pracą swoję Geometra odprawi, godną pochwały, i udarowania, nie mając inszych instrumentów, krom trzech prostych lasek, i prącików kilkadziesiąt. Jeżeli zechce Geometra większą swoję biegłość pokazać wGeometryj: może sobie punkt E obrać na takim miejscu skądby nie mógł dojźrzeć C i B: a jeszcze wszytkie te trudności według Nauki następującej rozwiązać, którym dosyć uczynił, gdy mu był dany punkt E, od którego widział C i B, zachowawszy kondycje podane, byle mu było wolno użyć dwa razy tylko rachowania według Reguły Trzech. Nauka XXX. Wszytkie propozycje Nauki poprzedzającej odprawić, zmiejsca E, zktórego nie może Mierniczy widzieć C i B: zachowawszy kondycyje
pracą swoię Geometrá odpráwi, godną pochwały, y vdárowánia, nie máiąc inszych instrumentow, krom trzech prostych lasek, y prąćikow kilkádźieśiąt. Jeżeli zechce Geometrá większą swoię biegłość pokazáć wGeometryi: może sobie punkt E obráć ná tákim mieyscu zkądby nie mogł doyżrzeć C y B: á ieszcze wszytkie te trudnośći według Náuki nástępuiącey rozwiązáć, ktorym dośić vczynił, gdy mu był dány punkt E, od ktorego widźiał C y B, záchowawszy kondycye podáne, byle mu było wolno vżyć dwá rázy tylko ráchowánia według Reguły Trzech. NAVKA XXX. Wszytkie propozycye Náuki poprzedzáiącey odpráwić, zmieyscá E, zktorego nie może Mierniczy widźieć C y B: záchowawszy kondycyie
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 123
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
za to, i przyznawam się do tego, żem K. I. Mści od Rad gwałtownych odwodził, iże radziłem, nieporywać się do nowych zaciągów, daleko barziej, aby Tatarów niezaciągać. Lepiej było tę pieniądze Wojsku dać, lepiej cokolwiek Rzeczpospolita złożyła i zniosła do Lwowa, wyliczyć szczerze, i rozwiązać Wojsko. Piąty. dzi zaciągano, Chorągwiom in verba Króla przysięgać kazano, bić Konfederatów grożono, Deputaci to wodzieli, słyszeli. To prawda, że radził P. Marszałek, zaciągam nowym dać pokoj, Wojsku staremu zapłacić. Tatarów niewołać. Punkt V. Quo facto Exercitum eundem, abinde nobis infensum ect.
zá to, y przyznawam się do tego, żem K. I. Mśći od Rad gwałtownych odwodźił, iże rádźiłem, nieporywáć się do nowych záćiągow, dáleko bárźiey, áby Tátárow niezáćiągáć. Lepiey było tę pieniądze Woysku dáć, lepiey cokolwiek Rzeczpospolita złożyłá y zniosłá do Lwowá, wyliczyć szczerze, y rozwiązáć Woysko. Piąty. dźi záćiągano, Chorągwiom in verba Krolá przyśięgáć kazano, bić Confoederatow grożono, Deputaći to wodźieli, słyszeli. To prawdá, że rádźił P. Márszałek, záćiągam nowym dáć pokoy, Woysku stáremu zápłáćić. Tátárow niewołáć. PVNCT V. Quo facto Exercitum eundem, abinde nobis infensum ect.
