przy pięknej swej starożytności, Przyszło do tej dopiero dziś doskonałości, Że portem znamienitym krajowi tu temu, A śpiżarnią i domem Śląsku jest wszystkiemu. Jakobyś w tej stolicy i samem jakoby Gniażdzie dziadów, bliższym był tak wielkiej ozdoby, Wielkiej słusznie. Bo które jej nie ustępują Stołki w tej tu ojczyźnie? Które nie rumują Placu sobie fortuny, i pańskiego oka Na się nie zaciągają? Tu jako z wysoka Patrzy Faro egipska, jaki skąd wiatr wieje, I co po Ukrainach tutejszych się dzieje. Tu wszystkich bezpieczeństwo, tu prawa, tu sądy, I najwyższe tak zacnej prowincje rządy. Gdzie w niezgody publiczne i głosy niesforne, Komu więc
przy pięknej swej starożytności, Przyszło do tej dopiero dziś doskonałości, Że portem znamienitym krajowi tu temu, A śpiżarnią i domem Szląsku jest wszystkiemu. Jakobyś w tej stolicy i samem jakoby Gniażdzie dziadów, bliższym był tak wielkiej ozdoby, Wielkiej słusznie. Bo które jej nie ustępują Stołki w tej tu ojczyznie? Które nie rumują Placu sobie fortuny, i pańskiego oka Na się nie zaciągają? Tu jako z wysoka Patrzy Faro egiptska, jaki zkąd wiatr wieje, I co po Ukrainach tutejszych się dzieje. Tu wszystkich bezpieczeństwo, tu prawa, tu sądy, I najwyższe tak zacnej prowincye rządy. Gdzie w niezgody publiczne i głosy niesforne, Komu więc
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 128
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
bo porządku żadnego niemasz, aby magistratus ordinarii byli postanowieni przykładem Korony i W. ks. litewskiego; inaczej będzie niedobrze. Nic tam po gubernatorzech ani komisarzach, którzy pro libitu czynią, co chcą, na kogo też się zwaśnią, majętności ich dobrze wytrząsają, Niemców wsadzają, testimonia fidelitatis dają, naszych z majętności rumują, odsadzają, na zasługi ludzi zasłużonych się rzucają, żołnierze nasyłają. Na co też aby disciplina militaris była postanowiona tak na żołnierza, jako i starszych, która jest namówiona na sejmie roku 1605 i do akt stężyckich jest podana. A to ma być napilniejsze staranie każdego, aby to, co jest złego w Rzpltej,
bo porządku żadnego niemasz, aby magistratus ordinarii byli postanowieni przykładem Korony i W. ks. litewskiego; inaczej będzie niedobrze. Nic tam po gubernatorzech ani komisarzach, którzy pro libitu czynią, co chcą, na kogo też się zwaśnią, majętności ich dobrze wytrząsają, Niemców wsadzają, testimonia fidelitatis dają, naszych z majętności rumują, odsadzają, na zasługi ludzi zasłużonych się rzucają, żołnierze nasyłają. Na co też aby disciplina militaris była postanowiona tak na żołnierza, jako i starszych, która jest namówiona na sejmie roku 1605 i do akt stężyckich jest podana. A to ma być napilniejsze staranie każdego, aby to, co jest złego w Rzpltej,
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 466
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Juno siła Eneaszowych okrętów spaliła. Zaczym nie palcie w kątach drzazgi jakiej Używając jej do dymnej tabaki, Bo kogo ujrzę, spodziewać się może, Że go winami wielkiemi obłożę. O ochędostwie na okręcie czujcie, Smrodu żadnego w niem nie przechowujcie! Zawsze gdy morskie swąd nimfy uczują, Z gniewem go na brzeg i falą rumują. Bójcież ich gniewać, bądźcie ochędożni, Niech was plugastwo z nimfami nie rożni! Straszliwa ich złość, gdy się rozgniewają, Mizernie okręt i z ludźmi ciskają”. Więcej i innych z owych protokułów — Przy pompie siedząc — czytał artykułów, Winy naznaczał, w jakie popadali Ci, co by prawa jego nie
Juno siła Eneaszowych okrętów spaliła. Zaczym nie palcie w kątach drzazgi jakiej Używając jej do dymnej tabaki, Bo kogo ujrzę, spodziewać się może, Że go winami wielkiemi obłożę. O ochędostwie na okręcie czujcie, Smrodu żadnego w niem nie przechowujcie! Zawsze gdy morskie swąd nimfy uczują, Z gniewem go na brzeg i falą rumują. Bójcież ich gniewać, bądźcie ochędożni, Niech was plugastwo z nimfami nie rożni! Straszliwa ich złość, gdy się rozgniewają, Mizernie okręt i z ludźmi ciskają”. Więcej i innych z owych protokułów — Przy pompie siedząc — czytał artykułów, Winy naznaczał, w jakie popadali Ci, co by prawa jego nie
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 45
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
złożyła/ Więcznie ognista będzie/ ni tak zawżdy była. Bo lub ziemia zwierzem jest/ a prawdziwie żyje/ Ima dziury/ któremi różnie płomień bije/ Czpuchy poodmieniać/ i co sobą kinie/ Te zatracić/ te może otworzyć jaskinie. Bądź lekkie wiatry w dolnych jamach okazują/ A kamień za kamieniem/ i rzeczy rumują Ziarn ognistych/ których się zajmuje wskrzosaniem/ Lochy zimne zostaną/ za ogniów ustaniem. bądź to żywiczne siły dochodząc zapału/ I blada siarka z dymów zatlewa pomału/ Jak prędko ziemia strawy/ i tłustych obroków Ogniom umknie/ przez wiele osłabiawszy roków/ I pażernej naturze na obroku zejdzie: Nie trwaa na głód/ ogniów
złożyłá/ Więcznie ognista będźie/ ni ták záwżdy byłá. Bo lub ziemia źwierzem iest/ á prawdziwie żyie/ Imá dźiury/ ktoremi rożnie płomień biie/ Czpuchy poodmieniáć/ y co sobą kinie/ Te zátráćić/ te może otworzyć iáskinie. Bądź lekkie wiátry w dolnych iámách okázuią/ A kámień zá kámieniem/ y rzeczy rumuią Ziarn ognistych/ ktorych się záymuie wskrzosániem/ Lochy źimne zostáną/ zá ogniow vstániem. bądź to żywiczne śiły dochodząc zapáłu/ Y bláda śiárká z dymow zátlewa pomáłu/ Iák prędko źiemiá stráwy/ y tłustych obrokow Ogniom vmknie/ przez wiele osłábiawszy rokow/ Y páżerney náturze ná obroku zeydźie: Nie trwáá ná głod/ ogniow
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 386
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636