. K. Mści, Pana mego miłościwego, powinność nasze W. K. M. oddawali; obaczyłby każdy, że miła nam i słodka jest śmierć dla sławy i dostojeństwa W. K. Mści. Z strony Szachingiereja iż imieniem W. K. Mści, J. M. Ksiądz Kanclerz, zdania mego rekwirował, onemuż to, co mi się zda w tej materii, wypisuję. Oddaję i t. d. OD PANA HETMANA DO PANA STAROSTY WISKIEGO, w obozie pod Gniewem, dnia 19. Sierpnia 1628.
Ile mam wiadomości wszystkie się zgadzają, że nieprzyjaciel jutro się chce z Malborka ruszyć, jednak trudno wiedzieć dokąd
. K. Mści, Pana mego miłościwego, powinność nasze W. K. M. oddawali; obaczyłby każdy, że miła nam i słodka jest śmierć dla sławy i dostojeństwa W. K. Mści. Z strony Szachingiereja iż imieniem W. K. Mści, J. M. Xiądz Kanclerz, zdania mego requirował, onemuż to, co mi się zda w tej materyej, wypisuję. Oddaję i t. d. OD PANA HETMANA DO PANA STAROSTY WISKIEGO, w obozie pod Gniewem, dnia 19. Sierpnia 1628.
Ile mam wiadomości wszystkie się zgadzają, że nieprzyjaciel jutro się chce z Malborka ruszyć, jednak trudno wiedzieć dokąd
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 107
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
prawem uspokojoną, i powszechnym niesmakiem zganioną wykorzeni z serca swego, a pokoj prywatny i pospolity, przez to tej darować Ojczyźnie raczy, ale i mnie też osobliwie, który jako jeden z Szlachty jestem, ile który się sadzić na Prawie i całości Ojczyzny zwykłem i powinienem. Której Królowa zawsze przez Osoby mianowane rekwiruje. Rozdział VI. A Stany Rzeczyposp: jej jako szkodliwej niechcą. I tylko ten jeden pacis publicè sposób, dać tej calę pokoj. CO Dwór groził że miał uczynić jeszli P. Marszałek na Elekcją nie pozwoli, wszytkie przegrożki ad effectum przychodzi.
I te to są występki moje, za które się
práwem vspokoioną, y powszechnym niesmákiem zgánioną wykorzeni z sercá swego, á pokoy prywatny y pospolity, przez to tey dárowác Oyczyznie raczy, ále y mnie też osobliwie, ktory iáko ieden z Szláchty iestem, ile ktory się sádźić ná Práwie y cáłośći Oyczyzny zwykłem y powinienem. Ktorey Krolowa záwsze przez Osoby miánowáne requiruie. Rozdźiał VI. A Stany Rzeczyposp: iey iáko szkodliwey niechcą. Y tylko ten ieden pacis publicè sposob, dać tey cálę pokoy. CO Dwor groźił że miał vczynić ieszli P. Márszałek ná Elekcyą nie pozwoli, wszytkie przegrożki ad effectum przychodźi.
