gadania, co się komu podoba, wnoszenia, jakiej się i kiedy się komu podoba, materii, izba ta, mówię, przestaje być oficyną praw, świątnicą rad, ale obraca się z obelgą Rzpltej w jakąś gadalnicę i swarnicę.
Pewnie nie z ozdobą narodu on już wspomniany Holender, wróciwszy się z naszego sejmu, reprezentował go na publicznym teatrum, kiedy na nim wór ptastwa wysypał, z których każde swoje trzepiocząc, rozwrzeszczawszy uszy i każde się naświegotawszy,
drzwiami i oknami w swoję porwało się i uleciało stronę, a szarletan lekkomyślny zawołał: otóż to sejm polski.
A niechże już i zgodzą się na co, niech prawa projekt napiszą
gadania, co się komu podoba, wnoszenia, jakiej się i kiedy się komu podoba, materyi, izba ta, mówię, przestaje być officyną praw, świątnicą rad, ale obraca się z obelgą Rzpltej w jakąś gadalnicę i swarnicę.
Pewnie nie z ozdobą narodu on już wspomniany Hollender, wróciwszy się z naszego sejmu, reprezentował go na publicznym teatrum, kiedy na nim wór ptastwa wysypał, z których każde swoje trzepiocząc, rozwrzeszczawszy uszy i każde się naświegotawszy,
drzwiami i oknami w swoję porwało się i uleciało stronę, a szarletan lekkomyślny zawołał: otóż to sejm polski.
A niechże już i zgodzą się na co, niech prawa projekt napiszą
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 226
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
osobliwie gdyby ten zwyczaj wprowadzić, żeby Minister per modum diarij przy eksspiracyj swego czasu podał memoriał ad archivum, gdzie żeby wyraził wszystkie cyrcumstancje administracyj swojej, przydając swoje zdanie, jako filum negotiorum trzymał, żeby to, co dobrego in statu nie psowało się, a to co zepsowanego żeby się naprawiło; niechby przytym reprezentował w jakiej sytuacyj zastał negotia repartycyj swojej, i w jakiej je oddaje, tak dalece że Sukcesor jego nie byłoby Nowicjuszem, mając przed oczyma oświecenie, jako sobie ma postępować, i widząc ex actibus antecesora swego fructus salutares, starałby się pewnie, jeszcze lepiej w nich excellere, jako i poprawić coby znalazł
osobliwie gdyby ten zwyczay wprowadźić, źeby Minister per modum diarij przy exspiracyi swego czasu podał memoryał ad archivum, gdźie źeby wyraźił wszystkie cyrcumstancye administracyi swoiey, przydaiąc swoie zdańie, iako filum negotiorum trzymał, źeby to, co dobrego in statu nie psowało się, a to co zepsowanego źeby się naprawiło; niechby przytym reprezentował w iakiey sytuacyi zastał negotia repartycyi swoiey, y w iakiey ie oddaie, tak dalece źe Sukcessor iego nie byłoby Nowicyuszem, maiąc przed oczyma oswieceńie, iako sobie ma postępować, y widząc ex actibus antecessora swego fructus salutares, starałby śię pewnie, ieszcze lepiey w nich excellere, iako y poprawić coby znalazł
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 44
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Teste Boterô. Tenże świadczy; że w tymże Nowym Świecie po nad rzeką Z Laurentii Obywatele czczą diabłów za Bogów, krew własną im sakryfikując, we Florydzie Słońce, Miesiąc wenerują W Perwańskim Królestwie wtymże Nowym Świecie Kościół był erygowany Słońcu, w Mieście Cuzko, którego Bałwan ze złota i zdrogich Kamieni realnego Słońca reprezentował Splendor: Mury Kościelne złotem szczerym i Klejnotami, a dach złotą blachą ozdobione były najosobliwsze Numen Amerykanów CENES nazwane, którę sobie formują napchawszy bawełną worek z materyj ad instar człeka: Wszyscy go mają za Posła Omnipotentis Invisibilis, Infiniti Numinis. Formują też Bożków z różnych nasion umie lonych, i krwia ludzką rozczynionych, i tak
Teste Boterô. Tenże świadczy; że w tymże Nowym Swiecie po nad rzeką S Laurentii Obywatele czczą diabłow za Bogow, krew własną im sakryfikuiąc, we Florydzie Słońce, Miesiąc weneruią W Perwańskim Krolestwie wtymże Nowym Swiecie Kościoł był erygowany Słońcu, w Mieście Cuzko, ktorego Bałwan ze złota y zdrogich Kamieni realnego Słonca reprezentował Splendor: Mury Kościelne złotem szczerym y Kleynotami, a dach złotą blachą ozdobione były nayosobliwsze Numen Amerykanow CENES nazwane, ktorę sobie formuią napchawszy bawełną worek z materyi ad instar człeka: Wszyscy go maią za Posła Omnipotentis Invisibilis, Infiniti Numinis. Formuią też Bożkow z rożnych naśion umie lonych, y krwia ludzką rozczynionych, y tak
