zyzem patrzyć, albo jednym okiem: Tunczyk bowiem ryba jedne oko ma widoczne, na dół nim patrząc, drugie ślepe. SCJENCJA
10. Raná Syriphia, to jest mało mówiący: Jest miejsce, gdzie żeby nie kraczą, lecz są milcrące.
11. Cephus parturit, to jest wiele obiecuje, bo Cephus Ptak alias Rybołów gdy się niesie, dziwny krzyk wydaje.
12. Ephesiis uti literis, mówi się czarować przymamiać. że w Efezia jakich[...] liter i charakterów zażywana do czarów i gusłów.
13. Zenone temperantior, to jest Wstizemięzliwy, umiarkowany Człowiek.
14. Melanione castior, znaczy, podściwego, Niewiniątko.
15 Codro nobilior, mówią
zyzem patrzyć, albo iednym okiem: Tunczyk bowiem ryba iedne oko ma widoczne, na doł nim patrząc, drugie ślepe. SCYENCYA
10. Raná Syriphia, to iest máło mowiący: Iest mieysce, gdzie żeby nie kraczą, lecz są milcrące.
11. Cephus parturit, to iest wiele obiecuie, bo Cephus Ptak alias Rybołow gdy się niesie, dziwny krzyk wydaie.
12. Ephesiis uti literis, mowi się czarować przymamiać. że w Efezia iakich[...] liter y charakterow zażywana do czarow y gusłow.
13. Zenone temperantior, to iest Wstizemięzliwy, umiarkowany Człowiek.
14. Melanione castior, znaczy, podściwego, Niewiniątko.
15 Codro nobilior, mowią
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 73
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
się sam tam rodzę: Jest mi chłodno, nie głodno, czysto, pić mam wiele, Dwojnóg, Czwornóg, i Latacz, zdradę na mnie ściele. W granicy mej lat wiele, mogę żyć bezpiecznie. W tym biorą mię, cwiertują, i tak ginę wiecznie,
Tojest Ryba, którą Człek, Wydra, Rybołów łowią, i jedzą Czterdziesta pierwsza Zagadka.
Wewnątrz cierpię gorączkę, tył mi w zimie dają, Stoję tak w ryty, w Lecie nic o mnie niedbają.
Znaczy Piec, który w zimie grzeje, a w lecie zaniedbany. Czterdziesta druga Zagadka
Com jest, i jakim jest, jeśli mnie kto spyta.
się sam tam rodzę: Iest mi chłodno, nie głodno, czysto, pić mam wiele, Dwoynog, Czwornog, y Latacz, zdradę na mnie ściele. W granicy mey lát wiele, mogę żyć bespiecznie. W tym biorą mię, cwiertuią, y tak ginę wiecznie,
Toiest Ryba, ktorą Człek, Wydra, Rybołow łowią, y iedzą Czterdziesta pierwsza Zagadka.
Wewnątrz cierpię gorączkę, tył mi w zimie daią, Stoię tak w ryty, w Lecie nic o mnie niedbaią.
Znaczy Piec, ktory w zimie grzeie, a w lecie zaniedbany. Czterdziesta druga Zagadka
Com iest, y iakim iest, ieśli mnie kto spyta.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1207
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ich sobie imaginuje, na swe siostry wspomniawszy rzewni się. Żegna się już z rodziną, jakoby jej widzieć nie miał, afekt wyraża ku siostrom, w ostatku na wiatry desperacko fuka, a duszę Bogu poleciwszy zabić mu się każe. Pan Bóg wiatry pohamował i niebo wypogodziwszy przededniem morze uciszył. Rano obaczyliśmy na morzu rybołowów. Marynarz się o swoim szwagrze Herneście pyta. Rybołowowie opowiadają mu o szwagrze i o chrzcinach, które się dziś odprawować będą u Hernesta. Marynarz uradowawszy się poszedł do Roztoka. Fryderyk rybołowów najmuje, aby go z towarami na brzeg wywieźli. Za pozwoleniem Marynarza Fryderykowe towary i nas kilkunastu na brzeg rybołowie wiozą. Fryderyk wysiadszy
ich sobie imaginuje, na swe siostry wspomniawszy rzewni się. Żegna się już z rodziną, jakoby jej widzieć nie miał, afekt wyraża ku siostrom, w ostatku na wiatry desperacko fuka, a duszę Bogu poleciwszy zabić mu się każe. Pan Bóg wiatry pohamował i niebo wypogodziwszy przededniem morze uciszył. Rano obaczyliśmy na morzu rybołowów. Marynarz się o swoim szwagrze Herneście pyta. Rybołowowie opowiadają mu o szwagrze i o chrzcinach, które się dziś odprawować będą u Hernesta. Marynarz uradowawszy się poszedł do Roztoka. Fryderyk rybołowów najmuje, aby go z towarami na brzeg wywieźli. Za pozwoleniem Marynarza Fryderykowe towary i nas kilkunastu na brzeg rybołowie wiozą. Fryderyk wysiadszy
