było koni pięćdziesiąt, gdzie i ja byłem; szyki rozerwaliśmy, wołoskie pryskały sromotnie chorągwie nawet i pancerne; rajtaria księcia Wiśniowieckiego hetmana polnego nam się oparła; noc zatem dalszego Sukcesu zabroniła. Zginęło z tamtej strony siedmdziesiąt i jeden, postrzelonych było ze dwadzieścia. Zginął inter alios: p. Średers grzeczny kawaler rotmistrz rajtarski, p. Burzyński rotmistrz wołoski, towarzystwa pancernego dwóch z pod chorągwi p. starosty gorzdowskiego i t. d.; ip. Krzywkowski dwa razy postrzelony, porucznik pancerny ip. Bogusława Ogińskiego. Z tej strony zabito szwedów 18, oficerowie zdrowi; z polskiego wojska wszyscy zdrowi. Niech wierzy, kto successu temporis czytać
było koni pięćdziesiąt, gdzie i ja byłem; szyki rozerwaliśmy, wołoskie pryskały sromotnie chorągwie nawet i pancerne; rajtarya księcia Wiśniowieckiego hetmana polnego nam się oparła; noc zatém dalszego sukcessu zabroniła. Zginęło z tamtéj strony siedmdziesiąt i jeden, postrzelonych było ze dwadzieścia. Zginął inter alios: p. Szreders grzeczny kawaler rotmistrz rajtarski, p. Burzyński rotmistrz wołoski, towarzystwa pancernego dwóch z pod chorągwi p. starosty gorzdowskiego i t. d.; jp. Krzywkowski dwa razy postrzelony, porucznik pancerny jp. Bogusława Ogińskiego. Z téj strony zabito szwedów 18, oficerowie zdrowi; z polskiego wojska wszyscy zdrowi. Niech wierzy, kto successu temporis czytać
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 109
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wszystko.
Od ip. Ogińskiego chorążego w. księstwa lit. wojsko się oderwało 1 Maij i zdradziło go za podstąpieniem ip. Sapiehy koniuszego w. księstwa lit. Ledwie się sam ip. chorąży salwował. Interea województwa niektóre wyprawami swemi łączyły się z imcią.
Ip. stolnik w. księstwa lit. z tatarskiemi i rajtarskiemi chorągwiami ordynowany na ip. Ogińskiego pod Jurborkiem spotkał się i wielką w szlachcie uczynił klęskę.
Ip. Ogiński bez wydanych na elekcją uniwersałów i innotescencji unanimi assensu na sejmiku złożonym od chorążego żmudźkiego został starostą żmudźkim. Król imć acz tego nie chwalił, widząc jednak że gradus revocationis, pro hac sola vice approbavit elekcją i dał
wszystko.
Od jp. Ogińskiego chorążego w. księstwa lit. wojsko się oderwało 1 Maij i zdradziło go za podstąpieniem jp. Sapiehy koniuszego w. księstwa lit. Ledwie się sam jp. chorąży salwował. Interea województwa niektóre wyprawami swemi łączyły się z imcią.
Jp. stolnik w. księstwa lit. z tatarskiemi i rajtarskiemi chorągwiami ordynowany na jp. Ogińskiego pod Jurborkiem spotkał się i wielką w szlachcie uczynił klęskę.
Jp. Ogiński bez wydanych na elekcyą uniwersałów i innotescencyi unanimi assensu na sejmiku złożonym od chorążego żmujdzkiego został starostą żmujdzkim. Król imć acz tego nie chwalił, widząc jednak że gradus revocationis, pro hac sola vice approbavit elekcyą i dał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 196
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
inszemi na grafa Maurica, który natenczas postrzelony dwa razy, nocą oklep salwował się pod faworem żyda jednego uprowadzającego go, ale wszystek mu equipage zabrał i kilkadziesiąt ludzi utłukł, z swojej strony tylko kilku straciwszy, gdzie też postrzelony ciężko został ip. pułkownik Popowski kozackich ip. Denhofa hetmana polnego litewskiego chorągwi. Ip. obeszterlejtnant rajtarskiego regimentu ip. generała Miklusza, to jest ip. Kulaczkowski chwalebną też akcję uczynił, atakowawszy we 300 rajtarii i we 200 ludzi z pod lekkich chorągwi, sasów piechoty 400 w dobrym fortelu zawartych w[...] Strzelał się z niemi przez parkan generosissime, tak że sasi zza parkanu rury, a nasi przez też dziury swoje flinty rychtując
inszemi na grafa Maurica, który natenczas postrzelony dwa razy, nocą oklep salwował się pod faworem żyda jednego uprowadzającego go, ale wszystek mu equipage zabrał i kilkadziesiąt ludzi utłukł, z swojéj strony tylko kilku straciwszy, gdzie téż postrzelony ciężko został jp. pułkownik Popowski kozackich jp. Denhofa hetmana polnego litewskiego chorągwi. Jp. obeszterlejtnant rajtarskiego regimentu jp. generała Miklusza, to jest jp. Kulaczkowski chwalebną téż akcyę uczynił, attakowawszy we 300 rajtaryi i we 200 ludzi z pod lekkich chorągwi, sasów piechoty 400 w dobrym fortelu zawartych w[...] Strzelał się z niemi przez parkan generosissime, tak że sasi zza parkanu rury, a nasi przez téż dziury swoje flinty rychtując
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 313
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Rotkircha) który ich ma mieć trzynaście.
