był. Coby jedno w bieganiu Koniowi nie zapadł za kieł. Jest to sztuka najprzedniejsza w Secretum. u Kawalkatorów/ aby na każdym Koniu Munsztuk jak nabliżej kłów przypuszczan był/ za czym konia każdego/ więcej powolności dozna. A kto nie wierzy/ snadnie tego zawsze doświadczyć może. Osiodławszy potym/ Kawecan i poboczki rzemienne do Policzków do siodła/ tak od ogona do popręgu/ po obu stron przypiąć/ i bez których obojga/ dotąd dokąd/ już prawie wyprawnym/ abo według ćwiczenia postanowionym nie będzie/ inaczej nie wsiadać nań/ ani przez siodła. A żeby go zawsze dosiadal/ choćby z ławki/ abo ze pnia/
był. Coby iedno w biegániu Koniowi nie západł zá kieł. Iest to sztuká nayprzednieysza w Secretum. v Káwálkátorow/ áby ná káżdym Koniu Munsztuk iák nabliżey kłow przypuszczan był/ zá czym koniá káżdego/ więcey powolnośći dozná. A kto nie wierzy/ snadnie tego záwsze doświádczyć może. Ośiodławszy potym/ Káwecan y poboczki rzemienne do Policzkow do śiodłá/ ták od ogoná do popręgu/ po obu stron przypiąć/ y bez ktorych oboygá/ dotąd dokąd/ iuż práwie wypráwnym/ ábo według ćwiczenia postánowionym nie będźie/ ináczey nie wśiádáć nań/ áni przez śiodłá. A żeby go záwsze dośiadal/ choćby z łáwki/ ábo ze pniá/
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 12
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
okrutnie
Trzecia species Candentes Laminae, tojest rozpalone w ogniu blachy, któremi SS Męczenników ściskano boki, łytki etc.
Czwarta species Puimbutae, tojest Basałyki, alias kul ołowianych na końcu sznura nawiązanie, któremi Męczenników po Ciele, osobliwie w kark bito.
Piąta species Scorpio, tojest kij ostro sękaty, żelaznemi nabity gwoździami, albo rzemienne pasy ostremi nasadzone żelazami do bicia. Tym instrumentem Roboam Syn Salomona Królem zostawszy Judzkim, poddanych swoich zamyśłał chłostać, mówiąc 2. Paralipom cáp: 10. Pater meus caecidit vos flagellis, ego vero caedam vos scorpionibûs.
Szósta species tyraństwa Lectus molestus, albo Paenosus inaczej Grabatum, alias Łoże tyrańskie, skorupami, szkłem tłuczonym
okrutnie
Trzecia species Candentes Laminae, toiest rospalone w ogniu blachy, ktoremi SS Męczennikow ściskano boki, łytki etc.
Czwarta species Puimbutae, toiest Basałyki, alias kul ołowianych ná końcu sznura nawiązanie, ktoremi Męczennikow po Ciele, osobliwie w kark bito.
Piąta species Scorpio, toiest kiy ostro sękaty, żelaznemi nabity gwozdziámi, albo rzemienne pasy ostremi nasadzone żelazami do bicia. Tym instrumentem Roboam Syn Salomona Krolem zostawszy Iudzkim, poddanych swoich zamyśłał chłostać, mowiąc 2. Paralipom cáp: 10. Pater meus caecidit vos flagellis, ego vero caedam vos scorpionibûs.
