20^go^ Julii zaczęła się tym sposobem i niespodzianie. Książę Eugeniusz chcąc wiedzieć co za szyk turecki, gdy odstąpić dalej turcy jak o pół mili od miasta musieli, wysłał in recognitionem generała feldmarszałka grafa Breinera od kawalerii, ze trzema regimentami kawalerii, przydawszy w ordynansie swoim, aby dalej nie szedł tak, iżby mógł ich szyk rekognoskować, i moc tureckiego wojska porozumieć. On porzuciwszy regimenta, kilkadziesiąt wybrawszy koni, nic nie uważając, co dalsza jakiego nieszczęścia być może konsekwencja, poszedł pod sam obóz; jakoż szczęśliwie kilkunastu wziął turków, i gdy turcy porozumieli, że większej i mocniejszej niemasz kwoty ludzi, wypadli ob viam onemu, który z
20^go^ Julii zaczęła się tym sposobem i niespodzianie. Książę Eugeniusz chcąc wiedzieć co za szyk turecki, gdy odstąpić daléj turcy jak o pół mili od miasta musieli, wysłał in recognitionem generała feldmarszałka grafa Breinera od kawaleryi, ze trzema regimentami kawaleryi, przydawszy w ordynansie swoim, aby daléj nie szedł tak, iżby mógł ich szyk rekognoskować, i moc tureckiego wojska porozumieć. On porzuciwszy regimenta, kilkadziesiąt wybrawszy koni, nic nie uważając, co dalsza jakiego nieszczęścia być może konsekwencya, poszedł pod sam obóz; jakoż szczęśliwie kilkunastu wziął turków, i gdy turcy porozumieli, że większéj i mocniejszéj niemasz kwoty ludzi, wypadli ob viam onemu, który z
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 378
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
: probatum przez praktykę, że żeglującym na Morzu gdy od lądu odbijają, gdzie jest jaka wieża albo Miasto, tedy im dalej odpływają, niższe części wieży, albo Miasta z oczu im nikną, potym wyższe części, tandem wierzchołki. Alias gdyby ziemia była równa, wszystkoby widać było, chybaby już bystrość oka rekognoskować nie mogła. Litera też Pańska wszędzie Świat Orbem terrae nazywa; toć ma być okrągłej Figury.
SFERĘ ZIEMSKĄ ELEMENTARNĄ, wystawiwszy brevitèr et simplicitér Tobie zacny Czytelniku ad occulum, reprezentuję Ci SFERĘ, albo kulę Okrąg Niebieski, alias GWIAZD, PŁANETÓW, LUMINARZÓW, Kolokację. Najpierwszy perhihetur Gwiazd Speculator i Upatrzacz ATLAS Król
: probatum przez práktykę, że żegluiącym na Morzu gdy od lądu odbiiaią, gdzie iest iaka wieża álbo Miasto, tedy im daley odpływaią, niższe części wieży, albo Miasta z oczu im nikną, potym wyższe części, tandem wierzchołki. Alias gdyby źiemia była rowna, wszystkoby widać było, chybaby iuż bystrość oka rekognoskować nie mogła. Litera też Pańská wszędzie Swiat Orbem terrae nazywa; toć ma bydź okrągłey Figury.
