o coś się starał/ doskonale przymować nie miął wdzięcznie. Rozwodzić się otym niechce/ wywodzić też Familie/ i wspominać zacnego Domu tego Tytuły/ one także powtarzać na któreśmy sami patrzyli ozdoby niewiem by potrzeba. Ciby tego tylko słuchać mieli/ którzy z umyślnego jakiegoś niedbalstwa o ludzkich ozdobach się nie pytają. Ale żeby wspomnieć/ co było Dziadów/ Pradziadów Domu tego/ jest zaprawdę nie tych lat dopiro naszych/ Zaszly w Dom ten Senatorskie Stolki/ tak i Urzędy znaczne Po Liniej Ociec syna/ Syn wnuka/ Wnuk potomka spłodziwszy/ cnotą Dom ten ozdobili: Z obu stron Rycerskiego Koła bo doskonałości sobie zawsze szukali.
o coś sie stárał/ doskonále przymowáć nie miął wdźięcżnie. Rozwodźić sie otym niechce/ wywodźić też Familie/ y wspominać zacnego Domu tego Tytuły/ one tákże powtárzáć ná ktoresmy sámi pátrzyli ozdoby niewiem by potrzebá. Ciby tego tylko słucháć mieli/ ktorzy z vmyślnego iákiegoś niedbálstwa o ludzkich ozdobách sie nie pytáią. Ale żeby wspomnieć/ co było Dźiadow/ Prádźiádow Domu tego/ iest záprawdę nie tych lat dopiro naszych/ Zászly w Dom ten Senatorskie Stolki/ ták y Vrzędy znácżne Po Liniey Oćiec syná/ Syn wnuká/ Wnuk potomka spłodźiwszy/ cnotą Dom ten ozdobili: Z obu stron Rycerskiego Kołá bo doskonáłośći sobie záwsze szukáli.
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: Cv
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
: Oszukałem ja wprawdzie/ dzieckiem/ chłopa tego; Ale/ wprzód oszukanynimże/ od innego. Co za osoba/ pyta Major/ taka była/ Która cię/ tą kobielą kształtnie ułowiła? Wtym/ z opisania chłopa/ i wozu kazano; Aby/ takiej osoby/ po mieście szukano. Znalazszy/ przywiedziono. Pytają przyczyny/ Na coś ty chłopie pozbył/ z kobielą dzieciny. Rzecze: Ze mię/ tak mądrym niewiasta mieć chciała/ Która mię/ tąż kobielą/ przedtym oszukała. Opisz/ co za osoba? Uczynił tak: oni Szukając/ natrafili/ krom żadnej pogoni. Stawiona Baba/ sekret/ gdy wydać musiała;
: Oszukałem iá wpráwdźie/ dźieckiem/ chłopá tego; Ale/ wprzod oszukánynimże/ od innego. Co zá osobá/ pytá Máior/ táká byłá/ Ktorá ćię/ tą kobielą ksztáłtnie vłowiłá? Wtym/ z opisaniá chłopá/ y wozu kázáno; Aby/ tákiey osoby/ po mieśćie szukáno. Znalazszy/ przywiedźiono. Pytáią przyczyny/ Na coś ty chłopie pozbył/ z kobielą dźiećiny. Rzecze: Ze mię/ ták mądrym niewiástá mieć chćiáłá/ Ktora mię/ tąż kobielą/ przedtym oszukáłá. Opisz/ co zá osobá? Vczynił ták: oni Szukáiąc/ nátráfili/ krom żádney pogoni. Stawioná Babá/ sekret/ gdy wydáć muśiáłá;
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: D4v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
O jednej plebanijej podgórskiej, a ledwie Tłusty brzuch dźwigać możesz; cóż, gdybyś miał ze dwie? Musiałbyś, jak wołoskie swe ogony bierki, Na paru kółkach włóczyć ociężałe nerki. 66 (F). UBOGI SZLACHCIC A ŁYSY
Prosił mię w dziewosłęby ubogi a łysy; Kiedy przyszło zwyczajnie umawiać zapisy, Pytają mnie rodzicy przez swe przyjacioły, Na czym będą. Ja rzekę, że da membran goły, Który słusznie u niego tak wielkiej jest wagi, Bo zrówna najbogatsze panieńskie posagi: Im lepiej na podpisie przyłoży pieczęci, Tym się z reformacyjej pewniej nie wykręci. 67 (F). DO SŁOWAKOWICA ASTRONOMA
