i tego który przyszedł był nieprawości nasze znieść/ tknęła się głowy; lubo on nie tą ale pobożnością/ z której to pochodziło/ ucieszony był/ i łzami od przynoszącej kontent został/ i to przyjął ponieść. Prawosławny Czytel: w świętych zapachach gdy zakochamy się pewnie Asyryskich/ Sabejskich/ i Arabskich woni wdzięczność podepcemy/ rumienidła i piżma wywołamy /boć te zakrytych biad i smrodów wnętrznych pewne są znaki/ a wojować dobrze z srogimi naszemi nieprzyjacioły/ i krwią swoją/ jako święci męczennicy/ Wyznawcy/ i Apostołowie czynili/ szkarłacić nauczymy się/ w połowicy zaś potarczki tej z niezwyciężonym przed tym Annibalem do Kapui/ i wszytkiej Campaniej na
y tego ktory przyszedł był niepráwośći násze znieść/ tknęłá się głowy; lubo on nie tą ále pobożnośćią/ z ktorey to pochodźiło/ vćieszony był/ y łzámi od przynoszącey kontent został/ y to przyiął ponieść. Práwosławny Czytel: w świetych zapáchách gdy zákochamy się pewnie Assyryskich/ Sábeyskich/ y Arábskich woni wdźięczność podepcemy/ rumienidłá y piżmá wywołamy /boć te zákrytych biad y smrodow wnętrznych pewne są znáki/ á woiowáć dobrze z srogimi nászemi nieprzyiaćioły/ y krwią swoią/ iáko święći męczennicy/ Wyznawcy/ y Apostołowie czynili/ szkárłaćić náuczymy się/ w połowicy záś potarczki tey z niezwyćiężonym przed tym Annibalem do Kápui/ y wszytkiey Cámpániey ná
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 126.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
prace na to obróciła, żebym naprzód przysady takowej dostała, którą bym czarne zmazy z twarzy pościerała. Nigdy by na balsamach wonnych nie schodziło, zawsze by we flaszeczkach wódek pełno było. Miałabym w swoim słojku przyprawę takową, która po starej skórze twarz odmładza nową. Płatki by też wtąż były wględem rumienidła i nad górski śnieg bielsza kredka dla bielidła. Pewnie by halcyjońskiej w nabyciu pumaty na zleczenie zmaz licznych miłe były straty; na ostatek, ach, nazbyt przydając urody, czym tylko farbujecie, panny, swe jagody. Namniejszej w tym trudności nigdy bym nie miała, bylem się kochankowi swemu spodobała. Już by
prace na to obróciła, żebym naprzód przysady takowej dostała, którą bym czarne zmazy z twarzy pościerała. Nigdy by na balsamach wonnych nie schodziło, zawsze by we flaszeczkach wódek pełno było. Miałabym w swoim słojku przyprawę takową, która po starej skórze twarz odmładza nową. Płatki by też wtąż były wględem rumienidła i nad górski śnieg bielsza kredka dla bielidła. Pewnie by halcyjońskiej w nabyciu pumaty na zleczenie zmaz licznych miłe były straty; na ostatek, ach, nazbyt przydając urody, czym tylko farbujecie, panny, swe jagody. Namniejszej w tym trudności nigdy bym nie miała, bylem się kochankowi swemu spodobała. Już by
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 92
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
ukryte/ Zaczym wszytko widziała sama niewidziana. Czasu tedy jednego/ gdy Jutrzenka rana Z rąbku purpurowego zorze rozwijała/ Ona także wstawając/ ze snu przecierała Ciężkie oczy/ potymże w krzesełku usiadła I do ubierania się/ zwyczajnie zwierciadła/ I muszczki/ i Kamfory/ i pachniące mydła/ I które dziś z Sabei wożą rumienidła/ Rozkazała gotować. A wnet białegłowy Stół tuwalnią okryją. Sama w teletowy Szubce lekkiej po izbie pochadzała sobie/ W swojej tej zaniedbanej szerząc się ozdobie/ I wdziękach przyrodzonych. Jakoż i tak była Podobansza daleko/ niżby ustroiła W Sydońskie się purpury. Toż że srebrnej rosy Woda się umywała/ rozpuściwszy włosy Spłynione
