na marmorach i podwojach jakich ale na sercach swoich rysują: ferenda Regum ingenia, neque usui być mutationes rozumieją. Za niewinnego wieku starszy Królowie nic groźniejszego na poddanych swoich nie mieli. Nihil gravius minitari poterant, quàm se abdicaturos Regnum. Dzisiejsza I. K. M. propozycja nie groźbę nie surowość/ w-rodzonej Pańskiej klemencjej nie zwyczajną/ ale stupendo exemplo prawdziwą Ojczyzny miłość/ i dobra pospolitego życzliwość/ Salva dignitate Regia et promissione w sobie zamyka. A żeby ta Propozycja rzetelniej uważona była/ i wyraźniej zrozumiana głębiej pamięci insideat. Projekt od Samego I. K. M. do ręku moich powierzony WM. czytam. Projekt Deklaracjej
ná mármorách i podwoiách iákich ále ná sercách swoich rysuią: ferenda Regum ingenia, neque usui być mutationes rozumieią. Zá niewinnego wieku stárszy Krolowie nic groźnieyszego ná poddánych swoich nie mieli. Nihil gravius minitari poterant, quàm se abdicaturos Regnum. Dźiśieysza I. K. M. propozycya nie groźbę nie surowość/ w-rodzoney Pánskiey klemencyey nie zwyczáyną/ ále stupendo exemplo prawdźiwą Oyczyzny miłość/ i dobra pospolitego życzliwość/ Salva dignitate Regia et promissione w sobie zamyka. A żeby tá Propozycya rzetelniey uważona byłá/ i wyraźniey zrozumiana głębiey pámięći insideat. Proiekt od Samego I. K. M. do ręku moich powierzony WM. czytam. Proiekt Deklárácyey
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 8
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
dowodów łaskawego i prawdziwie Ojcowskiego panowania WKM. gdyby żal serdeczny a we łzach prawie nieustające oczy pozwalały/ powinno to jednak nadgradzać wdzięcznością będziemy. W-czym teraz do wypłacenia iż nie wystarczy zmartwiały i zdrętwiały język/ nie zostaje nam tylko uniżenie prosić/ abyś WKM. te niedostatki nasze łaskawością swoją w-rodzoną okryć raczył/ w-czymby niegodne usługi nasze tak wielkim dobrodziejstwom nie wystarczyły/ także i niewypowiedziane winy nasze/ kiedy z-nieostróżności naszej trafiło się/ co niesłusznie i po wiele razów też dobroć Pańską obraziło. A lubo dobrowolnie wyrzekasz się być nad poddanymi Panem/ nie przestań jednak być Ojcem Synom/ nisko suplikujemy. ANDRZEJ OLSZOWSKI
dowodow łaskáwego i prawdźiwie Oycowskiego panowánia WKM. gdyby żal serdeczny á we łzách práwie nieustaiące oczy pozwalały/ powinno to iednák nádgradzáć wdźięcznośćią będziemy. W-czym teraz do wypłácenia iż nie wystárczy zmartwiáły i zdrętwiáły ięzyk/ nie zostáie nam tylko uniżenie prośić/ ábyś WKM. te niedostátki násze łaskáwośćią swoią w-rodzoną okryć raczył/ w-czymby niegodne usługi násze tak wielkim dobrodźieystwom nie wystárczyły/ tákże i niewypowiedźiáne winy násze/ kiedy z-nieostrożnośći nászey tráfiło się/ co niesłusznie i po wiele rázow też dobroć Páńską obráźiło. A lubo dobrowolnie wyrzekasz się być nad poddánymi Pánem/ nie przestań iednák być Oycem Synom/ nisko supplikuiemy. ANDRZEY OLSZOWSKI
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 17
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
i łaski.
Wyjechał potem z Warszawy książę Radziwiłł, hetman wielki lit., i Ogiński, marszałek wielki lit., tudzież i inni przyjaciele Radziwiłłowscy, a ja się przy Branickim, hetmanie wielkim koronnym, w Warszawie zostałem, gdzie Branicka, hetmanowa wielka koronna, z domu Poniatowska, kasztelanka krakowska, siostrze-
nica rodzona księcia Czartoryskiego, kanclerza wielkiego lit., razu jednego oświadczyła mi swoją kompasją nad mymi kłopotami i obiecała starać się u wuja swego księcia kanclerza o kompasją nade mną i o skuteczną kombinacją. Ja, lubo dorozumiewałem się, że to z instynktu księcia kanclerza czyni, boby sama przez się tej kompasji nie miała,
i łaski.
