i wiecznych mąk zapłaty spodziewać się ma. Już to więcej niż dwadzieścia błędów i Herezji/ jak się widzieć daje/ przez tego Gergana Greka Gręcję przed piącią lat zaleciały/ do tych czas co się tam dzieje/ Pan Bóg to wie: My się o tym/ choć to i z powinności należy nam wiedzieć/ nie pytamy. Katechizm ten wydany jest z Druku w Roku P. 1622. A ja w Konstantynopolu w Roku P. 1623. będąc/ publicè z Katedry/ przez nie jakiegoś Hieromonacha Benedycta/ Konstantynopolskiej Cerkwie Wiel: Dydyscała/ który przytym był tytułowany i Archimandritem Monastera Watopedskiego Wsw. Gorze. Przez tegoż tedy wielkiego wielkiej
y wiecznych mąk zápłáty spodźiewáć sie ma. Iuż to więcey niż dwádźieśćiá błędow y Hęreziy/ iák sie widźieć dáie/ przez tego Gerganá Graeká Gręcyę przed piąćią lat zálećiáły/ do tych cżas co sie tám dźieie/ Pan Bog to wie: My sie o tym/ choć to y z powinnośći należy nam wiedźieć/ nie pytamy. Kátechism ten wydány iest z Druku w Roku P. 1622. A ia w Konstántynopolu w Roku P. 1623. będąc/ publicè z Káthedry/ przez nie iákiegoś Hieromonáchá Benedictá/ Konstántynopolskiey Cerkwie Wiel: Didiscáłá/ ktory przytym był tytułowány y Archimándritem Monásterá Watopedskiego Wsw. Gorze. Przez tegoż tedy wielkiego wielkiey
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 120
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, to rozum dyktuje...
Zgoda na to, odpowiadają ode Dworu, niech to tak będzie, że dla utrzymywania sejmów ekspendować potrzeba. Prosiemy jednak o rozsądną nad tym pierwszym i potrzebnym sejmów utrzymywania sposobem refleksyjni jeżeli jest zupełnie skuteczny. Więc trzeba, żeby Dwór, ile tylko można, każdego kontentować się starał; pytamy się tu tylko, czyliż i tym wszystkim, którzy umyślnie sejmy trudnią dla wziątku lub wyrobienia wakansów, co chcą, król dawać powinien? Aleć możeż być co śmieszniejszego, co podlejszego a niepożyteczniejszego oraz śmieszna rzecz, bo nigdy król tyle nie ma, żeby wszystkim mógł dogodzić i każdego nasycić...
, to rozum dyktuje...
Zgoda na to, odpowiadają ode Dworu, niech to tak będzie, że dla utrzymywania sejmów ekspendować potrzeba. Prosiemy jednak o rozsądną nad tym pierwszym i potrzebnym sejmów utrzymywania sposobem refleksyjni jeżeli jest zupełnie skuteczny. Więc trzeba, żeby Dwór, ile tylko można, każdego kontentować się starał; pytamy się tu tylko, czyliż i tym wszystkim, którzy umyślnie sejmy trudnią dla wziątku lub wyrobienia wakansów, co chcą, król dawać powinien? Aleć możeż być co śmieszniejszego, co podlejszego a niepożyteczniejszego oraz śmieszna rzecz, bo nigdy król tyle nie ma, żeby wszystkim mógł dogodzić i każdego nasycić...