Inszych rotmistrzów niepamięta: których kornetów jest blisko siedmidziesiąt; z Bałdysem i z temi, którzy mają przyjść ze Szwecji, obiecuje sobie pewnie dziesięć tysięcy mieć Gustaw kawalerii. W polu teraz w obozie ich jest na sześć tysięcy.
Drugi więzień Peter Nilson,
Profosem byt pod kompanią rajtarską Peter Monsana Szweda: tydzień dopiero jako przyszli ze Szwecji cztery kornety, pod każdym sto dwadzieścia koni; z niemi przyszło dwa regimenty piechoty: oberszter jeden Joan Chenderson, drugiego niewie jak zowią; ale jeszcze byli z okrętów niewysiedli.
Drudzy wieźniowie toż powiadają co pierwszy. OD PANA HETMANA DO KsIĘDZA KANCLERZA
, w
Rothkircha) który ich ma mieć trzynaście.
Inszych rotmistrzów niepamięta: których kornetów jest blisko siedmidziesiąt; z Bałdysem i z temi, którzy mają przyjść ze Szweciej, obiecuje sobie pewnie dziesięć tysięcy mieć Gustaw kawaleriéj. W polu teraz w obozie ich jest na sześć tysięcy.
Drugi więzień Peter Nilson,
Profosem byt pod kompanią rajtarską Peter Monsana Szweda: tydzień dopiéro jako przyszli ze Szweciej cztery kornety, pod każdym sto dwadzieścia koni; z niemi przyszło dwa regimenty piechoty: oberszter jeden Joan Chenderson, drugiego niewie jak zowią; ale jescze byli z okrętów niewysiedli.
Drudzy wieźniowie toż powiadają co pierwszy. OD PANA HETMANA DO XIĘDZA KANCLERZA
, w
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 101
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
I. K. M. i Rzeczyposp. Nim Polskie Wojsko Konfederowało się, już się
DO tego, mają tak wiele Oficerów, z nich pytać, skąd się bunty, osobliwie między Cudzoziemcami naprzód poczęły są confessata tychże Cudzoziemców umnie. Przodkował do tych buntów, Regiment Księdza Mikołaja Prażmowskiego, Kanclerza Koronnego. Punkt Manifestu Rajtarskie buntowały Regimenty, spytać Oficjerów wszak pierwszy bunt z Regimentu Księdza Prażmowskiego Kanclerza. Pod Szczerzec słał Pan Marszałek ale już zabiegając aby Wojsko go nie ruinowało
Pod Szczerzec słałem, i pisałem, ale kiedy już ogień ten Wojskowej zawziętości na mię wypadać począł, kiedy od obcych i Przyjaciół byłem przestrzeżony, że to na
I. K. M. y Rzeczyposp. Nim Polskie Woysko Konfoederowáło się, iuż się
DO tego, máią ták wiele Officerow, z nich pytáć, skąd się bunty, osobliwie między Cudzoźiemcámi naprzod poczęły są confessata tychże Cudzoźiemcow vmnie. Przodkował do tych buntow, Regiment Kśiędzá Mikołáiá Práżmowskiego, Kánclerzá Koronnego. Punct Mánifestu Ráytárskie buntowáły Regimenty, spytáć Officierow wszák pierwszy bunt z Regimentu Kśiędzá Práżmowskiego Kánclerzá. Pod Szczerzec słał Pan Márszałek ále iuż zábiegáiąc áby Woysko go nie ruinowáło
