których ruin uszedłszy dzień drogi, Nowe Mia- o Rzeczypospolitej, którą zdobią Miasta
sto Babilon, na pięknej miejsca pozycyj stoi ex ruderibus Starego Babilonu erygowane, wielkością Bononii, nazwiskiem BAGADAT, od piękności Ogrodów uformowanym, którego Fundatorem być twierdzą Almansora Abfigiafar dwudziestego trzeciego Kalifę, alias Rządce Świeckiego i Du chownego razem.
Jeszcze Starożytny Babilon pysznił się Hortis Pensilibus, tojest OGRODAMI, niby na powietrzu wiszącemi, na polach równych Babilońskich od Semiramidy Królowy bogatej, próżnej i dowcipnej zinwentowane i fundowane. Była to wielka i dziwna Machina w kwadrat wymurowana o trzech Kolumn kondygnacjach, każda Kwadratura, albo strona Struktury była długa na cztery jugera, tojest Morgi, jedne jugerum,
ktorych ruin uszedłszy dzień drogi, Nowe Mia- o Rzeczypospolitey, którą zdobią Miasta
sto Babylon, ná piękney mieysca pozycyi stoi ex ruderibus Starego Babylonu erygowane, wielkością Bononii, nazwiskiem BAGADAT, od piękności Ogrodow uformowanym, ktorego Fundatorem bydź twierdzą Almansora Abphigiafar dwudziestego trzeciego Kalifę, alias Rządce Swieckiego y Du chownego razem.
Ieszcze Starożytny Babylon pysznił się Hortis Pensilibus, toiest OGRODAMI, niby na powietrzu wiszącemi, na polach rownych Babylońskich od Semiramidy Krolowy bogatey, prożney y dowcipney zinwentowane y fundowane. Była to wielka y dziwna Machina w kwadrat wymurowana o trzech Kolumn kontygnacyach, każda Kwadratura, albo strona Struktury była długa na cztery iugera, toiest Morgi, iedne iugerum,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 413
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Podniósł do góry, żeby serca mego brzemię Żałośniejszym upadem rzucił Bóg na ziemię, Gdy go grzechami swymi na każdy dzień gniewam; Tak śpiewał Dawid święty, tak i ja z nim śpiewam: Ciężka, lecz sprawiedliwa jego dyscyplina, Jedynego na świecie opłakując syna, Korony głowy, oczu mych ostatniej świece. Bujałem, pyszniłem się, wyrzuciwszy lece Ziemskiej pociechy; aż ja, skoro się drabina Złomie, lecę do ziemie jako kamień z młyna. Roztrącę i w drobne się łzy trzopem rozleję, Wszelką powetowania straciwszy nadzieję. Płacze tamto, kiedy je słoń podnosi, dziecko, Wiedząc, że na cięższą śmierć, wiedząc, że zdradziecko;
Podniósł do góry, żeby serca mego brzemię Żałośniejszym upadem rzucił Bóg na ziemię, Gdy go grzechami swymi na każdy dzień gniewam; Tak śpiewał Dawid święty, tak i ja z nim śpiewam: Ciężka, lecz sprawiedliwa jego dyscyplina, Jedynego na świecie opłakując syna, Korony głowy, oczu mych ostatniej świece. Bujałem, pyszniłem się, wyrzuciwszy lece Ziemskiej pociechy; aż ja, skoro się drabina Złomie, lecę do ziemie jako kamień z młyna. Roztrącę i w drobne się łzy trzopem rozleję, Wszelką powetowania straciwszy nadzieję. Płacze tamto, kiedy je słoń podnosi, dziecko, Wiedząc, że na cięższą śmierć, wiedząc, że zdradziecko;
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 464
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, smakując pociechy, Nie myśląc, że nadęte mogą sklęsnąć miechy, Na jakich świat i z swymi nadziejami stoi; Mnie się, prócz łez a grobu, nic z nich nie okroi. Gdybym się był bał, z tamtym dzieckiem płakał, prosił, Kiedy mnie Bóg do góry w dziatkach mych podnosił, Nie pysznił, ale karał ludzkim się przykładem, Że cięższym szczęście tłucze z wysoka upadem, Mógłbym dzisia nie płakać; aż skoro się drobno Najmniejsza kostka we mnie rozpierzchnie osobno, Że nie masz co, chociażbym z świecą szukał, zbierać, Płaczę, po czesie płaczę, aż przyjdzie umierać. MORA (łeb Murzynów
, smakując pociechy, Nie myśląc, że nadęte mogą sklęsnąć miechy, Na jakich świat i z swymi nadziejami stoi; Mnie się, prócz łez a grobu, nic z nich nie okroi. Gdybym się był bał, z tamtym dzieckiem płakał, prosił, Kiedy mnie Bóg do góry w dziatkach mych podnosił, Nie pysznił, ale karał ludzkim się przykładem, Że cięższym szczęście tłucze z wysoka upadem, Mógłbym dzisia nie płakać; aż skoro się drobno Najmniejsza kostka we mnie rozpierzchnie osobno, Że nie masz co, chociażbym z świecą szukał, zbierać, Płaczę, po czesie płaczę, aż przyjdzie umierać. MORA (łeb Murzynów
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 464
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Postil. Fest. Visitat. Mar. Herman. in Con. tinuat. Lab. Sac. sup. Dominic. II. p. Epif. Conc. V. f. m. 267. Tit. in L. T. H. p. m. 1491.