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 119
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
miał/ i zle ją do ludzi podawać. ponieważ Altissimus creauit de terra medicinam et Vir prudens non abhorrebit illam, chcę ja żeby skromność miedzy nami usiadła/ i zdrowia obżarstwem psować nie dopuściła/ a zatym i medyków lepszaby była/ boby ich mniej być musiało/ a paucitas non admittit electionem, jako teraz pytamy/ który lepszy: który uczeńszy: który ma praxim więtszą: Ani pracy tak wiele mieliby/ wskok/ i małą rzeczą zleczyć mogąc. więc że teraz tak wiele na tę profesyą święci się i tego nie ganię. Każdy albowiem swoim szczęściem/ narodowi ludzkiemu chce się przysłużyć/ aby tu niezleczoną chorobę zleczyć/ albo
miał/ y zle ią do ludzi podáwáć. poniewasz Altissimus creauit de terra medicinam et Vir prudens non abhorrebit illam, chcę ia żeby skromność miedzy námi vśiádłá/ y zdrowia obżárstwem psowáć nie dopuśćiłá/ á zátym y medykow lepszaby byłá/ boby ich mniey być muśiáło/ á paucitas non admittit electionem, iáko teraz pytamy/ ktory lepszy: ktory vczeńszy: ktory ma praxim więtszą: Ani pracy ták wiele mieliby/ wskok/ y máłą rzeczą zleczyć mogąc. więc że teraz ták wiele ná tę professyą święći się y tego nie gánię. Káżdy álbowiem swoim sczęśćiem/ narodowi ludzkiemu chce się przysłużyć/ áby tu niezleczoną chorobę zleczyć/ álbo
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: I4
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
sżacować, bo daleko starszy, niż ten, którego nasze zwyczaje stanowiono; a przytym kto wątpi, że jest daleko bardziej oświecony przez eksperiencją, a przeto sposobniejszy ad justam regulam in arte regnandi. Dla czego nasze zwyczaje nam się zdadzą dobre, bośmy tak w nich utopieni, że się o insze i niepytamy. Maxima quae videt quisque haec ingentia putat: Dość że te zwyczaje są cudzoziemskie, żeby się nam zdały cudowne; Poszliśmy na owego który cuncta miratur quibus est mirabilis ipse.
Mowiemy że sżable nasże rozprzestrzeniały granice; prawda, ale wtencżas kiedy insże narody tąź bronią, i temi sposobami, co i my,
sźacować, bo daleko starszy, niź ten, ktorego nasze zwyczaie stanowiono; a przytym kto wątpi, źe iest daleko bardźiey oświecony przez experiencyą, a przeto sposobnieyszy ad justam regulam in arte regnandi. Dla czego nasze zwyczaie nam się zdadzą dobre, bośmy tak w nich utopieńi, źe się o insze y niepytamy. Maxima quae videt quisque haec ingentia putat: Dość źe te zwyczáie są cudzoźiemskie, zeby się nam zdały cudowne; Poszliśmy na owego ktory cuncta miratur quibus est mirabilis ipse.
Mowiemy źe sźable nasźe rozprzestrzeniały granice; prawda, ale wtencźas kiedy insźe narody tąź bronią, y temi sposobami, co y my,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 8
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
was umiłuję i pobłogosławię/ a nikt inszy nie może mi was wydrzeć z ręku moich. Przetoż nie czyńcie sobie Bogów innych oprócz mię. Ale Panie/ my takich Bosków chwalemy/ co ich to jawnie widziemy: a ciebie widzieć niemożemy. Tym się kłaniamy/ co nam odpowiedzi dają/ kiedy ich o co pytamy: a z tobą trudno mówić który mieszkasz w niebie. Tym ofiary czyniemy/ którycheśmy znali/ kiedy z nami tu na świecie mieszkali/ oni Bachusowie/ Jowiszowie/ Merkuriuszowie. A ciebie Panie kto kiedy może rozumem ogarnąć/ kto twoję naturę Boską dowcipem kiedy pojmie? Odpowiada za Pana Boga Dawid święty i mówi;