Wyjechał potem z Warszawy książę Radziwiłł, hetman wielki lit., i Ogiński, marszałek wielki lit., tudzież i inni przyjaciele Radziwiłłowscy, a ja się przy Branickim, hetmanie wielkim koronnym, w Warszawie zostałem, gdzie Branicka, hetmanowa wielka koronna, z domu Poniatowska, kasztelanka krakowska, siostrze-
nica rodzona księcia Czartoryskiego, kanclerza wielkiego lit., razu jednego oświadczyła mi swoją kompasją nad mymi kłopotami i obiecała starać się u wuja swego księcia kanclerza o kompasją nade mną i o skuteczną kombinacją. Ja, lubo dorozumiewałem się, że to z instynktu księcia kanclerza czyni, boby sama przez się tej kompasji nie miała,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 730
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sprevit ich tę wiarę hajducką (bo niemal wszyscy z Węgier ziem w koronie nabyli, potem wielu z Niemiec) za powodem matek swoich (w czem ich i ojcowie nie impediowali, lubo w swym uporze stali) kościoła katolickiego. Będąc tedy pan rozpierski in flore juvenili pojął Czyżowskę, kasztelana bełzkiego siostrę, za którym też rodzona jego była, w lubelskiem województwie, katoliczkę.
Jan, sędzia lubelski, syn pana rozpierskiego, ten bezżenny żył i umarł. Z Krakowa, postrzegłszy że jego rodzice go chcieli żenić, a in virginitate żył in longinquum, poszedł do Węgier, tam studia kończył, stamtąd do Niemiec, Francji, Hiszpanij, Anglii,
sprevit ich tę wiarę hajducką (bo niemal wszyscy z Węgier ziem w koronie nabyli, potém wielu z Niemiec) za powodem matek swoich (w czém ich i ojcowie nie impediowali, lubo w swym uporze stali) kościoła katolickiego. Będąc tedy pan rospierski in flore juvenili pojął Czyżowskę, kasztelana bełzkiego siostrę, za którym też rodzona jego była, w lubelskiém województwie, katoliczkę.
Jan, sędzia lubelski, syn pana rospierskiego, ten bezżenny żył i umarł. Z Krakowa, postrzegłszy że jego rodzice go chcieli żenić, a in virginitate żył in longinquum, poszedł do Węgier, tam studia kończył, stamtąd do Niemiec, Francii, Hiszpanij, Anglii,
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 189
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
nigdy nie miało? A teraz i cała ojczyzna moja, i wszystkie domy moje są Wciinsupportables! Piszesz Wć, żeś sobie porobiła nieprzyjaciół dla mnie, a osobliwie Króla IMci, którego łaska przydać się Wci może; a to dlatego, żeś za mną mówiła i przy mnie stawała, i że rodzona moja na Wć winę kładła. Nie frasuj się Wć, naprawiony już jest cale afekt króla do Wci; i ja, niech mi P. Bóg będzie świadkiem, żem to powiadał, żeś Wć jego stronę zawsze trzymała. Cokolwiek tedy moja siostra pobłądziła, jam to naprawił. Nieprzyjaźni zaś wszystkiej
nigdy nie miało? A teraz i cała ojczyzna moja, i wszystkie domy moje są Wciinsupportables! Piszesz Wć, żeś sobie porobiła nieprzyjaciół dla mnie, a osobliwie Króla JMci, którego łaska przydać się Wci może; a to dlatego, żeś za mną mówiła i przy mnie stawała, i że rodzona moja na Wć winę kładła. Nie frasuj się Wć, naprawiony już jest cale afekt króla do Wci; i ja, niech mi P. Bóg będzie świadkiem, żem to powiadał, żeś Wć jego stronę zawsze trzymała. Cokolwiek tedy moja siostra pobłądziła, jam to naprawił. Nieprzyjaźni zaś wszystkiej
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 386
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
/ synu boginiej (nie da wiary drugi) Wdało mię w płacz oręże/ i wczas poda długi. Bym snadź żył/ jak najdłużej: to mię ostatecznie Z żoną rozwiodło: daj bym/ nie znał go był wiecznie. Prokris była/ (w więtszylic osłuch/ pochwycona Wielka Orytygia/ przyszła) tej rodzona. Twarz/ i postępki/ lubbyś sam obojej sądził/ Tę miano wziąć. z nią ojciec Erychtej mię zrządził: Z nią mię zrządziła miłość. szczesnym był/ i słynał: Bóg nie tak: tegoż i dziś snaćbym był nie minął. Miesiąc się po weselu naszym/ toczył wtóry; Gdy mię/ sieć
/ synu boginiey (nie da wiáry drugi) Wdáło mię w płácz oręże/ y wczás poda długi. Bym snádź żył/ iák naydłużey: to mię ostátecznie Z żoną rozwiodło: day bym/ nie znał go był wiecznie. Prokris byłá/ (w więtszylic osłuch/ pochwycona Wielka Orytygia/ przyszłá) tey rodzona. Twarz/ y postępki/ lubbyś sam oboiey sądźił/ Tę miano wźiąć. z nią oyćiec Erychtey mię zrządźił: Z nią mię zrządźiłá miłość. szczesnym był/ y słynał: Bog nie ták: tegoż y dźiś snaćbym był nie minął. Mieśiąc się po weselu nászym/ toczył wtory; Gdy mię/ śieć
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 182
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
na nice samo przyrodzenie. Jeśli dziatek narodzę, toć moi synowie Ojcu będą siostrzeńcy a mnie bratankowie. On im ojcem i wujem, ja matką zostawszy Oraz będę i ciotką, krew ze krwią zmieszawszy.
