.
Jako nabarziej mogła, na niego wołała: „Nie szlachciceś, nie rycerz, dobrzem cię poznała; Co masz, toś wszytko ukradł, boć tak w pięknej zbroi I na tak dobrem koniu jeździć nie przystoi; A tak jest, nie inaczej, bo cię znam po sierci. Bodaj cię rozdzielono, niecnoto, na ćwierci! Bodaj cię obieszono, ultaju, szpetniku! Zdrajco, chłopie, złodzieju, łotrze, rozbójniku!”
XLII.
Na takie obelżywe i sromotne słowa, Któremi nań wołała harda białagłowa, Rugier cierpliwy milczał i nie odpowiedział, Bo, że mu beł sromotny swar z nią, dobrze wiedział
.
Jako nabarziej mogła, na niego wołała: „Nie szlachciceś, nie rycerz, dobrzem cię poznała; Co masz, toś wszytko ukradł, boć tak w pięknej zbroi I na tak dobrem koniu jeździć nie przystoi; A tak jest, nie inaczej, bo cię znam po sierci. Bodaj cię rozdzielono, niecnoto, na ćwierci! Bodaj cię obieszono, ultaju, szpetniku! Zdrajco, chłopie, złodzieju, łotrze, rozbójniku!”
XLII.
Na takie obelżywe i sromotne słowa, Któremi nań wołała harda białagłowa, Rugier cierpliwy milczał i nie odpowiedział, Bo, że mu beł sromotny swar z nią, dobrze wiedział
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 206
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
mieszały; Teraz, aby to wszytko w porządek wprawiono, Wojska wszytkie z różnych leż na popis zwodzono.
LXXXIII.
Na miejsce tych, co w bojach zginęli surowych, I tych, którzy polegli w szturmach, inszych nowych Do Afryki Agramant zbierać, a Marsyli Do Hiszpaniej swoje ludzie wyprawili; Które potem na pułki różne rozdzielono I wodze jem i starsze głowy naznaczono. - Ale iż, jako słyszę, mam w sobie tę wadę, Żem długi, w drugiej pieśni na popis wyjadę.
KONIEC PIEŚNI TRZYNASTEJ. PIEŚŃ CZTERNASTA. ARGUMENT. Agramant w swojem wojsku, które popisuje, Dwu pułków, od Orlanda zbitych, nie najduje; O
mieszały; Teraz, aby to wszytko w porządek wprawiono, Wojska wszytkie z różnych leż na popis zwodzono.
LXXXIII.
Na miejsce tych, co w bojach zginęli surowych, I tych, którzy polegli w szturmach, inszych nowych Do Afryki Agramant zbierać, a Marsyli Do Hiszpaniej swoje ludzie wyprawili; Które potem na pułki różne rozdzielono I wodze jem i starsze głowy naznaczono. - Ale iż, jako słyszę, mam w sobie tę wadę, Żem długi, w drugiej pieśni na popis wyjadę.
KONIEC PIEŚNI TRZYNASTEJ. PIEŚŃ CZTERNASTA. ARGUMENT. Agramant w swojem wojsku, które popisuje, Dwu pułków, od Orlanda zbitych, nie najduje; O
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 294
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. Teć są ustawy które przykazał PAN Mojżeszowi miedzy mężem a żoną jego: miedzy Ojcem/ a córką jego w młodości jej/ póki jest w domu Ojca swego. Rozdział XXXI. VVojna przeciw Madianitom: w której 7. 17. pobito wszystkich. 18. oprócz Panien. 23. Plony zaś oczyszczone. 27. rozdzielono. 48. i dary z nich do świątnice oddane. 1.
POtym rzekł PAN do Mojżesza/ mówiąc: 2. Pomści się krzywdy Synów Izraelskich/ nad Madianitami/ potym przyłączon będziesz do ludu twego. 3. Tedy rzekł Mojżesz do ludu/ mówiąc: wyprawcie z pośrzodku siebie męże ku bitwie aby szli przeciw Madianitom
. Teć są ustáwy ktore przykazał PAN Mojzeszowi miedzy mężem á żoną jego: miedzy Ojcem/ á corką jego w młodośći jey/ poki jest w domu Ojcá swego. ROZDZIAL XXXI. VVojná przećiw Mádiánitom: w ktorey 7. 17. pobito wszystkich. 18. oprocz Pánien. 23. Plony záś ocżyśćione. 27. rozdźielono. 48. y dary z nich do świątnice oddane. 1.
