i Jego Mści Pana Wojewody Chełmieńskiego jest też toż zdanie, który pod Gołubiem stoi, abyście Wm. na tę stronę przeprawiwszy, z nim się dla uprzedzenia miejsc tamtych złączyli. Co ja jednak zdaniu i baczeniu Wm. poruczywszy, łasce się i t. d. OD PANA HETMANA DO KsIĘDZA KANCLERZA, datum z Ryn, dnia 24. Października 1628.
Lubo nietak jakom sobie życzył i jakom sobie obiecował, atoli znacznie jednak P. Bóg w tej czacie pobłogosławić nam raczył, że i Baudis sam, który wiele złego tak rok Wielkopolanom naczynił, w ręce się nasze z wielą swoich znacznych żołnierzów dostał, i jego regiment,
i Jego Mści Pana Wojewody Chełmieńskiego jest też toż zdanie, który pod Gołubiem stoi, abyście Wm. na tę stronę przeprawiwszy, z nim się dla uprzedzenia miejsc tamtych złączyli. Co ja jednak zdaniu i baczeniu Wm. poruczywszy, łasce się i t. d. OD PANA HETMANA DO XIĘDZA KANCLERZA, datum z Ryn, dnia 24. Października 1628.
Lubo nietak jakom sobie życzył i jakom sobie obiecował, atoli znacznie jednak P. Bóg w téj czacie pobłogosławić nam raczył, że i Baudis sam, który wiele złego tak rok Wielgopolanom naczynił, w ręce się nasze z wielą swoich znacznych żołnierzów dostał, i jego regiment,
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 140
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
zbiegowie, i źli mają Asylum dla siebie wszystkie sekty żadnej nie cierpią persekucyj, oprócz Katolików, którzy ledwie 40 domów mają prywatnych dla nabożeństwa. Desertor Wiary, służby wojennej, Apostata tu ma protekcją. Wtej samej Prowincyj Holandii, Miasto LEJDEN, u Łacinników LUGDUNUM Batavorum dla dystynkcyj od Lugdunu Francuskiego, bardzo jest obszerne nad Ryn rzeką. Ma Obywatelów na 40 tysięcy, Akademię sławną, budynki kształtne, ulice z kanałami. Jest tu i Sala jedna publiczna lub theatrum raritatum, to wiszących na hakach i tramach; to na ścianach, to w pudłach wielkich i małych reponowanych, literami wielkiemi Abecadła znaczonych; które raritates z całego prawie świata są tam
zbiegowie, y zli maią Asylum dla siebie wszystkie sekty żadney nie cierpią persekucyi, oprocz Katolikow, ktorzy ledwie 40 domow maią prywatnych dla nabożeństwa. Desertor Wiáry, służby woienney, Apostata tu ma protekcyą. Wtey sámey Prowincyi Hollandii, Miasto LEYDEN, u Łacinnikow LUGDUNUM Batavorum dla distynkcyi od Lugdunu Francuskiego, bárdzo iest obszerne nad Rhyn rzeką. Ma Obywatelow na 40 tysięcy, Akademię sławną, budynki kształtne, ulice z kanáłami. Iest tu y Sala iedna publiczna lub theatrum raritatum, to wiszących na hakach y tramach; to na ścianach, to w pudłach wielkich y małych reponowanych, literámi wielkiemi Abecadła znaczonych; ktore raritates z całego prawie swiata są tam
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 243
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
przyródni. Amerykański jest drzewem podobny do drzewa Pomagranatu, rodzi się w Gwatimali, Chiapa na wyspie Tolu. GUAJAKAN jest drzewo Amerykańskie, to Lignum Sanctum dla wielu skutków, to Lignum Indicum zwane, na wyspach Z. Dominika i Hispanioli, tak ciężkie, iż z żelazem komparować się może, na dno w wodzie poryna. Za Ingów Perwańskich Królów i za Meksykańskich drugich Regnantów in magno było usu. A tych czasów tym bardziej do Aptek expetitur, jako wielkich skutków lekarskich. POMARANCZOWE tam drzewa lasami mnożą się: frukta bowiem które opadają dościgłe, jeśli nie będą wyzbierane, tedy z ziarn mięsa swego ogniłych, nowe a nowe rosną latorośli,
przyrodni. Amerykański iest drzewem podobny do drzewa Pomagranatu, rodzi się w Gwatimali, Chiapa na wyspie Tolu. GUAYAKAN iest drzewo Amerykańskie, to Lignum Sanctum dla wielu skutkow, to Lignum Indicum zwane, na wyspach S. Dominika y Hispanioli, tak cięszkie, iż z żelazem komparować się może, na dno w wodzie poryna. Za Ingow Perwańskich Krolow y za Mexikańskich drugich Regnantow in magno było usu. A tych czasow tym bardziey do Aptek expetitur, iako wielkich skutkow lekarskich. POMARANCZOWE tam drzewa lasami mnożą się: frukta bowiem ktore opadaią dościgłe, ieśli nie będą wyzbierane, tedy z ziarn mięsa swego ogniłych, nowe á nowe rosną latorośli,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 625
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
tysiącami tyranów, nigdy tak się krwią niewinnych Rzym nie oblał, za rządów Demokracyj, jako Monarchii.
