życie CHrystusa w milczeniu/ i wzgardzie/ jako kmiotka jakiego/ aż do Krzstu z Panną Naświętszą i z Z. Józefem mniemanym rodzicem na wszelkiej onych posłudze mieszkającego/ i rzeknę w sercu moim/ że też i ja chcę być wzgardzonym jako kmiotek drugi dla JEzusa/ aże chłopku wzgarda/ to nie dziw. WESRZODE. Ruminować będę post 40 dniowy i pokutę Pana CHrystusową z bestiami na puszczy; i wezmę na siebie osobę pokutującego/ i oraz pomyslać będę/ o godnych owocach pokuty świętej/ jako pokutował Zbawiciel nasz/ na tejże puszczy osobliwie 40. dni przez post podły i milczenie. WECZWARTEK. Przypominać będę/ przepowiadanie Ewangeliej Pana CHrystusa
żyćie CHrystusá w milczeniu/ y wzgardźie/ iako kmiotká iákiego/ áż do Krzstu z Pánną Naświętszą y z S. Iozephem mniemanym rodźicem na wszelkiey onych posłudze mieszkaiącego/ y rzeknę w sercu moim/ że też y ia chcę być wzgardzonym iáko kmiotek drugi dlá IEzusá/ áze chłopku wzgárdá/ to nie dziw. WESRZODE. Ruminowáć będę post 40 dniowy y pokutę Páná CHrystusową z bestiámi ná puszczy; y wezmę ná śiebie osobę pokutuiącego/ y oraz pomyslać będę/ o godnych owocach pokuty świętey/ iáko pokutowáł Zbawićiel nasz/ ná teyże puszczy osobliwie 40. dni przez post podły y milczenie. WECZWARTEK. Przypominać będę/ przepowiádánie Ewangeliey Páná CHrystusa
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 101
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
i dzisiaj. O któżby mi dał takich gości miewać w domu moim! JAN: Nienam Panie nie nam/ lecz Imieniowi twemu daj chwałę/ gdyż tobie samemu należy/ cześć i pokłon z Bogiem Ojcem i z Duchem świętym/ i Panną Przenaświętszą/ i ze wszytkimi świętymi. Amen. Po odeściu JANA począł sobie ruminować Adam wszytkie te słowa i nauki któremu JAN podawał/ rozstrząsając pilnie. (nie jako ci którzy w Kościele albo w Cerkwi skoro po słowie Bożym/ i przyjęciu nauki zbawiennej/ wnet ją z pamięci i z serca wyrzucają/ a zapamiętywaja się z oczym inszym myślić poczynają; lubo też wiedzą iż ich Pan BÓG wnece
y dźiśiay. O ktożby mi dał takich gośći miewáć w domu moim! IAN: Nienam Pánie nie nam/ lecz Imieniowi twemu day chwałę/ gdyż tobie samemu należy/ cześć y pokłon z Bogiem Oycem y z Duchem świętym/ y Panną Przenaświętszą/ y ze wszytkimi swiętymi. Amen. Po odeśćiu IANA począł sobie ruminować Adam wszytkie te słowa y náuki ktoremu IAN podawał/ rozstrząsaiąc pilnie. (nie iáko ći ktorzy w Kośćiele álbo w Cerkwi skoro po słowie Bożym/ y przyięćiu náuki zbáwienney/ wnet ią z pámięći y z sercá wyrzucáią/ á zapámiętywaia się z oczym inszym myslić poczynáią; lubo też wiedzą iż ich Pan BOG wnetze
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 195
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
sprawiedliwszego Niebędzie Sądu ani Większego Sędziego. Więcej poprawy życia, ani dla cierpienia Mąk ciężkich, ani będzie grzechów odpuszczenia. Ani takiej mogą dojść rady potępieni: Aby kiedy mogli być z piekła wybawieni: Bo i oni, i męki w piekle sporządzone Trwać wiecznie będą Boskim Dekretem stwierdzone.
Skąd każdy może w głowie sobie ruminować, Jak nam ostróżnie trzeba w życiu postępować Względem Sądu, abyśmy mogli ujść przyszłego Gniewu, a po Prawicy stać SYNA BOŻEGO. Po Prawicy CHRYSTUSA bowiem Dobrym strona, A złym po Lewej ręce będzie naznaczona. Więc, błogosławionemi Dobrych OJCA Swego Nazwawszy, zaprowadzi z wielką do Wiecznego Królestwa Chwałą, a złym, srodze
spráwiedliwszego Niebędźie Sądu áni Większego Sędźiego. Więcey popráwy żyćia, áni dla ćierpienia Mąk ćięszkich, áni będźie grzechow odpuszczenia. Ani tákiey mogą doyść rády potępieni: Aby kiedy mogli bydź z piekłá wybáwieni: Bo y oni, y męki w piekle sporządzone Trwáć wiecznie będą Boskim Dekretem stwierdzone.