vkryte/ Záczym wszytko widziáłá sámá niewidziána. Czásu tedy iednego/ gdy Iutrzenka rána Z rąbku purpurowego zorze rozwiiáłá/ Ona tákże wstáwáiąc/ ze snu przecieráłá Ciężkie oczy/ potymże w krzesełku vsiádłá Y do vbieránia się/ zwyczáynie zwierciádłá/ Y muszczki/ y Kámfory/ y pachniące mydłá/ Y ktore dzis z Sabei wożą rumienidłá/ Roskazáłá gotowáć. A wnet białegłowy Stoł tuwálnią okryią. Sámá w teletowy Szubce lekkiey po izbie pochadzáłá sobie/ W swoiey tey zániedbáney szerząc się ozdobie/ Y wdziękách przyrodzonych. Iákoż y ták byłá Podobánsza dáleko/ niżby vstroiłá W Sydonskie się purpury. Toż że srebrney rosy Woda się vmywáłá/ rospuściwszy włosy Spłynione
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 10
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
. Pierścionki i tkanki. Odmienne szaty/ i płaszczyki/ i podwiki/ i wacki. Zwierciadła i rantuszki/ i tkanki/ i letniki. I będzie miasto wonnych rzeczy smród: a miasto pasa rozpasanie: a miasto utrafionych włosów (miasto zaprawek) będzie łysina; a miasto szerokiej szaty opasanie worem; a na miejsce rumienidła (miasto piękności) ogorzelina. W tych słowiech pokazuje Bóg przez Proroka wielką pychę Corek Syjońskich/ którą od wierzchu głowy aż do stopy nożnej opisuje. Provert. 16. V. 18. Marc. 7. V. 21. Esa. 2. V. 16. seq.
A tych (Corek
. Pierśćionki y tkanki. Odmienne száty/ y płasczyki/ y podwiki/ y wácki. Zwierćiádłá y rántuszki/ y tkanki/ y letniki. Y będźie miásto wonnych rzeczy smrod: á miásto pása rozpasánie: á miásto utráfionych włosow (miásto zapráwek) będźie łyśiná; á miásto szerokiey száty opasánie worem; á ná mieysce rumienidłá (miásto pięknośći) ogorzeliná. W tych słowiech pokázuie Bog przez Proroká wielką pychę Corek Syonskich/ ktorą od wierzchu głowy aż do stopy nożney opisuie. Provert. 16. V. 18. Marc. 7. V. 21. Esa. 2. V. 16. seq.
A tych (Corek
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Fiiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
takie i pychy/ od takiego brzydkiego i gorszącego ubioru/ i odkrywaniu odwodzili. O MY głupi ludzie mieliśmy naukę i żywot ich za szaleństwo. Lecz biada nam! Biada nam! teraz i na wielki! Sap. 5. V. 8. seq.
(2.) Oblicza albo twarzy swoje bielidłami i rumienidłami (barwiczkami) malują; co i one Córki Syjońskie czyniły/ Wspomina bowiem Prorok Z. w słowiech przytoczony rumienidło/ przez co się niemałego występku dopuszczały/ i po dziś dzień jeszcze wszystkie Darmopyszki/ co ich w tym naśladują/ dopuszczają; jako jeden Nauczyciel Kościelny mówi: Grave est crimen, ut putes, quod melius
tákie y pychy/ od tákiego brzydkiego y gorszącego ubioru/ y odkrywániu odwodźili. O MY głupi ludźie mielismy náukę y żywot ich zá szaleństwo. Lecz biádá nam! Biádá nam! teraz y ná wielki! Sap. 5. V. 8. seq.
(2.) Oblicza álbo twarzy swoie bielidłámi y rumienidłámi (bárwiczkámi) máluią; co y one Corki Syońskie czyniły/ Wspomina bowiem Prorok S. w słowiech przytoczony rumienidło/ przez co śię niemáłego występku dopusczáły/ y po dźiś dźień iescze wszystkie Dármopyszki/ co ich w tym nászláduią/ dopusczáią; iáko ieden Náuczyćiel Kośćielny mowi: Grave est crimen, ut putes, quod melius
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Giii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
naukę i żywot ich za szaleństwo. Lecz biada nam! Biada nam! teraz i na wielki! Sap. 5. V. 8. seq.