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 144
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
. Żegna się już z rodziną, jakoby jej widzieć nie miał, afekt wyraża ku siostrom, w ostatku na wiatry desperacko fuka, a duszę Bogu poleciwszy zabić mu się każe. Pan Bóg wiatry pohamował i niebo wypogodziwszy przededniem morze uciszył. Rano obaczyliśmy na morzu rybołowów. Marynarz się o swoim szwagrze Herneście pyta. Rybołowowie opowiadają mu o szwagrze i o chrzcinach, które się dziś odprawować będą u Hernesta. Marynarz uradowawszy się poszedł do Roztoka. Fryderyk rybołowów najmuje, aby go z towarami na brzeg wywieźli. Za pozwoleniem Marynarza Fryderykowe towary i nas kilkunastu na brzeg rybołowie wiozą. Fryderyk wysiadszy na brzeg już się więcej nie obiecuje morzem pływać,
. Żegna się już z rodziną, jakoby jej widzieć nie miał, afekt wyraża ku siostrom, w ostatku na wiatry desperacko fuka, a duszę Bogu poleciwszy zabić mu się każe. Pan Bóg wiatry pohamował i niebo wypogodziwszy przededniem morze uciszył. Rano obaczyliśmy na morzu rybołowów. Marynarz się o swoim szwagrze Herneście pyta. Rybołowowie opowiadają mu o szwagrze i o chrzcinach, które się dziś odprawować będą u Hernesta. Marynarz uradowawszy się poszedł do Roztoka. Fryderyk rybołowów najmuje, aby go z towarami na brzeg wywieźli. Za pozwoleniem Marynarza Fryderykowe towary i nas kilkunastu na brzeg rybołowie wiozą. Fryderyk wysiadszy na brzeg już się więcej nie obiecuje morzem pływać,
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 144
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
a duszę Bogu poleciwszy zabić mu się każe. Pan Bóg wiatry pohamował i niebo wypogodziwszy przededniem morze uciszył. Rano obaczyliśmy na morzu rybołowów. Marynarz się o swoim szwagrze Herneście pyta. Rybołowowie opowiadają mu o szwagrze i o chrzcinach, które się dziś odprawować będą u Hernesta. Marynarz uradowawszy się poszedł do Roztoka. Fryderyk rybołowów najmuje, aby go z towarami na brzeg wywieźli. Za pozwoleniem Marynarza Fryderykowe towary i nas kilkunastu na brzeg rybołowie wiozą. Fryderyk wysiadszy na brzeg już się więcej nie obiecuje morzem pływać, owszem, się zaklina od morza. NAWIGACYJEJ MORSKIEJ ROZDZIAŁ SZÓSTY ARGUMENT Jan Zawadzki, starosta pucki, do Roztoka wjeżdża, któremu się mile
a duszę Bogu poleciwszy zabić mu się każe. Pan Bóg wiatry pohamował i niebo wypogodziwszy przededniem morze uciszył. Rano obaczyliśmy na morzu rybołowów. Marynarz się o swoim szwagrze Herneście pyta. Rybołowowie opowiadają mu o szwagrze i o chrzcinach, które się dziś odprawować będą u Hernesta. Marynarz uradowawszy się poszedł do Roztoka. Fryderyk rybołowów najmuje, aby go z towarami na brzeg wywieźli. Za pozwoleniem Marynarza Fryderykowe towary i nas kilkunastu na brzeg rybołowie wiozą. Fryderyk wysiadszy na brzeg już się więcej nie obiecuje morzem pływać, owszem, się zaklina od morza. NAWIGACYJEJ MORSKIEJ ROZDZIAŁ SZÓSTY ARGUMENT Jan Zawadzki, starosta pucki, do Roztoka wjeżdża, któremu się mile
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 144
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
LAPONCZYKOWIE kraj swój pod Szwecją, Danią, i Moskwą, mający geniuszu są osobliwego i natury, że chleba nie mają i nie znają ani chałup, pod Niebem i w sałaszach rezydujący, zwierzyną tylko more bestiarum, żyją, z których prostych skorą się odziewają, z piękniejszych futra przedawają, żyją i rybami jako wydry i rybołowy. Zwierz tu osobliwszy Rangifer, do Jelenia podobny, rogi tylko ma płaskie, który przez noc i dzień 30. Połskich mil ubieży. Jeżdżą nim tameczni Obywatele w sanki zaprzągłszy po wierzchu śniegów zamarzłych; które zgłodzone kopytami łamią śnieg, i trawy szukają.
