go za Pana przyznali. Roku 1287. Leszko wypowiedział Generalną z Polski ekspedycją przeciw Poganom Litwie, ale że ta ekspedycja obrócona na Kraj Konrada Książęcia Mazowieckiego, i zniszczone całe Księstwo. Za odmienioną intencją przeciw Poganom, Długosz dodaje: Pan Bóg skarał Leszka, bo Tatarowie w Polskę znowu wpadli, splondrowali, krwi Polskiej wiele rozlali, potym nastąpił głód wileki, mór wielki na ludzi, i wszelka bieda; dodaje Miechowski: Tatarowie w ten czas samych Panien z Polski nabrali 21000. innych wyrzneli, i serca ich napoiwszy trucizną, Rzeki pozarażali na Rusi, z których wód potym wiele Rusi marło. Roku 1289. Leszko Czarny znowu najechał Mazury,
go za Pana przyznali. Roku 1287. Leszko wypowiedźiał Generalną z Polski expedycyą przećiw Poganom Litwie, ale że ta expedycya obrócona na Kray Konrada Xiążęćia Mazowieckiego, i zniszczone całe Xięstwo. Za odmienioną intencyą przećiw Poganom, Długosz dodaje: Pan Bóg skarał Leszka, bo Tatarowie w Polskę znowu wpadli, splondrowali, krwi Polskiey wiele rozlali, potym nastąpił głód wileki, mór wielki na ludźi, i wszelka bieda; dodaje Miechowski: Tatarowie w ten czas samych Panien z Polski nabrali 21000. innych wyrzneli, i serca ich napoiwszy trućizną, Rzeki pozarażali na Ruśi, z których wód potym wiele Ruśi marło. Roku 1289. Leszko Czarny znowu najechał Mazury,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 35
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
o sobie czujmy I mocne wojska na wiosnę gotujmy. Czuj się, Polaku, stój na pilnej straży, Smok na cię waży.
Nie wierz, żeby to już ostatnia była Porty potęga, jest tam takich siła Wojsk, już je zbiera, już bystre bułaty Wecuje, a ty
Będziesz ospały? nie odpasuj broni, Rozlałeś ich krew hojnie, której oni Mścić się chcą, takiej nie wycierpią plagi, Bo tej zniewagi
Od lat kilkuset nie ponieśli prawie. Trzeba w potędze, trzeba w dobrej sprawie Potkać ich; ale tego naprzod trzeba, Żeby nam nieba
Króla mężnego dały, bo bez głowy Ojczyźnie naszej upadek gotowy: Nieprzyjaciołom nie tak
o sobie czujmy I mocne wojska na wiosnę gotujmy. Czuj się, Polaku, stoj na pilnej straży, Smok na cię waży.
Nie wierz, żeby to już ostatnia była Porty potęga, jest tam takich siła Wojsk, już je zbiera, już bystre bułaty Wecuje, a ty
Będziesz ospały? nie odpasuj broni, Rozlałeś ich krew hojnie, ktorej oni Mścić się chcą, takiej nie wycierpią plagi, Bo tej zniewagi
Od lat kilkuset nie ponieśli prawie. Trzeba w potędze, trzeba w dobrej sprawie Potkać ich; ale tego naprzod trzeba, Żeby nam nieba
Krola mężnego dały, bo bez głowy Ojczyznie naszej upadek gotowy: Nieprzyjaciołom nie tak
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 501
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
wody między Afryką, Azją, i ziemią subpolarną południową zowie się Morze Indyjskie albo wschodnie. Te same morza biorą różne nazwiska Morza Niemieckiego, Hiszpańskiego, Francuskiego, Duńskiego, Moskiewskiego etc. iż brzegi tych państw oblewają. Oprócz tych są inne międzyziemne morza, które naprzód ciasnym kanałem z Oceanu wypływają, a potym szeroko się rozlawszy różne państwa oblewają. Takie jest największe Medyterrańskie, które z Oceanu północego między Europą i Afryką wypływa. Toż samo morze ciasnym kanałem Hellespont nazwane między Europą i Azją wylewa się, i czyni Czarne Morze. Drugie morze które z Oceanu północego wypływa między Danią Szwecją, Zelandią ciasnym kanałem Zund nazwanym, jest morze Bałtyckie.
