, Chociaż żelazem jeszcze nie nacięty, Perfumy cieką i olejek święty.
Poć-że się krwią, o mój Panie: Zdroju łaskawy, u którego na dnie,
Pierwej, niż rydel pootwierał źródła, Miłość krynicę żywota wywiodła; Poć-że się krwią, me kochanie: Gruncie tak bujny, że na tobie snadnie Bez żadnej pługów i radeł pomocy Wzeszła obfitość zbawiennych owocy.
O Miłości ukrwawiona: Więźniu niewolny, przykuty za nogę, Który, zrzucając ten ciężar niemiły Nie chcąc się w sercu zmieścić, rwiesz i żyły; O Krwi, Krwi nieprzepłacona: Kosztowny pocie, czemuż ja nie mogę Tych świętych kropel z krwawymi zmazami Osuszyć, omyć wzdychaniem i łzami
, Chociaż żelazem jeszcze nie nacięty, Perfumy cieką i olejek święty.
Poć-że się krwią, o mój Panie: Zdroju łaskawy, u którego na dnie,
Pierwej, niż rydel pootwierał źródła, Miłość krynicę żywota wywiodła; Poć-że się krwią, me kochanie: Gruncie tak bujny, że na tobie snadnie Bez żadnej pługów i radeł pomocy Wzeszła obfitość zbawiennych owocy.
O Miłości ukrwawiona: Więźniu niewolny, przykuty za nogę, Który, zrzucając ten ciężar niemiły Nie chcąc się w sercu zmieścić, rwiesz i żyły; O Krwi, Krwi nieprzepłacona: Kosztowny pocie, czemuż ja nie mogę Tych świętych kropel z krwawymi zmazami Osuszyć, omyć wzdychaniem i łzami
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 220
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
mówiącą do Jowisza, i narzekającą. Rozumieją drudzy, że tu Tellus, Bogini ziemie, mówi, ale nieostrożnie: bo ta tu właśnie mówiąca jest wprowadzona, która się w on czas ogniami rozpadała, i która zbóż ludziom, i żywności, bydłu także traw, i słom, zawsze dodaje: która pługami, i radłami bywa rzezana. Ale Tellus zmyślona Bogini, nie dodawa ludziom, i bydła żywności: przetoż nieBoginiej jakiej przydano tu mowę, a samej ziemi, per prosopopaeiam. B O namożniejszy z Bogów. Do Jowisza tak mówi. C Zginąć od twego własnego. Od piorunu. Księgi Wtóre. D Coć wżdy zawinił brat
mowiącą do Iowiszá, y nárzekáiącą. Rozumieią drudzy, że tu Tellus, Bogini źiemie, mowi, ále nieostrożnie: bo tá tu własnie mowiąca iest wprowádzona, ktora się w on czás ogniami rozpadáła, y ktora zboż ludźiom, y żywności, bydłu tákże traw, y słom, záwsze dodáie: ktora pługámi, y rádłámi bywa rzezána. Ale Tellus zmyślona Bogini, nie dodawa ludźiom, y bydła żywnośći: przetoż nieBoginiey iákiey przydano tu mowę, á sámey źiemi, per prosopopaeiam. B O namożnieyszy z Bogow. Do Iowisza ták mowi. C Zginąć od twego własnego. Od piorunu. Kśięgi Wtore. D Coć wżdy záwinił brát
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 70
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
3. Jest Seminarium Regum, bo co Szlachic, to Elector et Eligendus, i Elektem i Elektorem być może, jako patuit w MICHALE WISZNIOWIECKIM, i JANIE III SOBIESKIM. 4. Szlachic ma na Poddanych swoich Ius vitae et necis z Przywielejów Kazimierza Wielkiego, i Włądysława jagiełłą. 5. Wolnemi są od Podatku Poradle rzeczonego, albo Regale, alias z Pola pewnej płacy do skarbu Królewskiego. Na co Prżywileje Ludwika i Zygmonta I. extant. 6. Dobra Szlacheckie są uwolnione od stanowisk Żołnierskich z wielu Konstytucyj. 7. Szlachty Dobrą steriliter schodzącej nie Król, ale Powinowaci biorą aż ad octavum gradum z Konstytucyj Zygmonta III. 8.
3. Iest Seminarium Regum, bo co Szlachic, to Elector et Eligendus, y Elektem y Elektorem bydź może, iako patuit w MICHALE WISZNIOWIECKIM, y IANIE III SOBIESKIM. 4. Szlachic ma na Poddanych swoich Ius vitae et necis z Przywieleiow Kazimierza Wielkiego, y Włądysława iagiełłą. 5. Wolnemi są od Podatku Poradle rzeczonego, albo Regale, alias z Pola pewney płacy do skarbu Krolewskiego. Na co Prżywileie Ludwika y Zygmonta I. extant. 6. Dobra Szlacheckie są uwolnione od stanowisk Zołnierskich z wielu Konstytucyi. 7. Szlachty Dobrą steriliter schodzącey nie Krol, ale Powinowaci biorą aż ad octavum gradum z Konstytucyi Zygmonta III. 8.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 377
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ustawiczna nie ratowała irrigacja. Ani też sposobne miejsce na ogrodu założenie, gdzie były móg ły końskiego gnoju, bo tam ziemia gorąca, chyba by gnój dawno bardzo gnił, spalił się. Jak upatrzysz miejsce (równe najlepsze trochę pochyłe ku słońcu) wyczyść grunt z chwastu, alias korzenie wykopawszy wszędzie, to pługiem, to radłem, to rydlem, to broną, motyką, polej wszędzie warem gorącym dla poparzenia ostatków korzenia w ziemi. Chwast wygubisz kosząc go w Czerwcu, lub w Lipcu; gdy słońce w raku, a miesiąc w koziorozcu. Drzew grubych konarzystych koło środka i kwater ogrodowych blisko nie sadzić; bo ziołom od nich umbra zaszkodzi,
ustawiczna nie ratowała irrigacya. Ani też sposobne mieysce na ogrodu założenie, gdzie były mog ły końskiego gnoiu, bo tam ziemia gorąca, chyba by gnoy dawno bardzo gnił, spalił się. Iak upatrzysz mieysce (rowne naylepsze troche pochyłe ku słońcu) wyczyść grunt z chwastu, alias korzenie wykopawszy wszędzie, to pługiem, to radłem, to rydlem, to broną, motyką, poley wszędzie warem gorącym dla poparzenia ostatkow korzenia w ziemi. Chwast wygubisz kosząc go w Czerwcu, lub w Lipcu; gdy słońce w raku, á miesiąc w koziorozcu. Drzew grubych konarzystych koło srodka y kwater ogrodowych blisko nie sadzić; bo ziołom od nich umbra zaszkodzi,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 429
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
jako ognia godny wiecznego, na doczesny wrzucony, lat mając wtedy 48.
Godnych tu i niegodnych skończyłem Obrazy, Zdobrych ucz się dobrego, od złych strzeż się skazy.
KONIEC.
KONKLUZJA Tej TRZECIEJ CZĘŚCI. Tres digiti scribunt, caetera membra dolent.
To jest prawda, że Pióro nie jest cep, ni radło, Ani pług, ni siekiera, ani też zwijadło. A przecie z fatygować, tak zwykło Pisarza, Jak pług, istyk oracza, a bika mularza. Trzy palce tylko piszą, wszytkie ciało boli, Jakbyś go zebrał z krzyża, tak człeka zniewoli. A dopieroż co oczom, z niespania,
iako ognia godny wiecznego, na doczesny wrzucony, lat maiąc wtedy 48.
Godnych tu y niegodnych skończyłem Obrazy, Zdobrych ucz się dobrego, od złych strzeż się skazy.
KONIEC.
KONKLUZYA Tey TRZECIEY CZĘSCI. Tres digiti scribunt, caetera membra dolent.
To iest prawda, że Pioro nie iest cep, ni radło, Ani pług, ni siekiera, ani też zwiiadło. A przecie z fatygować, tak zwykło Pisarza, Iák pług, istyk oracza, á bika mularza. Trzy palce tylko piszą, wszytkie ciało boli, Iakbyś go zebrał z krzyża, tak człeka zniewoli. A dopieroż co oczom, z niespania,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 704
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
w dystyngwowane Palaków ozdobili Geografia Generalna i partykularna
decora w Przywileje wolności. Ale Kazimierz wielki Praw różnych Conditor, swobód Palakom moczniejsze niż jego praedecesores uczynił Munimentum, nie tylko wiele w Polsce namurował Zamków, ale też dla wolności przez różne prerogatywy inconcusam uczynił Tarpeiam Arcem, Ludwik Węgrzyn jakąś jeszcze servitutis speciem, trybut sobie należący Poradle darował Polakom, a co większa, ius liberae Electionis im oddał w ręce. Za Kazimierza III na Wiślickim Sejmie żołdu na Wojsko Małopolanie dać zbraniali się, na Króla postulata i memoriał, aż się z Wielkopolanami w przód chcieli naradzić, co samo Libertatis, non servitutis jest dokumentem. Zygmunt August z Rzymskim comparandus Augustem,
w dystingwowane Palakow ozdobili Geografia Generalna y partykularna
decora w Przywileie wolności. Ale Kazimierz wielki Praw rożnych Conditor, swobod Palakom mocznieysze niż iego praedecesores uczynił Munimentum, nie tylko wiele w Polszcze namurował Zamkow, ale też dla wolności przez rożne prerogatywy inconcusam uczynił Tarpeiam Arcem, Ludwik Węgrzyn iakąś ieszcze servitutis speciem, trybut sobie należący Poradle darował Polakom, a co większa, ius liberae Electionis im oddał w ręce. Za Kazimierza III na Wislickim Seymie żołdu na Woysko Malopolanie dać zbraniali się, na Krola postulata y memoryał, aż się z Wielkopolanami w przod chcieli naradzić, co samo Libertatis, non servitutis iest dokumentem. Zygmunt August z Rzymskim comparandus Augustem,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 367
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
albo Książę, i Pan wielkiego, i udzielnego w Europie Domu, i koligacyj licznej. Przeto wielką zacność na Naród Polski, i ornamentũ Koronie naszej, transfundet; co Reverentiam u Narodów Sąsiedzkich nam zjednać może, zwłaszcza: kiedy te czasy minęły, których pastuchów brano na Tron Królewski, jako to Dawida: albo od radła do berła, jako u u Rzymian: quincium ab aratro Dictatorem, albo od Stelmachowskiego warstatu ad Dominationis usum, jako Piasta naszego. Kwestia
2do Koligacje swoje, Pokrewieństwa Panami, i Państw samych interesa z naszemi połący, i zjednoczy, tak, że się Monarchowie różni, jego osoby, i interesów Przyjaciele, i o
álbo Xiążę, y Pan wielkiego, y udźielnego w Europie Domu, y kolligacyi liczney. Przeto wielką zacność ná Narod Polski, y ornamentũ Koronie nászey, transfundet; co Reverentiam u Narodow Sąśiedzkich nam ziednáć może, zwłaszcza: kiedy te czásy minęły, ktorych pastuchow brano ná Tron Krolewski, iáko to Dáwida: álbo od radłá do berłá, iáko u u Rzymian: quincium ab aratro Dictatorem, álbo od Stelmachowskiego warstatu ad Dominationis usum, iáko Piastá nászego. KWESTYA
2do Kolligacye swoie, Pokrewieństwá Panámi, y Państw sámych interessá z nászemi połączy, y ziednoczy, ták, że się Monarchowie rożni, iego osoby, y interessow Przyiaćiele, y o
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 12
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