POtym rzekł PAN do Mojzeszá/ mowiąc: 2. Pomśći śię krzywdy Synow Izráelskich/ nád Mádiánitámi/ potym przyłącżon będźiesz do ludu twego. 3. Tedy rzekł Mojzesz do ludu/ mowiąc: wyprawćie z pośrzodku śiebie męże ku bitwie áby szli przećiw Mádiánitom
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 175
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
i z królem stojąc pod Gołębiem trudno było dalej progredy, i Łączyc się zwojskiem kwarcianym, bos my mu nie ufali, widząc jakie Conspirationes zachodzą Contra Coronatum Caput żeby byli radzi króla wydali nasztych Nieprzyjacielowi. Wtenczas kiedy Orda brali koło komarna. Posłano na podjazd komoderowanych z Pospolitego Ruszenia Ludzi wybierając i na koniach dobrych rozdzielono nas na dwie watahy. Dano nad jedną Watachą komendę kalinowskiemu. Na drugą zaś mnie. Poszlismy dwiema szlakami nocą. Ja tedy wiedząc dobrze Tryb Podjazdowy. Poszedłem tedy na Bełzyce, wszystko Manowcami a Lassami. Niezdało się to Panom Pospolita kom poczęli narzekac ze to nie bitym Gościńcem, ze to czasem kon
y z krolem stoiąc pod Gołębiem trudno było daley progredi, y Łączyc się zwoyskiem kwarcianym, bos my mu nie ufali, widząc iakie Conspirationes zachodzą Contra Coronatum Caput zeby byli radzi krola wydali nasztych Nieprzyiacielowi. Wtenczas kiedy Orda brali koło komarna. Posłano na podiazd kommoderowanych z Pospolitego Ruszenia Ludzi wybieraiąc y na koniach dobrych rozdzielono nas na dwie watahy. Dano nad iedną Watachą kommęndę kalinowskiemu. Na drugą zas mnie. Poszlismy dwiema szlakami nocą. Ia tedy wiedząc dobrze Tryb Podiazdowy. Poszedłęm tedy na Bełzyce, wszystko Manowcami a Lassami. Niezdało się to Panom Pospolita kom poczęli narzekac ze to nie bitym Goscincem, ze to czasęm kon
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 236
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
i umiejętność, jakobym najmniejszą nigdy rzeczą nie uraził na się Wci serca mego, ale abym coraz gorętszą w sercu Wci mojej dobrodziejki wzbudzał miłość. O to proszę i prosić będę wstając i legając; ale nie mniej o to, abyśmy też już z sobą na ten nowy rok w kupie nierozdzielono żyć mogli, a tak marnie łaski bożej z tych lat, które prędzej nim woda upływają, nie trawili. Lat trzy blisko, jako nas P. Bóg złączył, a pół roku ledwie w kupie przeżyliśmy z sobą: jest to właśnie gardzić łaską i darem bożym, który nam dał, kiedyśmy Go o
i umiejętność, jakobym najmniejszą nigdy rzeczą nie uraził na się Wci serca mego, ale abym coraz gorętszą w sercu Wci mojej dobrodziejki wzbudzał miłość. O to proszę i prosić będę wstając i legając; ale nie mniej o to, abyśmy też już z sobą na ten nowy rok w kupie nierozdzielono żyć mogli, a tak marnie łaski bożej z tych lat, które prędzej nim woda upływają, nie trawili. Lat trzy blisko, jako nas P. Bóg złączył, a pół roku ledwie w kupie przeżyliśmy z sobą: jest to właśnie gardzić łaską i darem bożym, który nam dał, kiedyśmy Go o
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 251
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ma po groszy 18. Zaczymby porównało się Talerów dziesięć z Czerwonych złotych sześcią.
Gdy Taler szedł po złotych pułtora/ bito we Gdańsku na groszy 10. Orty: wchodziło ich weń pułpięta. Gdyby pułortka to co nad cztery orty w Taler wchodziło/ przydawszy do niego srebra cokolwiek/ miedzy te to cztery orty rozdzielono/ każdemu przydawszy cząszkę z niego; byłyby mym zdaniem Orty tak słuszne/ iżby na nie Taler narzekać nie mógł. A Niemieckie Orty/ i insza moneta jeśliby ją u nas brano tańszaby mogła być niż nasze/ jako i Wenecji Cekiny droższe są niż obce czerwone złote/ choć też nie są nad nie
ma po groszy 18. Záczymby porownáło się Talerow dźieśięć z Czerwonych złotych sześćią.