Zkąd káżdy może w głowie sobie ruminowáć, Iák nam ostrożnie trzebá w żyćiu postępowáć Względem Sądu, abyśmy mogli vyść przyszłego Gniewu, á po Práwicy stać SYNA BOŻEGO. Po Práwicy CHRYSTVSA bowiem Dobrym stroná, A złym po Lewey ręce będźie náznáczona. Więc, błogosłáwionemi Dobrych OYCA Swego Názwáwszy, záprowádźi z wielką do Wiecznego Krolestwá Chwałą, á złym, srodze
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 58
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
tego wyrazić nie mogę, jako się weselę z przyjazdu i praesencji Wmści Pana mojego. Ćwierć Roku właśnie jakoś Wmść z tych krajów odjachał, nie rzekszy nawet z tych słowa do mnie sługi swego. Miej się tu dobrze? Zaczym, o powodzeniu przez ten wszystek czas żadnej nie mogąc mieć wiadomości, rozmaicie przychodziło mi ruminować, o zdrowiu i życiu Wmści, i ledwiem się nie okrył zalobą, którą sprawuje i przynosi śmierć Ludzi na świecie wielkich. B. Wracąm się Sekretarzu kochany, z Piekielnych Prowincyj, w których co rok czterykroć zwykłem nawedzać dobrych Kompanów, i miłych Przyjaciół moich. T. Coli za zabawa w
tego wyráźić nie mogę, iáko się weselę z przyiázdu y praesentiey Wmśći Páná moiego. Cwierć Roku właśnie iakoś Wmść z tych kráiow odiáchał, nie rzekszy náwet z tych słowá do mnie sługi swego. Miey się tu dobrze? Záczym, o powodzeniu przez ten wszystek czás żadney nie mogąc mieć wiádomośći, rozmáićie przychodźiło mi ruminowáć, o zdrowiu y żyćiu Wmśći, y ledwiem się nie okrył zalobą, ktorą spráẃuie y przynośi śmierć Ludźi ná świećie wielkich. B. Wracąm się Sekretarzu kochány, z Piekielnych Provincyi, w ktorych co rok czterykroć zwykłem náwedzáć dobrych Kompanow, y miłych Przyiaćioł moich. T. Coli zá zabáwá w
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 40
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
w ręku kartować nie wyromiane odemnie słowa, aliści ledwie nie w tymże momencie, pokaże sięj stanie w sprawie straszliwy hufiec Aniołów piekielnych. T. Hufiec, jeżeli był hufcem, tedy koniecznie musiał w sobie zawierać, wojska szatańskeigo, liczbę sześć tysięcy sześćdziesiąt i sześć. A Wmść coś na ten czas w sobie ruminować raczył. B. Tej byłem opiniej, tego rozumienia, zem właśnie u Plutona nabankiecie gdziem często zwykł bywać, i że ta freqentia zebrała się dla usługowania Osobie mojej u stołu Cesarza podziemnych Prowincyj, lecz postrzegszy zajątrzone nieprzyjaźnią przedsięwzięcia duchów piekielnych, z perswasiej opętanego Czarownika, niechąc broczyć krwią szatańską bułatu mojego
w ręku kartowáć nie wyromiane odemnie słowá, áliśći ledwie nie w tymże momenćie, pokaze sięy stánie w spráwie strászliwy hufiec Aniołow piekielnych. T. Hufiec, iezeli był hufcem, tedy koniecznie muśiał w sobie záwieráć, woyska szátanskeigo, liczbę sześć tyśiecy sześćdźiesiąt y sześć. A Wmść coś ná ten czas w sobie ruminowáć raczył. B. Tey byłem opiniey, tego rozumienia, zem właśnie u Plutoná nábánkiećie gdźiem często zwykł bywáć, y że tá freqentia zebráła się dla usługowánia Osobie moiey u stołu Cesárza podźiemnych Prowincyi, lecz postrzegszy záiątrzone nieprzyiáźnią przedśięwźięćia duchow piekielnych, z perswásiey opętánego Czárowniká, niechąc broczyć krwią szátánską bułatu moiego
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 161
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
na to zrodzony/ aby był niewolnikiem ciału swemu: które nic innego nie jest/ tylko ogniwo jedno/ wolność człowieczą krępujące. Nie sporo śmierci wracać się nazad do pojedynku: raz zwyciężywszy/ już pola nie stawi; raz pogrążywszy/ już triumfuje/ i kopce sobie z mogił buduje; aby na one spojrzawszy/ mogła ruminować/ że tu taki Hetman moją potęgą/ moją kosą porażony spoczywa. Chełp się ty śmierci jako chcesz/ żeś tego walecznego Hetmana naszego zwoiwowała: mniejsza to; to więtsza/ że cię samę zwojowano: Vici: będziesz pytała? a kogom zwyciężył? nie Persów/ nie Medów/ nec si quid de his
ná to zrodzony/ áby był niewolnikiem ćiáłu swemu: ktore nic innego nie iest/ tylko ogniwo iedno/ wolność człowieczą krępuiące. Nie sporo śmierći wrácáć się názad do poiedynku: raz zwyćiężywszy/ iuż polá nie stáwi; raz pogrążywszy/ iuż tryumphuie/ y kopce sobie z mogił buduie; áby ná one spoyrzawszy/ mogłá ruminowáć/ że tu táki Hetman moią potęgą/ moią kosą poráżony spoczywa. Chełp się ty śmierći iáko chcesz/ żeś tego walecznego Hetmaná nászego zwoiwowáłá: mnieysza to; to więtsza/ że ćię sámę zwoiowano: Vici: będźiesz pytáłá? á kogom zwyćiężył? nie Persow/ nie Medow/ nec si quid de his
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 133
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644