ogrodnik zioła chowa, ale ze wszytkim porządna.
Izba od Krawieckiej Izby idący, gdzie mieszkał IM. Pan Orlik, tam Jasiński ogrodnik, gdzie ze wszytkim porządna.
Izba przeciwko tej, gdzie teraz P. Malinowski mieszka, a burgrabi Zamku Żółkiewskiego, tam wszytko porządnie i komórka w tej izbie jest, gdzie konfiturnik cukry rabiał, ale w Alkierzu powała się obaliła.
Izba od ogroda ze wszytkim porządna, bez zamku u drzwi, tylko klamka; gdzie w tej izbie okna dobre, bez okiennic, stół jeden, ława jedna, zydel jeden, piec zielony, dobry.
Izba druga przeciwko tej, gdzie drzwi na zawiasach żelaznych, bez zamku
ogrodnik zioła chowa, ale ze wszytkim porządna.
Izba od Krawieckiej Izby idący, gdzie mieszkał JM. Pan Orlik, tam Jasiński ogrodnik, gdzie ze wszytkim porządna.
Izba przeciwko tej, gdzie teraz P. Malinowski mieszka, a burgrabi Zamku Żółkiewskiego, tam wszytko porządnie i komórka w tej izbie jest, gdzie konfiturnik cukry rabiał, ale w Alkierzu powała się obaliła.
Izba od ogroda ze wszytkim porządna, bez zamku u drzwi, tylko klamka; gdzie w tej izbie okna dobre, bez okiennic, stół jeden, ława jedna, zydel jeden, piec zielony, dobry.
Izba druga przeciwko tej, gdzie drzwi na zawiasach żelaznych, bez zamku
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 120
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
tak rzekł: Ociec Królestwo mi swe zostawił/ ale szczęścia swego zostawić mi nie mógł. Krótkich Powieści
AGATOKLES był synem jednego zduna ubogiego: Potym gdy mu szczęście posłużyło że został Królem Sycilijskim/ zawsze do stołu kazał tak gotować/ żeby przy złotych kubkach/ tuż stały i gliniane dzbanuszki: na które poglądając mawiał: Pierwej rabiałem naczynie gliniane/ a teraz za szczęściem i moją czujnością już i złotych kubków dosyć mam. Nie wstydził się tego (jako drudzy czynią gdy się spanoszą) że był podłego stanu/ a został Królem: owszem przed oczyma chciał mieć tę rzecz/ któraby mu na pamięć przywodziła jego podle urodzenie i pierwsze zabawy.
ták rzekł: Oćiec Krolestwo mi swe zostáwił/ ále szcżęśćia swego zostáwić mi nie mogł. Krotkich Powieśći
AGATHOKLES był synem iednego zduná vbogiego: Potym gdy mu szcżęśćie posłużyło że został Krolem Syciliyskim/ záwsze do stołu kazał ták gotowáć/ żeby przy złotych kubkách/ tuż stały y gliniáne dzbánuszki: ná ktore poglądáiąc mawiał: Pierwey rabiałem nácżynie gliniáne/ á teraz zá szcżęśćiem y moią cżuynośćią iuż y złotych kubkow dosyć mam. Nie wstydźił się tego (iáko drudzy cżynią gdy się spánoszą) że był podłego stanu/ á został Krolem: owszem przed ocżymá chćiał mieć tę rzecż/ ktoraby mu ná pámięć przywodźiłá iego podle vrodzenie y pierwsze zabáwy.
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 110
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
jego sąsiad w tymże rzemieśle pracujac/ do ubóstwa przyszedł. 360.