Niesłusznie czynił, kto
O jednej plebanijej podgórskiej, a ledwie Tłusty brzuch dźwigać możesz; cóż, gdybyś miał ze dwie? Musiałbyś, jak wołoskie swe ogony bierki, Na paru kółkach włóczyć ociężałe nerki. 66 (F). UBOGI SZLACHCIC A ŁYSY
Prosił mię w dziewosłęby ubogi a łysy; Kiedy przyszło zwyczajnie umawiać zapisy, Pytają mnie rodzicy przez swe przyjacioły, Na czym będą. Ja rzekę, że da membran goły, Który słusznie u niego tak wielkiej jest wagi, Bo zrówna najbogatsze panieńskie posagi: Im lepiej na podpisie przyłoży pieczęci, Tym się z reformacyjej pewniej nie wykręci. 67 (F). DO SŁOWAKOWICA ASTRONOMA
Niesłusznie czynił, kto
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 38
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
go katu, Taki koniom na staniu dają dla ochwatu Owies z sieczką; ale ja za twoimi stoły,
Prawdę li mówić, obrok zarobiłem goły. Z tym odjeżdżam, zadawszy pilną sprawę sobie, A ty pij z kobyłami swoje trunki w żłobie. 142 (F). CZEMU BIAŁEGŁOWY BRODY I WĄSÓW NIE MAJĄ
Pytają się badacze natur ludzkich zgryźni: Czemu gołe niewiasty, brodaci mężczyźni? Bo wszytkie, okrom gęby, ja rozumiem, członki, Z mężowymi najgorszej zgodzą się małżonki. I gdzież by się włos ostał w białogłowskim mięsie? Jeśli w nocy wyrośnie, we dnie się wytrzęsie, Bo kiedy ustawicznie jako pytel trzepie, Musiał
go katu, Taki koniom na staniu dają dla ochwatu Owies z sieczką; ale ja za twoimi stoły,
Prawdę li mówić, obrok zarobiłem goły. Z tym odjeżdżam, zadawszy pilną sprawę sobie, A ty pij z kobyłami swoje trunki w żłobie. 142 (F). CZEMU BIAŁEGŁOWY BRODY I WĄSÓW NIE MAJĄ
Pytają się badacze natur ludzkich zgryźni: Czemu gołe niewiasty, brodaci mężczyźni? Bo wszytkie, okrom gęby, ja rozumiem, członki, Z mężowymi najgorszej zgodzą się małżonki. I gdzież by się włos ostał w białogłowskim mięsie? Jeśli w nocy wyrośnie, we dnie się wytrzęsie, Bo kiedy ustawicznie jako pytel trzepie, Musiał
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 69
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mieście partacz wasz przebywa, A jeszcze teraz suknią sobolimi podszywa. Kuśnierze — radzi będąc onej gratce nowej — Kontentują go zaraz ze skrzynki cechowej. Wziąć go lub aresztować urmem idą całem, Do pana rezydenta o sług z generałem. Aż ów ich do malarza prosto jak po sznurze Prowadzi, gdzie malował pana w sobolurze. Pytają, gdzie ten partacz? Frant na to: „Atoli Widzicie, że ten wasze kuśnierstwo partoli!” 79. POLSKIE „ZARAZ”
„Zaraz” — prawdy zaraza, łgarstwa chodzi blisko. Jak się czyta tak i mknie z ust tak i wspak ślisko. 80. INTER CAECOS MONOCULUS REX
Królem być rzecz,
mieście partacz wasz przebywa, A jeszcze teraz suknią sobolimi podszywa. Kuśnierze — radzi będąc onej gratce nowej — Kontentują go zaraz ze skrzynki cechowej. Wziąć go lub aresztować urmem idą całem, Do pana rezydenta o sług z generałem. Aż ów ich do malarza prosto jak po sznurze Prowadzi, gdzie malował pana w sobolurze. Pytają, gdzie ten partacz? Frant na to: „Atoli Widzicie, że ten wasze kuśnierstwo partoli!” 79. POLSKIE „ZARAZ”
