kłamaj. 68 (N). BABY A OWCE
Fizycy albo raczej naturalistowie Twierdzą, że każda owca ma robaka w głowie, Który gdy jej zagiemzi gdzieś między rogami, Lub się z sobą tryksają, lubo z baranami. Nie barani, nie same owce są tak głupie: I baby, choć gomołe, mają takie rupie. Kiedy szósty krzyż w siwej pokaże się sierci, Wtenczas by się tryksały, wtenczas robak wierci, Że i moja sąsiada, jako głupia owca, Gdy ją napadł paskudnik, w skok poszła za wdowca. Aleć po diable: tryksał rzemieniem ją z góry, Że i boki, i plecy obłaziły z skóry.
kłamaj. 68 (N). BABY A OWCE
Fizycy albo raczej naturalistowie Twierdzą, że każda owca ma robaka w głowie, Który gdy jej zagiemzi gdzieś między rogami, Lub się z sobą tryksają, lubo z baranami. Nie barani, nie same owce są tak głupie: I baby, choć gomołe, mają takie rupie. Kiedy szósty krzyż w siwej pokaże się sierci, Wtenczas by się tryksały, wtenczas robak wierci, Że i moja sąsiada, jako głupia owca, Gdy ją napadł paskudnik, w skok poszła za wdowca. Aleć po diable: tryksał rzemieniem ją z góry, Że i boki, i plecy obłaziły z skóry.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 39
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
garści. Wszytko to pokrajawszy drobno/ w pół garncu wina do połowice warzyć/ przecedzić/ i kwartę Miodu do tego włożyć/ a z tego każdego dnia/ trzy godziny przed obiadem i wieczerzą po sześci abo po ośmi łyżek/ ciepło pić dawać/ to tak długo czynić/ ażby poprawa na zdrowiu była. Item Rupiom Końskim
Koniom Rupie i chrobaki ze wnętrza wywodzi/ zwłaszcza więtsza Rożyczka P. Mariej/ zawiesiwszy mu na szyj korzeń/ a samo kłącze i z liściem posiekać/ a miedzy obrok mu pomieszać. Także mu go kłaść w wodę do picia/ Albo też kłącze z liściem na proch utluc/ i po cztery łoty każdego
gárśći. Wszytko to pokraiawszy drobno/ w poł gárncu winá do połowice wárzyć/ przecedźić/ y kwartę Miodu do tego włożyć/ á z tego káżdego dniá/ trzy godźiny przed obiádem y wieczerzą po sześći ábo po ośmi łyżek/ ćiepło pić dawáć/ to ták długo czynić/ áżby popráwá ná zdrowiu byłá. Item Rupiom Końskim
Koniom Rupie y chrobaki ze wnętrza wywodźi/ zwłasczá więtsza Rożyczká P. Máryey/ záwieśiwszy mu ná szyi korzeń/ á sámo kłącze y z lisćiem pośiekáć/ á miedzy obrok mu pomieszáć. Tákże mu go kłaść w wodę do pićia/ Albo też kłącze z liściem ná proch vtluc/ y po cztery łoty káżdego
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 83
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
to pokrajawszy drobno/ w pół garncu wina do połowice warzyć/ przecedzić/ i kwartę Miodu do tego włożyć/ a z tego każdego dnia/ trzy godziny przed obiadem i wieczerzą po sześci abo po ośmi łyżek/ ciepło pić dawać/ to tak długo czynić/ ażby poprawa na zdrowiu była. Item Rupiom Końskim
Koniom Rupie i chrobaki ze wnętrza wywodzi/ zwłaszcza więtsza Rożyczka P. Mariej/ zawiesiwszy mu na szyj korzeń/ a samo kłącze i z liściem posiekać/ a miedzy obrok mu pomieszać. Także mu go kłaść w wodę do picia/ Albo też kłącze z liściem na proch utluc/ i po cztery łoty każdego dnia trzykroć mu
to pokraiawszy drobno/ w poł gárncu winá do połowice wárzyć/ przecedźić/ y kwartę Miodu do tego włożyć/ á z tego káżdego dniá/ trzy godźiny przed obiádem y wieczerzą po sześći ábo po ośmi łyżek/ ćiepło pić dawáć/ to ták długo czynić/ áżby popráwá ná zdrowiu byłá. Item Rupiom Końskim
Koniom Rupie y chrobaki ze wnętrza wywodźi/ zwłasczá więtsza Rożyczká P. Máryey/ záwieśiwszy mu ná szyi korzeń/ á sámo kłącze y z lisćiem pośiekáć/ á miedzy obrok mu pomieszáć. Tákże mu go kłaść w wodę do pićia/ Albo też kłącze z liściem ná proch vtluc/ y po cztery łoty káżdego dniá trzykroć mu
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 83
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ pewnie konia zleczysz. Insze.
