to jest w Oktawę ś. Antoniego z Padwi, w którego dzień święta i Smoleńsk rekupe-
rowany był. Zebrawszy się tedy i powinno P. Bogu oddawszy dzięki wczora, dziękuję teraz tym J. M. M. Panom, którzy z ochoty swej z znacznemi pocztami do usługi W. K. M. przybyli. Regestrzyk posyłam uniżenie W. K. M., Pana mego miłościwego, prosząc, aby W. K. M. na odwagę, ochotę i koszt Ich M. za okazjami respektować raczył, przychęcając ich do dalszych służb swoich i Rzeczypospolitej. Oddaję zatym samego siebie i naniższe służby moje z wiernym poddaństwem, jako najuniżeniej w
to jest w Oktawę ś. Antoniego z Padwi, w którego dzień święta y Smoleńsk rekupe-
rowany był. Zebrawszy się tedy i powinno P. Bogu oddawszy dzięki wczora, dziękuję teraz tym J. M. M. Panom, którzy z ochoty swej z znacznemi pocztami do usługi W. K. M. przybyli. Regestrzyk posyłam uniżenie W. K. M., Pana mego miłościwego, prosząc, aby W. K. M. na odwagę, ochotę i koszt Ich M. za okazyami respektować raczył, przychęcając ich do dalszych służb swoich i Rzeczypospolitej. Oddaję zatym samego siebie i naniższe służby moje z wiernym poddaństwem, jako najuniżeniej w
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 260
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
magis delectant recentiora et domestica, quam ea. opuściwszy cudzoziemskie przykłady, gdzie podług nauki Machiawella altiora papaverum capita, to jest, głowy tych w ustawicznym niebezpieczeństwie, którzy są in patria duces optimae sententiae, wejrzymy tylko w to, co się u nas Polsce niedawno było roznieciło i poszłoby było pożarem podobno, a podług regestrzyku (który snać i po dziś dzień w domach w ręku jest), by był Pan Bóg mocną ręką swą nie pohamował. To chcę rzec. iż w zgodzie rycerstwa tyranom trudno przewodzić, a w rozerwaniu nie oprze się żaden furiej ich. 3 ium. Dobrzem nazwał na początku rokosz sacram ancoram. to jest
magis delectant recentiora et domestica, quam ea. opuściwszy cudzoziemskie przykłady, gdzie podług nauki Machiawella altiora papaverum capita, to jest, głowy tych w ustawicznym niebezpieczeństwie, którzy są in patria duces optimae sententiae, wejrzymy tylko w to, co się u nas Polszcze niedawno było roznieciło i poszłoby było pożarem podobno, a podług regestrzyku (który snać i po dziś dzień w domach w ręku jest), by był Pan Bóg mocną ręką swą nie pohamował. To chcę rzec. iż w zgodzie rycerstwa tyranom trudno przewodzić, a w rozerwaniu nie oprze się żaden furyej ich. 3 ium. Dobrzem nazwał na początku rokosz sacram ancoram. to jest
Skrót tekstu: RokJak_Cz_III
Strona: 278
Tytuł:
Rokosz jaki ma być i co na nim stanowić.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
z nim na śmierć pospołu. Prosił za nim ks. biskup, i odpuścił król, jako pan dobrotliwy. Lecz potym pokazała się znacznie zdrada Wiktorzynowa, za co zapłatę wziął, o czym niżej będzie. Tego Wojcika włóczono po mieście na łubie, a po włóczeniu ścięto; a gdy na śmierć był sądzony, podał regestrzyk, w którym wypisane były zbrodnie mierników i Skoczkowe; zaczym król kazał wziąć imienie Skoczkowi i długo był bez niego. Potym za przyczyną wielkich panów kazał mu je król zasię wrócić. A iż było na pieczy u króla, żeby przybawienie inflanckiej ziemi do Korony ku sławie i ku pożytku R. P. obojga narodu
z nim na śmierć pospołu. Prosił za nim ks. biskup, i odpuścił król, jako pan dobrotliwy. Lecz potym pokazała się znacznie zdrada Wiktorzynowa, za co zapłatę wziął, o czym niżej będzie. Tego Wojcika włóczono po mieście na łubie, a po włóczeniu ścięto; a gdy na śmierć był sądzony, podał regestrzyk, w którym wypisane były zbrodnie mierników i Skoczkowe; zaczym król kazał wziąć imienie Skoczkowi i długo był bez niego. Potym za przyczyną wielkich panów kazał mu je król zasię wrócić. A iż było na pieczy u króla, żeby przybawienie inflanckiej ziemi do Korony ku sławie i ku pożytku R. P. obojga narodu