Szosta species tyraństwa Lectus molestus, albo Paenosus inaczey Grabatum, alias Łoże tyrańskie, skorupami, szkłem tłuczonym
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1012
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
do Wenecyji należącym jest Klasztor Zakonników osobliwych JEZUATOW,ód częstego wspomnienia JEZUS, tak nazwanych. Są to Laicy nie Kaplani, alias Bracia w Senie Mieście Włoskim Oriundt, zrazu od Ubóstwa i życia Pobożnego Viri Apostolici nazwani; których pierwszym był Fundatorem Joannes Columbinus, Kupiec Seneński Urbanus Papież ich aprobował Institutum Habit naznaczywszy Biały, pasy rzemienne, jedni boso, drudzy w sandałach chodzili. Którego Roku ten Zakon fundowany, niemogę się doczytać:
WW KANONICZKI veniunt tu sub Nomine Zakonu, fundowane od Waltrudy Księżny Lotaryńskiej; których Kapituła jest w Inderlandzie, w Hrabstwie Hannonii, w Mieście Mons vulgo Bergen imieniem. Przyjmowane bywają do nich Damy zacnego tylko Imienia,
do Wenecyii należącym iest Klasztor Zakonnikow osobliwych IEZUATOW,od częstego wspomnienia IEZUS, tak nazwanych. Są to Laicy nie Kaplani, alias Bracia w Senie Mieście Włoskim Oriundt, zrazu od Ubostwa y życia Pobożnego Viri Apostolici nazwani; ktorych pierwszym był Fundatorem Ioannes Columbinus, Kupiec Seneński Urbanus Papież ich approbował Institutum Habit naznaczywszy Biały, pasy rzemienne, iedni boso, drudzy w sandałach chodzili. Ktorego Roku ten Zakon fundowany, niemogę się doczytać:
WW KANONICZKI veniunt tu sub Nomine Zakonu, fundowane od Waltrudy Xiężny Lotaryńskiey; ktorych Kapituła iest w Inderlandzie, w Hrabstwie Hannonii, w Mieście Mons vulgo Bergen imieniem. Przyimowane bywàią do nich Damy zacnego tylko Imienia,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1041
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Klasztor jak Prowincjał nad innemi cx privilegio Ottomana. Ci trzymają się w wielkiej modestyj, oczy mają w ziemię wlepione, głowę schyloną w prezencyj Superiora i obejch, koszula ich gruba, suknia biała z podłego sukna, czapki jak góralskie germaki z sierści Wielbłądzej, golenie i piersi zostawiwszy gołe które czasem gorącym pieką żelażem, pasy rzemienne. Oprócz Ramazanu, cało Miesięcznego Postu, obserwują Post całodzienny we czwatek, w Piątek, który Niedzielą jest u Mahometanów, Kazania słuchają Superiora, za które głęboko podziękowawszy, jak Cyga kręcą się dziwnie prędko bez zakręcenia głowy, co Jongus usus z młodości prawuje. Przygrawa jeden na piszczałce z różowego drzewa do głupio świętej
Klásztor iak Prowincyał nad innemi cx privilegio Ottomana. Ci trzymaią się w wielkiey modestyi, oczy maią w ziemię wlepione, głowę schyloną w prezencyi Superiora y obeych, koszula ich gruba, suknia biała z podłego sukna, czapki iak goralskie germaki z sierści Wielbłądzey, golenie y piersi zostawiwszy gołe ktore czasem gorącym pieką żelażem, pasy rzemienne. Oprocz Ramazanu, cało Miesięcznego Postu, obserwuią Post całodzienny we czwatek, w Piątek, ktory Niedzielą iest u Machometanow, Kazania słuchaią Superiora, za ktore głęboko podziękowawszy, iak Cyga kręcą się dziwnie prętko bez zakręcenia głowy, cò Iongus usus z młodości prawuie. Przygrawa ieden na piszczałce z rożowego drzewa do głupio swiętey
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1105
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. tysięcy, nie wiedzących tam w ziemi, kiedy dzień, albo noc, przy świetle robiących godzinami, zrazu gdy tam spuszczeni bywają, womitujących. Białogłowy nawet tamecznego Miasta, chorowite i często przy rodzeniu umierające, z racyj minerałowej ekshalacyj. Bryły, które żelazem łupają przy pochodniach; drudzy górnicy wynoszą na górę po drabinach rzemiennych, troistym ciągiem sporządzonych, po szczeblach w pasy te rzemienne wyciągnione, osadzonych. Na Króla stamtąd Hiszpańskiego idzie srebra Quintal, to jest cześć piąta. Od Roku 1547. do Roku 1585. aliàs in spatio 38. lat wybrali Hiszpani z góry tej Potosi do skarbu III. Milionów dukatów, jako wywodzi Joannes Hybners w
. tysięcy, nie wiedzących tam w ziemi, kiedy dzień, albo noc, przy świetle robiących godzinami, zrazu gdy tam spuszczeni bywáią, womituiących. Białogłowy nawet tamecznego Miastá, chorowite y często przy rodzeniu umieraiące, z racyi minerałowey exhalacyi. Bryły, ktore żelazem łupaią przy pochodniach; drudzy gornicy wynoszą na gorę po drabinach rzemiennych, troistym ciągiem sporządzonych, po szczeblach w pasy te rzemienne wyciągnione, osadzonych. Na Krola ztamtąd Hiszpańskiego idzie srebra Quintal, to iest cześć piąta. Od Roku 1547. do Roku 1585. aliàs in spatio 38. lat wybrali Hiszpani z gory tey Potosi do skárbu III. Millionow dukatow, iako wywodzi Ioannes Hybners w
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 611
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, albo noc, przy świetle robiących godzinami, zrazu gdy tam spuszczeni bywają, womitujących. Białogłowy nawet tamecznego Miasta, chorowite i często przy rodzeniu umierające, z racyj minerałowej ekshalacyj. Bryły, które żelazem łupają przy pochodniach; drudzy górnicy wynoszą na górę po drabinach rzemiennych, troistym ciągiem sporządzonych, po szczeblach w pasy te rzemienne wyciągnione, osadzonych. Na Króla stamtąd Hiszpańskiego idzie srebra Quintal, to jest cześć piąta. Od Roku 1547. do Roku 1585. aliàs in spatio 38. lat wybrali Hiszpani z góry tej Potosi do skarbu III. Milionów dukatów, jako wywodzi Joannes Hybners w swojej Geografii; i kilka świadczy Autorów innych opisujących Amerykę.