was vmiłuię y pobłogosłáwię/ á nikt inszy nie może mi was wydrzeć z ręku moich. Przetoż nie czyńćie sobie Bogow innych oprocz mię. Ale Pánie/ my tákich Bozkow chwalemy/ co ich to iáwnie widźiemy: á ćiebie widźieć niemożemy. Tym się kłániamy/ co nam odpowiedźi dáią/ kiedy ich o co pytamy: á z tobą trudno mowić ktory mieszkasz w niebie. Tym ofiáry czyniemy/ ktorychesmy ználi/ kiedy z námi tu ná świećie mieszkáli/ oni Bachusowie/ Jowiszowie/ Merkuryuszowie. A ćiebie Pánie kto kiedy może rozumem ogárnąć/ kto twoię náturę Boską dowćipem kiedy poymie? Odpowiáda zá Pána Bogá Dawid święty y mowi;
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 3
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
aby kto złemu nie podlegał Płonna to tedy obietnica/ i sekret jakiś niepewny. A ja z tym wszystkim powiadam ci/ że barzo pewny/ i gruntowny/ tylko lekko/ nie sądź skwapliwie/ a słuchaj dalej. Rozumiem że z samego sposobu założonego pytania i wyrażonego Sekretu/ łacno się dorozumiewasz: żeć się tu pytamy/ i rzecz nam jest o Dobrym albo złym/ które złym albo dobrem jest własnym człowiekowi różnemu od bydląt/ to jest ile człowiekiem jest rozsądnym na obraz Boży stworzony. Zaczym o dobrym które jemu ile taki jest przystoi/ należy; i do którego jako ad finem ultimum appetibilem (gdyż według Tomasza Z. Bonum et
áby kto złemu nie podlegáł Płonná to tedy obietnicá/ i sekret iákiś niepewny. A iá z tym wszystkim powiadám ći/ że bárzo pewny/ i gruntowny/ tylko lekko/ nie sądź skwápliwie/ á słucháy daley. Rozumiem że z sámego sposobu założonego pytaniá i wyráżonego Sekretu/ łacno się dorozumiewász: żeć się tu pytámy/ i rzecz nám iest o Dobrym álbo złym/ ktore złym álbo dobrem iest włásnym człowiekowi rożnemu od bydląt/ to iest ile człowiekiem iest rozsądnym ná obráz Boży stworzony. Záczym o dobrym ktore iemu ile táki iest przystoi/ náleży; i do ktorego iáko ad finem ultimum appetibilem (gdyż według Tomászá S. Bonum et
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 22
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
/ niegdy letnia/ podczas ciepła/ podczas gorąca/ raz gorącą abo letnią wodę czyni: ale ten wynalazek jest taki że nie tylko aby miał co w tej sprawie objaśniać/ ale jeszcze znowu o toż będzie pytać o co i pierwej/ to jest/ a ta para skąd nabyła tego ciepła[...] O to się też dawno pytamy: Przeto nic nam Cardanus nie powiedział. Ale śmieszniejszą jeszcze ma sentencją na drugim miejscu/ gdzie powiada: quia aqua potentiâ habet in se calorem, qui suscitatur ab aliqua re calida, iż woda ma w sobie ciepło zatajonej władzy/ ale gdy bywa przyłożona i przytkniona do jakiej rzeczy ciepłej/ tedy prędko ono ciepło okazuje
/ niegdy letnia/ podcżás ćiepła/ podcżás gorąca/ raz gorącą ábo letnią wodę czyni: ále ten wynálazek iest táki że nie tylko áby miał co w tey spráwie obiáśniáć/ ále ieszcze znowu o toż będźie pytáć o co y pierwey/ to iest/ á ta pará zkąd nábyłá tego ćiepłá[...] O to się też dawno pytamy: Przeto nic nam Cardanus nie powiedźiał. Ale śmiesznieyszą ieszcże ma sentencyą ná drugim mieyscu/ gdźie powiáda: quia aqua potentiâ habet in se calorem, qui suscitatur ab aliqua re calida, iż wodá ma w sobie ćiepło zátáioney władzy/ ále gdy bywa przyłożona y przytkniona do iákiey rzecży ćiepłey/ tedy prędko ono ćiepło okázuie
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 95.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
cery czytała, ostatka się domyślała. Bo też te awizy miała, czemu wiary nie dawała. Więc już z gniewliwą postawą rzecze: „Któż tu z taką sprawą Bawić się będzie przy tobie? czyńże dalej, co chcesz sobie, Mówi do mnie.
Gdy tylo wiary nie mamy my, co się o to pytamy, Byś kontenta była z tego z postanowienia przyszłego! TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Czy nie lepiej ten ci życzy, co się twoją krwią być liczy? Ja, jak dziecięcia własnego, upatruję szczęścia twego.
