Pytał syn, o którą się trzech starało, czyjej, W handlu się i kupiectwie, miał jąć kompanijej. Matka, kiedy szedł w drogę ze wszytkimi trzoma,
Trzy jabłka mu w kieszenią, rzekszy, włoży doma: „Każdemu pojedynkiem, gdy pić będą chcieli, Dasz jedno, że się z tobą na poły rozdzieli.” Aleć się najpierwszemu noż uchynie w pięści, Bo jemu ledwie jednę, sobie wziął dwie części; Opak drugi: jemu dwie, sobie jednę bierze; Trzeci w poły i dobrze. Więc gdy do macierze Wróciwszy, opowie jej, jako dzielił który: „Ciebie najpierwszy — rzecze matka — siebie wtóry;
Pytał syn, o którą się trzech starało, czyjej, W handlu się i kupiectwie, miał jąć kompanijej. Matka, kiedy szedł w drogę ze wszytkimi trzoma,
Trzy jabłka mu w kieszenią, rzekszy, włoży doma: „Każdemu pojedynkiem, gdy pić będą chcieli, Dasz jedno, że się z tobą na poły rozdzieli.” Aleć się najpierwszemu noż uchynie w pięści, Bo jemu ledwie jednę, sobie wziął dwie części; Opak drugi: jemu dwie, sobie jednę bierze; Trzeci w poły i dobrze. Więc gdy do macierze Wróciwszy, opowie jej, jako dzielił który: „Ciebie najpierwszy — rzecze matka — siebie wtóry;
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 113
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nieprzyszła. Ci trzej świątkowie zbawili nas Ojcowskiej prawej wiary: ci na siali w Bogiem nasianą czystą naszę Pszenicę kąkolu błędów i Herezji: ci nas pozbawili zacnych Familij? ci nam prawa swobód i wolności z rąk wydarli: ci nas teraźniejszych naszych bied nabawili: ci naród nasz Ruski rozroźnieli: ci jeden dom na dwoje rozdzielili: że on sobie samemu teraz naupadek stoi: i według niekłamliwych słów Pana Chrystusowych/ jeśli się zaś z miłosierdzia jego ś. nie z jednoczy: o ciężki a nam żałosny upadek siebie przyprawi. Bo skoro się zawzięła Rola Cerkiwe naszej kąkolem zaraszczać/ natychmiast pszenica jej poczęła tanieć: i tak z taniała/ że
nieprzyszłá. Ci trzey świątkowie zbáwili nas Oycowskiey práwey wiáry: ći ná śiali w Bogiem násianą cżystą nászę Pszenicę kąkolu błędow y Hęreziy: ći nas pozbáwili zacnych Familiy? ći nam práwá swobod y wolnośći z rąk wydárli: ći nas teráźnieyszych nászych bied nábáwili: ći narod nász Ruski rozroźnieli: ci ieden dom ná dwoie rozdźielili: że on sobie sámemu teraz náupadek stoi: y według niekłamliwych słow Páná Chrystusowych/ ieśli się záś z miłośierdźia iego ś. nie z iednoczy: o ćiężki á nam żáłosny vpadek śiebie przypráwi. Bo skoro sie záwźięłá Rola Cerkiwe nászey kąkolem zárászczáć/ nátychmiast pszenicá iey pocżęłá tánieć: y ták z tániáłá/ że
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 60
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Eucharystii/ podawane bywa do pożywania Ciało te/ które sławne/ które sławne/ nieśmiertelne/ i nieskazitelne siedzi na prawicy Boga Ojca: Które od krwie swej/ która jest w nim per Connexionem: od dusze swej/ która jest w nim per Coniunctionem: od Bóstwa swego/ z którym ono jest per vnionem personalem, rozdzielić się już więcej i rozłączyć nie może. Zaczym przy tym takim wyznaniu wierzy zaraz i wyznawa/ że w Komunii od każdego człowieka przyjmowany bywa wszytek Chrystus nie rozdzielny/ cały/ żywy/ z ciała Krwie/ dusze/ i z Bóstwa postanowiony. Ciało abowiem Chrystusowe i Krew bez dusze i bez Bóstwa jego dawać/ abo
Eucháristiey/ podawáne bywa do pożywánia Ciáło te/ ktore sławne/ ktore sławne/ nieśmiertelne/ y nieskáźitelne śiedźi ná práwicy Boga Oycá: Ktore od krwie swey/ ktora iest w nim per Connexionem: od dusze swey/ ktora iest w nim per Coniunctionem: od Bostwá swego/ z ktorym ono iest per vnionem personalem, rozdźielić sie iuż więcey y rozłączyć nie może. Záczym przy tym tákim wyznániu wierzy záraz y wyznawa/ że w Communiey od káżdego człowieká prziymowany bywa wszytek Christus nie rozdźielny/ cáły/ żywy/ z ćiáła Krwie/ dusze/ y z Bostwá postánowiony. Ciáło abowiem Christusowe y Krew bez dusze y bez Bostwá iego dáwać/ abo
