miecżytow Tátárskich w páństwie tym/ ktorych teraz świeżo po śmierći I. M. X. Biskupá Wileńskiego nábudowáli/ iáko w Reyzowie pod Puniámi/ ná Kiienie zá Wilnem/ w Sorok Tátár/ y w Sołkinikách blisko Trok. Nie dopuszcżano tego przedtym zacnym ludźiom/ y Páństwu Rzymskiemu dobrze zásłużonym/ co teraz Tátárom wolno. Stárał się v Honoriuszá Cesárzá/ on dobrze zásłużony Hetman Rzymski Gáinás/ a/ áby mogł mieć ábo nowo kościoł zbudowány/ ábo iáki Cátholicki
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 20
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
miastach czynią/ czego barzo wiele jest: ale iż szeroko o tym pisać/ nie zda mi się. napotym o zabójstwach/ o najazdach i rozbójstwach Tatarskich osobna książka będzie. Tylko przypomnię jako Galąskiego nad Trokami najachawszy zabili. Czyżewskiego także ojca mego/ Asan Alejewicz na gruncie własnym zamordował. A teraz świeżo f. w Puniach jeden Tatarzyn z Waki Josop Fursicz najachawszy na dom mieszczanina Puńskiego Lawryna Kapustę/ strzelił do niego/ iż zaraz dusza go odbiegła. Sythae innasores. w tym roku.
Siódmy. W Niedzielę/ i w zacne święta/ jako w Boże Narodzenie/ na Wielką noc/ na Świątki i w insze święta: na wzgardę/
miástách cżynią/ cżego bárzo wiele iest: ále iż szeroko o tym pisáć/ nie zda mi się. nápotym o záboystwách/ o náiázdách y rozboystwách Tátárskich osobna kśiąszká będźie. Tylko przypomnię iáko Gáląskiego nád Trokámi náiácháwszy zábili. Cżyżewskiego tákże oycá mego/ Assan Aleiewicż ná grunćie własnym zámordował. A teraz świeżo f. w Puniách ieden Tátárzyn z Wáki Iosop Furśicż náiáchawszy ná dom mieszcżániná Puńskiego Láwryná Kápustę/ strzelił do niego/ iż záraz duszá go odbiegłá. Sythae innasores. w tym roku.
Siodmy. W Niedźielę/ y w zácne świętá/ iáko w Boże Národzenie/ ná Wielką noc/ ná Swiątki y w insze świętá: na wzgárdę/
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 40
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617