/ Z Dafnidą by chciał mieć wnuki.
Terpsyhora zaś gdy na złotej lutni Brząknie; aż inszą wezmą cerę smutni/ Errato gdy o miłości pisze/ Którymi serca uparte kołysze.
Cóż milszego/ jako tony/ Skoczne słyszeć/ wdzięcznej strony. I co za tym więc chodziło/ W wiersz włożyć to sercu miło.
Polihymnia Retorów Królową/ Słodko wdzięczną jest zalecona mową. Urania tym czci swe Astrologi/ Ze ludźmi bywszy/ mają się za Bogi.
Czegoż więcej im potrzeba? Z ziemie dosięgli do nieba. Z językiem mowcy obfitem/ Dziś największym płacą mytem.
A Kalliopa Poetów Mistrzyni/ Gdy dzieł pamiątke Heroicznych czyni. Czym może więcej
/ Z Dáphnidą by chćiał mieć wnuki.
Therpsyhora záś gdy na złotey lutni Brząknie; áż inszą wezmą cerę smutni/ Errato gdy o miłośći pisze/ Ktorymi sercá vpárte kołysze.
Coż milszego/ iáko tony/ Skoczne słyszeć/ wdźięczney strony. Y co zá tym więc chodźiło/ W wiersz włożyć to sercu miło.
Polyhymnia Rhetorow Krolową/ Słodko wdźięczną iest zálecona mową. Vránia tym czći swe Astrologi/ Ze ludźmi bywszy/ máią się zá Bogi.
Czegoż więcey im potrzebá? Z źięmie dośięgli do niebá. Z ięzykiem mowcy obfitem/ Dźiś naywiększym płácą mytem.
A Kálliopa Poetow Mistrzyni/ Gdy dźieł pámiątke Heroicznych czyni. Czym może więcey
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 148
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, ba i będzie mi zastępował drogę, zechce mię usidlić Infidtabitur, gdzie będzie mógł szkodzić mi będzie. Ale czemu dla Boga milczysz, czemu nie łajesz? boś widział wilka, i uciekłeś. 1. VIDET LUPUM VENIENTEM. WIDŹI WILKA PRZYCHODZĄCEGO. SZCZUJE tego Wilka Chryzostom Święty, i daje mu jako wielki Retor Epiteta i nazwiska różne, i powiada: Hic non modò lupus, sed et Leo est, nam adversarius noster Diabolus, tanquam Leo rugiens circuit, hic idem serpens et draco. Ten wilk, Czart to, a jest on i wilk i Lew, i Wąż i Smok. Wiecie Owieczki kogo się strzec macie,
, bá i będźie mi zástępował drogę, zechce mię vsidlić Infidtabitur, gdźie będźie mogł szkodźić mi będźie. Ale czemu dla Bogá milczysz, czemu nie łáiesz? boś widźiał wilká, i vćiekłeś. 1. VIDET LUPUM VENIENTEM. WIDŹI WILKA PRZYCHODZĄCEGO. SZCZUIE tego Wilká Chryzostom Swięty, i dáie mu iáko wielki Rhetor Epitheta i nazwiská rożne, i powiáda: Hic non modò lupus, sed et Leo est, nam adversarius noster Diabolus, tanquam Leo rugiens circuit, hic idem serpens et draco. Ten wilk, Czárt to, á iest on i wilk i Lew, i Wąż i Smok. Wiećie Owieczki kogo się strzedz maćie,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 67
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
fastidioso luxu, i w proźnej chwale, nie znając prawdziwej, która samemi cnotami. acquiritur.
Dowodem tego co mówię, to co mamy przed oczyma: Jak wielu, którzy wchodzą w rady z imprezyą szkolną, zasadzając się na swej wymowie, gdzie tylko flores eloquentiae, żadnego owocu nieprzynoszące: rozumieją, że dosyć być Retorem, żeby dobrze radzić o Ojczyźnie; tak dalece, ze ta eloqwencja tak praevaluit in oponione generali, że kiedy kogo chwalić chcemy, nie uważamy czy jego rada skuteczna, ani widziemy, że w niej więcej słów niż senśu, więcej pasyj niż rozsądku, więcej albo pochlebstwa niżeli prawdy, albo inwektyw, niżeli dyskretnej nagany
fastidioso luxu, y w proźney chwale, nie znaiąc prawdźiwey, ktora samemi cnotami. acquiritur.