DWa szewcy wedle siebie robiący/ jeden miał dzieci siła/ żonę ojca i matkę/ a zawsze chadzał do Kościoła/ i wszytkich tych z rzemiosła swego żywił. Drugi zasię chociaj byłlepszy mistrz/ iż nie chadzał do Kościoła/ ale i w święta rabiał/ ani siebie samego pozywić mógł. Zajźrzał tedy sąsiadowi swemu/ i jednego czasu rzekłdo niego z gniewem. Skądeś się ty na bogactwa zdobył? Ja więcej robiąc niżli ty do ubóstwam przyszedł. A on mu odpowiedział/ chcąc go nabożnym uczynić. Ja najduję pieniądze na ziemi/ i stąd trochę poczynam się lepiej mieć
iego sąśiad w tymże rzemięśle prácuiac/ do vbostwá przyszedł. 360.
DWá szewcy wedle śiebie robiący/ ieden miał dźieći śiłá/ żonę oycá y mátkę/ á záwsze chadzał do Kośćiołá/ y wszytkich tych z rzemiosłá swego żywił. Drugi záśię choćiay byłlepszy mistrz/ iż nie chadzał do Kośćiołá/ ále y w świętá rabiał/ áni siebie samego pozywić mogł. Záyźrzał tedy sąśiádowi swemu/ y iednego czásu rzekłdo niego z gniewem. Zkądeś sie ty ná bogactwa zdobył? Ia więcey robiąc niżli ty do vbostwám przyszedł. A on mu odpowiedźiał/ chcąc go nabożnym vczynić. Ia náyduię pieniądze ná źiemi/ y ztąd trochę poczynam sie lepiey mieć
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 374
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
których chodząc, co stępił, to dwie mili uszedł. Ale jednę parę 12 lat robił i drogo przedawał. Siła tam u niego biegonów siedziało, czekając na to obuwie, niespora mu była robota; bo i skór i dratwy niezwyczajnej używał. Był rodem ten szwiec z sarnej stolice moskiewskiej, zwano go Charazym Borzuj. Rabiał też tam takie z młodych lat, ale je tylko na zimę Moskalom przedawał, co za morze lodowate chadzali. Joachi Drnel. li(b.).: 1, ca(p). 8.(43) Roku 1609. Pod Fulnekiem w Rakusiech, kopiąc grunty do budynku, naleziono szkapią głowę w
których chodząc, co stępił, to dwie mili uszedł. Ale jednę parę 12 lat robił i drogo przedawał. Siła tam u niego biegonów siedziało, czekając na to obuwie, niespora mu była robota; bo i skór i dratwy niezwyczajnej używał. Był rodem ten szwiec z sarnej stolice moskiewskiej, zwano go Charazym Borzuj. Rabiał też tam takie z młodych lat, ale je tylko na zimę Moskalom przedawał, co za morze lodowate chadzali. Joachi Drnel. li(b.).: 1, ca(p). 8.(43) Roku 1609. Pod Fulnekiem w Rakusiech, kopiąc grunty do budynku, naleziono szkapią głowę w
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 311
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
szkodą aktora, za co, aby pozwana karanie odniosła oraz i Józef Fayt za wydawanie potajemne rzeczy aktora, aby był karany, uprasza sprawiedliwości. — Pozwana Filusowa, osobiście stawając, sprawia się, to tylko przyznaję, co prawda, że od tego Józefa Fayta, mnie znajomego, który też w moim domu przed tym rabiał, jednego czasu odebrałem ocipkę drew wtedy, kiedy młocił jęczmin w stodole aktora, powiadając, że tę ocipkę znalazł na drodze, którą mi dał też za to, że mu się czasem ugotowało jeść i posłało mu się, drugi raz w tę wigilią B. Narodzenia posłał był mój mąż w niebytności mojej do aktora
szkodą aktora, za co, aby pozwana karanie odniosła oraz y lozef Fayt za wydawanie potaiemne rzeczy aktora, aby był karany, uprasza sprawiedliwości. — Pozwana Filusowa, osobiście stawaiąc, sprawia się, to tylko przyznaię, co prawda, że od tego lozefa Fayta, mnie znaiomego, ktory też w moim domu przed tym rabiał, iednego czasu odebrałem ocipkę drew wtedy, kiedy młocił ięczmin w stodole aktora, powiadaiąc, że tę ocipkę znalazł na drodze, ktorą mi dał też za to, że mu się czasem ugotowało ieść y posłało mu się, drugi raz w tę wigilią B. Narodzenia posłał był moy mąż w niebytności moiey do aktora
Skrót tekstu: KsKrowUl_4
Strona: 652
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1758 a 1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1758
Data wydania (nie później niż):
1771
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
, komu panna należy: pierwszemu? Czy drugiemu? Trzeciemu? Czyli też czwartemu? SŁUŻBA DWORSKA WIENIAWA ALBO PERSZTEN
Mieszkał w lesie mąż Łastek nazwany w Morawie, Z natury silny, jednak nie był z swych sił w sławie.