„Zaraz” — prawdy zaraza, łgarstwa chodzi blisko. Jak się czyta tak i mknie z ust tak i wspak ślisko. 80. INTER CAECOS MONOCULUS REX
Królem być rzecz,
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 25
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
swoje zdanie: W aksamicie baran — czy aksamit w baranie? 138. TOBIE MÓWIĘ
Szabla przy lewem boku, w prawej ręce macie Laskę. A, miły bracie, przyczyny dawacie! 139. DO RAZU SZTUKA
... 140. OSOBLIWA W PRAWOWANIU Się KOMPLACENCJA
Dwóch szlachty, stojąc z sobą gospodą w Piotrkowie, Pytają... 141.
... Napakowanos śledzios pludratus Olędrus. 142. GŁUCH
Kilka z nas i głuch z nami — siedząc nie o suchu — Piję do głucha mówiąc tak: „Bogdaj zdrów, głuchu!” Aż jeden, blisko dzbana, co piwa nalewał: „Głuchu? — a jak usłyszy,
swoje zdanie: W aksamicie baran — czy aksamit w baranie? 138. TOBIE MÓWIĘ
Szabla przy lewem boku, w prawej ręce macie Laskę. A, miły bracie, przyczyny dawacie! 139. DO RAZU SZTUKA
... 140. OSOBLIWA W PRAWOWANIU SIE KOMPLACENCYJA
Dwóch szlachty, stojąc z sobą gospodą w Piotrkowie, Pytają... 141.
... Napakowanos śledzios pludratus Olędrus. 142. GŁUCH
Kilka z nas i głuch z nami — siedząc nie o suchu — Piję do głucha mówiąc tak: „Bogdaj zdrów, głuchu!” Aż jeden, blisko dzbana, co piwa nalewał: „Głuchu? — a jak usłyszy,
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 44
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
P. Boga naszego wyrażać, pytajciesz się i wy o gospodarzu, o Adamie, nie o Ewie cudzej. 4. OStatnie słowo Vbi es? kędyś jest. 5. ZAKŁADĄM SOBIE PYTANIE co to jest, że Pan nasz pyta się o tym gdzie jest Adam? Rupertus powiada że lada żak mędrszy niż Adam; pytają w-szkole ubi es, aż lada żak odpowie: Adsum jestem. zawoła Pan na pokojowego, na wyrostka, aż on rzecze: Jestem, zaraz Mości Panie: ani tej nauki żakowskiej, ani tej służebnej ochoty, nie miał w-sobie Adam. 6. DajĘ DO MEGO PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA PRZYCZYNĘ. Pyta Pan Bóg
P. Boga nászego wyrażáć, pytáyćiesz się i wy o gospodarzu, o Adámie, nie o Ewie cudzey. 4. OStátnie słowo Vbi es? kędyś iest. 5. ZAKŁADĄM SOBIE PYTANIE co to iest, że Pan nász pyta się o tym gdźie iest Adam? Rupertus powiáda że ládá żak mędrszy niż Adam; pytáią w-szkole ubi es, áż láda żak odpowie: Adsum iestem. záwoła Pan ná pokoiowego, ná wyrostká, áż on rzecze: Iestem, záraz Mośći Pánie: áni tey náuki żakowskiey, áni tey służebney ochoty, nie miał w-sobie Adam. 6. DAIĘ DO MEGO PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA PRZYCZYNĘ. Pyta Pan Bog
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 83
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
nie kędy jest; tylko powiada: Vocem tuam audivi in Paradyso że usłyszał głos twój. A polityka kędy Adamie? to też nie mówisz Panie, albo Boże mój, usłyszałem głos twój? nie, tylko głos twój usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ale nie o to cię pytają jeżeliś słyszał głos Pański, ale ubi est kędyś jest? Poprawuje się Adam Et timut, cò quòd essem, i skryłem się, bom jest obnażony: nie oto cię pytają Adamie, czy się ty boisz, nie oto cię pytają w-iakiś sukni, albo jeżeliś bez niej, ale o to kędyś