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 224
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
biskupstwo swoje ks. Padniewski roku 1562, a przy sygnecie zostawił ks. Myszkowskiego. Tamże namówił się król z ks. biskupem tym krakowskim i z panem kanclerzem Ocieskim, iżby do mnie odsyłali listy swe tajemniejsze, a ks. biskup osobliwie przechrzcił pewne pany inakszemi przezwiski, niż je zowią, i ostawił tego regestrzyk samemu królowi. Ja iżem w Łomzie natenczas nie był, napisali do mnie obadwa, każdy osobno, iż to jest wola królewska, żeby do mnie listy odsyłali, a ja żebych je królowi oddawał i na nie na pokoju odpisował za dyktowaniem królewskim. Co tak trwało aż do wyjazdu królewskiego na sejm do Piotrkowa
biskupstwo swoje ks. Padniewski roku 1562, a przy sygnecie zostawił ks. Myszkowskiego. Tamże namówił się król z ks. biskupem tym krakowskim i z panem kanclerzem Ocieskim, iżby do mnie odsyłali listy swe tajemniejsze, a ks. biskup osobliwie przechrzcił pewne pany inakszemi przezwiski, niż je zowią, i ostawił tego regestrzyk samemu królowi. Ja iżem w Łomzie natenczas nie był, napisali do mnie obadwa, każdy osobno, iż to jest wola królewska, żeby do mnie listy odsyłali, a ja żebych je królowi oddawał i na nie na pokoju odpisował za dyktowaniem królewskim. Co tak trwało aż do wyjazdu królewskiego na sejm do Piotrkowa
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 225
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
Kozubionka, pozywając dwóch Solarczyków, siostrzenców swoich, z jakiej przyczyny ich ociec i synowie jego mieszkają w chałupie, ponieważ ona, jako najmlodsza po siostrze, dopominała się dziedzictwa. Na tę pretensją oświadczyli się Solarczykowie, ze mieli pozwolenie i ustępienie dziedzictwa, osobliwie ociec ich, od brata jej przy świadkach wystawionych, podali i regestrzyk długów, które wypłacali po dziadku swoim podczas wielkich inkursji, ze i na chorą siostre Kozubkową, a matkę swoją, wiele wydali i tę chałupę nowo poprawili. Zaczym na te wydatki i inne opłacania Solarczyków mając wzgląd, sąd ławicy postanowił dekretem, że ponieważ już 45 lat byli w posessji i mieszkali w tej chałupie z
Kozubionka, pozywaiąc dwoch Solarczykow, siostrzencow swoich, z iakiey przyczyny ich ociec y synowie iego mieszkaią w chałupie, poniewaz ona, iako naymlodsza po siostrze, dopominała się dziedzictwa. Na tę pretensyą oswiadczyli się Solarczykowie, ze mieli pozwolenie y ustępienie dziedzictwa, osobliwie ociec ich, od brata iey przy swiadkach wystawionych, podali y regestrzyk długow, ktore wypłacali po dziadku swoim podczas wielkich inkursyi, ze y na chorą siostre Kozubkową, a matkę swoię, wiele wydali y tę chałupę nowo poprawili. Zaczym na te wydatki y inne opłacania Solarczykow maiąc wzgląd, sąd ławicy postanowił dekretem, że poniewaz iuz 45 lat byli w possessyi y mieszkali w tey chalupie z
Skrót tekstu: KsKasUl_3
Strona: 407
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
z 1686 r. Złotnik, mieszczanin warszawski
Ja, Jakub Roskowicz, wziołem i podjołem się Jaśnie Wielm. Im. P. Świętosławie z Rajec Duninównie Prażmowskiej, chorążynej N. korunej łomżyńskiej i dubieńskiej starościnej, wystawić ze wszystkim zausznice diamentowe, które w ręce moje własne odebrałem, a w nich diamentów podług rejestrzyku. Naprzód w zausznicy gotowej, w sztuce górnej diamentów wielkich dwa, średnich diamentów ośm, drobniejszych diamentów szesnaście; w śrzedniej sztuce diamentów wielkich cztery, śrzednich diamentów czternaście, mniejszych diamentów dwadzieścia i trzy. W drugiej zausznicy gotowej, w sztuce górnej diamentów wielkich dwa, śrzednich diamentów ośm, drobniejszych szesnaście; w śrzedniej sztuce
z 1686 r. Złotnik, mieszczanin warszawski