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 23
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
było; czym się Abramowicz żadną miarą kontentować nie chciał, ale koniecznie restytucji siebie do pisarstwa i. skasowania tego niesprawiedliwego dekretu dopominał się. A względem naszej sprawy, gdy się usilnie tego dopominałem, aby baba kalumniatorka koniecznie publicznie karana była, a książę kanclerz żadnym sposobem na to pozwalać nie chciał, tedy stąd oczywisty reprezentowałem i mediatorom a Majęstate destynowanym, i wszystkim dystyngwowanym osobom dowód, że książę kanclerz jako swego instrumentu na opresją honoru naszego zażytego na publiczną karę wydawać nie chce. Wiązał się tym sam książę kanclerz ochronieniem tej baby kalumniatorki mając wzgląd, że jakby sam był karany, gdy baba od niego namówiona karana będzie i aby gdy
było; czym się Abramowicz żadną miarą kontentować nie chciał, ale koniecznie restytucji siebie do pisarstwa i. skasowania tego niesprawiedliwego dekretu dopominał się. A względem naszej sprawy, gdy się usilnie tego dopominałem, aby baba kalumniatorka koniecznie publicznie karana była, a książę kanclerz żadnym sposobem na to pozwalać nie chciał, tedy stąd oczywisty reprezentowałem i mediatorom a Maiestate destynowanym, i wszystkim dystyngwowanym osobom dowód, że książę kanclerz jako swego instrumentu na opresją honoru naszego zażytego na publiczną karę wydawać nie chce. Wiązał się tym sam książę kanclerz ochronieniem tej baby kalumniatorki mając wzgląd, że jakby sam był karany, gdy baba od niego namówiona karana będzie i aby gdy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 725
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
cnotę, w leciech jeszcze 12. czart wzajemnie deklarował się jej, u wszytkich sprawić jej wielką świątobliwości opinią, u Książąt i Królów. Tych uciech cielesnych, aby O Czarcie.
spokojnie używał, oblubieniec jej czart, innego subordynował czarta, któryby Magdaleny Krucyj osobę w Chórze, w Refektarzu, często i u forty reprezentował. Cokolwiek w świecie wtedy stało się awantur, wszytkie jej reportował diabeł, a ona jak cudem Boskim wiedziała, wszytkim komunikowała; co ją i Ksienią uczyniło w Klasztorze. Nie raz od ziemi podniesiona bywała, cuda czyniła choć zmyślone. Do świętej Komunii, gdy przystępowała, zawsze komunikant jeden przed komunią zniknął, żeby się
cnotę, w leciech ieszcze 12. czart wzaiemnie deklarował się iey, u wszytkich sprawić iey wielką świątobliwości opinią, u Xiążąt y Krolow. Tych uciech cielesnych, aby O Czarcie.
spokoynie używał, oblubieniec iey czart, innego subordynował czarta, ktoryby Magdaleny Krucyi osobę w Chorze, w Refektarzu, często y u forty reprezentował. Cokolwiek w świecie wtedy stało się awantur, wszytkie iey reportował diabeł, á ona iak cudem Boskim wiedziała, wszytkim kommunikowała; co ią y Xienią uczyniło w Klasztorze. Nie raz od ziemi podniesiona bywała, cuda czyniła choć zmyślone. Do swiętey Kommunii, gdy przystępowała, zawsze komunikant ieden przed kommunią zniknął, żeby się
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 209
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
żeby się jej nie dostał; a ona twierdziła, iż z rąk ją przyjmowała Anielskich. Króle, Cesarze, Papieże, listownie jej się Modlitwom polecali. Nakoniec około Roku 1546. ku sobie Magdalena przychodzić poczęła, podczas wizyty Klasztoru nasiebię zeznała tę nieprawość, dana do karceresu. Czart jej osobę tym czasem w Chórze reprezentował; czym obruszone Zakonnice, o jej wygnanie z klasztoru usilnie starały się. Ale gdy Magdalena surową uczyniła pokutę, do takiej Boskiej przyszła łaski, że co przedtym zmyślone, potym prawdziwe czyniła Cuda. Maiolus ex Cassiodoro Renio.
Czart przeklęty różne ma swoje Imiona, z skutków i operacyj swoich różnych. imo zowie się w
żeby się iey nie dostał; á ona twierdziła, iż z rąk ią przyimowała Anielskich. Krole, Cesarze, Papieże, listownie iey się Modlitwom polecali. Nakoniec około Roku 1546. ku sobie Magdalena przychodzić poczeła, podczas wizyty Klasztoru násiebię zeznała tę nieprawość, dana do kárceresu. Czart iey osobę tym czasem w Chorze reprezentował; czym obruszone Zakonnice, o iey wygnanie z klasztoru usilnie starały się. Ale gdy Mágdalená surową uczyniła pokutę, do takiey Boskiey przyszłá łáski, że co przedtym zmyślone, potym prawdziwe czyniła Cuda. Maiolus ex Cassiodoro Renio.
Czart przeklęty rożne ma swoie Imioná, z skutkow y operacyi swoich rożnych. imo zowie się w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 209
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tę czwartą ulicę perspektywa, ad instar Ołtarza z pięknym postumentem, na którym stała statua Niepokalanie poczętej Panny Maryj, z napisem na postumencie.
Czysta Dziewico, Boga Rodzico, Wonny Ogrodzie, W ludzkim Narodzie. Dodaj wonności, W Cnot obfitości,
W Pośrodku tegoż chudopacholskiego Wirydarza, były trzy kwatery bukszpanem wysadzone, średni reprezentował Oko Boskiej Opatrzności; po prawej stronie, Herb Autora Nałęcz. Na lewej stronie Janina, Herb Rzeczyckiej Matki Autora.
Ten sam srzodek Ogroda kwadratowy, jest zewsząd obstawiony to kaplicz kami, to Statuami, 1mo. po prawej stronie jest kapliczka z Ołtarzem SSS. Trójcy i taką inskrypcją.
Ociec rodzi, Syn zrodzon,
tę czwartą ulicę perspektywa, ad instar Ołtarza z pięknym postumentem, na ktorym stała statua Niepokalanie poczętey Panny Maryi, z napisem na postumencie.
Czystá Dziewico, Boga Rodzico, Wonny Ogrodzie, W ludzkim Narodzie. Doday wonności, W Cnot obfitości,
W Posrodku tegoż chudopacholskiego Wirydarza, były trzy kwatery bukszpanem wysadzone, sredni reprezentował Oko Boskiey Opatrzności; po prawey stronie, Herb Autora Náłęcz. Na lewey stronie Ianina, Herb Rzeczyckiey Matki Autora.
Ten sam srzodek Ogroda kwadratowy, iest zewsząd obstawiony to kaplicz kami, to Statuami, 1mo. po práwey stronie iest kapliczka z Ołtarzem SSS. Troycy y taką inskrypcyą.