Obywatele zaś w kraju Skriefinnii między Botnią tak rzeczonej od Łyż,
LAPONCZYKOWIE kray swoy pod Szwecyą, Danią, y Moskwą, maiący geniuszu są osobliwego y nátury, że chleba nie maią y nie znáią ani chałup, pod Niebem y w sałászach rezyduiący, zwierzyną tylko more bestiarum, żyią, z ktorych prostych skorą się odźiewaią, z pięknieyszych futrá przedawáią, żyią y rybámi iako wydry y rybołowy. Zwierz tu osobliwszy Rangifer, do Ielenia podobny, rogi tylko ma płaskie, ktory przez noc y dźień 30. Połskich mil ubieży. Ieżdzą nim tameczni Obywatele w sanki záprzągłszy po wierzchu śniegow zámarzłych; ktore zgłodzone kopytami łamią śnieg, y tráwy szukáią.
Obywátele zaś w kráiu Skriefinnii między Botnią ták rzeczoney od Łyż,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 259
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
a Król ten potym do Kościoła Z. Piotra tamże zaszedszy/ tam na ołtarzu Koronę i berło złożywszy/ mieczem od Papieża opasany/ Królestwo swoje Z. Piotrowi ofiarował/ i jemu za duszę swoję i Rodziców/ dań z niego dawać postanowił/ co rok pół trzecia kroć sto tysięcy czerwonych złotych. Tak się Królestwa temu Rybołowowi poddają.! 6. Piotr Król Aragoński od Papieża koronowany. Królestwo Z. Piotrowi ofiarował. 7. Na Albigensów nastąpił mocno Z. Dominik.
Szerzejła się barzo tego czasu sekta Albigensów; już była zaraziła Tolossę/ Karkasonę/ Narboneńskie miejsca. Sakramenta już tam odrzucano/ Bogarodzicę bluźniono/ Duchowieństwa za nic miano. Ale
á Krol ten potym do Kośćiołá S. Piotrá támże zászedszy/ tám ná ołtarzu Koronę i berło złożywszy/ mieczem od Papieżá opasány/ Krolestwo swoie S. Piotrowi ofiárował/ i iemu zá duszę swoię i Rodźicow/ dań z niego dawáć postánowił/ co rok puł trzećiá kroć sto tyśięcy czerwonych złotych. Ták się Krolestwá temu Rybołowowi poddáią.! 6. Piotr Krol Arrágoński od Papieżá koronowány. Krolestwo S. Piotrowi ofiarował. 7. Ná Albigensow nástąpił mocno S. Dominik.
Szerzeyłá się bárzo tego czásu sektá Albigensow; iuż byłá záráźiłá Tolossę/ Kárkássonę/ Nárboneńskie mieyscá. Sákrámentá iuż tám odrzucano/ Bogárodźicę bluźniono/ Duchowieństwá zá nic miano. Ale
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 16
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, nad tę którą, otrzyma z osobliwej łaski
WmCi. Jaśnie Oświeconej mojej WmCi. Pani i Dobrodziejki: w której i natura całemu Polskiemu światu cud urodziwej wysławiła piękności, i Bóg osobliwe sobie wszelakich cnot i i mądrości upatrzył naczenie. Ceranus nie-iaki rzadkiej wdzięczności swoją łaskawością morskich zniwolił Delfinów. Bo że ich Nięwodami pojmanych częstokroć rybołowom odkupował, i wolno do morza puszczał: gdy czasu jednego żeglując z łodki wypadł, Delfinowie pod ciało się jego podsadziwszy po morskich wodach lekko pławili, i na brzeg bez szwanku wysadzili. Nierównie większemi ja od Jaśnie Oświeconego Pana mego Miłościwego, Wielkiego MARSZALKA Koronnego, i od Jaśnie Oświeconej WmCiM.M. Pani i Dobrodziejki
, nád tę ktorą, otrzyma z osobliwey łaski
