. Wyraża to pięknie Duch święty /gdy powiada iż przeciw nierozumnym a zapamiętałym rzuci się wszystek świat do szable: Pugnabit pro eo orbis terrarum aduersus insensatos. Świat ten co nas uczy pięknością swoją znać Pana naszego/ a dobrocią miłować go/ gdy obaczy że ani w znajomości jego ani miłości się poczuwać chcemy/ będzie nam rebelizował; podniesie przeciwko nam wojnę z każdej strony: jest on jakoby Mistrzem w szkole/ który nas naprzód uczy sposobami każdemi bojaźni Bożej: a gdy widzi żeśmy krnąbrne dzieci to do rózgi na nas. Któżby tu chciał wyliczać rózgi któremi nas biczowano przeszlich lat za rozpustę i niestworność naszę: więc teraz nie dziw
. Wyraża to pięknie Duch święty /gdy powiáda iż przećiw nierozumnym á zápámiętáłym rzući sie wszystek świát do szable: Pugnabit pro eo orbis terrarum aduersus insensatos. Swiát ten co nas vczy pięknośćią swoią znáć Páná naszego/ á dobroćią miłowáć go/ gdy obaczy że áni w znáiomosći iego áni miłośći sie poczuwać chcemy/ będźie nam rebellizował; podnieśie przećiwko nam woynę z káżdey strony: iest on iákoby Mistrzem w szkole/ ktory nas naprzod vczy sposobámi każdemi boiáźni Bożey: á gdy widźi żesmy krnąbrne dźieći to do rozgi ná nas. Ktożby tu chciał wyliczać rozgi ktoremi nas biczowano przeszlych lat zá rospustę y niestworność nászę: więc teraz nie dźiw
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B4
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
, i popełnionego kryminału złoczyńców, z czego większy w państwie węgierskim wszczął się bunt. A że między principałami, czyli faktorami tego buntu zostawał Takieli (który nie tyło sam przez siebie był panem wielkim, ale i przez ożenienie jeszcze większym, bo wziął był Rakocynę, tego Rakocego, który in anno 1705, czyli 6-to rebelizował, matkę) udaje się do Turka szukając protekcyji u niego. Lecz mu Turczyn protekcyji odmówił, dając racją, że mam pakta z Imperium, a przyczyny nie mam do zrzucenia się z nich, ponieważ mi ich we wszystkim dotrzymuje Imperium, więc i ja się podług Alkoranu mego muszę trzymać. Czego odebrawszy wiadomość Francja stara
, i popełnionego kryminału złoczyńców, z czego większy w państwie węgierskim wszczął się bunt. A że między principałami, czyli faktorami tego buntu zostawał Takieli (który nie tyło sam przez siebie był panem wielkim, ale i przez ożenienie jeszcze większym, bo wziął był Rakocynę, tego Rakocego, który in anno 1705, czyli 6-to rebellizował, matkę) udaje się do Turka szukając protekcyji u niego. Lecz mu Turczyn protekcyji odmówił, dając racyją, że mam pakta z Imperium, a przyczyny nie mam do zrzucenia się z nich, ponieważ mi ich we wszystkim dotrzymuje Imperium, więc i ja się podług Alkoranu mego muszę trzymać. Czego odebrawszy wiadomość Francyja stara
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 37
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
bo miał róg znaczny miedz oczyma swemi/ to jest wzglądał na pomienioną zwierzchność Pana Scytyckiego: z której poruczenia/ tylko Medy a Persy świeżo na on czas odcięte od Państwa jego/ i te Narody co się do nich beły przewierzgnęły miał karać. Który róg zacny skoro się skruszył (gdy zmocniony/ i on sam także rebelizował) po śmierci jego na czworo się beła ona rebelia jego rozerwała. A co plotą o nim/ żeby kiedy miał Don przeszedszy z Polakami abo Scytami Królewskiemi wojować/ szczera bajka jest/ bo kto rzeczy uważy nigdy wrot górnych które Caspias portas zowią (barzo dalekich za Donem) nie przeszedł; jako się czasu swego
bo miał rog znáczny miedz oczymá swemi/ to iest wzglądał ná pomienioną zwierzchność Páná Scythyckiego: z ktorey poruczenia/ tylko Medy á Persy świeżo ná on czás odćięte od Páństwá iego/ y te Narody co się do nich beły przewierzgnęły miał káráć. Ktory rog zacny skoro się skruszył (gdy zmocniony/ y on sam tákże rebellizował) po śmierći iego ná czworo się beła oná rebellia iego rozerwáłá. A co plotą o nim/ żeby kiedy miał Don przeszedszy z Polakámi ábo Scytámi Krolewskiemi woiowáć/ sczera bayká iest/ bo kto rzeczy vważy nigdy wrot gornych ktore Caspias portas zowią (bárzo dálekich zá Donem) nie przeszedł; iáko się czásu swego
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 104
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
aż gdyć młynów nie dano i synowi jeszcze chłopcu, z którego nie wiedzieć, co jeszcze będzie, Sniatyna nie dano, który i tobie Jezuitowie nad zasługę zjednali, których ty teraz za dobrodziejstwa z lutrami oprymujesz. A iż wywodzisz się listy swymi, któreś do króla pisował o tem, żeś nie dla repulsu rebelizował, ale zelo ductus patriae, na którą sztukę zwiodłeś niemało ludzi szczerych, którzy nie mogą tej sztuki obaczyć i uwierzyć temu, jako szczerej rzeczy istotnej, a mój miły panie Zebrzydowski, jeśliś tak wiele listów pisał, które ukazujesz, ukaż wżdy aby jeden odpis, aby się weryfikować mogło, żeś pisał
aż gdyć młynów nie dano i synowi jeszcze chłopcu, z którego nie wiedzieć, co jeszcze będzie, Sniatyna nie dano, który i tobie Jezuitowie nad zasługę zjednali, których ty teraz za dobrodziejstwa z lutrami oprymujesz. A iż wywodzisz się listy swymi, któreś do króla pisował o tem, żeś nie dla repulsu rebelizował, ale zelo ductus patriae, na którą sztukę zwiodłeś niemało ludzi szczerych, którzy nie mogą tej sztuki obaczyć i uwierzyć temu, jako szczerej rzeczy istotnej, a mój miły panie Zebrzydowski, jeśliś tak wiele listów pisał, które ukazujesz, ukaż wżdy aby jeden odpis, aby się weryfikować mogło, żeś pisał
Skrót tekstu: MarszWojCz_II
Strona: 31
Tytuł:
Od P. Marszałka koronnego do P. Wojewody krakowskiego.
Autor:
Zygmunt Myszkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918