wody między Afryką, Azyą, y ziemią subpolárną południową zowie się Morze Indyiskie álbo wschodnie. Te same morza biorą rożne nazwiská Morża Niemieckiego, Hiszpańskiego, Francuskiego, Duńskiego, Moskiewskiego etc. iż brzegi tych państw oblewaią. Oprocz tych są inne międzyziemne morża, ktore naprzod ciasnym kanałem z Oceanu wypływáią, á potym szeroko się rozlawszy rożne państwa oblewaią. Takie iest naywiększe Medyterrańskie, ktore z Oceanu pułnocnego między Europą y Afryką wypływa. Toż sámo morze ciasnym kanałem Hellespont nazwane między Europą y Azyą wylewa się, y czyni Czarne Morze. Drugie morze ktore z Oceanu pułnocnego wypływa między Danią Szwecyą, Zelandią ciasnym kanałem Zund nazwanym, iest morze Baltyckie.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: D
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
stołeczne nad rzeką Tamesis: Eborak, Oksonium Kantuaria. etc. Arcybiskupów miała 2. Biskupów 24. Szkocja Arcybiskupów 3. Biskupów 13. Miast wszystkich w całej Brytanii liczą 323. Za Henryka VIII. od wiary Katolickiej odpadła cała Anglia. Za którą wiarę tysiącami nietylko Duchownych osób Anglia pomęczyła, ale i Biskupi krew rozlali: jako to Jan Fiseherus. Ministri Królestwa, jako to Tomasz Morus Kanclerz wielki. Ba sami Królowie dziedziczni, wygnańcy Jakub Stuartus, Zona i Synowie ich, Pretendentowie Angelskiej korony. Królestwo Angielskie zaczęło się w roku 449. liczy do tych czas Królów 52. Hibernia insuła w zdłuż na 400. mil, w szerz
stołeczne nád rzeką Tamesis: Eborak, Oxonium Kantuarya. etc. Arcybiskupow miáłá 2. Biskupow 24. Szkocya Arcybiskupow 3. Biskupow 13. Miast wszystkich w całey Brytannii liczą 323. Zá Henryká VIII. od wiary Katolickiey odpadłá całá Angliá. Zá ktorą wiárę tysiącami nietylko Duchownych osob Anglia pomęczyłá, ále y Biskupi krew rozlali: iáko to Jan Fiseherus. Ministri Krolestwa, iáko to Tomasz Morus Kanclerz wielki. Bá sami Krolowie dziedziczni, wygnańcy Jakub Stuartus, Zona y Synowie ich, Pretendentowie Angelskiey korony. Krolestwo Angielskie zaczęło się w roku 449. liczy do tych czas Krolow 52. Hibernia insuła w zdłuż ná 400. mil, w szerz
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: G2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
podobna bez wojska wstręt czynić, jako trudna sławę W.K. Mści piastować, i tej tu prowincyj bezpieczeństwo trzymać, racz W. K. M. uważyć. Miło mi zawsze było umierać dla sławy i dostojeństwa W. K. Mści Pana mego miłościwego, dla której zatrzymania miło mi będzie i teraz krew moją rozlać, jeśli tak szczęśliwa być może, że to na niej stanie; ale jeżeli darmo i niesławnie, niewiem jeżelim W. K. Mści i ojczyźnie mojej zarobił na to, abym miał być tak wypchniony i odbieżany, gdzie nie tylko zdrowie, substantia, ale i reputatia tracić się musi. Nasze sam
podobna bez wojska wstręt czynić, jako trudna sławę W.K. Mści piastować, i téj tu prowincij bespieczeństwo trzymać, racz W. K. M. uważyć. Miło mi zawsze było umierać dla sławy i dostojeństwa W. K. Mści Pana mego miłościwego, dla któréj zatrzymania miło mi będzie i teraz krew moją rozlać, jeśli tak sczęśliwa być może, że to na niej stanie; ale jeżeli darmo i niesławnie, niewiem jeżelim W. K. Mści i ojczyznie mojej zarobił na to, abym miał być tak wypchniony i odbieżany, gdzie nie tylko zdrowie, substantia, ale i reputatia tracić się musi. Nasze sam
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 56
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
zęby. Dano znać Baszy, a on kazał przywieść obu, Pytał z jakiego zwada przyszła im sposobu: - "To tu w nędzy i w ciężkim więzieniu siedzicie, Przecie się tą karnością zgoła nie skromicie!" Rzecze Polak: - ,,Panie mój, lży mi wiarę moję, A ja dla niej gotowem rozlać duszę swoję". Spyta Basza: - "Jakoż ty wierzysz, Polaninie? Daj sprawę, bo cię gorzkie karanie nie minie". - ,,Ja tak wierzę, panie mój, jako w Rzymie papież, Jak król polski, francuski, król hiszpański takież. I jako cesarz rzymski i ksiądz w