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 60
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
listem, na który respons, czasowi wolniejszemu puszcząm w reserwę. Uniżoną teraz prośbę moję dla miłości Ojczyzny w noszę do Wm. M. M. Pana, racz w Sobotę do Jaworowa na godzinę dziesiątą przed południem zbieżeć, o której godzinie, i ja tam stanę, wespół sobie pomożemy, abyśmy ten Związek mogli rozwiązać, i przywieść do posłuszeństwa I. K. Mości. Niepowątpiewam ja że Wm. M. M. Pan do tych czynów, które w swojej pamięci pozna zachowa potomność, przydasz i tę coronidem, że w tak strasznym odmęcie salwujesz i zachowasz Ojczyznę. Oco powtórnie, usilnie prosząc, zalecam się Braterskiej Wm
listem, ná ktory respons, czásowi wolnieyszemu puszcząm w reserwę. Vniżoną teraz proźbę moię dla miłości Oyczyzny w noszę do Wm. M. M. Páná, rácz w Sobotę do Iáworowá ná godźinę dźieśiątą przed południem zbieżeć, o ktorey godźinie, y ia tám stánę, wespoł sobie pomożemy, ábysmy ten Związek mogli rozwiązáć, y przywieść do posłuszeństwá I. K. Mośći. Niepowątpiewam ia że Wm. M. M. Pan do tych czynow, ktore w swoiey pámięći pozna záchowa potomność, przydasz y tę coronidem, że w ták strásznym odmęćie salwuiesz y záchowasz Oyczyznę. Oco powtornie, vśilnie prosząc, zálecam się Bráterskiey Wm
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 87
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
przecię zostawać w lesie przy swym wczasie; wtąż gołąbki, choć często w pięknych kojcach siedzą, smaczniej jednak na polach niźli w klatkach jedzą. O, gdyby się kajdany łzami zmiękczyć dały, dawno by z nich łzy moje likwor przetapiały! Podaję pęta moje Twojej ręce, Boże! Tyś związał, nikt bez Ciebie rozwiązać nie może. X
Wyprowadź z więzienia duszę moję, abym wyznawała imię Twoje. W Psalmie 141
Któram mogła swobodnie w niebie trawić lata, patrz, jako w ciemną klatkę wepchnęły mię fata! Ach, boleści! Ledwom się biedna urodziła, zaraz ciała machina brzydką turmą była, nogi w kajdany, ręce w
przecię zostawać w lesie przy swym wczasie; wtąż gołąbki, choć często w pięknych kojcach siedzą, smaczniej jednak na polach niźli w klatkach jedzą. O, gdyby się kajdany łzami zmiękczyć dały, dawno by z nich łzy moje likwor przetapiały! Podaję pęta moje Twojej ręce, Boże! Tyś związał, nikt bez Ciebie rozwiązać nie może. X
Wyprowadź z więzienia duszę moję, abym wyznawała imię Twoje. W Psalmie 141
Któram mogła swobodnie w niebie trawić lata, patrz, jako w ciemną klatkę wepchnęły mię fata! Ach, boleści! Ledwom się biedna urodziła, zaraz ciała machina brzydką turmą była, nogi w kajdany, ręce w
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 156
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
. Tak dusze w Czyśćcu będące/ zasłonione oczy mają/ że nie widzą jasności Boskiej. Lazarz był związany krajkami w grobie. Ligatus manus et pedes institis. i dusze związane są w Czyśćcu/ że i z tamtąd wyniść nie mogą/ i robić sobie na okupienie nie mają jako. Lazarza Chrystus Pan kazał rozwiązać wskrzesiwszy go na prośbę sióstr jego. Soluite eum et sinite abire. Dusze też w Czyśćcu/ każe Aniołom swoim na prośbę kościoła swojego świętego rozwięzować/ i puszczać je wolno do nieba. I dla tego to pierwej powiedział był: Infirmitas haec non est ad mortem, ale tylko do czasu/ abowiem Omnis qui viuit,
. Ták dusze w Czyscu będące/ zásłonione oczy máią/ że nie widzą iásnośći Boskiey. Lázarz był związany kráykámi w grobie. Ligatus manus et pedes institis. y dusze związáne są w Czyscu/ że y z támtąd wyniść nie mogą/ y robić sobie ná okupienie nie maią iáko. Lázárzá Chrystus Pan kazał rozwiązáć wskrześiwszy go ná proźbę śiostr iego. Soluite eum et sinite abire. Dusze też w Czyscu/ każe Anyołom swoim ná proźbę kośćiołá swoiego świętego rozwięzowáć/ y puszczáć ie wolno do niebá. Y dla tego to pierwey powiedźiał był: Infirmitas haec non est ad mortem, ále tylko do czásu/ ábowiem Omnis qui viuit,
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 47
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
drzwiami zawieszone: U Galatów, trupy pokrwawione, i głowy z ścięte przy drzwiach, albo nadedrzwiami wiszące.
Szlachectwa dawnego znak: Fumose Imagines Antenatów wielu.
Pokoju znak: Kościół Janusza zawarty, Roszczka Oliwna, Toga, alias Szata, którą wpokoju noszono.
Karania, karności znak: Fasces z rózg złożone, rozwiązać siekiery i topory miecze, nagotować, podnieść.
Filozofów strój i insygnia: płaszczcz, Stoicum Supercilium.