Asesor 4. Od W. M. M. Pana zaś przytoczony Janus, rozumiem dla tego był u Rzymian wojny znakiem, że dwóch głowach, iż na jednej w zamięszaniu mało być sądzili. Bo ponieważ według Weryna: Consilio utilius, quam armis bella geruntur: a zatym jako wielu ocz więcej widzi, tak wielu głów więcej poradzi.
Asesor 1. Ja w tej mierze Platona się trzymam zdania i racyj: ubi Regimen penes plures, ibi major cura boni privati, quam publici. Doznajemy tego w naszej Demokracyj, kiedy na Sejmach
tyśiącami tyrannow, nigdy ták śię krwią niewinnych Rzym nie oblał, zá rządow Demokrácyi, jáko Monárchii.
Assessor 4. Od W. M. M. Páná záś przytoczony Janus, rozumiem dla tego był u Rzymian woyny znakiem, że dwoch głowách, iż ná jedney w zamięszániu mało być sądźili. Bo ponieważ według Weryna: Consilio utilius, quam armis bella geruntur: á zátym jáko wielu ocz więcey widźi, ták wielu głow więcey porádźi.
Assessor 1. Ja w tey mierze Plátoná śię trzymam zdánia y rácyi: ubi Regimen penes plures, ibi major cura boni privati, quam publici. Doznájemy tego w nászey Demokrácyi, kiedy ná Seymach
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: K6
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
regiae suppellectilis et custodiae onejże; dla których rzeczy, aby onych nie pokradli, samego pałacu nie ratowano, aż nierychło, kiedy już ze wszystkich stron ogień wybuchnął i z dachówki ołów lał się jako woda, topiąc się, że niejednemu z kuruców i semenów za kołnierz się nalało; co drudzy postrzegłszy, od tej ryny wstręt uczynili ratowania dalszego tak pięknej fabryki, z której obrazów także dorachować się nie mogą, lubo wszystkie wyrzucono z okien. Ognia początek per inanimadversionem podskarbiego królewiczowej im. Wretta, który w swojej izdebce pod dachem drewka miał smolne za piecem; te od kafla stłucznego zajęły się, tak że ogień prędko wybuchnął, z którego
regiae suppellectilis et custodiae onejże; dla których rzeczy, aby onych nie pokradli, samego pałacu nie ratowano, aż nierychło, kiedy już ze wszystkich stron ogień wybuchnął i z dachówki ołów lał się jako woda, topiąc się, że niejednemu z kuruców i semenów za kołnierz się nalało; co drudzy postrzegłszy, od tej ryny wstręt uczynili ratowania dalszego tak pięknej fabryki, z której obrazów także dorachować się nie mogą, lubo wszystkie wyrzucono z okien. Ognia początek per inanimadversionem podskarbiego królewicowej jm. Wretta, który w swojej izdebce pod dachem drewka miał smolne za piecem; te od kafla stłucznego zajęły się, tak że ogień prędko wybuchnął, z którego
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 312
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Dudki oboje;
Zupan odmienny w Tyle płócienny Przód atłasowy
Kontusz pokrywa DUCHOWNE.