Gdy Taler szedł po złotych pułtorá/ bito we Gdańsku ná groszy 10. Orty: wchodźiło ich weń pułpięta. Gdyby pułortká to co nád cztery orty w Taler wchodźiło/ przydawszy do niego srebrá cokolwiek/ miedzy te to cztery orty rozdźielono/ káżdemu przydawszy cząszkę z niego; byłyby mym zdániem Orty ták słuszne/ iżby ná nie Taler nárzekáć nie mogł. A Niemieckie Orty/ y insza monetá ieśliby ią v nas brano táńszaby mogłá bydź niż násze/ iáko y Wenecyey Cekiny droższe są niż obce czerwone złote/ choć też nie są nád nie
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Gijv
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
którego dobrem żyje) szanować. 6. Któryby Towarzysz przy występnym oponował się/ lubo występnego wartować nie chciał/ lubo w czym dobremu porządkowi przeszkadzał/ tedy zarazem, od pocztu/ i zasług/ bez folgi odsądzon być ma/ przez starszego/ co między podupadłe Towarzystwo/ albo na całą Chorągiew (według zdania) rozdzielono będzie. A jeżeli by się do broni porwał/ gardło przytym ma tracić. 7. W Miastach/ lubo też na Wsiach/ tak w ciągnieniu/ jako na stanowisku/ któryby Towarzysz/ nad pospolite w domu jadło/ z korzeniem/ albo sowite pułmiski/ i przykupione potrawy/ kazał sobie dawać/ albo
ktorego dobrem żyie) szánowáć. 6. Ktoryby Towárzysz przy występnym opponowáł się/ lubo występnego wartowáć nie chćiáł/ lubo w czym dobremu porządkowi przeszkadzał/ tedy zárázem, od pocztu/ y zasług/ bez folgi odsądzon być ma/ przez stárszego/ co między podupádłe Towárzystwo/ álbo ná cáłą Chorągiew (według zdániá) rozdzielono będźie. A ieżeli by się do broni porwał/ gárdło przytym ma tráćić. 7. W Miástách/ lubo też ná Wśiách/ ták w ciągnieniu/ iáko na stánowisku/ ktoryby Towárzysz/ nád pospolite w domu iádło/ z korzeniem/ álbo sowite pułmiski/ y przykupione potráwy/ kázał sobie dawáć/ álbo
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 6
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
aby w to sam raczył wejrzyć, bo takim stylem, jakim robią w Lublinie, nigdy traktat dojść nie może. Wyprawiwszy posłów z Łęczny, ruszył się marszałek Leduchowski z senatem całym, który przy nim był, i z wojskami do Krasnostawu, Litwa też niedaleko stanęli, a to musiano uczynić dla karystii wielkiej paszy: rozdzielono znowuż wojsku na 3 obozy dla sposobniejszego pożywienia koni, Litwa też osobno swoje stanowisko miała, a to było in Augusto; a Sasi wtenczas umknęli się za Wisłę. Król też widząc, tu poselstwo od Turków i Tatarów do konfederacji, tu do siebie od cesarza zważywszy umyślną ablegacją, odprawił posłów konfederackich z dobrą deklaracją
aby w to sam raczył wejrzyć, bo takim stylem, jakim robią w Lublinie, nigdy traktat dojść nie może. Wyprawiwszy posłów z Łęczny, ruszył się marszałek Leduchowski z senatem całym, który przy nim był, i z wojskami do Krasnostawu, Litwa téż niedaleko stanęli, a to musiano uczynić dla karystyi wielkiéj paszy: rozdzielono znowuż wojsku na 3 obozy dla sposobniejszego pożywienia koni, Litwa téż osobno swoje stanowisko miała, a to było in Augusto; a Sasi wtenczas umknęli się za Wisłę. Król téż widząc, tu poselstwo od Turków i Tatarów do konfederacyi, tu do siebie od cesarza zważywszy umyślną ablegacyą, odprawił posłów konfederackich z dobrą deklaracyą
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 287
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
do soboty przed Niedzielą Kwietną w Piotrkowie i od poniedziałku po Niedzieli Przewodnej aż do wigilii św. Tomasza w Lublinie. Książę Czartoryski, kanclerz wielki litewski, nowymi prawami i ustawami pragnący sobie wieczną sławę na wzór Zamoyskiego uczynić w narodzie, zrobił to powagą i dzielnością swoją, iż pomieniony trybunał w początkach zaraz panowania Stanisława Augusta rozdzielono na dwa: jeden dla prowincji wielkopolskiej, w Piotrkowie i w Poznaniu, a drugiego roku w Piotrkowie i w Bydgoszczy; drugi dla prowincji małopolskiej, w Lublinie i we Lwowie, i obydwom trybunałom nadpuszczono czasu, aby się zaczynały nie od poniedziałku po św. Franciszku, ale od 1 września; i ten termin zaczęcia
do soboty przed Niedzielą Kwietną w Piotrkowie i od poniedziałku po Niedzieli Przewodnej aż do wigilii św. Tomasza w Lublinie. Książę Czartoryski, kanclerz wielki litewski, nowymi prawami i ustawami pragnący sobie wieczną sławę na wzór Zamoyskiego uczynić w narodzie, zrobił to powagą i dzielnością swoją, iż pomieniony trybunał w początkach zaraz panowania Stanisława Augusta rozdzielono na dwa: jeden dla prowincji wielkopolskiej, w Piotrkowie i w Poznaniu, a drugiego roku w Piotrkowie i w Bydgoszczy; drugi dla prowincji małopolskiej, w Lublinie i we Lwowie, i obydwom trybunałom nadpuszczono czasu, aby się zaczynały nie od poniedziałku po św. Franciszku, ale od 1 września; i ten termin zaczęcia
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 158
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak