bluźnierstwo. odpowie się nam od Rzymian że to słowo bez dowodu od nas na nich jest. i żaden z świętych nauczycielów Cerkiewnych/ około szóstego i siódmego Powszechnych Synodów/ choć się to już na Wschodzie (jak się z listu Błogosł: Maksyma od Maryna Cyprskiego Presbytera pisanego wiedzieć daje/ I o tych czasiech było rozgłosiło/ tego Rzymskiego wyznania nierzkąc bluźnierstwem abo Herezją nie nazwał/ ale ani błędem. Bliższy wiekom naszym Grekowie/ to Rzymskie wyznanie wpodejrzeniu mając/ jakoby Rzymianie z niego dwa w jednym Bóstwie Początki stanowili: abo jeśli nie to/ tedy dwie Boskie osoby w jednę zlewali: bluźnierstwo być je rozumieli. Lecz gdy im
bluźnierstwo. odpowie sie nam od Rzymian że to słowo bez dowodu od nas ná nich iest. y żaden z świętych náucżyćielow Cerkiewnych/ około szostego y śiodmego Powszechnych Synodow/ choć sie to iuż ná Wschodźie (iák sie z listu Błogosł: Máximá od Máriná Cyprskiego Presbyterá pisánego wiedźieć dáie/ I o tych cżáśiech było rozgłośiło/ tego Rzymskiego wyznánia nierzkąc bluźnierstwem ábo Hęrezyą nie názwał/ ále áni błędem. Bliższy wiekom nászym Grękowie/ to Rzymskie wyznánie wpodeyrzeniu máiąc/ iákoby Rzymiánie z niego dwá w iednym Bostwie Początki stánowili: ábo ieśli nie to/ tedy dwie Boskie osoby w iednę zlewáli: bluźnierstwo bydź ie rozumieli. Lecz gdy im
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 98
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
powszechny siódmy wyraźnymi słowy to wyznał/ że Duch Z. pochodzi od Ojca przez Syna. Czego przedtym żaden inszy Synod nie uczynił. Epist. ad Marinum Cypri: Pręsbyterum.
Uważenie Siódme. Zaden z śś. Doktorów Wschodnich/ pod ten czas pożyłych/ gdy się już to i od Syna wyznanie Wzachodnej Cerkwi było rozgłosiło/ Herezją go abo błędem nie nazwał. Czego zaiste żywiący w nich Duch Z. nie cierpiałby był/ jeśliby wyznanie to bluźnierstwem na majestat swój Boski być/ sądził był. Dotyka się wyznania tego Z. Damascen/ gdzie mówi/ ex Filio Spiritum non dicimus, jednak mówienia tego/ i od Syna/
powszechny siodmy wyráźnymi słowy to wyznał/ że Duch S. pochodźi od Oycá przez Syná. Czego przedtym żaden inszy Synod nie vczynił. Epist. ad Marinum Cypri: Pręsbyterum.
Vważenie Siodme. Zaden z śś. Doktorow Wschodnich/ pod ten czás pożyłych/ gdy sie iuż to y od Syná wyznánie Wzachodney Cerkwi było rozgłośiło/ Haerezyą go ábo błędem nie názwał. Czego záiste żywiący w nich Duch S. nie ćierpiáłby był/ ieśliby wyznánie to bluźnierstwem ná máyestat swoy Boski bydź/ sądźił był. Dotyka sie wyznánia tego S. Dámáscen/ gdźie mowi/ ex Filio Spiritum non dicimus, iednák mowienia tego/ y od Syná/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 135
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Ale abyś mógł wszytko dostatecznie wiedzieć, Chcę przyczynę mej nędze z korzenia powiedzieć; A choć mię w niej podomno potem nie ratujesz, Z tego się cieszyć będę, że mię pożałujesz.
VI.
W Bajonie od mojego ojca zawołane Gonitwy, już rok minął, były wywołane, Na które wieść, która to wszędzie rozgłosiła, Z różnych krajów rycerze do nas sprowadziła; Z tych, lub to moja miłość ku niemu sprawuje, Lubo się dzielność sama przez się ukazuje, Nad wszytkie insze na nich pierwszy Zerbinowi, Szkockiemu przyznawali dank królewiczowi.
VII.
Który jako skoro wszedł w szranki do gonienia I ujźrzałam rycerskie jego doświadczenia, Sama nie wiem
Ale abyś mógł wszytko dostatecznie wiedzieć, Chcę przyczynę mej nędze z korzenia powiedzieć; A choć mię w niej podomno potem nie ratujesz, Z tego się cieszyć będę, że mię pożałujesz.
VI.
W Bajonie od mojego ojca zawołane Gonitwy, już rok minął, były wywołane, Na które wieść, która to wszędzie rozgłosiła, Z różnych krajów rycerze do nas sprowadziła; Z tych, lub to moja miłość ku niemu sprawuje, Lubo się dzielność sama przez się ukazuje, Nad wszytkie insze na nich pierwszy Zerbinowi, Szkockiemu przyznawali dank królewicowi.
VII.
Który jako skoro wszedł w szranki do gonienia I ujźrzałam rycerskie jego doświadczenia, Sama nie wiem
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 275
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, kto to jest? - Są to nimfy owe, Co wychowały syny dwa Oliwierowe, Dwiema je wielkiem ptakom chłopięty małemi Odjąwszy, paznogciami ściśnione ostremi,
LXXIII.
Co je były z wysoka Gismundzie porwały I daleko od krajów swych pounaszały; A mnie o tem tu mówić nie potrzeba siła, Bo się ta historia wszędzie rozgłosiła, Acz ten, który ją pisze, na ojcu się myli, Twierdząc tak, jakoby się z inszego zrodzili. Teraz się oba biją z Orylem zwiedzieni, O to od onych pięknych białych głów proszeni.
LXXIV.
Słońce, jeszcze wysokie, dosyć już się było W tamtej klimie za wyspy szczęśliwe zakryło I cienie,
, kto to jest? - Są to nimfy owe, Co wychowały syny dwa Oliwierowe, Dwiema je wielkiem ptakom chłopięty małemi Odjąwszy, paznogciami ściśnione ostremi,
LXXIII.
Co je były z wysoka Gismundzie porwały I daleko od krajów swych pounaszały; A mnie o tem tu mówić nie potrzeba siła, Bo się ta historya wszędzie rozgłosiła, Acz ten, który ją pisze, na ojcu się myli, Twierdząc tak, jakoby się z inszego zrodzili. Teraz się oba biją z Orylem zwiedzieni, O to od onych pięknych białych głów proszeni.
LXXIV.
Słońce, jeszcze wysokie, dosyć już się było W tamtej klimie za wyspy szczęśliwe zakryło I cienie,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 348
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
melior. Zaden nie pisze Historyk, żeby Trajanus miał Syna, a jakże go miał dać wdowie, za jej własnego? Ciało też Trajana spalone w Bitynii w gałce zawarte do Rzymu sprowadzone, nie w ziemi pochowane, lecz na kolumnie było lokowane wysokiej, jako piszą Historycy.
Nie tylko o Trajana zbawieniu ta się rozgłosiła po Świecie suppozycia, ale też o Falkonissie Z. Tekli Matce niewiernej, za tej Świętej Córki Modlitwą z Piekła wybawionej. Item o Poganinie, z którego głową Z. Makary rozmawiał, pytając się czy jego Modlitwy go ratują, i jakoki słyszał: że znaczną odnosi ochłodę Innych jest zdanie, że też Platona Filozofa
melior. Zaden nie pisze Historyk, żeby Traianus miał Syna, a iákże go miał dać wdowie, za iey włásnego? Ciało też Traiana spalone w Bitynii w gałce zawarte do Rzymu sprowadzone, nie w ziemi pochowane, lecz na kolumnie było lokowane wysokiey, iako piszą Historycy.
Nie tylko o Traiana zbawieniu ta się rozgłosiła po Swiecie suppozycia, ale teź o Falkonissie S. Tekli Matce niewierney, za tey Swiętey Corki Modlitwą z Piekła wybawioney. Item o Poganinie, z ktorego głową S. Makary rozmawiał, pytaiąc się czy iego Modlitwy go ratuią, y iakoky słyszał: że znaczną odnosi ochłodę Innych iest zdanie, że też Platona Filozofa
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 143
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
po powietrzu, lub Eryj, lub Słońca kooperacją, lub Artana vi loci, na jednym miejscu osiadające, góry poformowały. Czemu innych nie przywodząc racyj, sama eksperiencja fałsz zadaje, kiedy żadnej góry i pagórka. a nawet kępiny z proszków uformowanej nie widziemy. Takaż to prawda, jak owa w Ezopie, że rozgłoszono, jakoby góry miały rodzić: Ludzi mnóstwo nazbiegało się, chcąc widzieć górny i durny płód, aliści zgóry potężnej, wylazła Myszka śmiechu wielkiego racja, na co napisano:
Parturiunt Montes, nascetur ridiculus Mus.
Pewniej tedy, bo Pismu Świętemu, i zdrowemu rozumowi conformius, że GÓRY były ab Origine Mundi wraz z
po powietrzu, lub Aeryi, lub Słońca kooperacyą, lub Artana vi loci, na iednym mieyscu osiadaiące, gory poformowały. Czemu innych nie przywodząc racyi, sama experyencya falsz zadaie, kiedy żadney gory y pagorka. a nawet kępiny z proszkow uformowaney nie widziemy. Takaż to prawda, iak owa w Ezopie, że rozgłoszono, iakoby gory miały rodzić: Ludzi mnostwo nazbiegało się, chcąc widzieć gorny y durny płod, aliści zgory potężney, wylazła Myszka śmiechu wielkiego racya, na co napisano:
Parturiunt Montes, nascetur ridiculus Mus.
Pewniey tedy, bo Pismu Swiętemu, y zdrowemu rozumowi conformius, że GORY były ab Origine Mundi wraz z
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 542
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
gdyż był Jure Eksceptibilis. Po Mikołaju Patriarsze Sisinnius na Patriarchostwo wstąpiwszy, około Roku 995 naukę błędną Fociusza, i List jego kiedyś pisany do Patriarchów i Biskupów Greckich, ganiący Kościół Rzymski, w skrzesił. Sergius jego Następca jeszcze gorszych sentymentów był przeciwko Kościołowi Łacińskiemu. List Fociusza krewnego swego pełny skragi i potwarzy kontra Ecclesiam Romanam rozgłosił, z Dyptychu alias z Regestru commemorationum, Papieża wygluzował. Eutymiusz na Patriarchalną Godność elewatus z Archi Presbytera Pałacu Cesarskiego, perswadował Bazylemu Cesarzowi, aby Kościół Carogodzki tytułował się Ekumenicznym, respektem Kościołów Orientalnych, konkurując o konfirmację u Jana XX Papieża Konstantyn także Cesarz Brat Bazylego, nowy Sardanapal rozkosznik, wielu Prowincyj Utratca, nie pomału
gdyż był Iure Exceptibilis. Po Mikołaiu Patryarsze Sisinnius na Patryarchostwo wstąpiwszy, około Roku 995 naukę błędną Fociusza, y List iego kiedyś pisany do Patryarchow y Biskupow Greckich, ganiący Kościoł Rzymski, w skrzesił. Sergius iego Następca ieszcze gorszych sentymentow był przeciwko Kościołowi Łacińskiemu. List Fociusza krewnego swego pełny skragi y potwárzy contra Ecclesiam Romanam rozgłosił, z Dyptychu alias z Regestru commemorationum, Papieża wygluzował. Eutymiusz na Patryarchalną Godność elevatus z Archi Presbytera Pałacu Cesarskiego, perswadował Bazylemu Cesarzowi, aby Kościoł Carogodzki tytułował się Ekumenicznym, respektem Kościołow Orientalnych, konkurruiąc o konfirmacyę u Iana XX Papieża Konstantyn także Cesarz Brat Bazylego, nowy Sardanapal roskosznik, wielu Prowincyi Utratca, nie pomału
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1140
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Wielopolskiej, kanclerzynej wielkiej koronnej, i miał dyrektora pijara, księdza Józefa Konarskiego. Ten nie respektując na dystynkcją starosty
grodowego i kapitana mającego chorągiew w wojsku lit., w regimencie ojca swego, za konwersacją z damą jw. kanclerzynej, żadnej cenzurze nie podlegającą, dał plagi śp. staroście mielnickiemu. Co gdy się rozgłosiło po Warszawie i panięta drugie zaczęli z niego żartować, nie mógł znieść tej obelgi i nie chcąc żyć dłużej, śmierć sobie zadał. Pogrzebiony jest u ichmć ks. ks. misjonarzów w Warszawie. Płakałem tego pana śmierci i niemniej utraconej dla mnie jechania do cudzych krajów okazji. A śp. wojewoda podlaski, będąc
. Wielopolskiej, kanclerzynej wielkiej koronnej, i miał dyrektora pijara, księdza Józefa Konarskiego. Ten nie respektując na dystynkcją starosty
grodowego i kapitana mającego chorągiew w wojsku lit., w regimencie ojca swego, za konwersacją z damą jw. kanclerzynej, żadnej cenzurze nie podlegającą, dał plagi śp. staroście mielnickiemu. Co gdy się rozgłosiło po Warszawie i panięta drugie zaczęli z niego żartować, nie mógł znieść tej obelgi i nie chcąc żyć dłużej, śmierć sobie zadał. Pogrzebiony jest u ichmć ks. ks. misjonarzów w Warszawie. Płakałem tego pana śmierci i niemniej utraconej dla mnie jechania do cudzych krajów okazji. A śp. wojewoda podlaski, będąc
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 42
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
dyskursu dowiedziawszy się o tym pudełku z srebrem kościelnym, a spodziewając się za zdradę swoją nadgrody, doniósł o tym Sapiezie, generałowi artylerii lit., w Wysokiem mieszkającemu, oprócz tego na rodziców moich zajętrzonemu. Wziął coś za to Regi, wykradł owe pudełko i uciekł, a jakoby z rozkazu spowiednika to uczynił, rozgłosiwszy, reponował też pudełko w konsystorzu janowskim.
Poszedł fałszywy odgłos z tej okazji o rodzicach moich, jakoby przechowywaniem takich rzeczy bawili się i fortunę stąd zbierali. Niechętnych dość było w województwie brzeskim przez oszczędność i przez uczynione repulsy konkurentom cale godnym o siostry moje. Generał artylerii Sapieha dawał kalumniatorom otuchę. Konsystorz też janowski rad był
dyskursu dowiedziawszy się o tym pudełku z srebrem kościelnym, a spodziewając się za zdradę swoją nadgrody, doniósł o tym Sapiezie, generałowi artylerii lit., w Wysokiem mieszkającemu, oprócz tego na rodziców moich zajętrzonemu. Wziął coś za to Regi, wykradł owe pudełko i uciekł, a jakoby z rozkazu spowiednika to uczynił, rozgłosiwszy, reponował też pudełko w konsystorzu janowskim.
Poszedł fałszywy odgłos z tej okazji o rodzicach moich, jakoby przechowywaniem takich rzeczy bawili się i fortunę stąd zbierali. Niechętnych dość było w województwie brzeskim przez oszczędność i przez uczynione repulsy konkurentom cale godnym o siostry moje. Generał artylerii Sapieha dawał kalumniatorom otuchę. Konsystorz też janowski rad był
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 117
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, aby strona nam przeciwna postrach miała, że in casum nas atakowania prędki sukurs z obydwóch stron od księcia chorążego dla nas pospieszyć może. Koniekturując też, że zwyczajnie w takich okolicznościach może ten być rumor, że podczas sejmiku ludzie księcia chorążego już są na przedmieściach brzeskich.
Drugi taki sposób i staranie czyniłem, iż rozgłosiłem przez subordynowane osoby, że Fleming podskarbi już dalej ekonomii brzeskiej i kobryńskiej trzymać nie będzie i że ja kogo tylko na namiestnikostwa rekomendować będę, wszyscy ci będą do usług ekonomicznych przyjęci. Przy tym wszędzie przyjaciół listami mymi pozabiegałem i pieniądze im na prowadzenie partii posłałem.
Zebraliśmy się tedy dość gromadnie z Borzęckim,
, aby strona nam przeciwna postrach miała, że in casum nas atakowania prędki sukurs z obodwoch stron od księcia chorążego dla nas pospieszyć może. Koniekturując też, że zwyczajnie w takich okolicznościach może ten być rumor, że podczas sejmiku ludzie księcia chorążego już są na przedmieściach brzeskich.
Drugi taki sposób i staranie czyniłem, iż rozgłosiłem przez subordynowane osoby, że Fleming podskarbi już dalej ekonomii brzeskiej i kobryńskiej trzymać nie będzie i że ja kogo tylko na namiestnikostwa rekomendować będę, wszyscy ci będą do usług ekonomicznych przyjęci. Przy tym wszędzie przyjaciół listami mymi pozabiegałem i pieniądze im na prowadzenie partii posłałem.
Zebraliśmy się tedy dość gromadnie z Borzęckim,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 467
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986