Pod Szczerzec słałem, y pisałem, ále kiedy iuż ogień ten Woyskowey záwźiętośći ná mię wypadáć począł, kiedy od obcych y Przyiaćioł byłem przestrzeżony, że to ná
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 60
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
to będzię) musi na takie Iustitias, które kiedyżkolwiek i z Autorów, i z Cooperatorów Bóg windycować będzie. Mam list o tym Pana Zaboklickiego, przez którego to miałem czynić, i zażywać Chojeckiego do buntowania, który list tu inseruję. Dziesiąty. NIebyłem bo mię Król Jego Mość dysgustował. Regimenty Rajtarskie zwinął. Pieszy zmniejszył. Chorągwie w Pułkach moich cale Zwinął. W rząd Hetmański Pana Czarnieckiego wtrącił mnie postponowawszy. Bo mi nieprzyjaciele szyli boty, aby mię zgładzić, abo wdrodze, abów bitwie, abo w tumulcie. I dopiero, samisz Chorągwie pozwijawszy, Regimenty pokrzywdziwszy, i do buntu okazję dawszy. Punkt Manifestu
to będźię) muśi ná tákie Iustitias, ktore kiedyżkolwiek y z Authorow, y z Cooperatorow Bog windicowáć będźie. Mam list o tym Páná Záboklickiego, przez ktorego to miałem czynić, y záżywáć Choieckiego do buntowánia, ktory list tu inseruię. Dźieśiąty. NIebyłem bo mię Krol Iego Mość disgustował. Regimenty Ráytarskie zwinął. Pieszy zmnieyszył. Chorągwie w Pułkách moich cále Zwinął. W rząd Hetmánski Páná Czárnieckiego wtrąćił mnie postponowawszy. Bo mi nieprzyiaćiele szyli boty, áby mię zgłádźić, ábo wdrodze, ábow bitwie, ábo w tumulćie. Y dopiero, sámisz Chorągwie pozwijawszy, Regimenty pokrzywdźiwszy, y do buntu okázyę dawszy. Punct Mánifestu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 103
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
drzwi porządne, zamku przy drzwiach niemasz, tylko hakiem zasuwają. Służba w tej Stołowej Izbie barzo nieporządna, z szafą, trzeba naprawić. Piec przystary, biało-błękitny. Tamże stołów dwa, lipowych. Ława jedna. Okna od Zamku całe, nie ze wszytkim, bo kilka szyb trzeba wprawić. Tamże płaszczów rajtarskich, turkusowych, falendyszowych, dziewiędziesiąt i sześć. Tamże obrazów, tak królów, jako i panów, sztuk dwadzieścia i jedna.
Wychodząc z Izby Stołowej, drzwi, na zawiasach żelaznych, z zamkiem dobrym i kluczem.
W Sieni, przed pokojami, obrazów dwa, jeden Ś. króla Dawida a drugi ś. Cecyliej
drzwi porządne, zamku przy drzwiach niemasz, tylko hakiem zasuwają. Służba w tej Stołowej Izbie barzo nieporządna, z szafą, trzeba naprawić. Piec przystary, biało-błękitny. Tamże stołów dwa, lipowych. Ława jedna. Okna od Zamku całe, nie ze wszytkim, bo kilka szyb trzeba wprawić. Tamże płaszczów rajtarskich, turkusowych, falendyszowych, dziewiędziesiąt i sześć. Tamże obrazów, tak królów, jako i panów, sztuk dwadzieścia i jedna.
Wychodząc z Izby Stołowej, drzwi, na zawiasach żelaznych, z zamkiem dobrym i kluczem.
