sejmikach kilku stanęły. Pro Parte mea Militontes Stanąłem tedy w Grodnie 1ma Martii zażywszy złych i okrutnie grudnych dróg Posłowie nasi krakowscy osobliwie moi konfidenci Pan Lanckoroński starosta stopnicki Mówi mi Quidem chcesz Ruinować Margrabię. Bo tez i on zapromocyją stanął był Posłem Pana strażnika z Sandomierskiego, a Posłem niewinnym bo i gęby między ludźmi nierozdziewił tylko siedział jako lelek rozdziwiwszy[...] na inszych zapatrując się a więcej pilnując kart z Czego ukrolowej miał łaskę i u Dworskich bo często obłowili się na nim, ponieważ niemasz nanim kondemnaty, Powiedziałem: Eo ipso ze jest oppressor Nobilitatis et Raptor substantiarum . W pół tedy Margrabia zdechł obaczywszy mię w izbie Poselskiej sami jego
seymikach kilku stanęły. Pro Parte mea Militontes Stanąłem tedy w Grodnie 1ma Martii zazywszy złych y okrutnie grudnych drog Posłowie nasi krakowscy osobliwie moi konfidenci Pan Lanckoronski starosta stopnicki Mowi mi Quidem chcesz Ruinować Margrabię. Bo tez y on zapromocyią stanął był Posłęm Pana straznika z Sendomirskiego, a Posłem niewinnym bo y gęby między ludzmi nierozdziewił tylko siedział iako lelek rozdziwiwszy[...] na inszych zapatruiąc się a więcey pilnuiąc kart z Czego ukrolowey miał łaskę y u Dworskich bo często obłowili się na nim, poniewaz niemasz nanim kondemnaty, Powiedziałem: Eo ipso ze iest oppressor Nobilitatis et Raptor substantiarum . W puł tedy Margrabia zdechł obaczywszy mię w izbie Posselskiey sami iego
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 283v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
onego to miodu/ A ja wozu potrącił z wielkiego zawodu. Aż dyszel przepadł przezeń/ tom ja zatchnął kołkiem/ Nu go kijem na dyszlu/ to na wóz z pachołkiem. Nakładzy ich pełen wóz/ to do Żyda z nimi/ Każdego on zapłacono zaraz gotowemi. Wilki
Akto się też Wilk trafił rozdziewił paszczękę/ Tom mu ja w gardło wraził aż po ramię rękę. Tom macał w tyle dzury pod samym ogonem/ Wywróciłem go zaraz aż na drugą stronę. Zające.
ZAjącomech cybule posypał po drodze/ Skoro ją pozbierały/ to płakały srodze. Jako się upłakały/ zamarzły im oczy/ Aż poślneły/
onego to miodu/ A ia wozu potrąćił z wielkiego záwodu. Aż dyszel przepadł przezeń/ tom ia zatchnął kołkiem/ Nu go kijem ná dyszlu/ to ná woz z páchołkiem. Nákładzy ich pełen woz/ to do Zydá z nimi/ Káżdego on zápłácono záraz gotowemi. Wilki
Akto się też Wilk tráfił rozdźiewił pászczekę/ Tom mu ia w gardło wráźił áż po rámię rękę. Tom mácáł w tyle dzury pod sámym ogonem/ Wywroćiłem go záraz áż ná drugą stronę. Záiące.
ZAiącomech cybule posypał po drodze/ Skoro ią pozbierały/ to płákáły srodze. Iáko się vpłákáły/ zámarzły im oczy/ Aż poślneły/
Skrót tekstu: NowSow
Strona: A2v
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684