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 174
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
do Prus, gdzie Księstwo jedno nazywa się od nich Vandalia. Po wyniściu Wandalów z Kraju swego Ojczystego (Kromer pisze z przytwierdzeniem dawnych Historyków Branda, i Bernarda Wapowskiego) do Rzymskich Państw, Słowacy rozmnożeni na ów czas w Sarmacyj Ruskiej, ruszyli się Obozami, i osiedli Kraj Wandalów. Antonius Sabellicus przydaje, że się rozdzielili na dwie Partie, jedna Partia w prawą rękę, osiedli kraj Wandalów, gdzie teraz Polska, Śląsk, i Czechy, a druga Partia przeprawiwszy się przez Ister, nad Sawą osiedli, Pannonią, Dalmacją, Sklawonią sobie przywłaszczywszy. Z Sklawonii tedy, Dalmacyj, i Kroacyj zebrawszy sobie znaczną Partią Familii i Wojsk, a
do Prus, gdzie Xięstwo jedno nazywa śię od nich Vandalia. Po wyniśćiu Wandalów z Kraju swego Oyczystego (Kromer pisze z przytwierdzeniem dawnych Historyków Branda, i Bernarda Wapowskiego) do Rzymskich Państw, Słowacy rozmnożeni na ów czas w Sarmacyi Ruskiey, ruszyli śię Obozami, i ośiedli Kray Wandalów. Antonius Sabellicus przydaje, że śię rozdźielili na dwie Partye, jedna Partya w prawą rękę, ośiedli kray Wandalów, gdźie teraz Polska, Sląsk, i Czechy, á druga Partya przeprawiwszy śię przez Ister, nad Sawą ośiedli, Pannonią, Dalmacyą, Sklawonią sobie przywłaszczywszy. Z Sklawonii tedy, Dalmacyi, i Kroacyi zebrawszy sobie znaczną Partyą Familii i Woysk, á
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 2
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
. Henryk zaś umarł Roku 1238. w Krośnie, pochowany od Z. Jadwigi Zony swojej w Trzebnicy: Po śmierci jego dopiero Pudyk został Rządcą Krakowskim, i całej Polski, bo Henryk nie Opiekunem ale Monarchą całej Polski[...] tytułował się, a Henryk pobożny Syn po Ojcu Wrocławskie Księstwo odziedziczył Konrad zaś medzy Synów swoich Księstwa rozdzielił, Bolesławowi Mazowieckie, Kazimierzowi Łęczyckie i Kujawskie Miecisława zaś trzeciego myszy zjadły, za krzywdy ciężkie poddaństwu czynione, zwanego Koszysko dla szpetnych Włosów. Bolesław Pudyk ożenił się Roku 1239. z Kingą Córką Beli Króla Węgierskiego, z którą czysto i w Panieństwie żył, dla czego nazwany Pudicus. Ta koligacja cokolwiek ustraszyła Konrada że spokojniej
. Henryk zaś umarł Roku 1238. w Krośnie, pochowany od S. Jadwigi Zony swojey w Trzebnicy: Po śmierći jego dopiero Pudyk został Rządcą Krakowskim, i całey Polski, bo Henryk nie Opiekunem ale Monarchą całey Polski[...] tytułował śię, á Henryk pobożny Syn po Oycu Wrocławskie Xięstwo odźiedźiczył Konrad zaś medzy Synów swoich Xięstwa rozdźielił, Bolesławowi Mazowieckie, Kaźimierzowi Łęczyckie i Kujawskie Miecisława zaś trzećiego myszy zjadły, za krzywdy ćięszkie poddaństwu czynione, zwanego Koszysko dla szpetnych Włosów. Bolesław Pudyk ożeńił śię Roku 1239. z Kingą Córką Beli Króla Węgierskiego, z którą czysto i w Panieństwie żył, dla czego nazwany Pudicus. Ta kolligacya cokolwiek ustraszyła Konrada że spokoyniey
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 29
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
ruszenie, ale jedno za dwoje wraz w ostatniej potrzebie, a trzecie z naznaczonym miejscem 1520. 1550. 1576. 1588. 1593. 1619. i dalej wiele Konstytucyj o tym. LUSTRACJA WOJSKA NA POSPOLITE RUSZENIE.