Dowodem tego co mowię, to co mamy przed oczyma: Iak wielu, ktorzy wchodzą w rady z impressyą szkolną, zasadzaiąc śię na swey wymowie, gdźie tylko flores eloquentiae, źadnego owocu nieprzynoszące: rozumieią, źe dosyć bydz Rhetorem, źeby dobrze radźić o Oyczyznie; tak dalece, ze ta eloqwencya tak praevaluit in oponione generali, źe kiedy kogo chwalić chcemy, nie uwaźamy czy iego rada skuteczna, ani widziemy, źe w niey więcey słow niź senśu, wiecey passyi niź rozsądku, więcey albo pochlebstwa niźeli prawdy, albo inwektyw, niźeli dyskretney nagany
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 57
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
U Spartanów albo Lacedemonczyków, iż Ktezyfon, chlubił się, że dzień cały mówić potrafi, wypędzony z Senatu, Teste Plutarcho; gdzie mało mówić, a wiele czynić za rzecz chwalebną poczytano. Stąd Laconismus od Lakończyków krótka a wyborna mowa, na Świat poszła. Za Fanniusza Strabona, i Waleriusza Mesali Konsulów Rzymskich, Retorów z Rzymu wypędzono, według Swetoniusza: iż delektować mową, nie perswadować seria ku dobru Pospolitemu mieli in usu.
Drudzy zaś è contra trzymają, że do Administracyj i MAGISTRATÓW, Tulliuszów, to jest wymownych promowować potrzeba: bo jak drzewo sękate obcinać i gładzić, tak Pospólstwo niesforne wybornemi perswazjami utrżymać potrzeba, radzi Plutarchus A
U Spartanow albo Lacedemonczykow, iż Ktezyfon, chlubił się, że dżień cały mowić potrafi, wypędzony z Senatu, Teste Plutarcho; gdzie mało mowić, a wiele czynić za rzecz chwalebną poczytano. Ztąd Laconismus od Lakończykow krotka a wyborna mowa, ná Swiát poszła. Za Fanniusza Strabona, y Waleryusza Mesali Konsulow Rzymskich, Retorow z Rzymu wypędzono, według Swetoniusza: iż delektować mową, nie perswadować seria ku dobru Pospolitemu mieli in usu.
Drudzy zaś è contra trzymaią, że do Administracyi y MAGISTRATOW, Tulliuszow, to iest wymownych promowować potrzeba: bo iak drzewo sękate obcinać y gładzić, tak Pospolstwo niesforne wybornemi perswazyami utrżymać potrzeba, radzi Plutarchus A
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 349
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
flumine et flamine godnego. Anaksagóras zacną Dziedziczną poniechał fortunę, aby w Filozoficznych był O Ludziach Mirabilia i Singularia
wolniejszy zabawach, Valerius Maximus. Mononymus zmyślił szaleństwo, aby tak na wolność puszczonym będąc udał się do Diogenesa, Laertius. Kleantes, którego i kaganiec drogo po śmierci zapłacono. Ferdynand Król, wielką summę wyłożył na Retorów, Filozofów, Teologów, Medyków. O Homera uczonego siedm Miast z sobą certowało, tojest Smyrna, Ctesifon, Salamin, Chius, Argos, Atene, Rodus, świadczy Cicero. Elżbieta Królowa Angielska Orbis Miraculum dla rozumu Jonstonus l. 9. c. 1. Mądrym Annumerandy Prosper Fagnanus, który ociemniawszy, kilka Tomów
flumine et flamine godnego. Anaxagoras zacną Dziedziczną poniechał fortunę, aby w Filozoficznych był O Ludziach Mirabilia y Singularia
wolnieyszy zabawach, Valerius Maximus. Mononymus zmyślił szaleństwo, aby tak na wolność puszczonym będąc udał się do Diogenesa, Làértius. Kleantes, ktorego y kaganiec drogo po śmierci zapłacono. Ferdynand Krol, wielką summę wyłożył na Retorow, Filozofow, Teologow, Medykow. O Homera uczonego siedm Miast z sobą certowało, toiest Smyrna, Ctesiphon, Salamin, Chius, Argos, Athenae, Rhodus, świadczy Cicero. Elżbieta Krolowa Angielska Orbis Miraculum dla rozumu Ionstonus l. 9. c. 1. Mądrym Annumerandi Prosper Fagnanus, ktory ociemniawszy, kilka Tomow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 691
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wersyę Z: Hieronim nazywa Octavam. Został Męczennikiem za Maksymina tyrana około Roku 240.