COMES UGOLINUS PISANUS pysznił i wynosił się z wielkiego szczęścia i dobrych dni swoich; Lecz mu to jeden z Przyjaciół jego zganił mówiąc: Sola ira Numinis procul diuq; à tam secundis rebus abesse non potest: Gniew Boży/ pry/ nie może długo od tak wielkiego szczęścia daleko być.
Doznała tego ona pyszna Pani w Pradze/ która na
Postil. Fest. Visitat. Mar. Herman. in Con. tinuat. Lab. Sac. sup. Dominic. II. p. Epiph. Conc. V. f. m. 267. Tit. in L. T. H. p. m. 1491.
COMES UGOLINUS PISANUS pysznił y wynośił śię z wielkiego sczęścia y dobrych dni swoich; Lecz mu to ieden z Przyiaćioł iego zgánił mowiąc: Sola ira Numinis procul diuq; à tam secundis rebus abesse non potest: Gniew Boży/ pry/ nie może długo od ták wielkiego sczęśćia dáleko bydź.
Doznáłá tego oná pyszna Páni w Prádze/ ktora ná
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Liiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
gębe płoche słowa. DIEGO. Dobij mię, po tej wzgardzie, która w moim domu Do tych czas nie usiadła na czele nikomu. GOMES. Na cóż się masz do broni, gdyć nie służą, siły? DIEGO. Ach! teraz mię tak bitne ręce omyliły. GOMES. Odiąłem ci broń, ale pyszniłbyś się z tego, Gdyby została w ręku męża walecznego? Weś ją sobie; niech teraz chociaż zazdrość zgrzyta, Królewic życia twego historią czyta; Do której to słów lekkich słuszne pokaranie, Za przydomek, i obraz osobliwy stanie. DIEGO. Ach! raczej mię już dokończ! GOMES. stało mi za
gębe płoche słowá. DIEGO. Dobij mię, po tey wzgárdzie, ktora w moim domu Do tych czas nie usiádłá ná czele nikomu. GOMES. Ná coż się mász do broni, gdyć nie służą, siły? DIEGO. Ach! teraz mię ták bitne ręce omyliły. GOMES. Odiąłem ci broń, ále pyszniłbyś się z tego, Gdyby zostáła w ręku mężá wálecznego? Weś ią sobie; niech teraz chociasz zázdrość zgrzytá, Krolewic życia twego historyą czytá; Do ktorey to słow lekkich słuszne pokáranie, Zá przydomek, y obraz osobliwy stánie. DIEGO. Ach! ráczey mię iuż dokończ! GOMES. stáło mi zá
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 116
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
by przełożonych visitować trzeba. Pozwolona taka censura, in bonum. Księgi Piątej SATYRA I. O sposobach pomnożenia Miast/ i na nierząd w nich.
WIjelka to i wysoka chwała/ którą Greczyn Jeden sobie przypisał. Vrbem hanc, quam paruam Acceperis, reddere magnam , i on August Po zwyciężonym świecie/ tym się dziłem pysznił/ Że zastawszy Rzym z cegły/ z marmuru zostawił. Aleć mniejsza rzecz Miasta zdobić fabrykami. To grunt wynieść je z małych początków/ a potym W porządek i potęgę/ w dostatki w prowadzić. Rząd i dostatek Miasta wystawia.
Polska miedzy inszemi tego potrzebuje/ Której wielkiego przy tej żyzności/ ubóstwa Nie insza
by przełożonych visitowáć trzebá. Pozwolona táka censura, in bonum. Xięgi Piątey SATYRA I. O sposobách pomnożenia Miast/ y ná nierząd w nich.
WIielka to y wysoka chwała/ ktorą Greczyn Ieden sobie przypisał. Vrbem hanc, quam paruam Acceperis, reddere magnam , y on August Po zwyćiężonym świećie/ tym się dźiłem pysznił/ Że zastawszy Rzym z cegły/ z marmuru zostawił. Aleć mnieysza rzecz Miástá zdobić fábrykámi. To grunt wynieść ie z małych początkow/ á potym W porządek y potęgę/ w dostatki w prowadźić. Rząd y dostatek Miástá wystawia.
Polska miedzy inszemi tego potrzebuie/ Ktorey wielkiego przy tey żyznośći/ vbostwá Nie insza
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 129
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650