, dziękując za tę łaskę, wyraziłem oraz, że mi potrzeba do tego łaski i błogosławieństwa rodzicielskiego. Pochwalił tę mi dla rodziców submisją regimentarz i kazał dać paszport, a przy tym mię Rudziński, naówczas kasztelan czerski, teraźniejszy wojewoda mazowiecki, i Piotr Sapieha, stolnik lit., teraźniejszy wojewoda smoleński, łasce regimentarskiej rekomendowali.
Z tą tak pomyślną deklaracją pobiegłem do Warszawy do rodziców moich, którym się to nie podobało, a tak smutny, znowu pojechawszy do regimentarza i podziękowawszy mu za jego łaskę, pojechałem z rodzicami mymi do Bębnowa, gdzie niedługo bawiąc, rodzice moje przyjechali w województwo brzeskie i w Szeszowie, dobrach swoich,
, dziękując za tę łaskę, wyraziłem oraz, że mi potrzeba do tego łaski i błogosławieństwa rodzicielskiego. Pochwalił tę mi dla rodziców submisją regimentarz i kazał dać paszport, a przy tym mię Rudziński, naówczas kasztelan czerski, teraźniejszy wojewoda mazowiecki, i Piotr Sapieha, stolnik lit., teraźniejszy wojewoda smoleński, łasce regimentarskiej rekomendowali.
Z tą tak pomyślną deklaracją pobiegłem do Warszawy do rodziców moich, którym się to nie podobało, a tak smutny, znowu pojechawszy do regimentarza i podziękowawszy mu za jego łaskę, pojechałem z rodzicami mymi do Bębnowa, gdzie niedługo bawiąc, rodzice moje przyjechali w województwo brzeskie i w Szeszowie, dobrach swoich,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 75
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Wysokiego, a nazajutrz na dzień naznaczony przyjechał do Wysokiego książę podkanclerzy. Zjechali się i wszyscy urzędnicy, i ja z bratem moim pułkownikiem. Gdyśmy się wszyscy zebrali, wojewoda brzeski stante pede zagaił tę kombinacją. Potem mówił książę podkanclerzy. Potem kilka słów powiedział Buchowiecki, wojski brzeski, ja po nim. Obydwaśmy się rekomendowali do podkomorstwa brzeskiego. Potem mówił Buchowiecki, pisarz ziemski brzeski, wyrażając niedawność imienia naszego w tym województwie, o co brat mój pułkownik żwawo z nim się zwarł, ale to potem authoritas księcia podkanclerzego umiarkowała.
Przystąpiono potem do kombinacji o podkomorstwo, a najprzód książę podkanclerzy i wojewoda brzeski kombinowali mię z We-
reszczaką, chorążym
Wysokiego, a nazajutrz na dzień naznaczony przyjechał do Wysokiego książę podkanclerzy. Zjechali się i wszyscy urzędnicy, i ja z bratem moim pułkownikiem. Gdyśmy się wszyscy zebrali, wojewoda brzeski stante pede zagaił tę kombinacją. Potem mówił książę podkanclerzy. Potem kilka słów powiedział Buchowiecki, wojski brzeski, ja po nim. Obydwaśmy się rekomendowali do podkomorstwa brzeskiego. Potem mówił Buchowiecki, pisarz ziemski brzeski, wyrażając niedawność imienia naszego w tym województwie, o co brat mój pułkownik żwawo z nim się zwarł, ale to potem authoritas księcia podkanclerzego umiarkowała.
Przystąpiono potem do kombinacji o podkomorstwo, a najprzód książę podkanclerzy i wojewoda brzeski kombinowali mię z We-
reszczaką, chorążym
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 330
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
miał się ku saskim kandydatom, którzy z swojej strony bynajmniej się z pretensją swoją do tronu polskiego nie nadgłaszali; z tą jednak chęcią swoją Branicki się nie wydawał, tylko mile przyjmował, gdy go przyjaciele ze wszystkich Polaków najgodniejszym tronu uznawali.
Należy tu jeszcze wspomnieć o dwu konkurentach, którzy się przez swoich szachrów do korony rekomendowali. A ci byli: Lubomirski, wojewoda czerniechowski, i Jabłonowski, wojewoda poznański; lecz o tych dwóch żaden z kierujących interesem wakującego tronu i nie pomyślił, bo pierwszy miany był za wariata, drugi nie miał zasług. Tu mi wypada stanąć z dalszym opisem bezkrólewia, a obrócić pióro do nowego przypadku w kraju zdarzonego
miał się ku saskim kandydatom, którzy z swojej strony bynajmniej się z pretensją swoją do tronu polskiego nie nadgłaszali; z tą jednak chęcią swoją Branicki się nie wydawał, tylko mile przyjmował, gdy go przyjaciele ze wszystkich Polaków najgodniejszym tronu uznawali.
Należy tu jeszcze wspomnieć o dwu konkurentach, którzy się przez swoich szachrów do korony rekomendowali. A ci byli: Lubomirski, wojewoda czerniechowski, i Jabłonowski, wojewoda poznański; lecz o tych dwóch żaden z kierujących interesem wakującego tronu i nie pomyślił, bo pierwszy miany był za wariata, drugi nie miał zasług. Tu mi wypada stanąć z dalszym opisem bezkrólewia, a obrócić pióro do nowego przypadku w kraju zdarzonego
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 124
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak