hetmanów, a potym Niezadługo i szlepego konsyliarza a Najwierniejszego swoich fakcej kojadiutora. A potym i inszych wielu powędrowali. Zakrolową sprawić się na tamtym strasznym Trybunale.
Skończył się tedy ten Rok z wielką mizeryją i Uciązeniem nobilitatis i ubogiego poddaństwa a oni się pogodzili między sobą in perpetuum silentium przez Amnestyą I już gęby nie śmiał nikt rozdziewić o krzywdy poczynione ani się do Prawa udawać bo zaraz oczy zarzucano amnestyą ze to już wszystko okrywać powinna. A czy nielepszasz to rzecz była pogodzic się nierozlewając tak wiele krwie. Ludzkiej Nie pustosząc Ubogiej Ojczyzny i mogli byśmy byli co dobrego zrobić z Nieprzyjacielem koronnym i wiosek byśmy byli niespustoszyli. I ci
hetmanow, a potym Niezadługo y szlepego konsyliarza a Naywiernieyszego swoich fakcey koiadiutora. A potym y inszych wielu powędrowali. Zakrolową sprawić się na tamtym strasznym Trybunale.
Skonczył się tedy ten Rok z wielką mizeryią y Uciązeniem nobilitatis y ubogiego poddanstwa a oni się pogodzili między sobą in perpetuum silentium przez Amnestyą I iuz gęby nie smiał nikt rozdziewić o krzywdy poczynione ani się do Prawa udawać bo zaraz oczy zarzucano amnestyą ze to iuz wszystko okrywać powinna. A czy nielepszasz to rzecz była pogodzic się nierozlewaiąc tak wiele krwie. Ludzkiey Nie pustosząc Ubogiey Oyczyzny y mogli bysmy byli co dobrego zrobić z Nieprzyiacielem koronnym y wiosek bysmy byli niespustoszyli. I ci
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 214v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Gdy tył podał/ i sprośnie wiatrom żagle wydał. Ja krzyczę: co za rozum? co przebóg działacie? Towarzysze? tak wziętej Troje odbiegacie? Cóż macie za dziesięć lat w dom chybawstyd wieczny? Temi z inszemi słowy/ w które mię serdeczny Zal był wymownym sprawił/ wzraziłem idących. Zwoływa Atreowic towarzyszów drżących/ rozdziewić Telamonczyk nie umie i gęby. Ważył się też królowi psie ukazać zęby/ Tersites niewstydliwiec/ wylekłe mieszczany/ Znowu k nieprzyjaciołom: strach uprzątam z głowy/ I świeżo wypłoniałe męstwo krzeszę słowy. Od tychmiast czym się kolwiek Ajaks popisował/ To moje; bom go dźwignął/ gdy barzo falował. Nad to kto z
Gdy tył podał/ y sprośnie wiátrom żagle wydał. Ia krzyczę: co zá rozum? co przebog dźiałaćie? Towárzysze? ták wźiętey Troie odbiegacie? Coż maćie zá dźieśięć lat w dom chybáwstyd wieczny? Temi z inszemi słowy/ w ktore mię serdeczny Zal był wymownym spráwił/ wzráźiłem idących. Zwoływa Atreowic towárzyszow drżących/ rozdźiewić Telámonczyk nie vmie y gęby. Ważył się też krolowi pśie vkazáć zęby/ Tersites niewstydliwiec/ wylekłe mieszczány/ Znowu k nieprzyiaciołom: strách vprzątam z głowy/ Y świeżo wypłoniáłe męstwo krzeszę słowy. Od tychmiast czym się kolwiek Aiáx popisował/ To moie; bom go dzwignął/ gdy bárzo falował. Nád to kto z
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 322
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636