Ociec rodzi, Syn zrodzon,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 548
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
przed Królem, że ci ludzie na okrętach potężniejsi byli, nad ich siły czarownicze. Więc Król uczynił edykt, aby Hiszpanów, jako Bogów wszędzie w Państwie jego z honorem i wygodą przyjęto: sam Pałacu swego tym Deastrom ustąpił. Po tym jednego z pierwszych swoich Ministrów w Królewski strój ubrawszy, któryby był Metezumy osobę reprezentował Hiszpanom, subordynował, ale Tlaskalani confaederati z Hiszpanami, a Meksykanom infensi przestrzegli w tym Margrabiego Cortes, a Margrabia tę Królowi eksprobrował chytrość, i zdradę. Co tym bardziej zmieszało Króla, że się znowu udał do Czarowników, ale ci znowu od czarta Tekskalikupa zwanego na górach się im pokazującego, przestrzeżeni o zgubie Króla następującej
przed Krolem, że ci ludzie na okrętach potężnieysi byli, nad ich siły czarownicze. Więc Król uczynił edykt, aby Hiszpanow, iako Bogow wszędzie w Państwie iego z honorem y wygodą przyięto: sam Pałacu swego tym Deastrom ustąpił. Po tym iednego z pierwszych swoich Ministrow w Krolewski stróy ubrawszy, ktoryby był Metezumy osobę reprezentował Hiszpanom, subordynował, ale Tlaskalani confaederati z Hiszpanami, a Mexikanom infensi przestrzegli w tym Margrabiego Cortes, a Margrabia tę Krolowi exprobrowáł chytrość, y zdradę. Co tym bardziey zmieszało Krola, że się znowu udał do Czarownikow, ale ci znowu od czarta Texkalikupa zwanego na gorach się im pokázuiącego, przestrzeżeni o zgubie Krola następuiącey
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 601
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
się referować i rozumieć de pijs Legatis, według owego Aksjoma prior Actus Justitiae, quam pietatis. Starają się Panowie wielcy, Senatorowie Urzędnicy etc. o jak najliczniejsze asystencje i Parady, natym sobie jedynie ukontentowanie i Punkt honoru zakładając, a nato niepamiętają, że in Apocalipsi Cap. 7. Gdy Pan BÓG reprezentował Święte Dusze Z. JANOWI kochankowi swemu, nie reprezentował ich Ordyne, począwszy od Dawida, i Królów, Monarchów, od Jozuego i Sedziaków, Wodzów Ludu Izraelskiego etc. ale Skąd obawiać się potrzeba, żeby niezawstydził ich mizerny Chłopek; zwiększa się genealogią swoją, przed Bogiem popisując, niżeli pompatycznie ex raptu żyjacy Satrapowie
się referować y rozumieć de pijs Legatis, według owego Axioma prior Actus Justitiae, quam pietatis. Stáraią się Pánowie wielcy, Senátorowie Urzędnicy etc. o iák náylicznieysze assystencye y Párady, nátym sobie iedynie ukontentowanie y Punkt honoru zákładaiąc, á nato niepamiętaią, że in Apocalipsi Cap. 7. Gdy Pan BOG reprezentował Swięte Dusze S. JANOWI kochankowi swemu, nie reprezentował ich Ordine, począwszy od Dáwida, y Krolow, Monarchow, od Jozuego y Sedziakow, Wodzow Ludu Jzráelskiego etc. ále Zkąd obáwiać sie potrzeba, żeby niezáwstydził ich mizerny Chłopek; zwiększa sie genealogią swoią, przed Bogiem popisuiąc, niżeli pompatycznie ex raptu żyiacy Satrapowie
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 79
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
Aksjoma prior Actus Justitiae, quam pietatis. Starają się Panowie wielcy, Senatorowie Urzędnicy etc. o jak najliczniejsze asystencje i Parady, natym sobie jedynie ukontentowanie i Punkt honoru zakładając, a nato niepamiętają, że in Apocalipsi Cap. 7. Gdy Pan BÓG reprezentował Święte Dusze Z. JANOWI kochankowi swemu, nie reprezentował ich Ordyne, począwszy od Dawida, i Królów, Monarchów, od Jozuego i Sedziaków, Wodzów Ludu Izraelskiego etc. ale Skąd obawiać się potrzeba, żeby niezawstydził ich mizerny Chłopek; zwiększa się genealogią swoją, przed Bogiem popisując, niżeli pompatycznie ex raptu żyjacy Satrapowie. Jeszcze i to uważam: Osądzą Sędziowie złodzieja,
Axioma prior Actus Justitiae, quam pietatis. Stáraią się Pánowie wielcy, Senátorowie Urzędnicy etc. o iák náylicznieysze assystencye y Párady, nátym sobie iedynie ukontentowanie y Punkt honoru zákładaiąc, á nato niepamiętaią, że in Apocalipsi Cap. 7. Gdy Pan BOG reprezentował Swięte Dusze S. JANOWI kochankowi swemu, nie reprezentował ich Ordine, począwszy od Dáwida, y Krolow, Monarchow, od Jozuego y Sedziakow, Wodzow Ludu Jzráelskiego etc. ále Zkąd obáwiać sie potrzeba, żeby niezáwstydził ich mizerny Chłopek; zwiększa sie genealogią swoią, przed Bogiem popisuiąc, niżeli pompatycznie ex raptu żyiacy Satrapowie. Jeszcze y to uważam: Osądzą Sędziowie złodzieia,
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 79
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753