A mieszkał snadź z węglarzem w sąsiedztwie o węgle Jednym, bo piszą drudzy, że on rabiał węgle. Mogło być tak, lecz mniemać lepiej, że przystojny Przepędzał wiek młodości na puszczy spokojny. Ten, że mu żubr wnęcony psował zboże w brogi Złożone, pojmał sidłem i wziął go za rogi, I wić skręconą w pierścień w nozdrza mu zasadził I do morawskiego go pana przyprowadził I dał trzymać inszemu. A
, komu panna należy: pierwszemu? Czy drugiemu? Trzeciemu? Czyli też czwartemu? SŁUŻBA DWORSKA WIENIAWA ALBO PERSZTEN
Mieszkał w lesie mąż Łastek nazwany w Morawie, Z natury silny, jednak nie był z swych sił w sławie.
A mieszkał snadź z węglarzem w sąsiedztwie o węgle Jednym, bo piszą drudzy, że on rabiał węgle. Mogło być tak, lecz mniemać lepiej, że przystojny Przepędzał wiek młodości na puszczy spokojny. Ten, że mu żubr wnęcony psował zboże w brogi Złożone, pojmał sidłem i wziął go za rogi, I wić skręconą w pierścień w nozdrza mu zasadził I do morawskiego go pana przyprowadził I dał trzymać inszemu. A
Skrót tekstu: KuligDemBar_II
Strona: 364
Tytuł:
Demokryt śmieszny albo śmiech Demokryta chrześcijańskiego
Autor:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
, nie będę i tracił czasu i eksplikując je. ROZDZIAŁ VIII O MŁYNIE PROCHOWYM SUCHYM, KTÓRY MOCĄ JEDNEGO CZŁOWIEKA MOŻE BYĆ KRĘCONY, DLA ROBIENIA PROCHU DO FORTECY, GDZIE BY NIE BYŁO WODY CIEKĄCY, ALBO DLA OBLĘŻENIA NIEPRZYJACIELSKIEGO NIE MOŻONO ROBIĆ
Częstokroć trafiło się, że nieprzyjaciel odjął wodę ciekącą fortecy, w na który się rabiał proch, dla czego zostawały niepożyteczne prochownie musiał się bijać proch w moździerzykach kuchennych, w których się tłucze pieprz, a tak przez cały dzień nie utłukli więcej funtów 0. Dlatego tedy zda mi się za barzo rzecz potrzebną w fortecach, a zwłaszcza zamkach, które są na wysokich skałach, aby mieli jakiej młyn do robienia
, nie będę i tracił czasu i eksplikując je. ROZDZIAŁ VIII O MŁYNIE PROCHOWYM SUCHYM, KTÓRY MOCĄ JEDNEGO CZŁOWIEKA MOŻE BYĆ KRĘCONY, DLA ROBIENIA PROCHU DO FORTECY, GDZIE BY NIE BYŁO WODY CIEKĄCY, ALBO DLA OBLĘŻENIA NIEPRZYJACIELSKIEGO NIE MOŻONO ROBIĆ
Częstokroć trafiło się, że nieprzyjaciel odjął wodę ciekącą fortecy, w na który się rabiał proch, dla czego zostawały niepożyteczne prochownie musiał się bijać proch w mozdzerzykach kuchennych, w których się tłucze pieprz, a tak przez cały dzień nie utłukli więcy funtów 0. Dlatego tedy zda mi się za barzo rzecz potrzebną w fortecach, a zwłascza zamkach, które są na wysokich skałach, aby mieli jakiej młyn do robienia
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 442
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