Co pod nim bywa I Pas siatkowy.
Mody przedziwne Co raz przeciwne w Dworskim ubierze
Już niby z Grecka Już też z Turecka w Szerokiej mierze;
Jedni wysoko Drudzy po oko Strzygą czuprynę,
Ci ast na gębie Ci noszą w rębie Na czele rynę.
Inni za chlubę Mając tę zgubę Całości głowy
Wyżej się golą Refleksje
Jak ów swą wolą Kur Platonowy;
Przecięż tej wagi Kogut ów nagi Niebył tak dziwny. Plato Filozof nazwał Człeka kurem oskubanym z pierza.
Bo mu nad nosem Nie wisiał z włosem Kosmyk przeciwny:
O próżne mody Pełne niezgody w plecach i
Dudki oboie;
Zupan odmienny w Tyle płoćienny Przod átłasowy
Kontusz pokrywa DVCHOWNE.
Co pod nim bywa Y Pas śiatkowy.
Mody przedźiwne Co raz przećiwne w Dworskim ubierze
Już niby z Grecká Już też z Turecká w Szerokiey mierze;
Iedni wysoko Drudzy po oko Strzygą czuprynę,
Ci ást ná gębie Ci noszą w rębie Ná czele rynę.
Inni zá chlubę Máiąc tę zgubę Cáłośći głowy
Wyżey się golą REFLEXYE
Iak ow swą wolą Kur Plátonowy;
Przećięż tey wagi Kogut ow nági Niebył ták dźiwny. Pláto Filozof názwał Człeká kurem oskubánym z pierza.
Bo mu nád nosem Nie wiśiał z włosem Kosmyk przećiwny:
O prożne mody Pełne niezgody w plecach y
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 55
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
mieć do 200000. ludzi w sobie: bywa też tam wielki zjazd kupców/ którzy jeżdżą od Zagataj do Indii/ i z Indii do Zagataj. Tam też chędożą stal pewnemi sokami z ziół/ tak osobliwie/ iz oręże które tam robią/ przechodzi insze wszytkie w dobroci i w piękności. Zrzeki Bindymiro/ szły rynami/ i rurami staremi wody wielkie na pola/ i na ogrody. Należą do Farsitan/ Państwa rzeczone/ Lar/ i Sauas/ które tam są ku południowi/ miedzy rzekami/ Jesdri/ i Sirto. Część też Persiej jest/ i ona prowincja/ którą zowią Chusistan (a zdawna zwano Susiana) której
mieć do 200000. ludźi w sobie: bywa też tám wielki ziazd kupcow/ ktorzy ieżdżą od Zágátáy do Indiey/ y z Indiey do Zágátáy. Tám też chędożą stal pewnemi sokámi z źioł/ ták osobliwie/ iz oręże ktore tám robią/ przechodźi insze wszytkie w dobroći y w pięknośći. Zrzeki Bindimiro/ szły rynámi/ y rurámi stáremi wody wielkie ná polá/ y ná ogrody. Należą do Fársitán/ Páństwá rzeczone/ Lár/ y Sáuás/ ktore tám są ku południowi/ miedzy rzekámi/ Iesdri/ y Sirto. Część też Persiey iest/ y oná prouincia/ ktorą zowią Chusistan (á zdawná zwano Susianá) ktorey
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 190
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Zuwama/ i w Asiej/ Pegu/ i Menon/ i w Europie wielka Dźwina. O NILOWYM SLUPIE.
PRzeciwko Kairowi staremu (jako pisze Joannes Leo) wydała się we śrzodku rzeki jedna wysepka/ którą on zowie Michias, a drudzy Gisa. Tam jest jedna studnia czworogranista na 18. łokci głęboka/ mając rynę/ przez którą wchodzi woda z Nilu do niej: jest we śrzodku słup rozmierzony i poznaczony na także wiele łokci/ jako jest głęboka ona studnia. Gdy tedy wzbiera Nil/ przybywa też wody do onej studniej/ na jeden/ abo na dwa/ abo i na więcej łokci na dzień. O czym zaraz dają znać
Zuwámá/ y w Asiey/ Pegu/ y Menon/ y w Europie wielka Dźwiná. O NILOWYM SLVPIE.