W Sieni, przed pokojami, obrazów dwa, jeden Ś. króla Dawida a drugi ś. Cecyliej
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 119
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
naprzód pod Kremzę do obozu ruszono, pod którą kilka dni leżąc, stamtąd sam pułkownik wziąwszy z sobą Łagiewnickiego chorągiew i po dziesięć koni z pod drugich chorągwi, poszedł na czatę; na której kwarter jeden nieprzyjacielski w którym było 500 rajtarów i 600 piechoty zapaliwszy, zbił wszystkich na głowę, i chorągwie trzy piesze a jednę rajtarską zdobył. Tem szczęściem rozruchany hetman cesarski, ruszył się z obozem pod Hornę, gdzie grof z Turna z wojskiem obronnie leżał. Pod którem miastem, gdy we wstępną środę chcieli szczęścia próbować, część dla defektu dobrego miejsca, część też dla niepotęgi (bo nie było tylko 7000 wszystkiego wojska) nic nie skorzyściwszy, ruszył
naprzód pod Kremzę do obozu ruszono, pod którą kilka dni leżąc, ztamtąd sam pułkownik wziąwszy z sobą Łagiewnickiego chorągiew i po dziesięć koni z pod drugich chorągwi, poszedł na czatę; na której kwarter jeden nieprzyjacielski w którym było 500 rajtarów i 600 piechoty zapaliwszy, zbił wszystkich na głowę, i chorągwie trzy piesze a jednę rajtarską zdobył. Tem szczęściem rozruchany hetman cesarski, ruszył się z obozem pod Hornę, gdzie groff z Turna z wojskiem obronnie leżał. Pod którem miastem, gdy we wstępną środę chcieli szczęścia próbować, część dla defektu dobrego miejsca, część też dla niepotęgi (bo nie było tylko 7000 wszystkiego wojska) nic nie skorzyściwszy, ruszył
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 28
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
się szczęśliwie przy cesarzu chrześcijańskim zwycięstwo zostało, nazajutrz na małą stronę bramę otworzono do Pragi, gdzie hetman cesarski z książęciem bawarskim wjechali. Trzeciego dnia potem gdy wojska chorągwie oddawały, Elearowie między inszymi w nic najbogatsi, odesłali przez dwóch rotmistrzów Stanisława Strojnowskiego, i Wojciecha Sulmirskiego, węgierskich 38, pieszych 5 kornetów, to jest rajtarskich chorągwi 9. Między któremi była dworska z żółtego adamaszku, samego wrzkomo króla Frydrycha, a na niej zielony krzyż kawalerski. ROZDZIAŁ XIV. O PODDANIU SIĘ MORAWY I STRAŻY ELEARÓW POLSKICH OD WĘGIER. Morawa się zaraz poddała wojska obaczywszy. Węgrowie z miast pogranicznych uciekli, Elearski w Strażnicy odpoczynek 1621; Elearom post nieprzyjazny.
się szczęśliwie przy cesarzu chrześciańskim zwycięstwo zostało, nazajutrz na małą stronę bramę otworzono do Pragi, gdzie hetman cesarski z książęciem bawarskim wjechali. Trzeciego dnia potem gdy wojska chorągwie oddawały, Elearowie między inszymi w nic najbogatsi, odesłali przez dwóch rotmistrzów Stanisława Strojnowskiego, i Wojciecha Sulmirskiego, węgierskich 38, pieszych 5 kornetów, to jest rajtarskich chorągwi 9. Między któremi była dworska z żółtego adamaszku, samego wrzkomo króla Frydrycha, a na niej zielony krzyż kawalerski. ROZDZIAŁ XIV. O PODDANIU SIĘ MORAWY I STRAŻY ELEARÓW POLSKICH OD WĘGIER. Morawa się zaraz poddała wojska obaczywszy. Węgrowie z miast pogranicznych uciekli, Elearski w Strażnicy odpoczynek 1621; Elearom post nieprzyjazny.
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 39
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
, jemu od cesarza j. m. przez poniewolne (dla odejścia Elearów w roku przeszłym 1621 z cesarskiej) traktaty puszczone. A rzeczpospolita tychże księstw w Opolu konsultowała, jeżeli go mieli przyjąć za pana, albo nie, i nazajutrz właśnie miał się ostać koniec rzeczom. Zaczem po kilku kornetach, albo chorągwi rajtarskich, także i piechoty, gęsto po wsiach około Opoja leżało. Gdy tedy Elearowie niespodziewanie pod miasto przyszli, tak śmieszną trwogę uczynili, iż wszyscy się bojąc, a jeden drugiemu nie ufając, i radzić się prawie nie śmieli, coby Elearom odpowiedzieć. Albowiem ci co Betlejem Gaborowę stronę trzymali, rozumieli iż to obywatele
, jemu od cesarza j. m. przez poniewolne (dla odejścia Elearów w roku przeszłym 1621 z cesarskiej) traktaty puszczone. A rzeczpospolita tychże księstw w Opolu konsultowała, jeżeli go mieli przyjąć za pana, albo nie, i nazajutrz właśnie miał się ostać koniec rzeczom. Zaczem po kilku kornetach, albo chorągwi rajtarskich, także i piechoty, gęsto po wsiach około Opoia leżało. Gdy tedy Elearowie niespodziewanie pod miasto przyszli, tak śmieszną trwogę uczynili, iż wszyscy się bojąc, a jeden drugiemu nie ufając, i radzić się prawie nie śmieli, coby Elearom odpowiedzieć. Albowiem ci co Bethlehem Gaborowę stronę trzymali, rozumieli iż to obywatele
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 59
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859