nie kędy iest; tylko powiáda: Vocem tuam audivi in Paradyso że usłyszał głos twoy. A polityká kędy Adámie? to też nie mowisz Pánie, álbo Boże moy, usłyszałem głos twoy? nie, tylko głos twoy usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ále nie o to ćie pytáią ieżeliś słyszał głos Páński, ále ubi est kędyś iest? Popráwuie się Adam Et timut, cò quòd essem, i zkryłem się, bom iest obnáżony: nie oto ćię pytáią Adámie, czy się ty boisz, nie oto ćię pytáią w-iákiś sukni, álbo ieżeliś bez niey, ále o to kędyś
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 84
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
? nie, tylko głos twój usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ale nie o to cię pytają jeżeliś słyszał głos Pański, ale ubi est kędyś jest? Poprawuje się Adam Et timut, cò quòd essem, i skryłem się, bom jest obnażony: nie oto cię pytają Adamie, czy się ty boisz, nie oto cię pytają w-iakiś sukni, albo jeżeliś bez niej, ale o to kędyś jest ubi est? Kończy odpowiedź Adam: Et abscondi me skryłem się. nie o to cię pytają Adamie, czyś się skrył, czemuś się skrył, ale o to kędyś
? nie, tylko głos twoy usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ále nie o to ćie pytáią ieżeliś słyszał głos Páński, ále ubi est kędyś iest? Popráwuie się Adam Et timut, cò quòd essem, i zkryłem się, bom iest obnáżony: nie oto ćię pytáią Adámie, czy się ty boisz, nie oto ćię pytáią w-iákiś sukni, álbo ieżeliś bez niey, ále o to kędyś iest ubi est? Kończy odpowiedź Adam: Et abscondi me zkryłem się. nie o to ćię pytáią Adámie, czyś się zkrył, czemuś się zkrył, ále o to kędyś
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 84
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
audivi. Puść my to mimo się; ale nie o to cię pytają jeżeliś słyszał głos Pański, ale ubi est kędyś jest? Poprawuje się Adam Et timut, cò quòd essem, i skryłem się, bom jest obnażony: nie oto cię pytają Adamie, czy się ty boisz, nie oto cię pytają w-iakiś sukni, albo jeżeliś bez niej, ale o to kędyś jest ubi est? Kończy odpowiedź Adam: Et abscondi me skryłem się. nie o to cię pytają Adamie, czyś się skrył, czemuś się skrył, ale o to kędyś jest, Vbi es? a jakże miał odpowiedzieć,
audivi. Puść my to mimo się; ále nie o to ćie pytáią ieżeliś słyszał głos Páński, ále ubi est kędyś iest? Popráwuie się Adam Et timut, cò quòd essem, i zkryłem się, bom iest obnáżony: nie oto ćię pytáią Adámie, czy się ty boisz, nie oto ćię pytáią w-iákiś sukni, álbo ieżeliś bez niey, ále o to kędyś iest ubi est? Kończy odpowiedź Adam: Et abscondi me zkryłem się. nie o to ćię pytáią Adámie, czyś się zkrył, czemuś się zkrył, ále o to kędyś iest, Vbi es? á iákże miał odpowiedzieć,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 84
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681