PRzećiwko Káirowi stáremu (iáko pisze Ioannes Leo) wydáłá się we śrzodku rzeki iedná wysepká/ ktorą on zowie Michias, á drudzy Gisá. Tám iest iedná studniá czworogránista ná 18. łokći głęboká/ máiąc rynę/ przez ktorą wchodźi wodá z Nilu do niey: iest we śrzodku słup rozmierzony y poznáczony ná tákże wiele łokći/ iáko iest głęboka oná studniá. Gdy tedy wzbiera Nil/ przybywa też wody do oney studniey/ ná ieden/ ábo ná dwá/ ábo y ná więcey łokći ná dźień. O czym záraz dáią znáć
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 222
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i najpracowitszych (na których i 30. godzin może pracować bez jedzenia i picia) wiele profituje. Z palmowego drzewa wiele także Intraty zbiera, bo począwszy od Tygru aż do Eufratesu kraj wszystek jest zarosły palmowym drzewem, gdzie się niegodzi nikomu wniść bez znacznej zapłaty, za każdą Palmę trzeba dać 3. części Laryna a w Larynie jest 40. groszy naszych, dla zasadzenia zaś palmowego drzewa trzeba wiedzieć sposób u wielu Geografów; najpierwej w ziemi dołek wykopać, potym 250. albo 300. Daktylów ułożyć na formę Piramidy, tylko tak porządnie, żeby tylko jeden daktyl wierzchołek kończył, potym to ziemią przykryć dobrze i z tąd Palma
y nayprácowitszych (ná ktorych y 30. godzin może prácowáć bez iedzenia y picia) wiele profituie. Z pálmowego drzewá wiele tákże Intráty zbiera, bo począwszy od Tygru áż do Eufrátesu kray wszystek iest zárosły pálmowym drzewem, gdzie się niegodzi nikomu wniść bez znáczney zapłáty, zá káżdą Pálmę trzebá dáć 3. częśći Laryná á w Larynie iest 40. groszy nászych, dla zásádzenia záś pálmowego drzewá trzebá wiedzieć sposob u wielu Geografow; naypierwey w ziemi dołek wykopáć, potym 250. álbo 300. Dáktylow ułożyć ná formę Pirámidy, tylko ták porządnie, żeby tylko ieden dáktyl wierzchołek kończył, potym to ziemią przykryć dobrze y z tąd Pálmá
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 569
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
których i 30. godzin może pracować bez jedzenia i picia) wiele profituje. Z palmowego drzewa wiele także Intraty zbiera, bo począwszy od Tygru aż do Eufratesu kraj wszystek jest zarosły palmowym drzewem, gdzie się niegodzi nikomu wniść bez znacznej zapłaty, za każdą Palmę trzeba dać 3. części Laryna a w Larynie jest 40. groszy naszych, dla zasadzenia zaś palmowego drzewa trzeba wiedzieć sposób u wielu Geografów; najpierwej w ziemi dołek wykopać, potym 250. albo 300. Daktylów ułożyć na formę Piramidy, tylko tak porządnie, żeby tylko jeden daktyl wierzchołek kończył, potym to ziemią przykryć dobrze i z tąd Palma wyrośnie. W Balforze
ktorych y 30. godzin może prácowáć bez iedzenia y picia) wiele profituie. Z pálmowego drzewá wiele tákże Intráty zbiera, bo począwszy od Tygru áż do Eufrátesu kray wszystek iest zárosły pálmowym drzewem, gdzie się niegodzi nikomu wniść bez znáczney zapłáty, zá káżdą Pálmę trzebá dáć 3. częśći Laryná á w Larynie iest 40. groszy nászych, dla zásádzenia záś pálmowego drzewá trzebá wiedzieć sposob u wielu Geografow; naypierwey w ziemi dołek wykopáć, potym 250. álbo 300. Dáktylow ułożyć ná formę Pirámidy, tylko ták porządnie, żeby tylko ieden dáktyl wierzchołek kończył, potym to ziemią przykryć dobrze y z tąd Pálmá wyrośnie. W Balforze
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 569
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740