SFERĘ ZIEMSKĄ ELEMENTARNĄ, wystawiwszy brevitèr et simplicitér Tobie zacny Cżytelniku ad occulum, reprezentuię Ci SFERĘ, albo kulę Okrąg Niebieski, alias GWIAZD, PŁANETOW, LUMINARZOW, Kollokacyę. Naypierwszy perhihetur Gwiazd Speculator y Upatrzácz ATLAS Krol
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 171
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Król: „Biegaj, Waszeć, do chorągwi swojej, aby tu pan porucznik z nią przychodził". W tym punkcie przyprowadza chorągiew porucznik, na ten czas Zwierzchowski, podkomorzy łomżyński, i mówi do Króla: „Przyszedłem tu za znakiem pańskim, czekam dalszego ordynansu WKM". Król wziąwszy perspektywę, a rekognoskują tureckie wojsko mówi do porucznika: „Widzisz, Waszeć, tę kupkę, Panie poruczniku?" Porucznik mówi: „Widzę, Mości Królu!" Król do niego mówi: „O toż to, tam sam Wezyr stoi!" I znowu Król wziąwszy perpektywę, a przypatrując się mówi: „Dopiero sznury rozciągają sejwanowe
Król: „Biegaj, Waszeć, do chorągwi swojej, aby tu pan porucznik z nią przychodził". W tym punkcie przyprowadza chorągiew porucznik, na ten czas Zwierzchowski, podkomorzy łomżyński, i mówi do Króla: „Przyszedłem tu za znakiem pańskim, czekam dalszego ordynansu WKM". Król wziąwszy perspektywę, a rekognoskują tureckie wojsko mówi do porucznika: „Widzisz, Waszeć, tę kupkę, Panie poruczniku?" Porucznik mówi: „Widzę, Mości Królu!" Król do niego mówi: „O toż to, tam sam Wezyr stoi!" I znowu Król wziąwszy perpektywę, a przypatrując się mówi: „Dopiero sznury rozciągają sejwanowe
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 60
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
koło Mostu robiono. Nieprzyjaciel będąc przestrzeżony o Marsu I. K. Mci, ruszył się był z Obozu swego, i przyszedł tego dnia po południu o dwie godzinie, tylko daleko od Okopu (który Król I. Mć kazał sypać) z całym Wojskiem i szesnastą Batalionami i Działami, Król I. Mć sam jeździł rekognoskować ich, ale nie szli dalej tego dnia.
Król I. Mć aby mógł mieć wiadomość o ruszeniu ich, kazał się przeprawić piącidziesiąt Tatarom, których konie przy łodziach płynęły, Rzeka będąc na tym miejscu szeroka 600. kroków.
Die 29. Rano połowa Mostu już była zrobiona, i wszytka Infanteria przeprawiona w barkach na
koło Mostu robiono. Nieprzyiaćiel będąc przestrzeżony o Mársu I. K. Mći, ruszył się był z Obozu swego, y przyszedł tego dniá po południu o dwie godźinie, tylko dáleko od Okopu (ktory Krol I. Mć kázáł sypáć) z cáłym Woyskiem y szesnástą Bátálionámi y Dźiáłámi, Krol I. Mć sam ieźdźił rekognoskowáć ich, ále nie szli dáley tego dniá.
Krol I. Mć áby mogł mieć wiádomość o ruszeniu ich, kázał się przepráwić piąćidźieśiąt Tátarom, ktorych konie przy łodźiách płynęły, Rzeká będąc ná tym mieyscu szeroka 600. krokow.
Die 29. Ráno połowá Mostu iuż byłá zrobiona, y wszytka Infánteryá przepráwioná w bárkách ná
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 4
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
, posłałem do pp. hetmanów, aby uczyniliconseil de guerre avec les generaux et les colonels, jeśli atakować to miejsce albo minąć. Zgodzili się prawie wszyscy, prócz pewnych dwóch, aby minąć. Tymczasem posłałem Fanfanika z panem lwowskim, wojewodą lubelskim, Dynewaldem generałem cesarskim i Truksem generałem brandenburskim, aby byli rekognoskowali to miejsce; którym, ile się mogli z daleka przypatrzyć, nie zdało się bardzo do wzięcia trudne. Tymczasem deklarowałem pp. hetmanom, iż mijać ludzi tak hardych, którzy ani ustąpić, ani poddać się nie chcą, z reguły wojennej nie godzi się, ile gdym tu. jest samen personne.
, posłałem do pp. hetmanów, aby uczyniliconseil de guerre avec les generaux et les colonels, jeśli atakować to miejsce albo minąć. Zgodzili się prawie wszyscy, prócz pewnych dwóch, aby minąć. Tymczasem posłałem Fanfanika z panem lwowskim, wojewodą lubelskim, Dynewaldem generałem cesarskim i Truxem generałem brandenburskim, aby byli rekognoskowali to miejsce; którym, ile się mogli z daleka przypatrzyć, nie zdało się bardzo do wzięcia trudne. Tymczasem deklarowałem pp. hetmanom, iż mijać ludzi tak hardych, którzy ani ustąpić, ani poddać się nie chcą, z reguły wojennej nie godzi się, ile gdym tu. jest samen personne.
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 583
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962