Klisterami też potrzeba pilno ratować/ bo pod krzyżami blisko jest jelito ślepe/ w którym skoro zatwardzieje kąt z gorącości następującej/ wielkie mnoży bole. Możesz tedy do Klisterów prostych wzwyż mianowanych przymieszywać Coloquintidi z Apteki pół łota/ miodu przaśnego i olejku Rumienkowego/ a to czyń po kilkakroć. Rupie i glisty w jelitach. Rozdział 21.
Różne glisty i robaki rodzą się w jelitach końskich/ jako w bydlęciu obżartym/ które też i nie zawsze to co chce stojąc na przywięziu/ ale co mu dają pożywać musi: a mianowicie z tych przyczyn/ z pokarmu sprochniałego/ spleśniałego abo z przytęchłęgo/ który w żołądku
/ pewnie koniá zleczysz. Insze.
Klisterámi też potrzebá pilno rátowáć/ bo pod krzyżámi blisko iest ielito ślepe/ w ktorym skoro zátwárdźieie kąt z gorącośći nástępuiącey/ wielkie mnoży bole. Możesz tedy do Klisterow prostych wzwysz miánowánych przymieszywáć Coloquintidi z Apteki puł łotá/ miodu przasnego y oleyku Rumienkowego/ á to czyń po kilkákroć. Rupie y glisty w ielitách. Rozdział 21.
ROżne glisty y robaki rodzą się w ielitách końskich/ iáko w bydlęćiu obżártym/ ktore też y nie záwsze to co chce stoiąc ná przywięźiu/ ále co mu dáią pożywáć muśi: á miánowićie z tych przyczyn/ z pokármu sprochniáłego/ spleśniáłego ábo z przytęchłęgo/ ktory w żołądku
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Ov
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
.
Weźmi otrąb pszennych dobrą przygarść/ wmieszaj siarki tłuczonej łot jeden/ dawaj po trzy dni na czczo/ a ozdrowieje. Insze.
Weźmi garść liścia kapustnego/ garść piołunu/ garść Mięty/ stłucz w moździerzu abo w stępie/ przylej octu dobrego/ a wycisnąwszy sok/ daj koniowi wypić. Insze.
Truje teży wypędza rupie i glisty Pieprz z mlekiem/ Gorczyca/ Dyptan/ proch rogu Jeleniego spalonego/ Saletra/ Koriander/ z których według dostatku może różne tranki złożyć. Insze a najprzedniejsze.
Weźmi prochu ziela suchego/ które w Aptekach zową Santonicum, pułtora łota/ uwarz to z mlekiem/ a trochę ochłodziwszy/ wlej w gardło/ abo
.
Weźmi otrąb pszennych dobrą przygarść/ wmieszay śiárki tłuczoney łot ieden/ daway po trzy dni ná czczo/ á ozdrowieie. Insze.
Weźmi garść liśćia kápustneg^o^/ garść piołunu/ garść Mięty/ stłucz w mozdżerzu ábo w stępie/ przyley octu dobreg^o^/ á wyćisnąwszy sok/ day koniowi wypić. Insze.
Truie teży wypędza rupie y glisty Pieprz z mlekiem/ Gorczycá/ Dyptan/ proch rogu Ieleniego spalonego/ Sáletrá/ Koryánder/ z ktorych według dostátku może rożne tránki złożyć. Insze á nayprzednieysze.