LUCANUS Annaeus, syn Anneusza Meli Brata Seneki Filozofa, Kawalera Rzymskiego i Kai Acylii, Synowiec Seneki, urodził się w Kordubie w Hiszpanii, do Rzymu się udał wyrostkiem, tam pod Palemonem Gramatykiem, pod Wirgiliuszem, Flawiuszem. Poetą, Retorem, Filozofem, te wszytkie przejoł scientias. Tak do Pańskiego u Nerona Cesarza przypałd gustu, że nie mając lat zgodnych, Quaestor, alias Podskarbim, czy Poborcą kreowany. Zonę miał Pollą Argentarią, Szlachetną, bogatą, uczoną. Ostentacją rozumu swego zarobił na inwidyę u Nerona Cesarza, albowiem extempore wiersze na Orfeusza recytował,
wersyę S: Hieronim nazywa Octavam. Został Męczennikiem za Maximina tyrana około Roku 240.
LUCANUS Annaeus, syn Anneusza Meli Brata Seneki Filozofa, Kawalera Rzymskiego y Kai Acylii, Synowiec Seneki, urodził się w Kordubie w Hiszpanii, do Rzymu się udał wyrostkiem, tam pod Palemonem Grammatykiem, pod Wirgiliuszem, Flawiuszem. Poetą, Retorem, Filozofem, te wszytkie przeioł scientias. Tak do Pańskiego u Nerona Cesarza przypałd gustu, że nie maiąc lat zgodnych, Quaestor, alias Podskarbim, czy Poborcą kreowany. Zonę miał Pollą Argentarią, Szlachetną, bogatą, uczoną. Ostentacyą rozumu swego zarobił na inwidyę u Nerona Cesarza, albowiem extempore wiersze na Orfeusza recytował,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 655
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
z Mellaryj Miasteczka Beocyj, za Klaudiusza Cesarza żyjący około Roku 55. Pisał de Chronographia, alias de situ orbis.
Iulius POMPONIUS Laetus, Sabellika Mistrz, starożytnej Historyj Scrutotor, Pisarz Compendii Historiae Romanae, Antiquitatum Urbis, de Magistratibus Romanis, de Machomete. Żył około R. 1490.
PROCOPIUS Caesariensis z Pelestyny rodem, Retor, i Sophista albo matacz, mądry wykrętarz, który żyjąc po Roku 565 napisał Romanam Historiam, Bella Gothica, Persica, Wandalica per Bellizarium gesta, de AEdifictis Iustiniani Imperatoris etc.
PROPERTIUS Wierszopis, Elegias piszący, rodem Włoch z Mewanii Miasteczka Umbrii, którego powiadają ociec był z rangu Rycerzów i Triumvir godnością. Był Mecenasa
z Mellarii Miasteczka Beocyi, za Klaudiusza Cesarza żyiący około Roku 55. Pisał de Chronographia, alias de situ orbis.
Iulius POMPONIUS Laetus, Sabellika Mistrz, starożytney Historii Scrutotor, Pisarz Compendii Historiae Romanae, Antiquitatum Urbis, de Magistratibus Romanis, de Machomete. Zył około R. 1490.
PROCOPIUS Caesariensis z Pelestyny rodem, Retor, y Sophista albo matacz, mądry wykrętarz, ktory żyiąc po Roku 565 napisał Romanam Historiam, Bella Gothica, Persica, Wandalica per Bellizarium gesta, de AEdifictis Iustiniani Imperatoris etc.
PROPERTIUS Wierszopis, Elegias piszący, rodem Włoch z Mewanii Miasteczka Umbrii, ktorego powiadaią ociec był z rangu Rycerzow y Triumvir godnością. Był Mecenasa
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 676
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, jak zową naszy, sasowie, Sztark barzo bronią, chociaż ci szydzą Z nich kalwiniste i tym się brzydzą. Przeto mając go ja doma w chlebie, Nie chcę ministrze więcej od ciebie. Ministrze biku, wiem, że wysoko To na twą głowę, ba, i głęboko. Kiedyż kto słychał z żaka retora, Teologijej świętej doktora! Miejże ode mnie to Wolfhelmowej, Niewiasty prostej Ogonbychowej. Wprawdzie małżonek miał być to zganić, Ale iż prostak, nie stoi za nic. Gąstasz z katedry na papieżniki, A nie wiesz jakie masz przeciwniki. Łatwie-ć pierdolić, kiedy żadnego P. Rysiński in Proverb.