Rezolucja tej gadki.
Zygmunta Grudzińskiego, wojewody kaliskiego, syn Andrzej, starosta srzedzki, pojął Potulicką, którą urodziła rodzona siostra wojewody kaliskiego ojca jego, a była przedtym za Janem Opalińskim, wojewodą poznańskim, wujem rodzonym tegoż Andrzeja Grudzińskiego, małżonka swego. 70. Nagłe śmierci w domu Radziwiłowskim.
Dziad wnuka Wprzód poprzedził, potym wnuk umiera; Wnet synowa po synu dni swoje zawiera. Tak mąż oraz postradał ojca, żony, syna
na nice samo przyrodzenie. Jeśli dziatek narodzę, toć moi synowie Ojcu będą siestrzeńcy a mnie bratankowie. On im ojcem i wujem, ja matką zostawszy Oraz będę i ciotką, krew ze krwią zmieszawszy.
Rezolucya tej gadki.
Zygmunta Grudzińskiego, wojewody kaliskiego, syn Andrzej, starosta srzedzki, pojął Potulicką, ktorą urodziła rodzona siostra wojewody kaliskiego ojca jego, a była przedtym za Janem Opalińskim, wojewodą poznańskim, wujem rodzonym tegoż Andrzeja Grudzińskiego, małżonka swego. 70. Nagłe śmierci w domu Radziwiłowskim.
Dziad wnuka wprzod poprzedził, potym wnuk umiera; Wnet synowa po synu dni swoje zawiera. Tak mąż oraz postradał ojca, żony, syna
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 31
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
.
NArodziła się Benewenuta z Familii Bojani/ w Mieście Frioli w Austriej/ Roku 1234. Taili przed jej rodzicem że się Córka urodziła/ ale on dowiedziawszy się/ kazał jej dać imię Benewenuta; jakoby rzekł: Dobrzegość. Ta zaraz z dzieciństwa nauczona niewidomie od Boga/ poczęła świat mieć w pogardzie. A gdy ją rodzona jej ubrała pięknie/ głowę jej w różne ferety złote ozdobiła: gdy odeszła Siostra/ wszytko pozdejmowała/ a prostą zasłoną nakryła głowę. W wirydarzu skąd mogła widzieć Kościół Naświętszej Panny/ często się modliła; że też od klękania jej i krzyżem leżenia częstego miejsca znaczne i ślady zostawały.
Tak wiele Pacierzy mawiała i Pozdrowienia Naświętszej
.
NArodźiłá się Benewenutá z Fámiliey Boiáni/ w Mieśćie Frioli w Austryey/ Roku 1234. Táili przed iey rodźicem że się Corká vrodźiłá/ ále on dowiedźiawszy się/ kazał iey dáć imię Benewenutá; iákoby rzekł: Dobrzegość. Tá záraz z dźiećiństwá náuczona niewidomie od Bogá/ poczełá świát mieć w pogárdźie. A gdy ią rodzona iey vbráłá pięknie/ głowę iey w rożne ferety złote ozdobiłá: gdy odeszłá Siostrá/ wszytko pozdeymowáłá/ á prostą zasłoną nákryłá głowę. W wirydarzu zkąd mogła widźieć Kośćioł Naświętszey Pánny/ często się modliłá; że też od klękánia iey y krzyżem leżenia częstego mieyscá znáczne y ślády zostawáły.
Ták wiele Páćierzy mawiáłá y Pozdrowienia Naświętszey
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 50
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644