, albo noc, przy świetle robiących godzinami, zrazu gdy tam spuszczeni bywáią, womituiących. Białogłowy nawet tamecznego Miastá, chorowite y często przy rodzeniu umieraiące, z racyi minerałowey exhalacyi. Bryły, ktore żelazem łupaią przy pochodniach; drudzy gornicy wynoszą na gorę po drabinach rzemiennych, troistym ciągiem sporządzonych, po szczeblach w pasy te rzemienne wyciągnione, osadzonych. Na Krola ztamtąd Hiszpańskiego idzie srebra Quintal, to iest cześć piąta. Od Roku 1547. do Roku 1585. aliàs in spatio 38. lat wybrali Hiszpani z gory tey Potosi do skárbu III. Millionow dukatow, iako wywodzi Ioannes Hybners w swoiey Geografii; y kilka świadczy Autorow innych opisuiących Amerykę.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 611
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
; które rzeczą samą już po wielkiej części znajdowały się/ na których zahamowanie świętej pamięci Król August/ Jezuity zwielką chęcią do Polski za Indygeny prżyjął i wielkimi przywilejami one ozdobił/ nie jako truciżnę ojczyzny/ ale jako lekarstwo na jej ciężkie choroby. którego proszę P. Plebanie posłuchajcie; ale się wprzód ręcznikiem zwiąszcie/ abo rzemiennym/ jeśli go macie/ pasem sciągnicie mocno/ by was na wnętrzu nie zabo lało/ rzecz wrozkom waszym bardzo przeciwną słysząc. Wprzywileju tedy sejm de data Vilnę 8. Octob. Anno D. 1565. Wktórym ich Indygenami Państwa tego czyni/ tak inter cętera mówi. (to jest świętej pamięci X. Mostowskiego
; ktore rzecżą sámą iusz po wielkiey częśći znáydowáły się/ ná ktorych záhámowánie świętey pámięći Krol August/ Iezuity zwielką chęćią do Polski zá Indygeny prżyiął y wielkimi przywileiámi one ozdobił/ nie iáko trućiżnę oyczyzny/ ále iáko lekárstwo ná iey ćięszkie choroby. ktorego proszę P. Plebanie posłucháyćie; ále się wprzod ręcznikiem zwiąszćie/ ábo rzemiennym/ ieśli go maćie/ pásem zćiągnićie mocno/ by was ná wnętrzu nie zábo láło/ rzecz wrozkom wászym bárdzo przećiwną słysząc. Wprzywileiu tedy seym de data Vilnę 8. Octob. Anno D. 1565. Wktorym ich Indygenámi Páństwá tego czyni/ ták inter cętera mowi. (to iest świętey pámięći X. Mostowskiego
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 55
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Zakonnicy tameczni pogrzeby swe mają/ i tamże Godziny Naśw: Panny i insze modlitwy odprawują. Trzecia Kaplica tamże w kroczganku/ przedtym zwała się ś. Mikołaja z Tolentynu/ a teraz Bracką: że w tej Kaplicy Bracia i Siostry Bractwa Naś: Panny Pocieszenia nabożeństwa sobie odprawują. W tym Bractwie będący/ opasują się pasem rzemiennym/ na pamiątkę paska Naświętszej Panny/ który dała ś. Tomaszowi Apostołowi na znak Wniebowzięcia swego/ a po dziśdzień go chowają w Mieście Katuban w Anglii/ w Diecezjej nazwanej Londra, w Kościele Katedralnym/ i jest w wielkiej uczciwości i uszanowaniu/ a pod wielką strażą/ chociaż w krainie Herezjami splugawionej; w tym Bractwie
Zakonnicy támeczni pogrzeby swe máią/ y támże Godźiny Naśw: Pánny y insze modlitwy odpráwuią. Trzećia Káplicá támże w kroczganku/ przedtym zwáłá się ś. Mikołáiá z Tolentynu/ á teraz Brácką: że w tey Káplicy Bráćia y Siostry Bráctwá Naś: Pánny Poćieszenia nabożeństwá sobie odpráwuią. W tym Bráctwie będący/ opásuią się pásem rzemiennym/ ná pámiątkę paská Naświętszey Pánny/ ktory dáłá ś. Thomaszowi Apostołowi ná znák Wniebowźięćia swego/ á po dźiśdźień go chowáią w Mieśćie Kátuban w Angliey/ w Dioecezyey názwáney Londrá, w Kośćiele Káthedrálnym/ y iest w wielkiey vczćiwośći y vszánowániu/ á pod wielką strażą/ choćiaż w kráinie Herezyámi splugáwioney; w tym Bráctwie
