jakoby nie umykała; Kogo zaś natarczywym/ abo barzo śmiałym/ Tak go wnet animuszem uniosła wspaniałym/ Ze oczu pomrużywszy wstydliwych ku ziemi/ Za szrankami została swymi Panieńskiemi. Tak kiedy pomyśliła/ chmurą się powlekła/ I wnet znowu w niebieską pogodę oblekła/ Dzień przynosząc rożany. Jako gdy w Jezierze Certa srebna na wędę rybokowi bierze/ To pióra mu uwodzi/ to porwie/ to bawi/ Ze zdarszy się na koniec/ owego zostawi Przy uciesze i chęci. Takżeć ona tymi Wodzić i oszukiwać ponety słodkimi Nieostrożnych umiała. A te tajemnice Prócz same wyrażały woczu jej źrzenice/ Niestateczne i różne/ nimi gdzie kineła/ Tysiąc serc
iákoby nie vmykáłá; Kogo záś nátárczywym/ abo bárzo śmiáłym/ Ták go wnet ánimuszem vniosłá wspániáłym/ Ze oczu pomrużywszy wstydliwych ku źiemi/ Zá szránkámi zostáłá swymi Pánienskiemi. Ták kiedy pomyśliłá/ chmurą się powlekłá/ Y wnet znowu w niebieską pogodę oblekłá/ Dzień przynosząc rożány. Iáko gdy w Iezierze Certá srebna ná wędę rybokowi bierze/ To piora mu vwodzi/ to porwie/ to báwi/ Ze zdárszy się na koniec/ owego zostáwi Przy vciesze y chęci. Tákżeć oná tymi Wodzić y oszukiwać ponety słodkimi Nieostrożnych vmiáłá. A te táiemnice Procz sáme wyrażáły woczu iey źrzenice/ Niestáteczne y rożne/ nimi gdzie kinełá/ Tysiąc serc
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 9
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701