Weźmi prochu źiela suchego/ ktore w Aptekách zową Santonicum, pułtorá łotá/ vwarz to z mlekiem/ á trochę ochłodźiwszy/ wley w gárdło/ ábo
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Oij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
wiele mówi/ ten mało czyni. Diuites verborum, inopes sunt rerum.Kto urąga/ mniej cnoty ma. Kto zazdrościw/ jam sobie krzyw. Inuidus alterius macrescit rebus opimis. Kto ma mniej/ ma bezpieczniej. Kto rad szczebiece/ wszytko wymiece. Percunctatorem fugito, nam garrulus idem est. Każdy ma swoje rupie. Kto dobrze broi/ śmierci się nie boi. Recte faciendo neminem timeas. Kto miecz trzyma/ pokoj miewa. Arma ferunt pacem. Kto gardzi/ jada chleb twardy. Centuria Seksta. Horatius Horat: 70
Komu wiła mił/ nigdy mądry nie był. Kto mówi co wie/ swych się wad dowie.
wiele mowi/ ten máło cżyni. Diuites verborum, inopes sunt rerum.Kto vrąga/ mniey cnoty ma. Kto zazdrośćiw/ iam sobie krzyw. Inuidus alterius macrescit rebus opimis. Kto ma mniey/ ma bespiecżniey. Kto rad szcżebiece/ wszytko wymiece. Percunctatorem fugito, nam garrulus idem est. Káżdy ma swoie rupie. Kto dobrze broi/ śmierći się nie boi. Recte faciendo neminem timeas. Kto miecż trzyma/ pokoy miewa. Arma ferunt pacem. Kto gárdźi/ iada chleb twárdy. Centuria Sexta. Horatius Horat: 70
Komu wiłá mił/ nigdy mądry nie był. Kto mowi co wie/ swych się wad dowie.
Skrót tekstu: RysProv
Strona: D2
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
ze zburzonej Troje, Tysiąc ojców dziś dźwiga swych dzieci po troje. Cóż więcej o tym pisać? Sama rzecz powiada, Że miłość, jako wszytko, sukcesyją spada. 284. DO TOWARZYSZA W POCĄCEJ WANNIE
Anuż bóbr ogon moczy — towarzysza w jupie Sosnowej widząc, rzekę — znać, żeć się weń rupie Rzuciły. Byłoby to z większym twoim dobrem, Pierwej sobie zębami ugryźć jajca z bobrem,
Nim ci je, czego blisko miłości w akcyzie, Franca, egzaktor tego podatku, ugryzie. Albo jeśli żal zębów, nożem owałaszyć; Pierwszy poczniesz z balwierzem na jajca rubaszyć. 285. DO JEGOMOŚCI KSIĘDZA ZŁOWODZKIEGO, KANONIKA
ze zburzonej Troje, Tysiąc ojców dziś dźwiga swych dzieci po troje. Cóż więcej o tym pisać? Sama rzecz powiada, Że miłość, jako wszytko, sukcesyją spada. 284. DO TOWARZYSZA W POCĄCEJ WANNIE
Anoż bóbr ogon moczy — towarzysza w jupie Sosnowej widząc, rzekę — znać, żeć się weń rupie Rzuciły. Byłoby to z większym twoim dobrem, Pierwej sobie zębami ugryźć jajca z bobrem,
Nim ci je, czego blisko miłości w akcyzie, Franca, egzaktor tego podatku, ugryzie. Albo jeśli żal zębów, nożem owałaszyć; Pierwszy poczniesz z balwierzem na jajca rubaszyć. 285. DO JEGOMOŚCI KSIĘDZA ZŁOWODZKIEGO, KANONIKA
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 357
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i Jerozolima może mieć, Panie, mieszkańca z pielgrzyma.
11 A co dopiero świat się kurzeł dymem, gorzała Polska już zginienia bliska, zagasieł srogiem niewczasem przezimem, choć ci mu Pegaz trochę zadem ciska. Nie wiem, podobno przestraszony Krymem albo mu owies przyczyną igrzyska; cóżkolwiek, choć bąk, choć mucha, choć rupie, to minie, a on z Orłem pójdzie w kupie.
12 Żadnym rozwodem nie strwożone serce, wiedząc, że nigdy tam nie idzie schizma, gdzie już w płomieniu wiara, nie w iskierce, i niż prywata więcej mocy krzyż ma, idzie na świata całego pożercę, gdzie mu saletra pachnie miasto piżma, końmi
i Jerozolima może mieć, Panie, mieszkańca z pielgrzyma.