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 63
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Widzisz krwie niesyty most tyrański i srogi: Zsiądź z konia, zdejmuj zbroję wprzód, nim szyję twoję Utnę, wysławiaj ten grób i w niem dziewkę moję. Zsiądź zaraz, bo pewnie stąd już się nie wykręcisz: Miłosierdzia tu niemasz, daremnie się smęcisz”.
LXVII.
Nic na to, ale drzewo w rzemienny tok włożył Brandymarte i prosto ku niemu je złożył, Aby onej zuchwałej ukazał dużości, Iż choć sił nie tak wiele, lecz ma z nią śmiałości; Bartolda ostrogami w oba boki kole, Dla próby wypuszcza mu wprzód przez miękkie role. Bieży i drugi na swem w najprędszem zawodzie I ledwie się opiera przy mostowem wzwodzie
Widzisz krwie niesyty most tyrański i srogi: Zsiądź z konia, zdejmuj zbroję wprzód, nim szyję twoję Utnę, wysławiaj ten grób i w niem dziewkę moję. Zsiądź zaraz, bo pewnie stąd już się nie wykręcisz: Miłosierdzia tu niemasz, daremnie się smęcisz”.
LXVII.
Nic na to, ale drzewo w rzemienny tok włożył Brandymarte i prosto ku niemu je złożył, Aby onej zuchwałej ukazał dużości, Iż choć sił nie tak wiele, lecz ma z nię śmiałości; Bartolda ostrogami w oba boki kole, Dla próby wypuszcza mu wprzód przez miękkie role. Bieży i drugi na swem w najprędszem zawodzie I ledwie się opiera przy mostowem wzwodzie
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 445
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
już Conścij tego terminu mówię jedzmy skoczmy tyc nas całkiem niepołkną. Skoczylismy tedy pod wieś. A Ich MSC wdrogę. powróciemy nazad. powróciwszy nazad. Nie masz nikogo ponajdowalismy tylko co podbiegali sakiew z sucharami a z wędzonkami z serem, Oponczy, kanczugów i inszych drobiazgów. Między inszemi rzeczami Cynowa Ładownica została na rzemiennym Pasie a w skorę powleczona pełna gorzałki zacnej ze dwa Garca wniej to się tak zanię wstydzili że sienikt do niej przyznać niechciał. Choć ją na wysokiej tyce uwiązawszy. Tak tedy myślę sobie powróciwszy i do drugich mówię niedobrzes my uczynili kiedy tamci Tchorzowie przybierzą i potrworzą Wojsko. Jaki taki prawda, prawda
iuz Conscij tego terminu mowię iedzmy skoczmy tyc nas całkięm niepołkną. Skoczylismy tedy pod wies. A Ich MSC wdrogę. powrocięmy nazad. powrociwszy nazad. Nie masz nikogo ponaydowalismy tylko co podbiegali sakiew z sucharami a z wędzonkami z serem, Oponczy, kanczugow y inszych drobiazgow. Między inszemi rzeczami Cynowa Ładownica została na rzęmięnnym Pasie a w skorę powleczona pełna gorzałki zacney ze dwa Garca wniey to się tak zanię wstydzili że sięnikt do niey przyznac niechciał. Choc ią na wysokiey tyce uwiązawszy. Tak tedy myslę sobie powrociwszy y do drugich mowię niedobrzes my uczynili kiedy tamci Tchorzowie przybierzą y potrworzą Woysko. Iaki taki prawda, prawda
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 238v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688