Nie masz człowieka katolickiego
, jak zową naszy, sasowie, Sztark barzo bronią, chociaż ci szydzą Z nich kalwiniste i tym się brzydzą. Przeto mając go ja doma w chlebie, Nie chcę ministrze więcej od ciebie. Ministrze biku, wiem, że wysoko To na twą głowę, ba, i głęboko. Kiedyż kto słychał z żaka retora, Teologijej świętej doktora! Miejże ode mnie to Wolffhelmowej, Niewiasty prostej Ogonbychowej. Wprawdzie małżonek miał być to zganić, Ale iż prostak, nie stoi za nic. Gąstasz z katedry na papieżniki, A nie wiesz jakie masz przeciwniki. Łatwie-ć pierdolić, kiedy żadnego P. Rysiński in Proverb.
Nie masz człowieka katolickiego
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 279
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
gęste zwycięstwa, Dziedzicami poczynił je swojego męstwa. Tych ojczyzna świat wszytek, dom wszelka kraina, Niż ojcem jest właściwym, matką Ukraina. Tatarzy ich to szkoła, z nich się nauczyli Na pamięć, żeby pismo po gębach kreślili. Rogate sylogizmy stąd u pasa noszą, Obuchem perswadują, kiedy o co proszą. Żaden retor tak prędko nie poruszy człeka, Jako kozak, dwie słowa rzekszy: Bij, siecz, neca. Zaraz ludzi pobudza i każdy się ruszy, Jeden będzie ledwie żyw, a drugi bez duszy. Skoro się zaś rozwiedzie z swymi argumenty, Poczujesz z ruski miesiąc, pójdzieć aże w pięty. I w smuklerskim rzemieśle nie
gęste zwycięstwa, Dziedzicami poczynił je swojego męstwa. Tych ojczyzna świat wszytek, dom wszelka kraina, Niż ojcem jest właściwym, matką Ukraina. Tatarzy ich to szkoła, z nich sie nauczyli Na pamięć, żeby pismo po gębach kreślili. Rogate sylogizmy stąd u pasa noszą, Obuchem perswadują, kiedy o co proszą. Żaden retor tak prędko nie poruszy człeka, Jako kozak, dwie słowa rzekszy: Bij, siecz, neca. Zaraz ludzi pobudza i każdy sie ruszy, Jeden będzie ledwie żyw, a drugi bez duszy. Skoro sie zaś rozwiedzie z swymi argumenty, Poczujesz z ruski miesiąc, pójdzieć aże w pięty. I w smuklerskim rzemięśle nie
Skrót tekstu: ZimBLisBad
Strona: 213
Tytuł:
Żywot Kozaków lisowskich
Autor:
Bartłomiej Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
być ostateczną i mniej potrzebną nauką, ani twoja dyspozycja nauk lepsza jest, niżeli moja. Bo Gramatyki żadnej, oprócz Ortografij u Egipcjan, Chaldejczyków, Arabów, Rzymian i Greków nie było, gdyż ojczystemi językami, tak wysokich dostąpili nauk, którym jeżeli późniejsze biegłości zrównały, pewnie prymu nie wzieły. bo: Poeta i Retor nim zaczyna formować reguły wymowy, powinien to wszystko wiedzieć, o czym ma pisać i mówić, a wiedzieć nie inaczej, jako, przez Filozofią, Matematykę, Teologią, etc. wszystkie bowiem rzeczy stworzone podpadają pod obiekt Retoryki i Poëtyki. Tak Wódz Krassomowców Cicero pierwszy był Rzymskim Filozofem, niżeli Ateńskim Retorem, tak Demostenes
być ostateczną y mniey potrzebną nauką, ani twoia dyspozycya nauk lepsza iest, niżeli moia. Bo Grammatyki żadney, oprocz Ortografij u Egipcyan, Chaldeyczykow, Arabow, Rzymian y Grekow nie było, gdyż oyczystemi ięzykami, tak wysokich dostąpili nauk, ktorym ieżeli poźnieysze biegłości zrownały, pewnie prymu nie wzieły. bo: Poëta y Rhetor nim zaczyna formować reguły wymowy, powinien to wszystko wiedzieć, o czym ma pisać y mowić, a wiedzieć nie inaczey, iako, przez Filozofią, Mathematykę, Theologią, etc. wszystkie bowiem rzeczy stworzone podpadaią pod obiekt Rhetoryki y Poëtyki. Tak Wodz Krassomowcow Cicero pierwszy był Rzymskim Filozofem, niżeli Atheńskim Rhetorem, tak Demosthenes
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 47
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761