WḿCi. Iáśnie Oświeconey moiey WḿCi. Páni y Dobrodźieyki: w ktorey y náturá całemu Polskiemu świátu cud urodziwey wysłáwiłá pięknośći, y Bog osobliwe sobie wszelákich cnot y y mądrośći upátrzył naczęnie. Ceránus nie-iáki rzadkiey wdzięcznośći swoią łáskáwośćią morskich zniwolił Delphinow. Bo że ich Nięwodámi poymanych częstokroć rybołowom odkupował, y wolno do morzá puszczał: gdy czásu iednego żegluiąc z łodki wypadł, Delphinowie pod ćiáło się iego podsádźiwszy po morskich wodách lekko płáwili, y ná brzeg bez szwánku wysádźili. Nierownie większemi ia od Iáśnie Oświeconego Páná mego Miłośćiwego, Wielkiego MARSZALKA Koronnego, y od Iáśnie Oświeconey WḿCiM.M. Páni y Dobrodźieyki
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 3
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
każdy Chrześcijański człowiek strzec się powinien, one potępiać i gubić. Co Z. Grzegorz hom: 10. Nie jest Stworzony człowiek dla gwiazd ale gwiazdy dla człowieka, jeżeli gwiazda prawem jest człowiekowi, toć człowiek swojej poddanej służbie sam służyćby powinien. Świadczą Matematycy: iż kto pod wodnikiem się rodzi jego wokacja być rybołowem. Rybołowów zaś Getulia nie ma: a któż rzecze że żaden Getulczyk nie urodził się pod znakiem Wodnika? Co Z. Hieronim na Rozdział 1. Sofoniasza. Ci co suputują miesiące, lata, librują godziny i momenta, zaszczycając się umiejętnością przyszłych ewentów, niechci powiedzą co o tobie myśli Babilon. A jeżeli zamilczą
każdy Chrześciański człowiek strzedz się powinien, one potępiáć y gubić. Co S. Grzegorz hom: 10. Nie iest Stworzony człowiek dla gwiazd ále gwiazdy dla człowieka, ieżeli gwiazda prawem iest człowiekowi, toć człowiek swoiey poddaney służbie sam służyćby powinien. Swiadczą Matematycy: iż kto pod wodnikiem się rodzi iego wokacya bydź rybołowem. Rybołowow zaś Getulia nie ma: á ktoż rzecze że żaden Getulczyk nie urodził się pod znakiem Wodnika? Co S. Hieronym ná Rozdział 1. Sofoniasza. Ci co supputuią miesiące, lata, libruią godziny y momenta, zaszczycaiąc się umieietnością przyszłych ewentow, niechci powiedzą co o tobie myśli Babylon. A ieżeli zámilczą
Skrót tekstu: BystrzInfZup
Strona: 22. nlb
Tytuł:
Informacja zupełniejsza
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
człowiek strzec się powinien, one potępiać i gubić. Co Z. Grzegorz hom: 10. Nie jest Stworzony człowiek dla gwiazd ale gwiazdy dla człowieka, jeżeli gwiazda prawem jest człowiekowi, toć człowiek swojej poddanej służbie sam służyćby powinien. Świadczą Matematycy: iż kto pod wodnikiem się rodzi jego wokacja być rybołowem. Rybołowów zaś Getulia nie ma: a któż rzecze że żaden Getulczyk nie urodził się pod znakiem Wodnika? Co Z. Hieronim na Rozdział 1. Sofoniasza. Ci co suputują miesiące, lata, librują godziny i momenta, zaszczycając się umiejętnością przyszłych ewentów, niechci powiedzą co o tobie myśli Babilon. A jeżeli zamilczą? Co
człowiek strzedz się powinien, one potępiáć y gubić. Co S. Grzegorz hom: 10. Nie iest Stworzony człowiek dla gwiazd ále gwiazdy dla człowieka, ieżeli gwiazda prawem iest człowiekowi, toć człowiek swoiey poddaney służbie sam służyćby powinien. Swiadczą Matematycy: iż kto pod wodnikiem się rodzi iego wokacya bydź rybołowem. Rybołowow zaś Getulia nie ma: á ktoż rzecze że żaden Getulczyk nie urodził się pod znakiem Wodnika? Co S. Hieronym ná Rozdział 1. Sofoniasza. Ci co supputuią miesiące, lata, libruią godziny y momenta, zaszczycaiąc się umieietnością przyszłych ewentow, niechci powiedzą co o tobie myśli Babylon. A ieżeli zámilczą? Co
Skrót tekstu: BystrzInfZup
Strona: 22. nlb
Tytuł:
Informacja zupełniejsza
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743