Y te to są występki moie, zá ktore się
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 41
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
: Niechaj powie I. K. Mość, kiedy potrzebował usługi mojej, jeżeli nieuczyniłem wszytkiego tak priuatim jako i publice, jeżeli ubliżyłem prace na Sejmikach Sejmach, i jeżelim intencij I. K. Mości zawsze nie promowował, które się zdobrem Ojczyzny zgadzały, ile razy I. K. Mości rekwirował mię i Pańską mi swoję łaskawość ukazował Jeżelim kiedykolwiek nieprzypadł na co, abo inaczej rozumiał od zdania Jego K. Mości, tom czynił wedle obowiązku Senatorskiego, i wedle tego miejsca, na którym chciał mię mieć Jego K. Mość. Takie jest Ojczyzny naszej postanowienie, że i sobie samym i Panom powinni
: Niechay powie I. K. Mość, kiedy potrzebował vsługi moiey, ieżeli nieuczyniłem wszytkiego ták priuatim iáko y publicè, ieżeli vbliżyłem práce ná Seymikách Seymách, y ieżelim intenciy I. K. Mośći záwsze nie promowował, ktore się zdobrem Oyczyzny zgadzáły, ile rázy I. K. Mośći requirował mię y Páńską mi swoię łáskáwość vkázował Ieżelim kiedykolwiek nieprzypadł ná co, ábo ináczey rozumiał od zdánia Iego K. Mośći, tom czynił wedle obowiązku Senatorskiego, y wedle tego mieyscá, ná ktorym chćiał mię mieć Iego K. Mość. Tákie iest Oyczyzny nászey postánowienie, że y sobie sámym y Panom powinni
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 108
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
winiene dać, z obowiązku sumnienia ect. pro meâ avitâ integritate. Co się zaś tycze jakobym miał być wiadom złych przeciwko Ojczyźnie Rad: jako do Rady nienależę, niewchodziłem w żadne publiczne tak złe jako i dobre Rady. Co wiem, winienem Rzeczyposp: jako Matce mojej otworzyć, gdy mię rekwirować. Przytym uniżoność moję oddawam w łaskę W M. M. Pana zostając. w Warszawie, die 17. Decembris. 1664. Wm. M. M. Pana powolnym i uniżonym Bogomodlca i sługa Ksiądz Stefan Lipski X. Z. K. Czternasty.
P. Z. Przy Induccji sprawy Wm. M
winiené dáć, z obowiąsku sumnienia ect. pro meâ avitâ integritate. Co się záś tycze iákobym miał bydź wiádom złych przećiwko Oyczyznie Rad: iáko do Rády nienależę, niewchodźiłem w żadne publiczne ták złe iáko y dobre Rády. Co wiem, winienem Rzeczyposp: iáko Mátce moiey otworzyć, gdy mię requirowáć. Przytym vniżoność moię oddawam w łáskę W M. M. Páná zostáiąc. w Wárszáwie, die 17. Decembris. 1664. Wm. M. M. Páná powolnym y vniżonym Bogomodlcá y sługá Kśiądz Stephan Lipski X. S. K. Czternasty.
P. S. Przy Inductiey spráwy Wm. M
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 137
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
sposobem brać miary na absolutum dominium.
Kondycjom też, przez posły, na elekcją IKMci ze Szwecji posłane, cum ordinibus regni umówionym i postanowionym, które KiM. osobną konfirmacją i juramentem swym na przeszłej koronacji swej, których też deklaracją tamże uczynić i do skutecznego wypełnienia ich się świętobliwie obowiązać raczył, nie dosyć się stało; rekwirować tedy IKM., żeby się im dosyć stało. A naprzód o przywrócenie Estoniej ostatka do Korony, tak miejsc tych, które ociec IKMci, Król szwedzki, Jan, gdy św. pamięci król Stefan z Wielkim księdzem moskiewskim Iwanem walczył i Moskwicin per pacta mu ze wszytkich miejsc i włości, do Inflant należących, ustępował
sposobem brać miary na absolutum dominium.
Kondycyom też, przez posły, na elekcyą JKMci ze Szwecyej posłane, cum ordinibus regni umówionym i postanowionym, które KJM. osobną konfirmacyą i juramentem swym na przeszłej koronacyej swej, których też deklaracyą tamże uczynić i do skutecznego wypełnienia ich się świętobliwie obowiązać raczył, nie dosyć się stało; rekwirować tedy JKM., żeby się im dosyć stało. A naprzód o przywrócenie Estoniej ostatka do Korony, tak miejsc tych, które ociec JKMci, Król szwedzki, Jan, gdy św. pamięci król Stefan z Wielkim księdzem moskiewskim Iwanem walczył i Moskwicin per pacta mu ze wszytkich miejsc i włości, do Inflant należących, ustępował
Skrót tekstu: DyskRokCz_II
Strona: 426
Tytuł:
38. Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sendomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
w nich powinny bardzo być niskie, albo cale nieznaczne, aby wchodzącym i wychodzącym nie były okazją do obrażenia nóg, albo potknienia się. Drzwi w większych strukturach i gmachach powinny być większe, w mniejszych mniejsze. Wysokość ordynaryjna ich ma być taka, aby się najroślejszy mężczyzna nie uderzył w głowę: sześć albo siedm stop rekwirują Architekci wysokości w drzwiach: drudzy uczą, aby były dwa razy wyższe niż szerokie, alias jak zmierzysz ich szerokość, weź dwa razy tyle na wysokość. Szerokości drzwi powinna się O Ekonomice, mianowicie o Architekturże.