(2.) Oblicza albo twarzy swoje bielidłami i rumienidłami (barwiczkami) malują; co i one Córki Syjońskie czyniły/ Wspomina bowiem Prorok Z. w słowiech przytoczony rumienidło/ przez co się niemałego występku dopuszczały/ i po dziś dzień jeszcze wszystkie Darmopyszki/ co ich w tym naśladują/ dopuszczają; jako jeden Nauczyciel Kościelny mówi: Grave est crimen, ut putes, quod melius te homo, quàm DEUS pingat: Ciężki to/ powiada/ grzech/ że mniemasz/ iż cię człowiek lepiej
náukę y żywot ich zá szaleństwo. Lecz biádá nam! Biádá nam! teraz y ná wielki! Sap. 5. V. 8. seq.
(2.) Oblicza álbo twarzy swoie bielidłámi y rumienidłámi (bárwiczkámi) máluią; co y one Corki Syońskie czyniły/ Wspomina bowiem Prorok S. w słowiech przytoczony rumienidło/ przez co śię niemáłego występku dopusczáły/ y po dźiś dźień iescze wszystkie Dármopyszki/ co ich w tym nászláduią/ dopusczáią; iáko ieden Náuczyćiel Kośćielny mowi: Grave est crimen, ut putes, quod melius te homo, quàm DEUS pingat: Cięszki to/ powiáda/ grzech/ że mniemasz/ iż ćię człowiek lepiey
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Giii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
. p. 268.D.
te słowa położył:
I przywodzi przerzeczony D. Cypriana Z. który już za czasów swoich ostrymi na one białe głowy/ które się malowały/ następował słowy/ powiadając o nich/ że Diabłu służyły. I Wy/ co się jeszcze podziśdzień malujecie/ a twarzy wasze bieliczkujecie/ i rumienidłami brzydkiemi barwiczkujecie/ Diabłu służycie/ etc.
tak Dyskuruje:
(3.) Nie tylko Mężczyzna/ ale i białe głowy miedzy Szlachtą/ i inszymi podłego stanu ludźmi/ włosami pychę płodzą. Gani im to Bóg w słowiech przywiedzionych z Proroka Izajasza/ gdzie wspomina utrafione włosy. I gdzie indzie: Także i Niewiasty/
. p. 268.D.
te słowá położył:
Y przywodźi przerzeczony D. Cypriáná S. ktory iuż zá czásow swoich ostrymi ná one białe głowy/ ktore śię málowáły/ nástępował słowy/ powiádáiąc o nich/ że Dyiabłu służyły. Y Wy/ co śie iescze podźiśdźień máluiećie/ á twarzy wásze bieliczkuiećie/ y rumienidłámi brzydkiemi bárwiczkuiećie/ Dyiabłu służyćie/ etc.
ták dyszkuruie:
(3.) Nie tylko Męsczyzná/ ále y białe głowy miedzy Szláchtą/ y inszymi podłego stanu ludźmi/ włosámi pychę płodzą. Gáni im to Bog w słowiech przywiedźionych z Proroká Izáiaszá/ gdźie wspomina utráfione włosy. Y gdźie indźie: Tákże y Niewiásty/
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Giiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
Bóg w słowie swoim przeciw pysze woła? F a. XXXVI. Jeśli się to Bogu podoba/ kiedy nie tylko zacnego Pańskiego i Szlacheckiego/ ale i podłego stanu Osoby miedzy białą płcią z wyciągnionymi/ jako Prorok Ezajasz mówi/ szyjami/ nagiemi i odkrytymi ramionami i piersiami chodzą/ a oblicza albo twarzy swe bielidłami i rumienidłami albo barwiczkami malują? G. a. G iii. a. XXXVII. Jeśli nie tylko Mężczyzna/ ale i białe głowy miedzy Szlachtą/ i inszymi podłego stanu ludźmi grzeszą/ kiedy włosami pychę płodzą? g. a. XXXVIII. Co się przez trafione włosy/ albo przez plecienie włosów/ Esai. 3.