11 A co dopiero świat się kurzeł dymem, gorzała Polska już zginienia bliska, zagasieł srogiem niewczasem przezimem, choć ci mu Pegaz trochę zadem ciska. Nie wiem, podobno przestraszony Krymem albo mu owies przyczyną igrzyska; cożkolwiek, choć bąk, choć mucha, choć rupie, to minie, a on z Orłem pójdzie w kupie.
12 Żadnym rozwodem nie strwożone serce, wiedząc, że nigdy tam nie idzie schizma, gdzie już w płomieniu wiara, nie w iskierce, i niż prywata więcej mocy krzyż ma, idzie na świata całego pożercę, gdzie mu saletra pachnie miasto piżma, końmi
Skrót tekstu: PotMuzaKarp
Strona: 16
Tytuł:
Muza polska
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
kiedy melancholik i kiedy kląska, te według zwyczaju, zwykli konowali brodawki z pod języka na spodni szczęce nożyczkami wyrzynac, ząbry puszczadłem otwierac, suchoty wyrzynac, solą pozacierać, i krwie trochę od szyje puścić, upatrując kolor krwie i gęstość, a to wszystko na schodzie Miesiąca według potrzeby czynić trzeba.[...] Na Glisty wnętrzne i Rupie. TE Defecta każdy koń cierpieć musi, który łakomo jada; przeto przestrzegać tego aby żadnego zboża spleśniałego, ani stęchłego nie tylko takowemu koniowi, ale i każdemu nie dawano bydlęciu, gdyż takie ziarno zwykło psowac ołądek: znaki tego defektu tak poznawac, gdy koń chudnieje, smutno stoi, nogami zadniemi w brzuch się bije
kiedy melánkolik y kiedy kląska, te według zwyczáiu, zwykli konowali brodawki z pod ięzyká ná spodni sczęce nożyczkámi wyrzynác, ząbry puszczádłem otwierác, suchoty wyrzynác, solą pozáćieráć, y krwie trochę od szyie puśćić, vpátruiąc kolor krwie y gęstość, á to wszystko ná schodżie Mieśiącá według potrzeby czynić trzebá.[...] Ná Glisty wnętrzne y Rupie. TE Defectá káżdy koń ćierpiec muśi, ktory łákomo iáda; przeto przestrzegáć tego áby żadnégo zbożá spleśniáłego, áni stęchłego nie tylko tákowemu koniowi, ále y káżdemu nie dawano bydlęciu, gdyż tákie ziárno zwykło psowác ołądek: znáki tego defektu ták poznáwác, gdy koń chudnieie, smutno stoi, nogámi zádniemi w brzuch się biie
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 57
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
zielonego tłuczonego, i trztęczy ziela, w panwi pospołu ostudziwszy usmażone, kłaść często koniowi w nozdrza. Item. Pieprz z Mlekiem, Gorcyca, Dyptan, Proch rogu Jeleniego spalonego, salitra, koliander, na trunek lubo z octem, lub z piwem, albo z winem ukłocone ciepło zadać koniowi, pewne na glisty i rupie lekarstwo. Na Biegunkę Końską. ZAdawać koniowi lęcmięń prażony, ogon mu zawiązawszy jak najlepiej rzemieniem. Na Muchy, aby Koni nie kąsały. ABy w ciągnieniu muchy nieprzeszkadzały koniom, którym czyby ciągnąc, czyby oganiać się: Dostać liścia bań wielkich, które dobrze stłuc w moździerzu, i tym sokiem pomazać konia
żielonego tłuczone^o^, y trztęczy ziela, w pánwi pospołu ostudziwszy vsmáżone, kłaść często koniowi w nozdrzá. Item. Pieprz z Mlekiem, Gorcycá, Dyptan, Proch rogu Ieleniego spalonego, salitrá, koliander, ná trunek lubo z octem, lub z piwem, álbo z winem vkłocone ćiepło zádáć koniowi, pewne ná glisty y rupie lekárstwo. Ná Biegunkę Końską. ZAdawáć koniowi lęcmięń práżony, ogon mu záwiązawszy iák naylepiey rzęmieniem. Ná Muchy, áby Koni nie kąsáły. ABy w ćiągnięniu muchy nieprzeszkadzáły koniom, ktorym czyby ćiągnąc, czyby ogániáć się: Dostáć liścia bań wielkich, ktore dobrze stłuc w mozdzerzu, y tym sokiem pomázáć końiá
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 58
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675