tak miarkować (co i w oknach observandum) żeby jeśli są wysokie trzy łokcie, powinny być szerokie
w nich powinny bardzo bydź niskie, albo cale nieznaczne, aby wchodzącym y wychodzącym nie były okazyą do obrażenia nog, albo potknienia się. Drzwi w większych strukturach y gmachach powinny bydź większe, w mnieyszych mnieysze. Wysokość ordynaryina ich ma być taka, aby się nayrosleyszy męszczyzna nie uderzył w głowę: sześć albo siedm stop rekwiruią Architekci wysokości w drzwiach: drudzy uczą, aby były dwa razy wyższe niż szerokie, alias iak zmierzysz ich szerokość, weź dwa razy tyle na wysokość. Szerokości drzwi powinna się O Ekonomice, mianowicie o Architekturże.
tak miarkować (co y w oknach observandum) żeby iezli są wysokie trzy łokcie, powinny bydź szerokie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 353
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
duchowieństwo do tak desperackich i stanowi swemu, dotąd w całości swej będącemu, niebezpiecznych rad rzucić się miało, gdyby wieść jawna pisania WMci nie beła potwierdziła. Co się tedy pierwszego tycze, wydziwić się nie mogę, co to naświętszy Ociec takowego przed siebie bierze, iż zaraz ad partes secedit, który kiedyby o to rekwirowan beł, z urzędu swego rozjemcąby i honorarius arbiter miał być, a on tak się do jednej strony wiąże, iż przeciwną bez zwyczajnego procesu nec auditam nec praemonitam potępia i nie bez okrucieństwa jakiegoś do egzekucji przystępuje; gdzie kiedyby lepiej w rzecz wejrzeć chciał, obaczełby beł, że tu sprawa nie tylko do
duchowieństwo do tak desperackich i stanowi swemu, dotąd w całości swej będącemu, niebezpiecznych rad rzucić się miało, gdyby wieść jawna pisania WMci nie beła potwierdziła. Co się tedy pierwszego tycze, wydziwić się nie mogę, co to naświętszy Ociec takowego przed siebie bierze, iż zaraz ad partes secedit, który kiedyby o to rekwirowan beł, z urzędu swego rozjemcąby i honorarius arbiter miał być, a on tak się do jednej strony wiąże, iż przeciwną bez zwyczajnego procesu nec auditam nec praemonitam potępia i nie bez okrucieństwa jakiegoś do egzekucyi przystępuje; gdzie kiedyby lepiej w rzecz wejrzeć chciał, obaczełby beł, że tu sprawa nie tylko do
Skrót tekstu: List2KontrybCz_III
Strona: 200
Tytuł:
List II, w którym jest dyskurs o tej kontrybucyej pp. duchownych.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
a po drugiej stronie Krzysztofa Bieguna a brata stryjecznego. Zanoszył Wojtek instancją na pomienąnego Krzysztofa Bieguna o łąkę. Która biła zastawana w interesie pieniędzy, to jest jako Krzysztof pretenduje złotych stirista i osmdziesiąt, a Wojtek Biegunek ze tilo poltrzesta złotych poiskąm liczbąm. O które pieniądze uznaje sząt nasz nineyszi, abi miedzi szobom juramentem pieniędzy rekwirowali, a tak sobie nagrodzili. A zas ze s czwartka łąki k. 67r zostawała w interesie pieniędzy, to jest złotych sto i piedziesiąt a stiri, a ze tedy pokazało się na Wojtka Bieguna, ze mu ją zrobił, uznaje sząt nasz, abi Wojtek Biegon szano napołi rozdzelil i do przysięgo prawa pieniądze oddal
a po drugiey stronie Krzystofa Bieguna a brata stryiecznego. Zanoszył Woytek instantią na pomienąnego Krzystofa Bieguna o łąkę. Ktora biła zastawana w interesie pieniedzi, to iest iako Krzystof pretenduie zlotich stirista y osmdziesiąt, a Woytek Biegunek ze tilo poltrzesta złotich poiskąm lidzbąm. O ktore pieniądze uznaie sząt nasz nineyszi, abi miedzi szobom juramentem pieniedzi requirowali, a tak szobie nagrodzili. A zas ze s czwartka łąki k. 67r zostawała w interesie pieniedzi, to iest złotych sto y piedziesiąt a stiri, a ze tedi pokazało sie na Woytka Bieguna, ze mu ią zrobił, uznaie sząt nasz, abi Woytek Biegon szano napołi rozdzelil y do przysięgo prawa pieniądze oddal