Bog w słowie swoim przećiw pysze woła? F a. XXXVI. Ieśli śię to Bogu podoba/ kiedy nie tylko zacnego Páńskiego y Szlácheckiego/ ále y podłego stanu Osoby miedzy białą płćią z wyćiągnionymi/ iáko Prorok Ezáiasz mowi/ szyiámi/ nágiemi y odkrytymi rámionámi y pierśiámi chodzą/ á oblicza álbo twarzy swe bielidłámi y rumienidłámi álbo bárwiczkámi máluią? G. a. G iii. a. XXXVII. Ieśli nie tylko Męsczyzná/ ále y białe głowy miedzy Szláchtą/ y inszymi podłego stanu ludźmi grzeszą/ kiedy włosámi pychę płodzą? g. a. XXXVIII. Co śię przez tráfione włosy/ álbo przez plećienie włosow/ Esai. 3.
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Eev
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
izbie kąty Obchodzi — czytając go raz czwarty i piąty. Insza ją co raz postać i insza odmiana Bawi — wraz biała, blada i nazbyt rumiana. W jednej minucie w serce krew się wszytka skryje, A w drugiej wszystka na twarz wystąpi przez szyję. Zaś gdy uważa pieczęć i herb i litery, Nad zwyczaj rumienidła nabywa i cery. Tak ukarmazyniła twarz, że gdy się pieści Z cedułą, krew się ledwie na obliczu zmieści. Której miejsca nie może przybrać do schowania, Pomagranatom nie śmie zwierzyć się kochania Obawiając się, by zaś koło spirytuszek Szypląc — nie domacał się sekretnych staruszek Komplementów od gacha, więc w skryte szufladki Chowa list
izbie kąty Obchodzi — czytając go raz czwarty i piąty. Insza ją co raz postać i insza odmiana Bawi — wraz biała, blada i nazbyt rumiana. W jednej minucie w serce krew się wszytka skryje, A w drugiej wszystka na twarz wystąpi przez szyję. Zaś gdy uważa pieczęć i herb i litery, Nad zwyczaj rumienidła nabywa i cery. Tak ukarmazyniła twarz, że gdy sie pieści Z cedułą, krew się ledwie na obliczu zmieści. Ktorej miejsca nie może przybrać do schowania, Pomagranatom nie śmie zwierzyć sie kochania Obawiając się, by zaś koło spirytuszek Szypląc — nie domacał się sekretnych staruszek Komplementow od gacha, więc w skryte szufladki Chowa list
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 42
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
gdaczą. Zazdroszczą im urody, zazdroszczą piękności, Nawet im i lat zajźrzą, i skąpej młodości. I podczas taką znajdzie, co już zębów nie ma, A przecię onę szczekę zmartwiałą odyma. Choć już będzie lat namniej z osiemdziesiąt miała I choć jej chuda starość ciało poorała, A przecię wódki białe, olejki, rumidła, Spikonardy, perfumy i weneckie mydła Najdziesz u niej niemało, którymi się myje, Zmarsczki z czoła rozmyka, a wineczko pije. Polewkę z niego czyni, kruszy w nią chleb biały, Boby zgoła twardszemu zęby nie zdołały; Gdyż podczas srebrne w drocie za własne stawiają, A tak młodość za starość psia sztuką
gdaczą. Zazdroszczą im urody, zazdroszczą piękności, Nawet im i lat zajźrzą, i skąpej młodości. I podczas taką znajdzie, co już zębów nie ma, A przecię onę szczekę zmartwiałą odyma. Choć już będzie lat namniej z osiemdziesiąt miała I choć jej chuda starość ciało poorała, A przecię wódki białe, olejki, rumidła, Spikonardy, perfumy i weneckie mydła Najdziesz u niej niemało, którymi się myje, Zmarsczki z czoła rozmyka, a wineczko pije. Polewkę z niego czyni, kruszy w nię chleb biały, Boby zgoła twardszemu zęby nie zdołały; Gdyż podczas srebrne w drocie za własne stawiają, A tak młodość za starość psia sztuką
Skrót tekstu: WierszForBad
Strona: 169
Tytuł:
Wiersz o fortelach i obyczajach białogłowskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950