. Nie pałasz, Oblubieńcze, strojów ozdobami, ani się trafionymi uwodzisz włosami – wolisz serce bez grzechu, szczyrego postępku, niż twarz gładką sumnienie wolisz bez występku. O Boże! Niech mam serce bez wszelakiej zmazy, niech nigdy nie uznawam na się Twej urazy, wtenczas będę pałała w bezpiecznej miłości, ani się zarumienie wstydem nieprawości. VII
Pódźże, Kochanku mój, wynidźmy na pole, zabawmy się na wsiach. Canticum canticorum 7
Me Światło, ach! jużeśmy dość w mieście mieszkali, dobrze by, żebyśmy gdzie na wieś wyjechali. Wprawdzie miasto murami wkoło otoczone, bramy zewsząd żelaznym zamknieniem zmocnione, nie wiem jednak,
. Nie pałasz, Oblubieńcze, strojów ozdobami, ani się trafionymi uwodzisz włosami – wolisz serce bez grzechu, szczyrego postępku, niż twarz gładką sumnienie wolisz bez występku. O Boże! Niech mam serce bez wszelakiej zmazy, niech nigdy nie uznawam na się Twej urazy, wtenczas będę pałała w bezpiecznej miłości, ani się zarumienie wstydem nieprawości. VII
Pódźże, Kochanku mój, wynidźmy na pole, zabawmy się na wsiach. Canticum canticorum 7
Me Światło, ach! jużeśmy dość w mieście mieszkali, dobrze by, żebyśmy gdzie na wieś wyjechali. Wprawdzie miasto murami wkoło otoczone, bramy zewsząd żelaznym zamknieniem zmocnione, nie wiem jednak,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 93
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
a żywym zakraść się nie mogła. Jeśli tedy odrazi sobie/ tym go ratuj po otworzeniu rogu abo rany: bowiem gdy już kopyto zlezie/ trudne poratowanie. Mąkę jęczmienną uwarz w wodzie/ tym obwijaj róg ciepło/ a odejmując dla przykładania świeżego naparzaj gębką/ abo chustą zwinioną/ wodą w którejby wrzał ślaz z rumieniem. Abo weźmi otrąb pszenicznych/ usmaż z oliwą/ abo z łojem przetapianym jakimkolwiek/ a przywijaj ciepło. Gdzieby się też ropa pokazowała w rance/ tę przemywaj octem z solą/ zasypawszy trochą Grynszpanu/ abo hałunem spalonym/ żeby się nie szerzyło a wychędożało: i łojem kozłowym zaskwarzając prędko się zgoi/ tylko żeby
á żywym zákráść się nie mogłá. Iesli tedy odráźi sobie/ tym go rátuy po otworzeniu rogu ábo rány: bowiem gdy iuż kopyto zleźie/ trudne porátowánie. Mąkę ięczmienną vwarz w wodźie/ tym obwiiay rog ćiepło/ á odeymuiąc dla przykłádánia świeżego náparzay gębką/ ábo chustą zwinioną/ wodą w ktoreyby wrzał ślaz z rumieniem. Abo weźmi otrąb pszenicznych/ vsmaż z oliwą/ ábo z łoiem przetapiánym iákimkolwiek/ á przywiiay ćiepło. Gdźieby się też ropá pokázowáłá w ránce/ tę przemyway octem z solą/ zásypawszy trochą Grynszpanu/ ábo háłunem spalonym/ żeby się nie szerzyło á wychędożáło: y łoiem kozłowym záskwarzáiąc prędko się zgoi/ tylko żeby
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Pivv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
onego hatłasu Wymyślając, siwieją i krawcy zawczasu. Co Niemcom, to dziś może rzec Polakom cudniej, Że miesiącem nie chodzą w jednej sukni dwu dni. Widzisz strój, w jakim go Bóg stworzyć raczył w raju, Na wilku, na jeleniu, na psie, na buhaju, Ani się dąb odmienia, ani polny rumień; Lecz jeśli ludzie kształty wymyślają trumien, A cóż sukien nie mają? Choć piękna, choć szumna, Możesz w niej rzec staremu: żywa chodzi trumna. 2 (N). NOWY CUD W POGÓRSKICH KRAJACH
Każdy by się omylił, każdy zawiódł na tern, Kto by rzekł, że monarcha, który rządzi światem
onego hatłasu Wymyślając, siwieją i krawcy zawczasu. Co Niemcom, to dziś może rzec Polakom cudniej, Że miesiącem nie chodzą w jednej sukni dwu dni. Widzisz strój, w jakim go Bóg stworzyć raczył w raju, Na wilku, na jeleniu, na psie, na buhaju, Ani się dąb odmienia, ani polny rumień; Lecz jeśli ludzie kształty wymyślają trumien, A cóż sukien nie mają? Choć piękna, choć szumna, Możesz w niej rzec staremu: żywa chodzi trumna. 2 (N). NOWY CUD W POGÓRSKICH KRAJACH
Każdy by się omylił, każdy zawiódł na tern, Kto by rzekł, że monarcha, który rządzi światem
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 228
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987