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 89
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978
, jako nieboszczyk Stefan raz w Mięgieszu, drugi w Krakowie, trzeci przy elekcji przez posły swoje uczynił. Rzeką, że tych tam warunków i sama potrzeba i zwyczaj wszytkich narodów aprobuje. — I tu też pewnie nie mniej takowych potrzeba i taki też zwyczaj tych pacyfikacjej, jako się i tego przykłady dały, tych warunków rekwiruje; a jeśliby zaś kogo te sposoby warunków obrażały, że są barzo od warunków koronacji różne, tedy na to niechaj wspomni, że też to tu był akt pacificationis, nie coronationis, a jako różny jest ten tam akt, gdzie pan in vim gratitudinis cautioni necessariae benevole se submittit, od tego tu, gdzie
, jako nieboszczyk Stefan raz w Mięgieszu, drugi w Krakowie, trzeci przy elekcyej przez posły swoje uczynił. Rzeką, że tych tam warunków i sama potrzeba i zwyczaj wszytkich narodów aprobuje. — I tu też pewnie nie mniej takowych potrzeba i taki też zwyczaj tych pacyfikacyej, jako się i tego przykłady dały, tych warunków rekwiruje; a jeśliby zaś kogo te sposoby warunków obrażały, że są barzo od warunków koronacyej różne, tedy na to niechaj wspomni, że też to tu był akt pacificationis, nie coronationis, a jako różny jest ten tam akt, gdzie pan in vim gratitudinis cautioni necessariae benevole se submittit, od tego tu, gdzie
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 240
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
żaden nie skłaniał się ad tyrannidem, a stan też rycerski ad seditionem, gdyż albo ex tyrannide seditio, albo ex seditione tyrannis zwykła powstawać w rzpltej każdej, czego walnemi sejmy Ichmość pp. senatorowie przestrzegać powinni, aby Rzpltą in discrimen et perditionem przez to nie przychodziła, dlaczego też stan rycerski w swoich rokoszach więcej zwykł rekwirować u pp. senatorów praw. wolności nachylonych, aniżeli u królów, jako historie świadczą, że się to królom często zmielało, ale się senatorom skrupiło; co sprawiedliwie: komu więcej powierzą, więcej też od niego potrzebują.
Trzecia stanu szlacheckiego albo rycerskiego prerogatywa i preeminencja w tej Rzpltej jest niepośledniejsza; według tego przywileju jest
żaden nie skłaniał się ad tyrannidem, a stan też rycerski ad seditionem, gdyż albo ex tyrannide seditio, albo ex seditione tyrannis zwykła powstawać w rzpltej każdej, czego walnemi sejmy Ichmość pp. senatorowie przestrzegać powinni, aby Rzpltą in discrimen et perditionem przez to nie przychodziła, dlaczego też stan rycerski w swoich rokoszach więcej zwykł rekwirować u pp. senatorów praw. wolności nachylonych, aniżeli u królów, jako historye świadczą, że się to królom często zmielało, ale się senatorom skrupiło; co sprawiedliwie: komu więcej powierzą, więcej też od niego potrzebują.
Trzecia stanu ślacheckiego albo rycerskiego prerogatywa i preeminencya w tej Rzpltej jest niepośledniejsza; według tego przywileju jest
Skrót tekstu: LibResCz_II
Strona: 404
Tytuł:
Libera respublica — absolutum dominium — rokosz
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918