Zeć zły człowiek nabił uszy, taki żal masz na twej duszy. Rozum niech twój sam osądzi, gdy rozumiesz,
cery czytała, ostatka się domyślała. Bo też te awizy miała, czemu wiary nie dawała. Więc już z gniewliwą postawą rzecze: „Któż tu z taką sprawą Bawić się będzie przy tobie? czyńże dalej, co chcesz sobie, Mówi do mnie.
Gdy tylo wiary nie mamy my, co się o to pytamy, Byś kontenta była z tego z postanowienia przyszłego! TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Czy nie lepiej ten ci życzy, co się twoją krwią być liczy? Ja, jak dziecięcia własnego, upatruję szczęścia twego.
Zeć zły człowiek nabił uszy, taki żal masz na twej duszy. Rozum niech twój sam osądzi, gdy rozumiesz,
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 89
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
jako Divina effata in communem Województwa naszego sortem sporządzone być uznaję. Ubolewamy Mości Panowie in privatis colloquiis na disordinem, publicznego dobra ruinę, na invalidum legum auxilium, iż jak niegdy w Rzymskiej Rzeczypospolitej według Sallustyusza, tak i w naszej pro amore et pietate in Patriam vigent licentia, ambitio, avaritia, largitio; a nie pytamy się której to Matki tak szkodliwy partus? iż ta discordia consiliorum, omnis mali mater: Zaczym potemu teraz cas, a żeby- śmy śmy semel pro semper tej Dyskordyj ukręciwszy łeb, dla kotrej i maximae res do tych czas dilabi musiały, de concordia głosów i zdania obmyślali, a przyrzekam, iż przy niej lubo
jáko Divina effata in communem Wojewodztwá nászego sortem zporządzone być uznáję. Ubolewamy Mośći Pánowie in privatis colloquiis ná disordinem, publicznego dobrá ruinę, ná invalidum legum auxilium, iż ják niegdy w Rzymskiey Rzeczypospolitey według Sallustyusza, ták y w nászey pro amore et pietate in Patriam vigent licentia, ambitio, avaritia, largitio; á nie pytamy śię ktorey to Mátki ták szkodliwy partus? iż tá discordia consiliorum, omnis mali mater: Záczym potemu teraz cas, á żeby- śmy śmy semel pro semper tey Dyskordyi ukręćiwszy łeb, dla kotrey y maximae res do tych czás dilabi muśiały, de concordia głosow y zdánia obmyślali, á przyrzekam, iż przy niey lubo
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: M3
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Wróciły, nos ustała, i znowu wesoła Zajaśniała pogoda; sama z oczu ginie Próżerpina; rzecz swoję sprawiwszy Boginie Ku niebu obróciły. Wśród pola leżącą Naleźliśmy Cjanę, ale konającą. Oczy zawarte, szyję na ramiona kładła Zemdloną, a kwiecista na stronę odpadła Korona; w tym ja wszytkie w koło otoczemy, I pytamy o Panią; przytym wiedzieć chcemy Najbliższa bowiem była: co za postać koni: Co za wozu? kto porwał? nic ona, lecz po ni Nagły pot występuje, a członki człowiecze W żywy strumień przemienia, i w koło nas ciecze. Wszytkieśmy się rozeszły każda w swoję sotrnę Obróciwszy; Syreny gniewem pobudzone
Wroćiły, nos ustáłá, y znowu wesoła Záiáśniáłá pogodá; samá z oczu ginie Prozerpiná; rzecz swoię spráwiwszy Boginie Ku niebu obroćiły. Wśrod pola leżącą Náleźliśmy Cyánę, ále konáiącą. Oczy záwárte, szyię ná rámioná kłádłá Zemdloną, á kwiećista ná stronę odpádłá Koroná; w tym ia wszytkie w koło otoczemy, Y pytamy o Pánią; przytym wiedźieć chcemy Naybliższa bowiem byłá: co zá postáć koni: Co zá wozu? kto porwał? nic oná, lecz po ni Nagły pot występuie, á członki człowiecze W żywy strumień przemienia, y w koło nas ćiecze. Wszytkieśmy się rozeszły káżda w swoię sotrnę Obroćiwszy; Syreny gniewem pobudzone
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 38
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700