Morza spokojnego znak: Alcjonów, albo Zimorodków gnieżdzenie.
Rebelii znaki je są: Młodzian uzbrojony, w lewej ręce Tarczę, w prawej Miecz piastujący, a u nóg jarzmo pokruszone. o PIĘKNYCH TERMINACH
Mądrości znaki: Kleantesa
drzwiami zawieszone: U Galatow, trupy pokrwawione, y głowy z ścięte przy drzwiach, albo nadedrzwiami wiszące.
Szlachectwa dawnego znak: Fumosae Imagines Antenatow wielu.
Pokoiu znak: Kościoł Ianusza zawárty, Roszczka Oliwna, Toga, alias Szata, ktorą wpokoiu noszono.
Karania, karności znak: Fasces z rozg złożone, rozwiązać siekiery y topory miecze, nagotować, podnieść.
Filozofow stroy y insignia: płasczcz, Stoicum Supercilium.
Morza spokoynego znak: Alcyonow, albo Zimorodkow gnieżdzenie.
Rebelii znaki ie są: Młodzian uzbroiony, w lewey ręce Tarczę, w prawey Miecz piastuiący, á u nog iarzmo pokruszone. o PIĘKNYCH TERMINACH
Mądrości znaki: Kleantesa
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 69
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Gospodarstwa Kuźniczego, Budowanie i naprawa Kuznic: Nauka kurzenia węgla, dęcia, i kowania Żelaza.
GOspodarstwa w kuźnicy jeśli nie rozumiesz/ A z robotniki swymi rządzić się nie umiesz. Radzęć abyć (niechając kuźnice) w czas sobie O inakszej żywności myśliły o chlebie.
Jestci to gospodarstwo wierzmi węzeł trudny/ Nie każdemu rozwiązać bywa zaraz snadny. Trudne ku rozumieniu/ nie zaraz się tego Najczysz/ jaki rząd wieśdź w kuźnicy wszytkiego.
Nie zaraz wyrozumiesz Kuźnice postępki/ Rząd w Hucie/ więc naprawę/ sposoby ich wszytki. Jak udąć dobrą łupę/ i żelazo kować/ Trudno zaraz zrozumieć jak się w tym sprawować.
Pięć sztuk jest którymi
Gospodárstwá Kuźniczego, Budowánie y napráwá Kuznic: Náuká kurzenia węgla, dęćia, y kowánia Zelázá.
GOspodárstwá w kuźnicy iesli nie rozumiesz/ A z robotniki swymi rządźić sie nie umiesz. Rádzęć ábyć (niecháiąc kuźnice) w czás sobie O inákszey żywnośći myśliły o chlebie.
Iestći to gospodárstwo wierzmi węzeł trudny/ Nie káżdemu rozwiązáć bywa záraz snádny. Trudne ku rozumieniu/ nie záraz sie tego Náyczysz/ iáki rząd wieśdź w kuźnicy wszytkiego.
Nie záraz wyrozumiesz Kuźnice postępki/ Rząd w Hućie/ więc napráwę/ sposoby ich wszytki. Iák vdąć dobrą łupę/ y żelázo kowáć/ Trudno záraz zrozumieć iák sie w tym spráwowáć.
Pięć sztuk iest ktorymi
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: Iv
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
naruszonej cnoty; I żywot począł grubieć mi zelżony, Ciężar piastując słodko ukradziony. O jakie leki, sposoby, i zioła, Dla mnie znajdować Ochmistrzyni zdoła! Czego mi ręką nie przykłada śmiałą, Widząc i znając być mię ociężałą! Aby czegośmy taili przed tobą, Mogliśmy pozbyć jakąkolwiek probą; I z rosnącego rozwiązać się płodu , Prze wstyd zwykłego nie czekając rodu. Lecz niesłychanie czerstwy był i zdolny, I nic płód niedbał na zioła swywolny; Albowiem własną zmocniony naturą, Jako za murem, drgał sobie za skurą. Tym czasem Księżyc nastawał dziewiąty, Próżne w swym kręgu wypełniwszy kąty, I po zwyczajnym obbiegszy Trionie, Febowe
náruszoney cnoty; Y żywot począł grubieć mi zelżony, Ciężar piástuiąc słodko ukrádźiony. O iákie leki, sposoby, y źiołá, Dla mnie znáydowáć Ochmistrzyni zdołá! Czego mi ręką nie przykłáda śmiáłą, Widząc y znáiąc bydź mię oćiężáłą! Aby czegośmy táili przed tobą, Mogliśmy pozbyć iákąkolwiek probą; Y z rosnącego rozwiązáć się płodu , Prze wstyd zwykłego nie czekáiąc rodu. Lecz niesłychánie czerstwy był y zdolny, Y nic płod niedbał ná źiołá swywolny; Albowiem własną zmocniony náturą, Iáko zá murem, drgał sobie zá skurą. Tym czásem Kśiężyć nástawał dźiewiąty, Prożne w swym kręgu wypełniwszy kąty, Y po zwyczáynym obbiegszy Tryonie, Febowe
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 144
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
. Z jegoż nasienia Bóg według obietnice wzbudził Izraelowi zbawiciela JEzusa. 24. Przed którego przyściem kazał Jan chrzest pokuty wszystkiemu ludowi Izraelskiemu. 25. A gdy Jan dokonał biegu swego, rzekł: Kim mię być mniemacie/ nie jestem ja: ale oto idzie za mną/ u którego nóg obuwia nie jestem godzien rozwiązać. Rozd. XIII. AktA APOSTOL. Rozd. XIII. 26
. MEżowie bracia/ synowie narodu Abrahamowego/ i którzy się miedzy wami Boga boją/ wamci słowo zbawienia tego posłane jest. 27. Abowiem ci co mieszkają w Jeruzalem i Przełożeni ich/ nieznając tego JEzusa i głosów Prorockich/ które przez każdy Sabat
. Z jegoż náśienia Bog według obietnice wzbudźił Izráelowi zbáwićielá IEzusá. 24. Przed ktorego przyśćiem kazał Ian chrzest pokuty wszystkiemu ludowi Izráelskiemu. 25. A gdy Ian dokonáł biegu swego, rzekł: Kim mię być mniemaćie/ nie jestem ja: ále oto idźie zá mną/ u ktorego nog obuwia nie jestem godźien rozwiązáć. Rozd. XIII. ACTA APOSTOL. Rozd. XIII. 26
. MEżowie bráćia/ synowie národu Abráhámowego/ y ktorzy śię miedzy wámi Bogá boją/ wamći słowo zbáwienia tego posłáne jest. 27. Abowiem ći co mieszkáją w Ieruzalem y Przełożeni ich/ nieznájąc tego IEzusa y głosow Prorockich/ ktore przez káżdy Sábbát
Skrót tekstu: BG_Dz
Strona: 140
Tytuł:
Biblia Gdańska, Dzieje apostolskie
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Rzymu starego Delineacja.
Rex idem Hominum Phaebique Sacerdos, Jako Juliusz i Augustus czynili. Który z tych Flaminów czynił ofiary Jowiszowi, zwał się Flamen Dialis, który Marsowi, zwał się Flamen Martialis; który na gorze Quirynus, rzeczony był Flamen Quirinalis. etc. Prerogatywy ich były Licentia iurandi, więźnia do siebie zbiegłego, rozwiązać, dekretowanego na bicie, jeśli by im do nóg upadł, nie bić tego dnia: Pod Niebem bez nakrycia głowy nigdy nie chodzili; mieli też swoje Curules, albo Senatorskie Krzesła, według Gelliusza.
SALII byli Marsa Bożka Kapłani à Saliendo, to jest od pląsania, skakania pod czas Ofiar tak nazwani, kreowani od
Rzymu starego Delineacya.
Rex idem Hominum Phaebique Sacerdos, Iáko Iuliusz y Augustus czynili. Ktory z tych Flaminow czynił ofiary Iowiszowi, zwał się Flamen Dialis, ktory Marsowi, zwáł się Flamen Martialis; ktory ná gorze Quirinus, rzeczony był Flamen Quirinalis. etc. Prerogatywy ich były Licentia iurandi, więźnia do siebie zbiegłego, rozwiązać, dekretowánego ná bicie, ieśli by im do nog upadł, nie bić tego dnia: Pod Niebem bez nákrycia głowy nigdy nie chodźili; mieli też swoie Curules, albo Senátorskie Krzesła, według Gelliusża.
SALII byli Marsa Bożka Kapłáni à Saliendo, to iest od pląsania, skakania pod czas Ofiar ták názwani, kreowani od
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 86
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746