NIżeli się ma zjeżdżać Pospolite ruszenie; Wojewodowie, i Kasztelani powinni Cho rągwie spisować i pod Chorągwiami Szlachtę rozdzieliwszy pod władzą i Komendę Kasztelanów Powiatowych, lub też Urzędników Ziemskich, ile gdzie więcej Powiatów jak Kasztelanów, ażeby tymże porządkiem Wojewoda każdy swego Województwa Chorągwie oddał pod Komendę Królewską. RZĄD POLSKI.
W Ziemiach zaś gdzie Wojewodów nie masz pod Kasztelana dyspozycją Chorągwie podpadają, jeżeli zaś Ziemia obszerna, tedy może Kasztelan Chorągwie rozdać Podkomorzemu
ruszenie, ale jedno za dwoje wraz w ostatniey potrzebie, á trzećie z naznaczonym mieyscem 1520. 1550. 1576. 1588. 1593. 1619. i daley wiele Konstytucyi o tym. LUSTRACYA WOYSKA NA POSPOLITE RUSZENIE.
NIżeli śię ma zjeżdżać Pospolite ruszenie; Wojewodowie, i Kasztelani powinni Cho rągwie spisować i pod Chorągwiami Szlachtę rozdźieliwszy pod władzą i Kommendę Kasztelanów Powiatowych, lub też Urzędnikôw Ziemskich, ile gdźie więcey Powiatów jak Kasztelanów, ażeby tymże porządkiem Wojewoda kaźdy swego Województwa Chorągwie oddał pod Kommendę Królewską. RZĄD POLSKI.
W Ziemiach zaś gdźie Wojewodów nie masz pod Kasztelana dyspozycyą Chorągwie podpadają, jeżeli zaś Ziemia obszerna, tedy może Kasztelan Chorągwie rozdać Podkomorzemu
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 242
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
gołej szyi nie zaciążą. Takie kajdany i takie więzienie Nigdy na żadną wolność nie zamienię, Wiedząc że cieszy w najgorszej niewoli, Gdy serce tęskni, kiedy schnie, gdy boli. Węzeł ten tedy tak mocno spojony, Że go nie przetnie i miecz wyostrzony,
I na ostatniej chyba już pościeli Tylko go rydel z motyką rozdzieli. 679. Dedykacje pewnych transcriptów Andrzeja Lubienieckiego, skomponowane in gratiam jego przez tegoż Zbyg. Morsztyna do wielmożnej Jej Mci paniej Krzyszkowskiej Dӧnhofowej, ciwonowej wileńskiej
.
Iż teraz taki obyczaj jest wszędy, Że ludzie wzajem szlą sobie kolędy, Myślilem długo, cobym ci miał na to, O zacna pani! posłać
gołej szyi nie zaciążą. Takie kajdany i takie więzienie Nigdy na żadną wolność nie zamienię, Wiedząc że cieszy w najgorszej niewoli, Gdy serce tęskni, kiedy schnie, gdy boli. Węzeł ten tedy tak mocno spojony, Że go nie przetnie i miecz wyostrzony,
I na ostatniej chyba już pościeli Tylko go rydel z motyką rozdzieli. 679. Dedykacye pewnych transcriptow Andrzeja Lubienieckiego, skomponowane in gratiam jego przez tegoż Zbyg. Morstyna do wielmożnej Jej Mci paniej Krzyszkowskiej Dӧnhoffowej, ciwonowej wileńskiej
.