Ja, Jakub Roskowicz, wziołem i podiołem się Jaśnie Wielm. Jm. P. Świętosławie z Rajec Duninównie Prażmowskiej, chorążynej N. korunej łomżyńskiej i dubieńskiej starościnej, wystawić ze wszystkim zausznice diamentowe, które w ręce moje własne odebrałem, a w nich diamentów podług rejestrzyku. Naprzód w zausznicy gotowej, w sztuce górnej dyamentów wielkich dwa, srzednich diamentów ośm, drobniejszych diamentów szesnaście; w śrzedniej sztuce diamentów wielkich cztery, śrzednich diamentów czternaście, mniejszych diamentów dwadzieścia i trzy. W drugiej zausznicy gotowej, w sztuce górnej diamentów wielkich dwa, śrzednich diamentów ośm, drobniejszych szesnaście; w śrzedniej sztuce
Skrót tekstu: UmRoszZłotGęb
Strona: 372
Tytuł:
Umowa z Jakubem Roszkowiczem, złotnikiem warszawskim ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
umowy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1686
Data wydania (nie wcześniej niż):
1686
Data wydania (nie później niż):
1686
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, że Wć moje serce sama tego dojrzysz. Hultajów tych obudwu, choć brodatych i starych, niesłychanie hałasowałem tu, że się porwali z Warszawy, a nie zostawili połowy tych legumin. Przejrzałem to wszystko, co jest w tych mażach; z których dwie do Warszawy wracam: co w nich będzie, posyła rejestrzyk Borzechowski do Śliwowskiego. Cztery sam zostawiłem, z których jedna będzie pour notre frere. Woły co najlepsze się odsyłają, aby się tam opasły, bo bardzo wielkie; szkoda ich tedy będzie bić, póko się nie opasą. Skarżę się też Wci, moja panno, że owe wino żółkiewskie tak główne tak mi
, że Wć moje serce sama tego dojrzysz. Hultajów tych obudwu, choć brodatych i starych, niesłychanie hałasowałem tu, że się porwali z Warszawy, a nie zostawili połowy tych legumin. Przejrzałem to wszystko, co jest w tych mażach; z których dwie do Warszawy wracam: co w nich będzie, posyła rejestrzyk Borzechowski do Śliwowskiego. Cztery sam zostawiłem, z których jedna będzie pour notre frere. Woły co najlepsze się odsyłają, aby się tam opasły, bo bardzo wielkie; szkoda ich tedy będzie bić, póko się nie opasą. Skarżę się też Wci, moja panno, że owe wino żółkiewskie tak główne tak mi
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 127
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Supplikowali Zbiczanie, aby W. O. Przeor autoritate i powagą swoją, wniosł instancją do IM. X. Plebana Krzeszowskiego, coby się przyłozył do 70 poborów, zatrzymanych względem dziesięcin, które od nich bierze, według tego, jako powinien koncurrowac do oddania poborów.
21. Supplikował potym i stroz Siedlecki, podawając regestrzyk długów, których mu powinni oddać Sielczanie, nakazał tedy W. O. Przeor Sielczanom, aby koniecznie na S. Józef blisko przyszły zapłatę i satysfakcią miał, sub poena arbitraria sibi reservata per plenipotentem seu oeconomum exequenda.
22. Na ostatek przykazujemy surowo, aby się zaden poddany nie ważył bydła sobie powierzonego, abo
Supplikowali Zbiczanie, aby W. O. Przeor authoritate y powagą swoią, wniosł instantią do IM. X. Plebana Krzeszowskiego, coby się przyłozył do 70 poborow, zatrzymanych względem dziesięcin, ktore od nich bierze, według tego, iako powinien concurrowac do oddania poborow.
21. Supplikował potym y stroz Siedlecki, podawaiąc regestrzyk długow, ktorych mu powinni oddac Sielczanie, nakazał tedy W. O. Przeor Sielczanom, aby koniecznie na S. Iozef blisko przyszły zapłatę y satisfakcią miał, sub poena arbitraria sibi reservata per plenipotentem seu oeconomum exequenda.
22. Na ostatek przykazuiemy surowo, aby się zaden poddany nie wazył bydła sobie powierzonego, abo
Skrót tekstu: SprawyCzerUl
Strona: 400
Tytuł:
Sprawy sądowe poddanych klasztoru OO. Karmelitów w Czernej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Czerna
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1663 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1663
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921