zęby. Dano znać Baszy, a on kazał przywieść obu, Pytał z jakiego zwada przyszła im sposobu: - "To tu w nędzy i w ciężkim więzieniu siedzicie, Przecie się tą karnością zgoła nie skromicie!" Rzecze Polak: - ,,Panie mój, lży mi wiarę moję, A ja dla niej gotowem rozlać duszę swoję". Spyta Basza: - "Jakoż ty wierzysz, Polaninie? Daj sprawę, bo cię gorzkie karanie nie minie". - ,,Ja tak wierzę, panie mój, jako w Rzymie papież, Jak król polski, francuski, król hiszpański takież. I jako cesarz rzymski i ksiądz w
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 371
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
przyrodzenie wszytkich nas zrównało, Tak dobry grof, jako ten, co ma kmieci mało. KOMPLIMENTY Z PANNAMI PER IMPOSSIBILIA
Wtenczas gdy wóz po morzu, okręty po lesie Pójdą, a kryształowe kokosz jaje zniesie, I kiedy będą sarny po niebie biegały,
A pioruny z podziemnych jaskiń wynikały, Kiedy słońce wśród nocy jasność swą rozleje, A w południe się niebo gwiazdami odzieje, Pierwej mię ziemia poźrze, pierwej w grobie ciało W proch się obrócić może i będzie próchniało, Pierwej niebo poroście trawą, a na ziemi Gwiazdy będą świeciły, pierwej zielonemi Morze drzewy obrośnie, a wysokie skały Będą ostrymi wierzchy niebiosów sięgały, Pierwej wilków kozłowie bić będą brodami
przyrodzenie wszytkich nas zrównało, Tak dobry grof, jako ten, co ma kmieci mało. KOMPLIMENTY Z PANNAMI PER IMPOSSIBILIA
Wtenczas gdy wóz po morzu, okręty po lesie Pójdą, a kryształowe kokosz jaje zniesie, I kiedy będą sarny po niebie biegały,
A pioruny z podziemnych jaskiń wynikały, Kiedy słońce wśród nocy jasność swą rozleje, A w południe się niebo gwiazdami odzieje, Pierwej mię ziemia poźrze, pierwej w grobie ciało W proch się obrócić może i będzie próchniało, Pierwej niebo poroście trawą, a na ziemi Gwiazdy będą świeciły, pierwej zielonemi Morze drzewy obrośnie, a wysokie skały Będą ostrymi wierzchy niebiosów sięgały, Pierwej wilków kozłowie bić będą brodami
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 599
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
to do wzięcia twarzy grzesznego jakiego. Naprzykład będzie Najazd: początkiem tego najazdu, jest przyrodzenie najeżdzającego, weźmieli na się osobę, tak grzeszącego, Sędzia, już ten najazd, nie onemu przyrodzeniu, ale się przyczyta Sędziemu, Sędzia najezdnik. Czemu? Najezdnika Osobę wziął. Przyrodzenie tego a tego, krew niewinną rozlało, ale zabójca kto? Sędzia! bo biorący osobę zabójcy. Ale Cóż z-tego za szkoda pójdzie, kiedy Sędzia obwinionego osobę weźmie? Ta. Stanie obwiniony, ale jaki? już osobiony Sędziem: Personatus Iudex, już osoba Sędziego: jaki taki omyli się, jaki taki, miejscem go własnym częstować będzie,
to do wźięćia twarzy grzesznego iákiego. Náprzykład będźie Náiazd: początkiem tego náiázdu, iest przyrodzęnie náieżdzáiącego, weźmieli ná się osobę, ták grzeszącego, Sędźia, iuż ten náiazd, nie onemu przyrodzęniu, ále się przyczyta Sędzięmu, Sędźia náiezdnik. Czemu? Náiezdniká Osobę wźiął. Przyrodzenie tego á tego, krew niewinną rozlało, ále zaboycá kto? Sędzia! bo biorący osobę zaboycy. Ale coz z-tego zá szkodá poydźie, kiedy Sędźia obwinionego osobę weźmie? Tá. Stánie obwiniony, ále iáki? iuż osobiony Sędźiem: Personatus Iudex, iuż osobá Sędźiego: iáki táki omyli się, iáki táki, mieyscem go własnym częstować będźie,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 5
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
chwały daje i więtszejeś dzięki Za to godzien, niż gdybyś z własnej swojej ręki Wszytek lud z Kastyliej i lud z Aragony I z Nawarry sam pobił, kiedy rozgromiony Bez chorągwi z przegranej poszedł rozsypkami, Odbiegając swych wozów, tknionych oszczepami.
VI.
Małe nam to zwycięstwo, w której się tak wiele Krwie rozlało, Alfonsie, przyniosło wesele. Bo nas i dotąd boli niezgojona rana, Żeśmy w niem tak wielkiego stracili hetmana I że ona gwałtowna powódź tak wezbrała, Że z sobą zacnych panów tak wiele porwała, Którzy przez Alpy zimne przeszli, aby byli I sprzymierzonych przyjaciół i swych państw bronili.
VII.
Prawda, że
chwały daje i więtszejeś dzięki Za to godzien, niż gdybyś z własnej swojej ręki Wszytek lud z Kastyliej i lud z Aragony I z Nawarry sam pobił, kiedy rozgromiony Bez chorągwi z przegranej poszedł rozsypkami, Odbiegając swych wozów, tknionych oszczepami.
VI.
Małe nam to zwycięstwo, w której się tak wiele Krwie rozlało, Alfonsie, przyniosło wesele. Bo nas i dotąd boli niezgojona rana, Żeśmy w niem tak wielkiego stracili hetmana I że ona gwałtowna powódź tak wezbrała, Że z sobą zacnych panów tak wiele porwała, Którzy przez Alpy zimne przeszli, aby byli I sprzymierzonych przyjaciół i swych państw bronili.
VII.
Prawda, że
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 297
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, i 4 linie.
Wysokość zaś wody z deszczu, który spadł tego czasu była 13 ½ linij.
27 Kwietnia Nawałność około góry nadmorskiej Sinisterre.
11 i 13 Lipca deszcz z burzą, i z gradem w Tubindze tak wielką uczynił powodź, jakiej niepamiętają. Woda zalała dwie równiny w okolicy znajdujące się, i rozlała się na kilka mil ku puszczy czarnej. Rzeka Necker nadzwyczaj wezbrała.
19 Sierpnia aż do 3 Stycznia około Glarys było 50 trzęsienia ziemi złączonych z mruczeniem podziemnym, a czasem z łoskotem.
13 Lutego piorun w Poznaniu spalił wieżę przy Kościele Z. Magdaleny: w Województwie Lubelskim 4 Kwietnia pośród mrozu i śniegu padającego grzmoty i
, y 4 linie.
Wysokość zaś wody z desczu, ktory spadł tego czasu była 13 ½ linij.
27 Kwietnia Nawałność około gory nadmorskiey Sinisterre.
11 y 13 Lipca descz z burzą, y z gradem w Tubindze tak wielką uczynił powodź, iakiey niepamiętaią. Woda zalała dwie rowniny w okolicy znayduiące się, y rozlała się na kilka mil ku pusczy czarney. Rzeka Necker nadzwyczay wezbrała.
19 Sierpnia aż do 3 Stycznia około Glaris było 50 trzęsienia ziemi złączonych z mruczeniem podziemnym, á czasem z łoskotem.
13 Lutego piorun w Poznaniu spalił wieżę przy Kościele S. Magdaleny: w Wojewodztwie Lubelskim 4 Kwietnia posrzod mrozu y śniegu padaiącego grzmoty y
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 151
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770