/ jakoby były na bankicie/ uspiwszy ją w pościeli abo w legowisku jej/ wystawi jej jakie sąsiadki jej znajomej osobę w fantazji: Ze się jej będzie koniecznie zdało/ jakoby spolnie używały/ tancowały/ lub po Kościołach na wierzchu (coć mi za plać do tanca) lub gdzie indziej/ a on im na radle gra/ by na Arfie Dawidowej piękna muzyka; własne szyderstwo i omamienie/ jaki taniec/ taka muzyka/ choć czasem baba niemoże łazić. Dla tegoż w wielkim sekrecie to potrzeba odprawować. Ale kiedy i butlowie/ kto się nie leni/ może przytym być/ to tu butel żenie mało lepszej do domu
/ iákoby były na bánkićie/ vspiwszy ią w pośćieli abo w legowisku iey/ wystáwi iey iákie sąśiádki iey znáiomey osobę w fántázyey: Ze się iey będzie koniecznie zdało/ iakoby spolnie vzywáły/ táncowáły/ lub po Kośćiołách ná wierzchu (coć mi zá pláć do tancá) lub gdzie indziey/ á on im ná radle gra/ by ná Arfie Dawidowey piękna muzyká; własne szyderstwo y omamienie/ iáki taniec/ taka muzyká/ choć czásem babá niemoże łáźić. Dla tegosz w wielkim sekrećie to potrzebá odpráwowáć. Ale kiedy y butlowie/ kto się nie leni/ może przytym bydź/ to tu butel żęnie máło lepszey do domu
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 78
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
z siebie, im czynić obiectum, któreby do kochania ich, animować mogło, bo talerza sposnego, brudnego, nieumytego nikt w rękę (oprócz pomywaczki) nieweźmie, na czystym zaś ochędożnym i glancowanym, najwięksi jadają Panowie. Rumaka pięknego raz w tydzień osiodłają, nikczemnego zaś mierzyna i hetkę codziennie do pługa, radła i brony zaprzągają. Czytamy w Ewangeli, Mataei Cap. 13. V. 12. Qui habet dabitur et, et abundabit, qui autem non habet, et quod non habet, auferetur ab eo. Toż samo potwierdza się Cap. 25. Versu 29. U Świętego marka Kapite 4. Versu 25.
z siebie, im czynić objectum, ktoreby do kochania ich, animować mogło, bo talerza sposnego, brudnego, nieumytego nikt w rękę (oprocz pomywaczki) nieweźmie, ná czystym zaś ochędożnym y glancowanym, náywięksi iadaią Pánowie. Rumáka pięknego raz w tydzień osiodłaią, nikczemnego zaś mierzyna y hetkę codziennie do pługa, rádła y brony záprzągaią. Czytamy w Ewangelij, Mathaei Cap. 13. V. 12. Qui habet dabitur et, et abundabit, qui autem non habet, et quod non habet, auferetur ab eo. Toż samo potwierdza się Cap. 25. Versu 29. U Swiętego marka Capite 4. Versu 25.
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 188
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
nie znające: Niebo u nich było dachem, serce murem: a lubo żadnego nie było zawarcia, złodziejów nie znali; jeśli się znalazł, rigorosissimè ukarany na gardle: złotem i srebrem tak pogardzali, jak inne Nacje na nie są apetyczne: żelazem żyli jak strusie, drożej szacowali bułat, niż teraz Indianie: nie radłem, albo pługiem orali ziemię, lecz żelazem karki nieprzyjaciół. Dla żony i dzieci gabinet, wóz skorą obity: Żadnej polityki nieźnali, tylko, bić, gonić, albo uciekać, brać dopadłszy czego: strój, Cera, potrawa, nie delikatne, wszystko do pracy sposobne. EUROPA. O Turcyj Europejskiej. NACJE SCYTYISKIE
nie znáiące: Niebo u nich było dachem, serce murem: á lubo żadnego nie było záwarcia, złodźieiow nie ználi; ieśli się ználazł, rigorosissimè ukárany ná gardle: złotem y srebrem ták pogardzáli, iák inne Nácye ná nie są appetyczne: źelázem żyli iak strusie, drożey szácowáli bułat, niż teráz Indyanie: nie rádłem, albo pługiem oráli źiemię, lecz żelazem karki nieprzyiácioł. Dla żony y dźieci gabinet, woz skorą obity: Zadney polityki nieźnáli, tylko, bić, gonić, albo uciekać, brać dopadłszy czego: stroy, Cerá, potráwa, nie delikátne, wszystko do prácy sposobne. EUROPA. O Turcyi Europeyskiey. NACYE SCYTYISKIE
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 444
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746