Iż teraz taki obyczaj jest wszędy, Że ludzie wzajem szlą sobie kolędy, Myślilem długo, cobym ci miał na to, O zacna pani! posłać
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 392
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
i pił z niego z nierządnicami swemi ukazały się/ mówi Prorok ś. jakoby palce ręki piszącej na ścienie/ minę słowa insze/ miedzy któremi to/ Numerauit Deus Regnym tuum: appensus es in statera; et inuentus etminus valens, diuisum est Regnum tuum etc. Porachował Pan coś złego uczynił/ i co dobrego rozdzielił oboje/ i włożył na Wagę/ przeważyło dobrze złe: dla tego Pan wpowiedać że zginiesz/ a królestwo twoje rozszarpają obcy; Tyle wytargowało na Panu jedno złe używanie naczynia kościelnego/ jeden bankiet nierządny/ że posłał rękę z nieba/ która wagę przed oczyma onych bankietników na ścienie napisała. Poradzimy się my sumnienia/ jeżelismy
y pił z niego z nierządnicámi swemi vkazáły sie/ mowi Prorok ś. iákoby palce ręki piszącey ná śćienie/ minę słowá insze/ miedzy ktoremi to/ Numerauit Deus Regnym tuum: appensus es in statera; et inuentus etminus valens, diuisum est Regnum tuum etc. Poráchował Pan coś złego vczynił/ y co dobrego rozdźielił oboie/ y włożył ná Wagę/ przeważyło dobrze złe: dla tego Pan wpowiedac że zginiesz/ á krolestwo twoie rozszárpáią obcy; Tyle wytárgowáło ná Pánu iedno złe vżywánie naczynia kośćielnego/ ieden bánkiet nierządny/ że posłał rękę z niebá/ ktora wagę przed oczymá onych bánkietnikow ná ścienie nápisáłá. Poradźimy sie my sumnienia/ ieżelismy
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: D4
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
u nich nie mam ni łaski, ni chęci,
I wasi starzy tak twierdzą ojcowie, Choć mózgu nie mam, że mózg ostrzę w głowie. Tak za tą różnych sposobów przysługą Raz bywam mistrzem, a drugi raz sługą. GADKA JEDENASTA
Biały-m małżonek czarnej miłośnice, Związany w ścisłe tak z nią tajemnice, Że mię rozdzielić same z moją drogą Nieba nie mogą.
Każdy mi wierzy tyle jako sobie, Największy despekt odnoszę w chorobie; Każdą rzecz, wstydu nie znając na czele, Wyrzekę śmiele.
Winnych uwalniam, a niewinnych łaję, Sekreta trzymam i oneż wydaję, Wzniecam to pokój, to zwady, przyczynki I pojedynki.
Wszędziem
u nich nie mam ni łaski, ni chęci,
I wasi starzy tak twierdzą ojcowie, Choć mózgu nie mam, że mózg ostrzę w głowie. Tak za tą różnych sposobów przysługą Raz bywam mistrzem, a drugi raz sługą. GADKA JEDENASTA
Biały-m małżonek czarnej miłośnice, Związany w ścisłe tak z nią tajemnice, Że mię rozdzielić same z moją drogą Nieba nie mogą.
Każdy mi wierzy tyle jako sobie, Największy despekt odnoszę w chorobie; Każdą rzecz, wstydu nie znając na czele, Wyrzekę śmiele.
Winnych uwalniam, a niewinnych łaję, Sekreta trzymam i oneż wydaję, Wzniecam to pokój, to zwady, przyczynki I pojedynki.
Wszędziem
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 196
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
koniec V, na F, między punktami V, F, linii na stole albo ławie zrysowany, nie odstępując ramieniem UF, od tej linii; gdy się uspokoi nitka z kulką, naznacz na ramieniu SF, przy N, drugi punkt pod nitką właśnie obok pierwszemu punktowi, nie wyżej, ani niżej. Nakoniec rozdziel wpół odległość tych punktów, i naznacz subtelną rysę, albo linią na której nitka powinna stawać, gdy zechcesz co ważyć Horyzontalnie albo Poziomnie. W niedostatku srzodwagi od Stolarza zrobionej, tak ją po prostu mieć będziesz. Weźmij sztukę deski, EFDy, szerokiej na ćwierć (im szersza tym lepsza,) i wyrznij na spodnim
koniec V, ná F, między punktámi V, F, linii ná stole álbo łáwie zrysowány, nie odstępuiąc rámięniem VF, od tey linii; gdy się vspokoi nitká z kulką, náznácz ná rámięniu SF, przy N, drugi punkt pod nitką właśnie obok pierwszemu punktowi, nie wyżey, áni niżey. Nákoniec rozdźiel wpoł odległość tych punktow, y náznácz subtelną rysę, álbo liniią ná ktorey nitká powinná stawáć, gdy zechcesz co ważyć Horyzontalnie álbo Poźiomnie. W niedostátku srzodwagi od Stolarzá zrobioney, ták ią po prostu mieć będźiesz. Weźmiy sztukę deski, EFDI, szerokiey ná ćwierć (im szersza tym lepsza,) y wyrzniy ná spodnim
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 4
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684