kreski dama, Pokaże mu drugie trzy i takimże razem Trzaśnie go, bez zakładu, w tłustą gębę płazem. Kazawszy dać zwierciadło: „Niechaj — prawi — patrzy Na stole i na dłoni, i swej gębie na trzy; Trzy razy trzy takowym dziewięć będzie drukiem.” Potem wódki kieliszek dała munsztułukiem. A rozprawniś nieborak, wziąwszy tak w pysk marnie: „Diaboł — rzecze — bez prasy wymyślił drukarnie.” 381 (N). BIGOS DWURAŹNY
Upoił szlachcic jeden w domu swym żołnierza, Który do panieńskiego zaszedszy alkierza, Usnął na miękkim łożu. Gdy go panny budzą, Żeby szedł na swą, że tu zaległ pościel cudzą
kreski dama, Pokaże mu drugie trzy i takimże razem Trzaśnie go, bez zakładu, w tłustą gębę płazem. Kazawszy dać zwierciadło: „Niechaj — prawi — patrzy Na stole i na dłoni, i swej gębie na trzy; Trzy razy trzy takowym dziewięć będzie drukiem.” Potem wódki kieliszek dała munsztułukiem. A rozprawniś nieborak, wziąwszy tak w pysk marnie: „Diaboł — rzecze — bez prasy wymyślił drukarnie.” 381 (N). BIGOS DWURAŹNY
Upoił szlachcic jeden w domu swym żołnierza, Który do panieńskiego zaszedszy alkierza, Usnął na miękkim łożu. Gdy go panny budzą, Żeby szedł na swą, że tu zaległ pościel cudzą
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 162
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Aż mu znowu pysk wytną, nie wyszło godziny. Pociecha, rzekę, w herbie drapieżnej zwierzyny! 155. DO ŁYSEGO HERBU LAMPART
Wskórałeś, łysy, nosząc drapieżnego zwierza W herbie, boć łeb od czoła odarł do kołnierza. SROKA 156. EPITAFIUM SROCE
Sroka tu leży, pierza garść i mięsa trocha, Rozprawnisia i pana swojego pieszczocha;
W tę nadzieję po dworze kiedy śmiele chodzi, Jastrząb niespodziewany z góry w nią ugodzi. Woła na pana rata, już będąc wysoko; A ten, kiwnąwszy ręką: Bóg cię żegnaj, sroko. 157. DO WDOWY HERBU SROKA
Srokę masz w herbie. Sroka, cokolwiek się zdarzy I
Aż mu znowu pysk wytną, nie wyszło godziny. Pociecha, rzekę, w herbie drapieżnej zwierzyny! 155. DO ŁYSEGO HERBU LAMPART
Wskórałeś, łysy, nosząc drapieżnego zwierza W herbie, boć łeb od czoła odarł do kołnierza. SROKA 156. EPITAFIUM SROCE
Sroka tu leży, pierza garść i mięsa trocha, Rozprawnisia i pana swojego pieszczocha;
W tę nadzieję po dworze kiedy śmiele chodzi, Jastrząb niespodziewany z góry w nię ugodzi. Woła na pana rata, już będąc wysoko; A ten, kiwnąwszy ręką: Bóg cię żegnaj, sroko. 157. DO WDOWY HERBU SROKA
Srokę masz w herbie. Sroka, cokolwiek się zdarzy I
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 465
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987