mnie z parypą, Siadałem z gośćmi w podwórzu, pod lipą. Nie tak mię ty pisz, jak mię teraz widzisz, I miedzy ludźmi plotki o mnie brydzisz. Nie z ogona ja sroce wypadł, bracie, Pytajcie ludzi, jeśli mię nie znacie. Siadałem obok ja z wielkimi pany, Dziwym więc rabiał, nie będąc pijany. Mnie i panięta sobie kaptowali, I w domu u mnie częstokroć bywali. Nie trzeba lekce mnie sobie poważać, Co było, przeszło, przyjdzie to pomazać. Będę przecię miał, choć mię nędza łupi, Kto straci serce, taki u mnie głupi. Jeszcze mi, słyście, Bóg nie
mnie z parypą, Siadałem z gośćmi w podwórzu, pod lipą. Nie tak mię ty pisz, jak mię teraz widzisz, I miedzy ludźmi plotki o mnie brydzisz. Nie z ogona ja sroce wypadł, bracie, Pytajcie ludzi, jeśli mię nie znacie. Siadałem obok ja z wielkimi pany, Dziwym więc rabiał, nie będąc pijany. Mnie i panięta sobie kaptowali, I w domu u mnie częstokroć bywali. Nie trzeba lekce mnie sobie poważać, Co było, przeszło, przyjdzie to pomazać. Będę przecię miał, choć mię nędza łupi, Kto straci serce, taki u mnie głupi. Jeszcze mi, słyście, Bóg nie
Skrót tekstu: NiebAnBad
Strona: 259
Tytuł:
Animusz, animasz
Autor:
Adam Nieboraczkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1648
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
łąkami według tych płos ciągnącymi się i należącymi oddają się. Ogrody nie zasiane z pastewnikiem, w którym jest tatarki kawałków 8, rzepiku kawałków 4. To wszystko moderno possessori oddaje się.
A ponieważ do tychże ról chłopa nie masz w tej części Głuchowie, tedy oddaje się chłop na imię Janek w Młynowie, który rabiał na tymże gruncie głuchowskim stante possessione imp. Felicjana Dobruchowskiego. 55 Piątek Wielki (część zwana Kaczkowszczyzna)
Najprzód oddaje się Michał, który przedtym na Kaczkowszczyźnie mieszkał i przy przedaży tej części przez imp. Kaczkowską był ekscypowany. Który tylko robi 3 dni w tydzień, wołu ma jednego pańskiego, drugi zdech. Chałupę ma
łąkami według tych płos ciągnącymi się i należącymi oddają się. Ogrody nie zasiane z pastewnikiem, w którym jest tatarki kawałków 8, rzepiku kawałków 4. To wszystko moderno possessori oddaje się.
A ponieważ do tychże ról chłopa nie masz w tej części Głuchowie, tedy oddaje się chłop na imię Janek w Młynowie, który rabiał na tymże gruncie głuchowskim stante possessione jmp. Felicyjana Dobruchowskiego. 55 Piątek Wielki (część zwana Kaczkowszczyzna)
Najprzód oddaje się Michał, który przedtym na Kaczkowszczyźnie mieszkał i przy przedaży tej części przez jmp. Kaczkowską był ekscypowany. Który tylko robi 3 dni w tydzień, wołu ma jednego pańskiego, drugi zdech. Chałupę ma
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 149
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959